W księdze „Talmud dziesięciu sfirot” (cz.3, rozdz.3) mówi się, że świecie Acilut świeci wyższe światło, i nie jest to to samo światło, które świeci w świecie Bria, które nazywane jest światłem tolada (światłem wtórnym, światłem porodzenia) i nie jest realnym światłem.
Świat Acilut – jest to indywidualne sterowanie, tam sam Stwórca panuje nad wszystkim, i wszystko, co się w nim odbywa – są to bezpośrednio „Jego działania”. Dlatego świat Acilut jest właściwością samego światła, bez żadnego uczestnictwa w tym stworzeń. Właściwości światów Bria, Jecira, Asia, oddalone od świata Acilut, w nich istnieje podział na dobro i zło, nagrodę i karę. Dlatego światło tam świeci na skutek łącznych działań Stwórcy i stworzenia, i w tym jest ich wzajemne uczestnictwo.
Dlatego też to światło nazywa się tolada (światło porodzenia), ponieważ w osnowie jego porodzenia istnieją dwie przyczyny. W świecie Acilut, gdzie nie ma żadnej łącznej pracy, czyli wszystko odbywa się bez pomocy stworzeń, ta jakość nazywa się „i nie wejdzie w ciebie zło”, gdzie wszystko jest jasne i rzeczywiste, dlatego że nazywa się ono „indywidualnym sterowaniem”.
I w tym jest sens powiedzianego, że ekran tworzy podział pomiędzy światami Acilut i Bria, czyli światy BE’A znajdują się pod działaniem ekranu, wówczas kiedy w świecie Acilut ekran oddzielający od Stwórcy zupełnie nie działa. Ekrany te działają wyłącznie w stosunku do światów BE’A. Wszystko, o czym się tu mówi, mówi się w odniesieniu do dusz znajdujących się w światach BE’A, gdzie panuje system wynagrodzenia i kary, dusze odczuwają, że istnieją ekrany. Lecz kiedy światy BE’A wznoszą się w Acilut, i stają się godne indywidualnego wyższego sterowania, wtedy one widzą, że wszystko połączone jest w jedno, i nie ma tam żadnych, dzielących właściwości ekranów.