1) Wiedz, że te dziesięć sfirot, które nazywane są światem Akudim, są to światła i gałęzie, które wyszły z pe de-A’K, jak wspomniano wyżej. I wiadomo, że w tym pe, przy tym, że znajduje się tam dziesięć sfirot, w dziesiątej sfirze, która nazywa się malchut, jest dziesięć korzeni tych dziesięciu sfirot, które wyszły na zewnątrz, i które nazywane są światem Akudim. One również nazywane dziesięć sfirot od keter do malchut, i są to korzenie tych dziesięciu sfirot Akudim, które wyszły na zewnątrz. I tak jest we wszystkich światach.
Or pnimi
1) „w malchut, jest dziesięć korzeni…” Już było wyjaśnione pojęcie rozprzestrzenienia każdego parcufa, kiedy or elion rozprzestrzenia się na początku dla ziwuga de-akaa na masach w kli malchut, a or hozer wznosi się od masachu do góry i obłacza dziesięć sfirot or jaszar. I obłóczenie to nazywa się dziesięć sfirot rosz. A następnie rozszerza się malchut za pośrednictwem or hozer w dziesięć sfirot od siebie i wewnątrz, z góry w dół. To obłóczenie nazywa się guf, a w parcufim A’K nazywane są Akudim. I ty widzisz, że malchut, razem z dziesięcioma sfirot swego or hozer, przyciąga i tworzy dziesięć sfirot de-guf, i dlatego jej dziesięć sfirot nazywane są imionami korzeni.
2) I wychodzi, jak napisano wyżej, że oddaliło się światło do Stwórcy, a światło keter zawsze pozostaje przylepione do Stwórcy i nie powraca żeby opuszczać się. Rzecz w tym, że stanęło ono tam pod sfirą malchut z liczby dziesięciu sfirot, które nazywane korzenie Akudim, kiedy wszystkie dziesięć, w sfirze malchut, z liczby dziesięciu sfirot pe de-A’K. I wychodzi, że malchut w dziesięciu wspomnianych korzeniach, ona właśnie tworzy te dziesięć sfirot, które nazywane Akudim, i ona nazywa się Stwórcą w stosunku do nich.
Or pnimi
2) Stanęło ono tam pod sfirą malchut. I już było wyjaśnione, że pierwsze rozprzestrzenienie Akudim było na poziomie keter, ponieważ ziwug de-akaa był tam uczyniony na masach z awijutem bhiny dalet. I wiadomo, że ten poziom keter, po tym jak oddalił się z itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) Akudim, więcej nie powraca żeby opuścić się w drugie rozprzestrzenienie, lecz pozostaje w swoim źródle w Stwórcy, czyli w malchut de-rosz, która i jest Stwórcą, jak to pisze Ari.
I o tym mówił, że stanął on tam pod sfirą malchut z liczby dziesięciu sfirot, które nazywane korzeniami Akudim, czyli ten poziom keter, który powrócił do Stwórcy, czyli malchut de-rosz, będąc gałęzią tej malchut i powracając do niej, staje się stojący pod nią. I powinieneś znać różnicę pomiędzy malchut de-rosz, która posiada masach, na który jest czyniony ziwug de-akaa i or hozer, a światłem keteru, które wzniosło się i jest światłem, które już było obłóczone w kli, lecz powróciło i wyszło stąd, a teraz jest światłem bez kli. I pamiętaj to na całej długości nauki.
3) I we wszystkich dziesięciu wspomnianych korzeniach, panim ich obrócone w dół, aby świecić w świat Akudim za pomocą tego keteru Akudim, który pozostaje tam zawsze pod malchut korzeni, jak wspomniano wyżej. Również i wyższy keter korzeni życzy sobie przekazywać dostatek w keter Akudim, który wzniósł się tam. Ponieważ zawsze życzeniem korzeni jest świecić swoim gałęziom, przecież są to ich dzieci, i świecą w nich w dostatku, żeby również i gałęzie, które są ich synami, dokonywały ziwugim i urodziły potomstwo.
Or pnimi
3) Panim ich obrócone w dół, aby świecić w świat Akudim za pomocą tego keteru. Wyjaśnienie: po zniknięciu Akudim, potrzebują kelim de-Akudim otrzymać światło z dziesięciu sfirot de-rosz, na miarę podtrzymania życia, czyli małe świecenie wystarczające dla istnienia. I to świecenie powinni oni otrzymać za pomocą światła keter, stojącego pod malchut de-rosz. Gdyż jest taka reguła – wszystko przychodzące i przekazywane w parcuf, przekazuje się za pomocą sfiry keter tego parcufa, który jest wyższym korzeniem tych dziesięciu sfirot. Dlatego tak samo i tu. Chociaż światło keter już oddaliło się z parcufa, jednak kelim nie mogą otrzymać świecenia dla podtrzymania życia w sposób inny, jak tylko za pomocą światła keteru, stojącego pod malchut de-rosz, jak wspomniano wyżej.
Również i wyższy keter korzeni życzy sobie przekazywać dostatek… i urodziły potomstwo. To oznacza, że oprócz życia, które gałęzie otrzymują od swego światła keter, stojącego pod malchut de-rosz, jak wspomniano wyżej, jest jeszcze życzenie u wyższych korzeni w rosz – przekazywać gałęziom swoje obfite świecenie wystarczające dla nich, żeby mogły dokonywać ziwug i urodzić potomstwo. I to obfite świecenie przekazywane im wyłącznie za pomocą keteru korzeni, czyli za pomocą ziwuga na masach malchut de-rosz, który przekazuje światło do keteru stojącemu pod tą malchut, a stąd przekazuje się gałęziom, jak to będzie wyjaśnione niżej.
4) I ponieważ jest życzenie również u gałęzi – otrzymać świecenie i karmić się od korzeni, to zahar i nekewa w kli keter wyższych gałęzi wznoszą się razem do góry – pod keter, który wzniósł się pod malchut korzeni, i tam otrzymują swoje świecenie od niego. A po tym, jak otrzymali wszystko niezbędne, wtedy keter gałęzi, stojący tam stale, obraca się panim od nich do góry, do korzeni, a ahoraim, do zahar i nekewa.
Or pnimi
4) Zahar i nekewa w kli keter wyższych gałęzi. Są to reszimot keter i reszimot bhiny gimel, włączone w masach, który wzniósł się i oddalił się z itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) do malchut de-rosz (jak wyjaśniono w części 4, rozdział 4, Or pnimi p.50). I chociaż bhina dalet nie pozostawiła reszimo, i w takim wypadku, skąd tu reszimot poziomu keter? Jednak są w każdej bhinie dwa rodzaje reszimot, ponieważ jest reszimo przyciągania, odnoszące się do niższego poziomu, i jest reszimo obłóczenia światła, odnoszące się do wyższego poziomu (patrz w Wewnętrznym spostrzeganiu część 4, p.41). I relacje tych dwóch reszimo są podobne do relacji zahar i nukwy, kiedy reszimo obłóczenia jest to zahar w reszimo, a reszimo przyciągania jest to bhina nekewa w reszimo. I wiedz, że wyłącznie nekewa w reszimo została ukryta, czyli odnosząca się do malchut, lecz bhina zahar, czyli reszimo, które odnosi się do keter, pozostaje i jest włączone w masach, który wzniósł się do malchut de-rosz, jak wspomniano wyżej.
Wznoszą się razem do góry… i tam otrzymują swoje świecenie od niego. Wzniesienie odbywa się za pośrednictwem usubtelnienia masachu w taburze przy pierwszym rozprzestrzenieniu, aż nie stanie się on tak subtelny, jak sam Stwórca, czyli malchut de-rosz, ponieważ podobieństwo właściwości łączy duchowe obiekty w jedno. I ponieważ masach guf staje się tak subtelnym jak masach rosz, uważa się, że wzniósł się i połączył się z nim na jego poziomie w jedno. I wiadomo, że zniknięcie nie istnieje w rosz w ogóle, lecz masach, który tam jest, znajduje się stale w ciągłym ziwugu z or elion. I dlatego również i masach, który wzniósł się tam również, włącza się w jego ziwug i otrzymuje razem z nim od or elion. I to jego słowa: „wznoszą się razem… pod malchut i tam otrzymują swoje świecenie od niego” – a mianowicie za pomocą tego, że są włączone w wyższy ziwug odbywający się tam, jak to jest wyjaśnione.
A po tym, jak otrzymali wszystko niezbędne… Wyjaśnienie: dopóki nie stały się przydatne rozprzestrzenić się razem z tym świeceniem, które otrzymali na swoje miejsce w guf, jak napisano wyżej.
Powraca się panim od nich do góry. To oznacza, że zaprzestaje ziwug, który odnosi się do światła keter, i wtedy przestaje jego świecenie rozprzestrzeniać się w zahar i nekewa, co pod nim. I to oznacza, że ahoraim jego naprzeciwko Zo’N, ponieważ zatrzymanie świecenia nazywa się imieniem ahoraim. A powód zaprzestania świecenia, jak to będzie wyjaśnione niżej, jest w tym, że osiągnął ziwug nukwy włączonej w reszimo, i jest to awijut bhiny gimel, przyciągający wyłącznie poziom hochma z wyższych korzeni, a nie od keter korzeni. I dlatego światło keter, które jest pod malchut, nie otrzymuje więcej światła dla Zo’N, które znajdują się pod nim. A po tym jak odbył się ziwug wspomnianej bhiny gimel, natychmiast rozprzestrzeniają się zahar i nekewa w guf – w kli de-keter znajdujące się tam, jak napisano niżej. I odbywa się drugie rozprzestrzenienie Akudim.
5) A przyczyna tego, że one powinny wznieść się do góry, jest następująca. Ponieważ te kelim Akudim – pierwsze stworzone kelim, jak wspomniano wyżej, a nad nimi nie było żadnych kelim, gdyż światło tam jest wielkie, i kli nie może tam istnieć, dlatego jeżeliby or elion zostało przyciągnięte w dół do ich miejsca, znajdując się wewnątrz ich kelim, więc te kelim zostałyby anulowane. Dlatego niezbędnym jest, żeby wyłącznie światła zahar i nekewa, które są w kli keter, wzniosły się do góry.
Or pnimi
5) Te kelim Akudim – pierwsze stworzone kelim. Czyli kelim itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), skąd wzniosły się wspomniane zahar i nekewa de-keter (patrz wyżej część 4, rozdział 1, p.5 w słowach Ari).
