Na miarę przyłożenia przez człowieka wysiłków w poznaniu Tory i Przykazań, czyli w tej mierze, w której on może zaniechać swoich egoistycznych życzeń, żeby upodobnić się do duchowego, altruistycznego, w tej mierze tworzy się dla człowieka obłóczenie w wyższych światach przedstawiające sobą „odbite światło”, altruistyczny zamiar, w który będzie on mógł obłóczyć się, „obłóczyć” swoje „nagie” egoistyczne życzenie, ubrać je w zamiar dla Stwórcy, i na miarę podobieństwa swoich właściwości z właściwością światła człowiek poznaje, zaczyna odczuwać wyższy świat.
Wiadomo, że w duchowym działa prawo „podobieństwa właściwości”, czyli żeby osiągnąć duchowe odczucia, poziomy, niezbędnym jest zrozumieć i przyjąć na siebie podobieństwo takiej właściwości, która działa na tym poziomie, być godnym tego, aby otworzyło się na miarę podobieństwa światło Stwórcy.
Jeżeli człowiek uczynił jakikolwiek anty-egoistyczny wysiłek, sam ten wysiłek tworzy u człowieka prawidłowe życzenie i potrzebę napełnienia światłem. Napełnienie światłem oznacza nasłodzenie właściwością światła, nasłodzenie od oddawania. Nie ma w stworzeniu większego nasłodzenia, niż nasłodzenie od oddawania dla Stwórcy!
Wszystko, co dają człowiekowi z góry, dają wyłącznie w tej mierze i na miarę godności do otrzymywania. Czyli wysiłek, naprawienie, naprawione życzenia, same stają się światłem. Wysiłek człowieka rodzi w nim życzenie, potrzebę tego, aby Stwórca pomógł mu wyjść z tego egoizmu, w którym on stworzony, i z którego próbuje się sam wyciągnąć ceną ogromnych wysiłków. Lecz jeżeliby nie ten wysiłek, to nie byłoby u niego niezbędności w pomocy Stwórcy. Właśnie praca daje człowiekowi „odzienie”, podobieństwo właściwości do wyższego, odzienie, w którym Stwórca będzie mógł otworzyć siebie.