…jeżeliby or elion zostało przyciągnięte w dół… kelim zostałyby anulowane. To oznacza, że jeżeliby rozprzestrzenił się poziom keter z powrotem w kli, jak było początkowo, przed jego zniknięciem, wtedy wyszłoby, że kli, które powstały podczas jego oddalenia (istaklut), zniknęłyby z tego powodu, jak napisał raw wyżej (część 4, rozdział 6, punkt 3).
Niezbędnym jest, żeby wyłącznie światła zahar i nekewa, które są w kli keter, wzniosły się do góry. Ponieważ u tych Zo’N de-keter, które wzniosły się do góry za pomocą usubtelnienia masachu, jest awijut bhiny gimel, jak wspomniano wyżej od słowa „zahar”, dlatego one przedłużają wyłącznie poziom hochma, a or hochma obłacza się w kli de-keter, światło bina w kli de-hochma itd. Wychodzi, że każdemu kli brakuje światła należącego do niego. Przecież w kli keter nie ma więcej niż or hochma, które jest o wiele niższe od niego. Tak samo w kli hochma jest wyłącznie światło biny itd. Z tego powodu objawia się awijut kli w ten sposób, że nie one mogą zostać anulowane.
6) Wyjaśnijmy teraz realia tego wzniesienia i powiedzmy: kiedy „nie przychodzi” w keter, to wznoszą się Zo’N de-keter do góry – w miejsce tego keteru, co w końcu wyższych korzeni, i one nie mogą być tam razem, gdyż on jest większy od nich. Dlatego one pozostają na jego miejscu, a on wznosi się w miejsce korzeni malchut. A wtedy i korzeń malchut wznosi się w korzeń jesod, i tam pozostają oboje w tajemnicy jesod, czyli Zo’N. I wtedy korzeń wyższego keter przekazuje dostatek w dół, po tym jak niżsi już gotowi otrzymywać, i wtedy nukwa de-keter włącza się w zahar.
Or pnimi
6) „Nie przychodzi” w keter, więc wznoszą się Zo’N de-keter do góry. Zniknięcie poziomu keter itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), co nazywa się „nie przychodzi” w keter, jest to zniknięcie Zo’N de-keter do góry, czyli one wznoszą się tam i włączają się w wyższy ziwug w malchut de-rosz. I jest to wyjaśnione w czwartej części (Or pnimi Wewnętrzne spostrzeganie, rozdział 4, p.50), i tam to wyucz. Tu obejrzymy istotę w skrócie, żeby wystarczająco wyjaśnić tu słowa Ari. I wyjaśniono tam, że główna przyczyna zniknięcia (istaklut) świateł z itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) de-Akudim, jest to wyłącznie wzniesienie malchut. Co oznacza, że przy oczyszczeniu masachu w kli malchut, przy wzniesieniu malchut do Z’A, a jest to bhina gimel, ukrywa się poziom keter. Po tym, jak wznosi się również od Z’A do biny, ukrywa się również poziom hochmy. Po tym, jak wznosi się od biny do hochmy, ukrywa się poziom biny, a kiedy wznosi się od hochmy do keter, ukrywa się też poziom Z’A. Po tym, jak wznosi się również z kli keter do Stwórcy, czyli do malchut de-rosz, ukrywa się całe światło tego rozprzestrzenienia. I wszystkie światła, co oddaliły się stąd, pozostawiły reszimo po sobie w swoich kelim, oprócz malchut, bhiny dalet, która nie pozostawiła po sobie żadnego reszimo po swoim zniknięciu. Również wyjaśniono tam, że malchut, czyli masach w niej, w czasie, kiedy on usubtelnia się i wznosi się od bhiny do bhiny, okazuje się włączony w reszimo, które pozostawiły po sobie światła w tych bhinot. Ponieważ przy usubtelnieniu masachu od bhiny dalet do bhiny gimel, a jest to kli de-Z’A, on okazuje się być włączonym w reszimo, które pozostało tam od światła Z’A po jego zniknięciu. I tak samo po tym, jak wzniósł się i usubtelnił się do bhiny bet, a jest to kli bina, on okazuje się również być włączonym w reszimo, które pozostało tam od światła bina po jego zniknięciu. I tak samo, kiedy wznosi się do hochmy, włącza się w reszimo hochmy, a kiedy wznosi się do keter, włącza się w reszimo keter. W ten sposób przy wzniesieniu go w keter, do Stwórcy, okazuje się masach zawierający wszystkie reszimo, które są w dziesięciu sfirot itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), oprócz reszimo bhiny dalet, które ukryło się nawet od samej malchut itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), jak wspomniano wyżej.
I wiedz, że osnowa tych reszimo włączonych w masach – jest to awijut bhiny gimel, który pozostał od poziomu hochmy, i awijut bhiny dalet de-itlabszut (obłóczenia), który pozostał od poziomu keter. Przecież reszimo od poziomu, który poniżej nich, włączone we wspomniane wyższe reszimo.
I wiedz, że te dwa wspomniane reszimot, chociaż poziom keteru niezmiernie wywyższa się nad poziomem hochmy, jednak tu one mogą być na jednym poziomie, lecz wyłącznie przy podziale na zahar i nekewa. I to dlatego, że reszimo poziomu keter jest nie więcej jak połowa reszimo, i brakuje mu ważniejszej połowy. Gdyż powiedziano już wyżej, że każde reszimo określa się poprzez dwa: reszimo de-awijut (przyciągania) i reszimo de-itlabszut (obłóczenia). Wielkość poziomu mierzy się miarą awijut w masachu, kiedy bardziej gruby przyciąga bardziej wysoki poziom. Jednak, ponieważ większy poziom potrzebuje kelim najbardziej subtelnych, dlatego niezbędnym jest nam rozróżnić na każdym poziomie dwa końce, które mają odniesienie jeden do drugiego. Czym wyższy poziom, tym bardziej on zobowiązuje z jednej strony, żeby był u niego masach i kelim malchut bardziej grube, gdyż jest to kli przyciągania wielkiego poziomu, a z drugiej strony zobowiązuje kli otrzymywania, żeby było bardziej cienkie, żeby odpowiadało obłóczeniu wielkiego światła.
I dlatego te reszimo, które pozostało od itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), określane każde poprzez dwie wspomniane połowy, czyli reszimo de-awijut (przyciągania) i reszimo de-itlabszut (obłóczenia). I wiedz, że reszimo de-awijut jest to osnowa, ponieważ odbywa się na nie wyższy ziwug, i od niego wznosi się or hozer, obłaczające or elion w parcufie.
Razem z wyjaśnionym dobrze zrozum – dlaczego uważane reszimo poziomu keter razem z reszimo hochma jako zahar i nekewa, co na pierwsze spojrzenie jest bardzo dziwne. Przecież wiadomo, że zahar i nekewa powinny być w równowadze jeden z drugim, gdyż w przeciwnym wypadku jak mogą dotykać jeden drugiego, i jak przekażą, i jak otrzymają światło jeden od drugiego? Tu zahar jest na poziomie keter, a nekewa na poziomie hochmy, i poziom keter nad hochmą jest wielki bezgranicznie. Lecz jest wyjaśnione, że reszimo poziomu keter – jest to wyłącznie połowa reszimo, do tego połowa bardziej słaba, gdyż nie jest przydatna do przyciągnięcia światła ze swojej strony. Jednak reszimo bhiny gimel – jest to pełne reszimo zarówno od strony przyciągania, jak i od strony obłóczenia. Dlatego wychodzi, że pełne reszimo bhiny gimel równa się z połową reszimo bhiny keter. Zrozum to i zapamiętaj dobrze przy całej kontynuacji nauki.
A dalej zostanie wyjaśnione, jak te zahar i nekewa łączą się z masachem w malchut de-rosz jednym ziwugiem, z powodu ich wzniesienia tam, dzięki czemu one powracają i przyciągają ponownie rozprzestrzenienie or elion w parcuf, i to nazywa się imieniem itpasztut bet (drugie rozprzestrzenienie). I to jego słowa: „kiedy „nie przychodzi” w keter, to wznoszą się Zo’N keter do góry…. i wtedy korzeń wyższego keter przekazuje dostatek w dół”. Jest to, jak napisano wyżej, że w czasie „nie przychodzi” w keter, czyli przy pierwszym rozprzestrzenieniu, które nazywa się ogólnie keter, wtedy wznoszą się z tego poziomu keter bhinot zahar i nekewa. Zahar jest to bhina reszimo keter poziomu keter, a nekewa jest to bhina reszimo hochma tego samego poziomu keter. I one wznoszą się do malchut de-rosz i odnawiają się tam z nowym ziwugiem, jak on wyjaśnia to dalej.
Dlatego one pozostają na jego miejscu… korzeń malchut wznosi się w korzeń jesod. I trzeba, abyś poznał tę regułę. Wzniesienie gałęzi, czyli oczyszczenie ich awijutu, doprowadza również do wzniesienia ich korzeni. I bez względu na to, że nie istnieje oczyszczenie w korzeniach, a jest to dziesięć sfirot de-rosz, jednak wzniesienie korzeni wynika z oczyszczenia samych gałęzi, ponieważ odniesienie gałęzi do korzenia podobne do odniesienia działania do potencjału. I w rzeczywistości jest to jedna istota, a w działaniu jest wyłącznie to, co jest w potencjale. Dlatego jeżeli jest jakiekolwiek otwarcie u gałęzi, czyli u sfirot de-guf, to te same otwarcie obowiązkowo przejawi się w dziesięciu sfirot de-rosz. Dlatego to usubtelnienie i zniknięcie świateł z obłóczenia w kelim nie jest możliwe, żeby wyniknęło w dziesięciu sfirot de-rosz, gdyż cała osnowa obłóczenia świateł w kelim tam – wyłącznie w potencjale. Lecz wzniesienie miejsca ziwuga bezwzględnie jest tam, ale odbywa się z powodu wzniesienia tam gałęzi. I ta wiedza jest spośród najważniejszej mądrości. Następnie rozszerza Ari te pytania we wszystkich szczegółach, a tu on mówi wyłącznie ogólnie. I mówi, że wzniesienie Zo’N poziomu keter de-guf do miejsca malchut de-rosz, doprowadza do włączenia światła keter w kli malchut de-rosz. Te dwa włączenia – włączenie Zo’N keter de-guf w miejsce malchut de-rosz na miejsce światła keter de-guf i włączenie światła keter de-guf w samym kli malchut – doprowadzają do tego, że wznosi się korzeń malchut, czyli masach, włączony w kli malchut de-rosz, w miejsce korzenia jesod, czyli w awijut bhiny gimel, jak o tym napisano: Korzeń wyższego keteru przekazuje dostatek w dół. Jest to szeroki dar dostatku drogą ziwuga, żeby przedłużyć porodzenia, czyli dziesięć sfirot drugiego rozprzestrzenienia, które nazywa się parcuf A’B de-A’K. On określa się jako porodzenie i syn pierwszego parcufa A’K.
Przygotowanie u niższych otrzymywać. Jest to ustawienie masachu w ten sposób, że będzie przydatny i gotowy dokonać ziwugu z or elion, jak to napisane dalej.
Nekewa de-keter włącza się w zahar. Ten ziwug odbywa się nie na reszimo de-awijut bhiny gimel, czyli nekewa, jak wspomniano wyżej, i odbywa się on na reszimo de-itlabszut bhiny dalet – zahar, keter. Lecz nekewa włącza się z nim w świecenie ziwuga, jak będzie wyjaśnione dalej.
7) Wyjaśnienie. Jest kilka wspólnych rzeczy. Po pierwsze, kiedy znajdują się dwa światła w dwóch kelim – każde samo po sobie, a następnie, kiedy wchodzą dwa światła w jedno kli – to nazywa się wspólnością, ponieważ włączyło się jedno w drugie w jednym kli. A jest jeszcze inna rzeczywistość – kiedy znajdują się te światła, zahar i nekewa, w dwóch kelim. I wtedy wynika u nich to, co opisano w dziale „Truma”, list 147, gdyż wtedy jest pomiędzy nimi tajemnica miłości (ahawa). Gdyż włącza się świecenie zahar w nekewa, i razem one w jednym kli, i również powraca świecenie nukwy i włącza się w kli zahar. I to one, cztery światła – po dwa w każdym kli, włączone jedno w drugie, i są to cztery litery słowa „ahawa (אהבה)” (miłość).
Or pnimi
7) Po pierwsze… dwa światła w dwóch kelim… włączyło się jedno w drugie w jednym kli. Każde duchowe podzielenie odbywa się za pośrednictwem różnicy form, a każde połączenie – podobieństwa form. Dlatego jeżeli jedno światło obłóczone w bhinę dalet, a drugie w bhinę gimel, to one uważane dwoma, ponieważ dzieli je różnica właściwości pomiędzy nimi, i określają się jako dwa światła w dwóch kelim. Lecz w czasie, kiedy usubtelnia się kli bhiny dalet i pozostaje bhina gimel, wtedy włączone są dwa kelim i stają się jednym kli, będąc oba w równej formie. Jak również dwa światła włączone jedno w drugie w ich świeceniu, bez względu na to, że od strony ich wyjścia dziesięciu sfirot or jaszar – są to dwa rodzaje, na przykład jedno ruach a drugie nefesz.
Dwa światła… w dwóch kelim… tajemnica miłości. To zjawisko ziwug, pocałunku, i będzie to wyjaśnione w odpowiednim miejscu.
8) I jeszcze jest inny rodzaj wspólności, i jest to ta rzeczywistość, którą my zajmujemy się. Są to dwa światła bez kelim, czyli jest Zo’N keteru, wzniesione do góry, nie w kelim. Ich wspólność w tym, że otrzymują świecenie jedno od drugiego – i jest to ich wspólność.
Or pnimi
8) Rzeczywistość, którą my zajmujemy się, są to dwa światła bez kelim. Tu znajdują się zahar i nekewa w stanie wzniesienia, dzięki oczyszczeniu masachu od całego awijut, co był w nim, kiedy całkowicie zrównał się właściwością ze Stwórcą, jak wspomniano wyżej. I te zahar i nekewa de-keter są to tylko małe reszimo, w których nie ma żadnego awijutu. Lecz ponieważ były wcześniej w obłóczeniu w guf: jedno – na poziomie keter de-guf, a drugie na poziomie hochma de-guf, dlatego my nazywamy ich imionami zahar i nekewa. I to jest to, na co wskazuje Ari, przekazując nam, że „to dwa światła bez kelim, czyli Zo’N keter, które wzniosły się do góry”. Jak wyjaśniono, nie ma w tym Zo’N od bhinot kelim nic, kiedy są one w tajemnicy wzniesienia.
9) I teraz nukwa włączona w zahar. Przecież, nukwa jest to or hochma, jak wspomniano wyżej, a zahar jest to światło keter, który pozostał w kli, dlatego właśnie zahar otrzymuje teraz od swojego korzenia, a jest to korzeń keter. I to przyciąga się do niego dzięki temu, że usubtelnia się ten keter, który pozostał z góry w końcu korzeni. I dzięki wyższemu świeceniu korzenia keter on bardzo usubtelnia się i wtedy świeci wielkie światło w ten zahar keteru. I wtedy włącza się nekewa w zahar i wynika świecenie od niego, dopóki nie będą teraz te trzy bhiny równe sobie świeceniem, i jest to – zahar i nekewa w kli keter, i ten keter, co nad nimi. A potem, jak one są równe, otrzymują swoje światła od strony korzenia wyższego keteru.
Or pnimi
9) Nukwa – jest to or hochma. Jest to reszimo, które pozostawiło or hochma po swoim zniknięciu. A zahar – jest to światło keter, które pozostało w kli. Jest to reszimo, które pozostawiło światło keter po swoim zniknięciu, które pozostało w kli keter, a teraz wzniosło się do Stwórcy za pośrednictwem usubtelnienia masachu, jak wspomniano wyżej.
…że usubtelnia się ten keter, który pozostał z góry w końcu korzeni. Ari przedstawia nam całkowitą kolejność ziwuga i urodzenie niższego parcufa za pośrednictwem wyższego. Dlatego to potrzebuje bardzo dokładnego zrozumienia. I napisano, że te reszimo, które wzniosły się z powodu zniknięcia itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) – są to reszimo światła, które pozostało w kli de-keter, i reszimo światła, które pozostało w kli de-hochma. One wzniosły się pod malchut de-rosz, w miejsce gdzie była łączność światła keter itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) po jego zniknięciu stąd. Wychodzi na to, że są u nas tu, w malchut de-rosz, trzy rodzaje świateł guf pierwszego parcufa A’K, które wyszły stąd po zniknięciu i przyszły do rosz tego parcufa. I jest to po pierwsze łączność keter i guf, po drugie reszimo, które keter pozostawia w kli keter de-guf po swoim zniknięciu, które później również wznosi się do rosz dzięki włączeniu we wznoszący się masach malchut de-guf. To reszimo nazywa się zahar kli de-keter. I powinniśmy zrozumieć, że to reszimo – gałąź od wspomnianej łączności keter. I w rzeczywistości jest to nawet więcej niż gałąź, gdyż jest to część jego istoty, a cała różnica pomiędzy nimi jest w tym, że łączność światła keter całkowicie oddaliła się z guf natychmiast po tym, jak usubtelnił się masach od awijut bhiny dalet, a reszimo – jest to ta część światła, którą on pozostawił po sobie w swoim kli. I ty widzisz, że jest to jedna i ta sama istota.
I jest jeszcze drugie reszimo, czyli to światło, które pozostawiło or hochma guf de-A’K wewnątrz swojego kli po swoim zniknięciu z guf. I ono nazywa się nekewa de-keter, i ono również wzniosło się z bhiny guf do rosz za pomocą włączenia w oczyszczony masach, jak wspomniano wyżej (my opisaliśmy ten przedmiot w czwartej części, Wewnętrzne spostrzeganie, rozdział 4, p.50). I powinieneś tam obejrzeć uważnie, dlatego że wszystkie słowa stamtąd powinny być skopiowane tu, jeżeli bym ja nie odmawiał przedłużenia. Lecz ja skracam tu bardzo mocno. I bardzo dobrze zapamiętaj te trzy imiona tych trzech świateł: zahar de-keter, nekewa de-keter, i światło keter – zgodnie z ich opisanym wyjaśnieniem, gdyż nie jest możliwe wyjaśniać to za każdym razem. Również zapamiętaj, że te trzy światła – są to gałęzie malchut de-rosz, gdyż ona wprowadziła je w guf siłą do zmiany właściwości, i awijut guf, który nadała im, co nazywa się awijut z góry w dół. Teraz, kiedy powróciły i oczyściły się od awijutu, to ponownie powróciły do niej i włączyły się w nią jak i na początku. To nazywa się, że trzy światła wzniosły się w miejsce malchut de-rosz. Jednak kolejność tych stanów tam określa się tym, że każda gałąź stoi pod korzeniem, bliższym do niej: światło keter, czyli łączność światła, które wzniosło się i oddaliło się z guf, najbardziej bliskie do malchut, za nim stoi zahar de-keter, który jest gałęzią światła keter, gdyż jest to reszimo, które światło keter zostawiło w swoim kli, jak wspomniano wyżej, a za nim stoi nekewa de-keter, będąc awijutem bhiny gimel, i jest to gałąź od zahar de-keter, który z bhiny dalet, jak wspomniano wyżej. I wiedz, że wzniesienie zahar i nekewa de-keter w rosz wywołało tam dwa ziwugi przy tym wzniesieniu. Masach i malchut de-rosz wzniosły się natychmiastowo do jesod de-rosz, co oznacza, że malchut porzuciła swoją bhinę dalet i przyjęła awijut bhiny gimel de-rosz. A przyczyna tego wzniesienia jest w tym, że zniknięcie świateł itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) guf doprowadziło do zaprzestania oddawania dostatku od malchut de-rosz, gdyż nie było komu jej przekazywać. A cały sens malchut de-rosz – wyłącznie oddawanie, gdyż ona nie jest przydatna do otrzymywania od momentu C’A i dalej, lecz za pośrednictwem ziwug de-akaa, istniejącego w niej, ona wznosi or hozer, i za pomocą tego or hozer, które ona wznosi, ona przekazuje dostatek i przyciąga or elion wewnątrz guf. A przy zniknięciu świateł guf ona może przekazywać w guf wyłącznie ograniczone błago, wyłącznie dla podtrzymania kelim guf, żeby nie zniknęły całkowicie. Dlatego podczas przejścia masachu i reszimo Zo’N de-keter w nim na miejsce malchut, gdzie ziwug nie zaprzestał, okazuje się, że one natychmiast pogrubiają się w porównaniu z awijutem rosz w całym ich wymiarze, co zawarty w ich reszimo. A ponieważ bhina dalet nie pozostawiła reszimo, dlatego nie mogą pogrubić się więcej niż na bhinę gimel. I wtedy malchut de-rosz, według swojego życzenia oddawać, jak wspomniano wyżej, porzuciła z tego powodu swój awijut bhiny dalet i przyjęła awijut bhiny gimel, co nazywa się, że wzniosła się ona w miejsce jesod, żeby dokonać tam nowego ziwuga na masach bhiny gimel. I dzięki temu będzie mogła nekewa de-keter otrzymać swój dostatek. Jest to pierwszy ziwug, który wywołały Zo’N de-keter swoim wzniesieniem w rosz.
Jednak jest tu również reszimo bhiny dalet de-itlabszut, i jest to zahar de-keter, jak wspomniano wyżej. I to reszimo samo w sobie nie jest przydatne do przyciągania światła za jego pomocą, co oznacza, że był dokonany ziwug de-akaa z or elion, żeby wzniosło się or hozer, a or hozer przyciąga do siebie światło, jak wiadomo, jednak ono przydatne połączyć się z nekewa, czyli z awijutem przyciągania. I zrozum to dobrze.
Dlatego tu dokonała malchut de-rosz ziwug de-akaa na awijut połączony z bhiną dalet de-itlabszut i gimel de-awijut, i w ten sposób wzniosła or hozer do poziomu keter de-rosz, gdyż miała do dyspozycji pomoc od awijutu bhiny dalet de-itlabszut, jak wspomniano wyżej. I dobrze zostały wyjaśnione dwa ziwugi, które wzniesienie Zo’N de-keter wywołało w malchut de-rosz siłą swojego wzniesienia i włączenia się tam. Pierwszy – jest to ziwug na awijut bhiny dalet de-itlabszut i gimel de-awijut, i tym ziwugiem przyciągnięty został poziom keter de-rosz. Drugi – jest to ziwug de-akaa tylko na awijut bhiny gimel, i jest to ziwug przyciągnięcia hochmy de-rosz.
I z wyjaśnionego do tej pory, dobrze zrozum słowa Ari tu w punkcie 6. I to jego mowa: „wznoszą się Zo’N de-keter do góry – na miejsce tego keteru, co w końcu wyższych korzeni”, co oznacza, że tak określa się ich istnienie w rosz – każda gałąź pod swoim korzeniem: nekewa pod zahar, a zahar pod światłem keter. I to jego słowa: „a on wznosi się na miejsce korzenia malchut. I wtedy korzeń malchut wznosi się w korzeń jesod, i tam pozostają oni oboje w tajemnicy jesod, czyli Zo’N, czyli po to, żeby przekazać dostatek w dla wzniesionych Zo’N de-keter, ona porzuca swoją bhinę dalet, czyli miejsce malchut de-rosz, i przyjmuje awijut bhiny gimel. Czyli miejsce jesod de-rosz, jak wspomniano wyżej, od słów „dlatego”.
Jednak spójrz jak Ari mówi: „i tam pozostają oni we dwoje w tajemnicy jesod, czyli Zo’N”, i to dlatego, by wskazać różnicę tu. W wielu miejscach, gdzie malchut wznosi się w jesod, wychodzi, że jesod wznosi się w sfirę, co jest powyżej niego, ponieważ malchut przyjmuje awijut bhiny gimel, a ziwug de-akaa wychodzący na awijut bhiny gimel przyciąga wyłącznie hochmę. I wtedy or hochma „przychodzi” w kli keter, bina w kli hochma, Z’A w kli bina, a malchut w kli Z’A. Lecz tu przecież nie wznosi się Z’A w kli bina, a pozostali oboje w tajemnicy jesod, jak mówi Ari.
Przyczyna tego dobrze jest wyjaśniona wyżej od słów „jednak”. Tu odbył się ziwug de-akaa bhiny dalet de-itlabszut i bhiny gimel de-awijut. Malchut de-rosz włączyła je w siebie siłą zahar i nekewa de-keter, którzy wznieśli się do niej. Z powodu tego połączenia z bhiną dalet de-itlabszut (obłóczenia), odbył się w niej ziwug de-akaa na poziomie keter de-rosz, a w tym wypadku przychodzi światło keter w swoje kli, i sfirot nie zmieniają swoich miejsc. I rzecz jasna pozostaje i jesod w swoim kli razem z malchut, która wzniosła się do niego. W ten sposób są teraz w kli jesod dwa światła razem, i jest to również połączenie zahar i nekewa, czyli własne światło, i jest to zahar, i światło malchut, czyli nekewa. I o tym mówi on: „…czyli Zo’N”, i zrozum to.
I to jego słowa: „i wtedy korzeń wyższego keter przekazuje dostatek w dół po tym, jak są przygotowani niżsi otrzymywać”. I to, jak wspomniano wyżej, kiedy poziom wychodzący za pomocą tego łącznego ziwuga – jest to poziom keter de-rosz. I wychodzi dlatego, że korzeń wyższego keter – keter de-rosz – przekazuje dostatek w dół światłu keter, które znajduje się w kli malchut. A od światła keter sięga to światło po jego reszimo, które nazywane zahar de-keter, a od zahar sięga światło nekewa de-keter, przy czym oni troje włączeni razem, jak wspomniano wyżej. I to są jego słowa: „i wtedy nekewa w keter włącza się w zahar”, czyli jeszcze nie odbył się ziwug de-akaa przeznaczonej dla niej malchut de-rosz, czyli drugi wspomniany ziwug tylko na awijut bhiny gimel. Póki co, jeszcze ona znajduje się w połączeniu z reszimo de-itlabszut – z bhiną zahar. I zrozum to dobrze.
I to słowa jego tu, w punkcie 9: „i to przyciąga się do niego dzięki temu, że usubtelnia się ten keter, który pozostał z góry, w końcu korzeni”. Tu jest bardzo ważne pojęcie. Ten ziwug de-akaa, który odbywa się teraz tu, jest to wyższy ziwug de-rosz, odbywający się za pomocą masachu w malchut de-rosz. A w takim wypadku jak włącza się w ten ziwug i światło keter, które jest światłem już obłóczonym w guf, które jest bardzo dalekie od rosz? Właśnie to mówi nam Ari: „i to przyciąga się do niego dzięki temu, że usubtelnia się ten keter”, czyli masach de-guf wzniósł się i oczyszcza się od całego swego awijut de-guf, aż nie wzniósł się w rosz. I z tego powodu wyczerpano całkowicie bhinę guf, która była włączona w światło keter. I on stał się cienkim jak rosz, i dlatego włączył się w malchut w ziwug de-akaa de-rosz, otrzymał światło keter de-rosz i przekazał w Zo’N kli de-keter, jak wspomniano wyżej.
I wtedy włącza się nekewa w zahar. Jak napisano wyżej, jej bhina gimel włącza się w zahar – bhiną dalet de-itlabszut. Potem wyszła z tego połączenia, ponieważ malchut de-rosz uczyniła szczególny ziwug na bhinę gimel nekewa, jak to będzie wyjaśnione.
Te trzy bhiny są równe swoim świeceniem… otrzymują swoje światło od strony korzenia wyższego keteru. Oni troje włączyli się w ten ziwug de-akaa malchut de-rosz, dalet de-itlabszut i gimel de-awijut. Or hozer, które wzniosło się z stąd, obłóczyło poziom wyższego keter, czyli keter de-rosz, jak wspomniano wyżej. Również i pojęcie włączenia trzech tych świateł już było wyjaśnione wyżej, że każda gałąź włącza się w korzeń, który obok niej: nekewa – w zahar, zahar – w światło keter, a światło keter – w malchut. Patrz tam uważnie.
10) I wtedy niezbędnym jest, żeby również i nekewa de-keter otrzymała od swojego wyższego korzenia, a jest to wyższa hochma. Dlatego korzeń wyższej hochmy opuszcza się w binę, a bina w hesed, itd. Dopóki nie opuszcza się jesod w malchut i wtedy ten keter, co wzniósł się w miejsce korzenia malchut, opuszcza się na swoje miejsce, gdyż nie może znajdować się tam – przecież nie ma u niego podobieństwa z korzeniem malchut, i do tego jest on gałęzią, a malchut jest korzeniem, dlatego jest on gorszy od niej, bez względu na to, że on otrzymuje od keter. Dlatego opuszcza się na swoje miejsce i tam może znajdować się razem z Zo’N, które były na jego miejscu, gdyż wtedy wszyscy troje są równi, ponieważ wszyscy troje są równi w swoim otrzymywaniu od korzenia wyższego keteru.
Or pnimi
10) I wtedy niezbędnym jest, żeby nekewa de-keter otrzymała od swojego wyższego korzenia… Wyjaśnienie. Cały ten wielki ziwug, który odbył się na łączny masach zahar i nekewa razem, który przyciągnął wielkie światło wyższego keteru, jak jest wyjaśnione, pozostał on w całości w rosz i nie może rozprzestrzenić się w guf, gdyż brakuje tam awijutu bhiny dalet. I połączenie, które wynikło z awijutem bhiny gimel, było wystarczające dla dziesięciu sfirot de-rosz, gdyż nie ma w nich obłóczenia w działaniu, lecz niewystarczające dla obłóczenia w działaniu wewnątrz guf.
Dlatego w tym momencie, kiedy obudziło się w zahar kli keter de-itlabszut, żeby rozprzestrzenić się razem z tym wielkim światłem do obłóczenia w działaniu, czyli dla obłóczenia w dziesięć sfirot de-guf, natychmiast z tego powodu objawiła się również i bhina guf, włączona w keter, stojąca w miejscu malchut de-rosz, jak wspomniano wyżej. I razem z tym zmieniła się jego forma w porównaniu z malchut de-rosz. Tym określa się, że natychmiast oddzielił się od malchut i wyszedł stąd na swoje miejsce, gdyż różnica właściwości dzieli i oddala w duchowym jeden od drugiego. A ponieważ wyszedł z miejsca malchut, wychodzi, że oddzielił się natychmiast od swojego wyższego keter i pozostało w nim poprzednie ograniczone świecenie. To nazywa się, że keter obrócił się panim do góry i ahoraim w dół, jak będzie napisane dalej. I to jego słowa: „i wtedy niezbędnym jest, żeby i nukwa de-keter otrzymała od swojego wyższego korzenia”, jak napisano, że ziwug nie kończy się za pomocą wielkiego ziwuga poziomu wyższego keter, gdyż jego świecenie nie rozprzestrzenia się w guf. Dlatego niezbędny jest ziwug odbywający się na nekewa de-keter, czyli na awijut bhiny gimel, który jest całościowy jak od strony przedłużenia, tak i od strony obłóczenia.
Od swego wyższego korzenia, a jest to wyższa hochma. Reszimo, które pozostało od hochmy itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) po jego zniknięciu, jest to awijut bhiny gimel – ona staje się tu nukwą de-keter, i jest to źródło tego drugiego rozprzestrzenienia.
Korzeń wyższej hochmy opuszcza się w binę, a bina w hesed, itd. Ziwug wynikający na nekewa de-keter, czyli bhinę gimel, doprowadza do opuszczenia poziomu od rosz do sof: keter opuszcza się na poziom hochma, hochma opuszcza się na poziom bina, bina opuszcza się na poziom hesed itd. Dopóki nie opuści się jesod na poziom malchut. A przyczyna jest w tym, że ten ziwug, odbywający się na awijut bhiny gimel, wznosi or hozer i przyciąga wyłącznie poziom hochmy. I dlatego wychodzi od tego ziwuga, że or hochma opuszcza się i obłacza się w kli keter. Uważa się, że opuścił się keter ze swojego poziomu i przyszedł na poziom hochmy, i również światło bina obłacza się w kli de-hochma, i opuściła się sfira hochma na poziom bina itd., dopóki nie obłóczyło się światło malchut w kli jesod – opuścił się jesod na poziom malchut.
Keter… przecież nie ma u niego podobieństwa malchut. Podczas wzniesienia masachu i sfirot do góry, do Stwórcy, co oznacza, że one usubtelniły się całkowicie od awijut de-guf, czyli z góry do dołu, i tym doszły do podobieństwa właściwości z malchut de-rosz, uważa się, że światło keter, które wzniosło się z guf, przyszło na miejsce malchut, będąc subtelnym jak malchut, i nie ma pomiędzy nimi żadnej różnicy właściwości, jak mówi Ari wyżej w punkcie 9: „i to przyciąga się do niego dzięki temu, że usubtelnił się ten keter, który pozostał z góry w końcu korzeni”. Jednak po tym, jak skończył się wspomniany ziwug, który przyciągnął poziom wyższego keter w postaci z dołu do góry, jak to istnieje w rosz, nastąpił moment dla niego obrócić się, rozprzestrzenić się również z góry w dół, czyli rozprzestrzenić się w guf, jak to odbywa się ze wszystkimi ziwugim, jak wiadomo. I wtedy obudziło się światło keter, znajdujące się na miejscu malchut de-rosz, żeby obrócić się i rozprzestrzenić się w guf, jak ono było tam początkowo. Jednak, ponieważ nukwa de-rosz nie była na swoim miejscu w bhinie dalet, gdyż brakowało tam bhiny dalet od strony przyciągania, dlatego nie mogła rozprzestrzenić się z góry do dołu w dziesięć sfirot od niej i wewnątrz do tabura de-guf, i pozostało całe te wielkie światło ziwuga w rosz. Jednak, ponieważ obudziło się wspomniane światło keter, żeby powrócić i rozprzestrzenić się w guf, jak napisano, chociaż nie powróciło, ale sprowokowało otwarcie awijutu guf w nim, który był w nim od początku, a ponieważ otworzył się w nim awijut de-guf, więc zmieniła się tym jego forma podobieństwa malchut de-rosz, i nie ma u niego więcej żadnego podobieństwa z nią, gdyż oddalił się od niej, tak jak daleka jest bhina guf od bhiny rosz. I to jego słowa: „i wtedy ten keter, co wzniósł się na miejsce korzenia malchut, opuszcza się na swoje miejsce, gdyż nie może znajdować się tam – przecież nie ma u niego podobieństwa z korzeniem malchut, i do tego on – gałąź, a malchut – korzeń”. Czyli, jak wspomniano wyżej, po tym jak ukończył się ziwug, obudził się w nim awijut de-guf, i zmieniła się jego właściwość od podobieństwa malchut, dlatego że nie ma u niego więcej żadnego podobieństwa z nią. Dlatego jest nieuniknione, że opuści się on stąd i powróci na swoje miejsce. I to jego słowa: „ponieważ to – korzeń, a to – gałąź”, gdyż bhina guf – jest to gałąź, a bhina rosz – jest to korzeń.
Opuszcza się na swoje miejsce. Jest to pod kli malchut de-rosz, czyli pomiędzywarstwowa bhina pomiędzy rosz i guf. Przecież nie mógł opuścić się i rozprzestrzenić się w guf z tego powodu, że nukwa de-rosz nie rozprzestrzenia się w dziesięć sfirot swojego or hozer, żeby obłóczyć kelim, jak wspomniano wyżej. A w rosz nie może nadal istnieć z powodu zmiany właściwości, i dlatego on uważa się będącym w pomiędzywarstwowym stanie pomiędzy nimi.
Ponieważ wszyscy troje są równi w swoim otrzymywaniu od korzenia wyższego keteru. Wyjaśnienie. Zanim odbył się drugi ziwug na masach z awijutem gimel, czyli na jedną tylko bhinę, nukwę de-keter, do tej pory nukwa jeszcze włączona w bhinę dalet zahar, a zahar włączony jest w światło keter, jak wspomniano wyżej. I dlatego wszystkie trzy są teraz równe w swoim otrzymywaniu od wyższego keteru w tym, że one otrzymują jeszcze od poziomu keter de-rosz.
11) Wówczas przeciąga się świecenie korzenia hochma w dół, i wtedy zahar włącza się w nekewa, a nekewa otrzymuje na początku, ponieważ ona zrównała się poziomem z zahar, i oni oboje na równi otrzymują od korzenia wyższego keteru, a ponieważ teraz otrzymują od korzenia hochma, dlatego nekewa otrzymuje jako pierwsza ze wszystkich trzech. I tu oni otrzymują od niej i włączają się w nią w tajemnicy: „Piękna kobieta – wieniec swojego męża”.
Or pnimi
11) I wtedy przyciąga się świecenie korzenia hochma w dół… To oznacza, że odbywa się ziwug na masach bhiny gimel malchut de-rosz bez połączenia z awijutem bhiny dalet. Wtedy or hozer, wznoszące się od niej i w górę, nie sięga poziomu wyższego keter, a wyłącznie poziomu wyższej hochmy de-rosz. I to jego słowa: „i wtedy przeciąga się świecenie korzeni hochma w dół” – czyli hochma de-rosz, jak wspomniano wyżej.
Zahar włącza się w nekewa… oni oboje na równi otrzymują od korzenia wyższego keter. Wyjaśnienie. Teraz, kiedy odbył się ziwug na masach bhiny gimel, który przyciąga wyłącznie poziom hochma de-rosz, wychodzi, że or hochma de-rosz obłacza się w kli de-keter de-rosz, jak wyjaśnia się. A ponieważ również i w rosz włączają się keter i hochma jedno w drugie, z tego wynika, że również i zahar, czyli reszimo poziomu keter, i nekewa, czyli reszimo poziomu hochma, włączane jedno w drugie, i zahar otrzymuje światło ziwuga nekewa. I to jego słowa: „ponieważ ona zrównała się poziomem z zahar i oni oboje na równi otrzymują od korzenia wyższego keteru”. Gdyż teraz, jak przyszło or hochma w kli keter de-rosz, oni otrzymują również od kli de-keter – oboje na równi, jak wyjaśniono.
Nekewa otrzymuje jako pierwsza ze wszystkich trzech. I tu oni otrzymują od niej. I to oznacza, że na początku, w pierwszym ziwugu, kiedy przyciągnął się poziom keter de-rosz, wyniknęło, że światło ziwuga odnosi się do światła keter, który wzniósł się z guf w malchut de-rosz, jak również i do zahar kli de-keter, a jest to reszimo poziomu keter. Lecz u nukwy nie było żadnego odniesienia do tego światła wyższego keter, gdyż ona jest reszimo poziomu hochma. I wychodzi, że nekewa otrzymała od wszystkich trzech świateł dzięki jej włączeniu w nich. Teraz, kiedy ziwug odbywa się na jej bhinę, czyli na bhinę gimel, okazuje się nekewa osnową otrzymywania pośród tych trzech świateł, gdyż u dwóch pozostałych nie ma odniesienia do poziomu hochma, a otrzymują od niej.
12) Lecz sens opuszczenia korzenia hochmy w dół, w miejsce korzenia biny itd., ma kilka przyczyn. Po pierwsze, ponieważ ona jest bliska do korzenia keter, nie może świecić i jej światło znika w świetle wychodzącym od keteru. Oprócz tego niezbędnym jest jej zbliżyć się do dołu, żeby mogła nukwa otrzymać w keter, na początku od niego, jak wspomniano wyżej, i to doprowadza do bliskości korzenia do niej o jeden poziom bardziej i zbliża zahar de-keter do jego korzenia. Co więcej, wyjaśniliśmy, że nigdy korzenie nie odmawiają przekazywania dostatku w dół, pod warunkiem, że niżsi chcą otrzymywać. Dlatego korzeń keter nie wstrzymuje się przekazywać w dół cały ten czas, dopóki Zo’N znajdują się na zewnątrz ich kli, i w tym wypadku hochma nie może przekazywać. Dlatego, kiedy oddala się hochma i opuszcza się w dół na miejsce biny, wtedy jej miejsce pozostaje wolne. I wtedy, dopóki dostatek przekazywany z korzenia w keter napełnia to puste miejsce, hochma przekazuje dostatek w dół. Wychodzi na to, że jeżeli nawet keter przekazuje, on nie likwiduje przekazania świecenia hochma.
Or pnimi
12) Bliska do korzenia keter, nie może świecić, i jej światło znika w świetle, wychodzącym od keteru. To oznacza, że jeżeliby nie opuściły się poziomy, lecz byłoby światło keter w kli keter, a or hochma w kli hochma itd., wtedy nie mogłoby or hochma przekazywać światła w guf, ponieważ ono znika w tym wypadku w świetle keter. Przecież wszystkie niższe sfirot znikają i nie przejawiają się w stosunku do wyższej sfiry na poziomie. Dlatego jakikolwiek poziom, chociaż jest na nim dziesięć sfirot, nazywa się wyłącznie imieniem wyższego z nich, jak wiadomo, i dlatego niemożliwym jest światłu hochma otworzyć się z dołu w inny sposób, jak tylko dokonać ziwug na bhinę gimel, wtedy opuszczają się poziomy i „przychodzi” or hochma w kli de-keter. I będzie wtedy or hochma wyższą sfirą i będzie objawione jej świecenie.
Zo’N znajdują się na zewnątrz ich kli, i w tym wypadku hochma nie może przekazywać. To oznacza, że cały ten czas, dopóki one są w rosz, one znajdują się bez kli. Dlatego cały czas, dopóki poziom znajduje się na swoim miejscu, a światło wyższego keteru w swoim kli, jego świecenie zawsze sięga Zo’N, i one nie są gotowe otrzymywać od innego światła, które mniejsze od niego. Dlatego potrzebują opuszczenia poziomów, żeby światło keter nie świeciło w swoim kli, a tylko or hochma, jak wspomniano wyżej.
Oddala się hochma i opuszcza się w dół na miejsce biny, wtedy jej miejsce pozostaje wolne. Wyjaśnienie. Podczas kiedy poziom hochma opuszcza się na poziom biny, okazuje się poziom hochma wolnym, i nie ma innego miejsca dla światła hochma obłóczyć się, jak tylko w kli de-keter, ponieważ jej własne kli wykorzystywane dla światła bina.
Dopóki dostatek, przekazywany z korzenia keter, napełnia to puste miejsce, to hochma przekazuje dostatek w dół. Wyjaśnienie. Dopóki światło wychodzące z kli de-keter wypełnia ten brakujący poziom hochma, czyli samo or hochma obłacza się tam, jak wspomniano wyżej, wtedy poziom hochma przekazuje w dół, i nie znika w świetle keter, będąc teraz wyższą sfirą w rosz, i nie ma innego poziomu powyżej niej.
13) Jednak opuszczenie hochmy w dół nie szkodzi jej świeceniu przy jej oddaleniu od Stwórcy o jeden poziom – i to dzięki temu, że wyższy keter napełnia tą pustą przestrzeń. Przecież, jeżeli pozostałoby tam puste miejsce, to przerywałoby się światło od Stwórcy w hochmę, i odwrotnie ucierpiałaby hochma, jej byłoby lepiej pozostać na swoim miejscu. Teraz, kiedy światło keter napełnia tą pustą przestrzeń, jest droga i przejście dla światła Stwórcy przekazać dostatek korzeniowi hochma, i ona zupełnie nie cierpi.
Or pnimi
13) Nie szkodzi jej świeceniu przy oddaleniu od Stwórcy, o jeden poziom. To oznacza, że po tym, jak opuściło się kli hochma na poziom biny, z tego powodu, że obłóczyło się w niego światło biny, jak wspomniano wyżej, tym nie było uczynionego żadnego przerwania pomiędzy sfirot z powodu brakującego tam poziomu hochma. I to, jak mówi wyżej, ponieważ nie pozostała tam żadna pusta przestrzeń wewnątrz poziomu. Przecież kli de-keter, gdzie obłacza się or hochma, okazuje się wypełniającym miejsce tego braku. I to jego słowa: „teraz, kiedy światło keter napełnia tą pustą przestrzeń, jest droga i przejście dla światła Stwórcy przekazywać dostatek korzeniowi hochma”, co oznacza, że or hochma, przekazywane od Stwórcy, jest przekazywane w kli de-keter, i okazuje się, że kli de-keter zapełnia miejsce hochmy, i zrozum to.
14) I po tym, jak otrzymali Zo’N również od korzenia hochma, więcej nie powinni się karmić, i wtedy opuszczają się Zo’N w nowe kli. Wówczas korzeń hochma wznosi się na swoje miejsce, i również korzeń keter zabiera część światła do siebie, a ten keter, co w końcu korzeni, otrzymuje wyłącznie niezbędne dla niego świecenie. I teraz nazywa się ta bhina „przychodzi” w keter, w kli, ponieważ powróciło światło w swoje kli. Jednak korzeń wyższego keter nazywa się „nie przychodzi” w dół, w Akudim. Dlatego wychodzi, że światło w pierwszym kli nazywa się keter, a jest tam wyłącznie or hochma, ponieważ światło keter pozostaje z góry – w końcu korzeni. I jest to tajemnica: „wszystko w mądrości…”
Or pnimi
14) I po tym, jak otrzymali Zo’N również od korzenia hochma, więcej nie powinni się karmić, i wtedy opuszczają się Zo’N w swoje kli. To oznacza, że po tym, jak odbył się ziwug na awijut bhiny gimel, całkowity, jak z punktu widzenia przyciągania, tak samo i z punktu widzenia obłóczenia, może nukwa de-keter rozprzestrzenić się z góry w dół, w dziesięć sfirot razem ze światłem, które otrzymuje od rosz. I razem z nią opuszcza się i rozprzestrzenia się w guf również i zahar kli de-keter. I to jego słowa: „i wtedy opuszczają się Zo’N w swoje kli”, czyli w guf.
Wtedy korzeń hochma wznosi się na swoje miejsce, i również korzeń keter zabiera część światła do siebie… Wyjaśnienie. Wspomniane opuszczenie poziomu, które odbyło się w rosz, było tylko podczas ziwuga, lecz po ziwugu, i po tym jak opuściły się Zo’N wewnątrz swojego kli, ponownie powróciły poziomy na swoje miejsce, jak na początku. I powróciło światło wyższego keter w kli de-keter, a or hochma w kli de-hochma itd. I bez względu na to nie zaczął świecić wyższy keter do światła keter, który jest pod malchut, tak, żeby ten mógł rozprzestrzenić się w guf, jak na początku, lecz „korzeń keteru zbiera część światła do siebie, a ten keter, co w końcu korzeni, otrzymuje świecenie wyłącznie niezbędne jemu” – zupełnie nie tak – żeby on mógł powrócić i rozprzestrzenić się wewnątrz guf, jak i na początku. Przyczyna tego wspomniana wyżej.
„Przychodzi” w keter, w kli. Ponieważ te światło ziwuga, który wynikł w bhinie nekewa de-keter, w bhinie gimel de-rosz, która jest na poziomie hochma, która obłacza się w kli de-keter, ono opuszcza się razem ze wspomnianym zahar i nukwą wewnątrz guf i obłacza się również w keter de-guf. I to jego słowa: „ponieważ powróciło światło w swoje kli”, czyli w kli de-keter, które odnosi się do światła hochma tym, że tak przyciąga się od ziwuga. Dlatego to nazywa się „przychodzi” w keter de-guf.
Korzeń wyższego keter nazywa się „nie przychodzi” w dół w Akudim. I kiedy mówi się, że „przychodzi” w keter de-guf, nie uważa się, że keter de-rosz świeci w guf, ponieważ to światło keter zawsze „nie przychodzi” wewnątrz guf. Lecz zwraca się uwagę na or hochma de-rosz, jak wspomniano wyżej, lecz ono obłacza się w kli de-keter.
Dlatego wychodzi… keter, a jest tam tylko or hochma. Mówi nam, że w całym tym drugim rozprzestrzenieniu, kiedy mówi się „światło keter”, uważa się wyłącznie or hochma. Tak samo wyjaśnia się i tu, że nie ma w ogóle światła keter w guf, a tylko or hochma, lecz z tego powodu, że obłacza się w kli de-keter, my nazywamy go światłem de-keter.
15) I wyjaśnijmy teraz rzeczywistość zniknięcia or elion. Przecież, kiedy ocenimy realia tego kli, zawierającego całe światło, okaże się, że kiedy oddala się światło od niego, będą w nim części zdolne patrzeć na to światło. A przy zniknięciu jego od nich, oddaliło się od nich spojrzenie, panim be panim, zgodnie z wielkością jego oddalenia. Przykład na to – kiedy światło oddala się z dziesiątej części tego kli, która nazywa się później imieniem „bhina malchut”, jak napisano, wtedy ta dziesiąta część tego kli, z którego oddaliło się to światło, z tego powodu ono i stało się kli, powraca twarz w dół. Przecież, stała się teraz właściwością kli, przy zniknięciu od korzenia swojego światła, i nie ma u niej zdolności patrzeć jemu panim be panim. I wtedy odwraca swoje panim, po tym jak stała się kli, i patrzy na or elion, które oddaliło się od niej, wyłącznie poprzez ahoraim.
Or pnimi
15) Części zdolne patrzeć na światło. Miejsce oddawania dostatku lub miejsce otrzymywania w kli nazywa się panim. A samo oddawanie dostatku lub otrzymywanie nazywa się imieniem „spostrzeganie” lub „spojrzenie” (istaklut). I to jego słowa: „Kiedy oddala się światło z niego, będą w nim części zdolne patrzeć na to światło”, dlatego że każde spostrzeganie odbywa się za pomocą zmniejszenia awijutu w masachu, który jest ustawiony w kli. I wiadomo, że są cztery bhiny w masachu. Na przykład, jeżeli usubtelnia się bhina dalet kli, i z tego powodu oddala się światło z kli, to jeszcze pozostają w kli trzy bhiny awijut, od których światło jeszcze nie oddaliło się i one jeszcze zdolne patrzeć na światło.
Oddalił się od nich wzrok, panim be panim, zgodnie z wielkością jego oddalenia. Jeżeli usubtelnia się awijut od bhiny dalet, to oddala się światło od kli zgodne z miarą bhiny dalet, lecz nie od pozostałych trzech bhinot. A jeżeli oddali się również bhina gimel, to oddali się również światło od poziomu awijut bhiny gimel kli, lecz nie od reszty kli, czyli od bhiny bet i do góry, i dalej w ten sam sposób.
Wtedy kli obraca się panim do dołu. I należy pamiętać tu wszystko, co napisał Ari o pierwszym rozprzestrzenieniu (itpasztut alef) w Akudim, w czwartej części na temat or hozer, które opuszcza się z poziomów, które wychodzą podczas usubtelnienia, i świecącego w puste kelim, które znajdują się pod miejscem ziwuga, jak również na temat ziwug de-akaa, które czyni to światło z reszimo, które pozostało w tych kelim (patrz część 4, rozdział 3, p.9 i Or pnimi p.50 i 80). I stąd zrozum, że po tym jak zmniejsza się awijut, na przykład od bhiny gimel do bhiny bet – kiedy odbywa się ziwug na bhinę bet, a bhina gimel pozostaje pustą bez żadnego światła, wtedy opuszcza się or hozer od świecenia ziwuga bhiny bet wewnątrz pustego kli bhiny gimel. I odbywa się ziwug de-akaa pomiędzy opuszczającym się or hozer i reszimo, które znajduje się w pustym kli. I or hozer, ponieważ przyszło teraz od świecenia ziwuga, jest większe niż reszimo bhiny gimel, które pozostało w kli, ponieważ reszimo – od oddalenia ziwuga. I dlatego reszimo zobowiązane oddalić się stąd i wznieść się nad kelim w tajemnicy tagin (korony) i ona daje miejsce dla or hozer opuścić się wewnątrz swego kli. I wiedz, że to or hozer, które opuszcza się wewnątrz pustego kli, działa w kli tak, że powraca się panim w dół, a ahoraim w górę, jak mówi tu Ari.
I ty już wiesz, że od strony przyciągania światła w kli, dzieli się i określa się ścianka kli poprzez dwie połowy, które nazywane panim i ahoraim, lub pnimijut i hiconijut, jak mówi Ari (część 4, rozdział 5, p.3), i patrz tam. I zgodnie z tym wychodzi, że te puste kli bhiny gimel podzielone na panim i ahoraim, gdzie bardziej gruba połowa jego ścianki nazywa się panim, będąc przyciągającą or elion do niego za pomocą ziwuga, a połowa ścianki, która nie jest tak gruba, nazywa się ahoraim, będąc spokojną w kli, i światło nie dotyka do niej. I zrozum to dobrze.
I wszystko powiedziane jest wyłącznie wtedy, kiedy światło jest obecne na poziomie. Lecz podczas oddalenia światła z poziomu, z bhiny gimel na bhinę bet, kiedy odbywa się ziwug w bhinie bet, i świecenie tego ziwuga opuszcza się w puste kli bhiny gimel, jak wspomniano wyżej, wychodzi, że dwie połowy ścianki odwracają się i panim staje się ahoraim, a ahoraim staje się panim. Ponieważ or hozer, opuszczające się od bhiny bet wewnątrz pustego kli, oddala się od awijutu bhiny gimel znajdującego się tam, dlatego że światło to z bhiny bet. I ono zbliża się do tej połowy ścianki kli, która jest najbardziej bliska do bhiny bet, i świeci tam. Okazuje się, że bardziej gruby w tym kli nie otrzymuje żadnego świecenia od tego or hozer, a staje się teraz ahoraim kli. A bardziej cienki w tym kli staje się teraz panim, gdyż światło świeci wyłącznie w jego subtelnej części. I to jego słowa: „Wtedy kli powraca panim w dół”, dlatego że nie może otrzymać niczego od świecenia ziwuga odbywającego się w wyższej bhinie, i staje się panim bhiną ahoraim. I wychodzi, że powraca swoje ahoraim do góry, gdyż teraz otrzymuje całe świecenie or hozer, które opuszcza się tam. I staje się ahoraim bhiną panim i nazywa się to obracaniem.
Przecież, ponieważ stała się teraz kli… Lecz po tym, kiedy również i bhina wyższa od niej staje się kli, czyli oddala się ziwug również stąd, i przerywa się świecenie or hozer, które świeciło tam, wtedy powraca kli swoje panim do góry, jak i na początku, gdyż jego ahoraim straciło teraz całą swoją godność. Reszimo rozpoczyna teraz świecić w kli, i świecenie reszimo sięga wyłącznie panim kelim, jak i światło przed jego zniknięciem, i nie sięga jego ahoraim. Wychodzi, że kli powraca w swój pierwotny stan, jak i na początku.
Patrzy na or elion… poprzez swoje ahoraim. To oznacza, że wtedy świecenie ziwuga, opuszczającego się do niego z wyższych bhinot, przyjmuje się wyłącznie poprzez ahoraim kli, a jest to część najbardziej subtelna w nim. I to nazywa się, że obrócił swoje ahoraim do góry, jak wspomniano wyżej.
16) I również or elion nazywa się teraz ahoraim podczas swojego oddalenia, i zostaje kli z tym światłem ahor be ahor. A po tym jak oddaliło się również i to światło na wielkość jeszcze jednej części, która będzie nazywana później „bhina jesod”, i oddaliło się od niej całkowicie, wtedy również i ta część odwróci twarz od or elion, gdyż nie może otrzymać go. I wtedy również pierwsze kli, które nazywa się malchut, ponieważ światło oddaliło się od niego, będzie mogło powrócić swoje panim do góry. I wtedy będą malchut i jesod panim be panim. I wyłącznie jesod będzie z or elion ahor be ahor.
Or pnimi
16) Or elion nazywa się teraz ahoraim podczas swojego oddalenia. Nazwy panim i ahor istnieją wyłącznie w kelim, a w świetle nazywane one są rozprzestrzenienie i zniknięcie. A to, że Ari nazywa tu zniknięcie światła imieniem ahor – jest to w przenośni, życząc sobie pokazać podobieństwo zniknięcia światła z pojęciem ahor w kli i nazwać to ahor be ahor. A to, że or hozer opuszcza się do pustych kelim i nazywa się ahoraim i zniknięciem – to już wyjaśnił raw w czwartej części (rozdział 3, p.4), patrz tam.
Ponieważ światło oddaliło się od niego, będzie mogło powrócić swoje panim do góry. Ponieważ po tym jak zaprzestał ziwug również i w wyższych bhinot, zaprzestaje świecenie ziwuga opuszczać się w kli. Wtedy powracają reszimo świecić w kli, i kli powraca się panim do góry, jak na początku – panim świecą ze względu na reszimo, a ahoraim kli z dołu. Teraz kli nie otrzymuje żadnego świecenia, jak wspomniano wyżej od słów „wtedy kli” – tam dokładnie jest to opisane.
17) I tak samo, kiedy oddala się światło hod, wtedy światło hod będzie ahor be ahor z or elion, a jesod powraca panim do hod i będzie hod i jesod panim be panim, a malchut będzie panim be ahor – panim malchut do ahor jesod. Gdyż pragnieniem sfiry jest powrócić się panim ku światłu, lecz sfira najbliższa do światła, póki co, nie może jeszcze powrócić się panim ku niemu, dopóki nie oddali się od światła na wielkość jednej sfiry.
Or pnimi
17) Dopóki nie oddali się od światła na wielkość jednej sfiry. Ponieważ cały czas, dopóki jest ziwug w wyższej sfirze, świecenie ziwuga jeszcze sięga stąd pustej sfiry, która jest pod nią. I wtedy sięga to świecenie wyłącznie ahoraim w kli, i zupełnie nie panim, jak wspomniano wyżej. I stają się panim kli z dołu. Lecz potem, jak oddala się światło również i z wyższej sfiry, bez względu na to, że póki co jest ziwug w sfirze, która nad tą wyższą, jednak świecenie takiego ziwuga sięga wyłącznie od wyższego do niższego, czyli od przyczyny do skutku, lecz nie od tego, co jest nad przyczyną. I dlatego powraca świecenie reszimo, i kli powraca panim do góry. I na to wskazuje Ari: „dopóki nie oddali się od światła na wielkość jednej sfiry”, jak to wyjaśniono. I zrozum to dobrze.
18) I tak samo, kiedy oddala się światło od bhiny necach, wtedy necach będzie ahor be ahor z or elion i panim be panim z jesod, a jesod będzie panim be ahor z hod, a malchut również panim be ahor z jesod. I tak samo w sposób podobny, dopóki nie oddali się światło ze wszystkich dziesięciu części kli, i wtedy będą wszystkie sfirot panim be ahor – panim niższego do ahor wyższego. Wyłącznie keter z hochmą będą panim be panim, ponieważ keter z or elion będą ahor be ahor z opisanej wyżej przyczyny, i z tego powodu jest konieczne, że keter i hochma będą panim be panim.
Or pnimi
18) Keter z or elion będą ahor be ahor. I to dlatego, że bhina dalet nie pozostawia reszimo. Wiadomo, że bhina dalet jest przyciągającą światło keter. I chociaż samo światło keter pozostawia reszimo w swoim kli, jednak to wyłącznie reszimo de-itlabszut, a nie reszimo de-awijut, jak wspomniano wyżej (Or pnimi, od słów: „nie przychodzi” w keter), i patrz tam uważnie. I ona uważa się jako ahor w stosunku do awijutu, i dlatego uważa się, że jego ahor – z góry, a panim – z dołu.
Że keter i hochma będą panim be panim. Dlatego że u hochmy jest całkowite reszimo de-awijut, i to reszimo powraca jej panim do góry. A u bhiny keter, u której brakuje reszimo de-awijut, okazuje się jego ahor do góry. I tak one zrównoważone jeden z drugim, co nazywa się panim be panim. I to jeszcze będzie wyjaśnione.
19) Wyjaśniliśmy tajemnice oddalenia, i jak za pomocą tego powstały kelim. I chociaż wyjaśniliśmy, że w tym kli jest rzeczywistość kli malchut i jesod itd. – z tego powodu one nie są nazywane dziesięcioma kelim, gdyż jeszcze nie ma tam rozróżnienia ich jako dziesięciu sfirot, i do tego światło oddala się jednocześnie. Jest tylko podobieństwo jednego długiego kli, części którego nie są jednakowe – na miarę oddalenia części z końca w koniec. I wyjaśniliśmy rzeczywistość światła i jego rozprzestrzenienie i zniknięcie, i są to dwie bhiny, jak jeszcze będzie to napisane.
20) I teraz jest inne rozprzestrzenienie i zniknięcie, jak zostanie wyjaśnione, i wówczas zostaną dopełnione cztery części. Rzecz w tym, że kiedy wypełnia się to kli i staje się, jako kli dzięki zniknięciu światła, to wówczas, kiedy światło powróci i rozprzestrzeni się w niego, pozostają światła i kelim. Jednak kiedy światło rozprzestrzeni się po raz drugi w to kli, to nie rozprzestrzenia się zgodnie z pierwotną kolejnością, a będzie otwierać się i ukrywać. I o tym napisano w Zohar: „Przychodzi i nie przychodzi”. I te dwie bhiny nazywane są rozprzestrzenieniem i zniknięciem, właśnie nimi i wypełniane są cztery części.
Or pnimi
20) „Przychodzi i nie przychodzi”. I te dwie bhiny nazywane są rozprzestrzenieniem i zniknięciem, właśnie nimi i wypełniane są cztery części. Czyli cztery litery imienia AWA’Ja. Rozprzestrzenienie i zniknięcie od itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) Akudim, które opisane wyżej (p.19), są to dwie litery jud i hej od AWA’Ja. A rozprzestrzenienie i zniknięcie od itpasztut bet (drugiego rozprzestrzenienia) Akudim, które nazywa się „przychodzi i nie przychodzi”, są to dwie litery waw i hej od AWA’Ja, jak pisze Ari dalej.
21) Rzecz w tym, że na początku przychodzi światło wewnątrz kli de-keter, a następnie oddala się z niego. Później przychodzi światło w kli hochma, a następnie zawraca by oddalić się. I tak odbywa się we wszystkich dziesięciu kelim. I to nazywa się „przychodzi i nie przychodzi”, jak mówi się w Zohar. I zawsze jest w naturze tego światła przychodzić i świecić, a następnie oddalać się, jak to jest w przyrodzie płomienia świecy, który się porusza. I tak pozostaje zawsze to światło – „przychodzi i nie przychodzi”, w tych kelim, nazywanych Akudim. Ponieważ one znajdują się w jednym kli, i nie ma siły w tym kli wytrzymać światła w sposób inny, jak tylko jeżeli ono „przychodzi i nie przychodzi”. Tym my wyjaśniliśmy cztery części, czyli pierwsze rozprzestrzenienie i jego zniknięcie, i drugie rozprzestrzenienie i jego zniknięcie. Również wyjaśniliśmy, że to drugie rozprzestrzenienie i zniknięcie nazywa się „przychodzi i nie przychodzi”. Dlatego nazywa się to „kli Akudim”, gdyż ono łączy (aked) dziesięć świateł wewnątrz siebie.
Or pnimi
21) Ponieważ one znajdują się w jednym kli, nie ma siły w tym kli wytrzymać światła. Przed światem Nekudim nie ma we wszystkich dziesięciu sfirot więcej niż jednego kli. I chociaż nazywamy tu resztę sfirot słowem „kelim”, jest to tylko przenośnia – żeby zaspokoić rozum, jak pisze Ari wyżej (część 4, rozdział 1), patrz tam uważnie.
Taka jest przyczyna usubtelnienia i oddalenia świateł itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) Akudim, i również „przychodzi i nie przychodzi” drugiego rozprzestrzenienia Akudim, jak pisze Ari wyżej (część 4, rozdział 1, p.3), że ponieważ dziesięć or pnimi i dziesięć or makif powiązane i połączone w jednym kli, to one biją jedno w drugie i uderzają się jedno o drugie, i patrz tam. Z tego powodu usubtelnia się awijut masachu i oddalają się światła. W sposób podobny wszystkie te dziesięć wyjść i dziesięć wejść, które były tu w drugim rozprzestrzenieniu, one mają tą samą przyczynę, co or makif i or pnimi powiązane razem w ich korzeniu, w malchut de-rosz, uderzają jedno w drugie przy ich wyjściu stąd w guf, ponieważ masach nie przepuszcza or makif, aby rozprzestrzeniło się na swoje miejsce w guf, czyli od tabura i w dół. Dlatego ono usubtelnia masach i masach nie może wytrzymać i ograniczyć or pnimi wewnątrz kelim, i światła oddalają się i powracają, jak napisano. Patrz „Wewnętrzne spostrzeganie” w czwartej części, rozdział 1, p.7.
22) Razem z tym zostało wyjaśnione, że kli nazywa się wyłącznie jednym kli, a światła – dziesięcioma światłami. Kiedy oddala się światło, wszystko nazywa się wyłącznie jednym kli, a nie dziesięcioma, i jest inaczej ze światłem, co wewnątrz – kiedy one powrócą, żeby rozprzestrzenić się prawdziwym rozprzestrzenieniem, czyli drugim, to nie rozprzestrzeniają się za jednym razem w kli, podobnie do tego jak oddaliły się, a (światło) wchodzi i wychodzi, dziesięć wejść i dziesięć wyjść – wchodzi i wychodzi dziesięć razy: jeden raz w keter, jeden raz w hochmę i tak we wszystkich. Z tego powodu nazywane są dziesięcioma światłami. Lecz kli jednorazowo tworzy się – dzięki pierwszemu zniknięciu, kiedy oddala się jednorazowo i dlatego nazywa się jednym kli.
Or pnimi
22) Dziesięcioma światłami. Lecz kli tworzy się za jednym razem. W porównaniu z kli uważa się, że wszystkie te zniknięcia to jedno zniknięcie, gdyż nie ma tu więcej niż jedno kli, i jest to kli malchut, i nie ma żadnych oznak kelim w dziesięciu sfirot. A wszystkie te wyjścia i wejścia, które odbywają się w niej, określone jako jedno długie kli, części którego nie są równe, jak mówi raw wyżej w punkcie 19. I wiedz, że wszystko to – przygotowania do ustawienia dziesięciu kelim w dziesięciu sfirot. I zdarzenia rozwijają się stopniowo. W pierwszym rozprzestrzenieniu A’K jeszcze nie wyniknęło, za pośrednictwem oddalenia, rozróżnienie światła, i nie jest tam rozróżniane dziesięć świateł, a w drugim rozprzestrzenieniu wynikają w dziesięciu sfirot, i jest to dziesięć świateł. A w rozprzestrzenieniu dziesięciu sfirot w świecie Nekudim powstają symptomy dziesięciu kelim w Ga’R, lecz nie w Za’T. A w świecie Acilut jest wszystko ukończone, i wynika dziesięć ukończonych kelim – we wszystkich dziesięciu sfirot, jak opisano w odpowiednim miejscu.
23) Te cztery części jest to rzeczywistość czterech liter AWA’Ja, ponieważ jud-waw – są to dwie bhiny rozprzestrzenienia, a hej-hej są to dwie bhiny oddalenia. I ty już wiesz, że imię AWA’Ja rozpoczyna się od hochmy i w dół. Przyczyna tego jest w tym, że te cztery części odnoszą się tylko do hochmy i niżej, a w keter są wyłącznie dwie części, i to nazywa się „hej-hej, jud-hej-waw-hej”. I jest to tajemnica, ponieważ „jud w jud-hej AWA’Ja Stwórca światów”, ponieważ poprzez nie rozpoczął formować i tworzył świat początkowo, a jest to Akudim – tajemnica „jud-hej AWA’Ja”. Jud-hej w keter, AWA’Ja w reszcie parcufim.
Or pnimi
23) „Jud-waw” są to dwie bhiny rozprzestrzenienia, hej-hej – są to dwie bhiny oddalenia. Pierwsze rozprzestrzenienie jest to tajemnica jud, a drugie rozprzestrzenienie jest to tajemnica waw. Pierwsze zniknięcie jest to tajemnica pierwszej hej, a drugie zniknięcie jest to tajemnica ostatniej hej, jak napisano wyżej.
AWA’Ja zaczyna się od hochma i w dół. Jak wiadomo, jud jest to tajemnica hochma, waw jest to tajemnica Z’A, pierwsza hej jest to tajemnica biny i ostatnia hej jest to tajemnica malchut. Lecz na keter nie ma wskazówki w czterech literach, a wyłącznie w końcówce jud, i to z tego powodu, który wyjaśnia raw dalej.
24) A przyczyna jest w tym, że z dołu, w dziewięciu sfirot są cztery braki światła, co wywołuje nazwanie imieniem wyższego świetła żeby można było nazwać imieniem AWA’Ja te cztery braki. I to są one: pierwszy – jest to rozprzestrzenienie światła po raz pierwszy, kiedy rozpoczęło światło rozprzestrzeniać się w keter, pierwszy ze wszystkich – wtedy wszystkich dziewięciu, co poniżej niego, brakowało w tym świetle. W ten sposób, kiedy powstało światło w keter, jeszcze brakowało reszty. I jest to pierwszy brak w pierwszym rozprzestrzenieniu w dziewięciu kelim, lecz tego braku nie ma w keterze.
Or pnimi
24) …cztery braki światła, co wywołuje nazwanie imieniem wyższego świetła żeby można było nazwać imieniem AWA’Ja. Wyjaśnienie: tajemnica liter jest to kli, które były stworzone za pomocą iskier, które to spadły od or hozer czterech poziomów, które wyniknęły podczas oddalenia światła z itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia). I przyszły (te iskry) wewnątrz pustych kelim po zniknięciu z nich światła, jak wyjaśniono w słowach Ari wyżej (część 4, rozdział 3, p.12 i Wewnętrzne spostrzeganie p.100). I jakiekolwiek imię oznacza poznanie, gdyż tego, czego nie poznajemy, nie nazywamy po imieniu. I wiadomo, że nie ma poznania w świetle bez kli. Tak samo wyjaśniono w słowach Ari wyżej (część 4, rozdział 1, p.9), że rozprzestrzenienie światła i jego zniknięcie wyżej doprowadza do stworzenia kli. Wychodzi, że brak światła doprowadza do wyniknięcia kli i świętych imion. I to jego słowa: „w dziewięciu sfirot są cztery braki światła, co samo w sobie wywołuje nazwanie imieniem wyższego świetla, żeby można było nazwać imieniem AWA’Ja”, czyli będzie możliwe poznać go pod tym imieniem, i zrozum to.
Rozprzestrzenienie światła po raz pierwszy… i jest to – pierwszy brak w pierwszym rozprzestrzenieniu w dziewięciu kelim. To oznacza, że w tym czasie, kiedy rozpoczęło światło rozprzestrzeniać się w keter, było to rozprzestrzenienie w postaci prostego światła miłosierdzia, i wtedy dziewięciu, co poniżej niego, brakowało w tym doskonałym świetle. I chociaż one wyszły następnie podczas oddalenia w czterech poziomach, które uczynił masach na drodze swojego subtelnienia, jak wiadomo, jednak one są określane jako or hozer i din, i dlatego nazywane są imieniem „kropka” (nekudot). Dlatego jest tu brak w dziewięciu niższych itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia). Lecz nie ma tu żadnego braku w keter, i dlatego na keter nie ma wskazówki w imieniu AWA’Ja, ponieważ one (litery) znajdują się w tajemnicy braku światła, jak wspomniano wyżej. Jednak rozprzestrzenienie dziewięciu sfirot od keter, czyli cztery poziomy: hochma, bina, Z’A i nukwa, które weszły w tajemnicę or hozer i din, jest to tajemnica „jud od AWA’Ja”. A zniknięcie tego całego rozprzestrzenienia w całości – jest to tajemnica hej AWA’Ja. I one nazywane są jud-hej de-keter, gdyż całe pierwsze rozprzestrzenienie nazywa się keter.
25) Tak samo w drugim rozprzestrzenieniu jest brak ten po raz drugi w dziewięciu sfirot, lecz nie w keter. I są już dwa braki w dziewięciu sfirot, lecz nie w keter. Ponieważ, dopóki jeszcze nie zostało stwożone jeszcze żadne światło, to nie nazywa się brakiem, lecz po tym, jak rozpoczęło światło rozprzestrzeniać się i rozprzestrzeniło się na początku w keter, wtedy dziewięć sfirot będą nazywane brakującymi dla tego światła, ponieważ wyprzedziło je światło keter. Jednak dwa inne braki istnieją jak w keter tak i w dziewięciu sfirot, i są to dwie bhiny oddalenia, ponieważ nazywa się to rzeczywistym brakiem, jak i dla dziewięciu sfirot, tak i dla samej bhiny keter.
Or pnimi
25) W drugim rozprzestrzenieniu będzie ten brak po raz drugi w dziewięciu sfirot, lecz nie w keter. Tak samo i w drugim rozprzestrzenieniu, tylko keter wyszedł w postaci „smaków” (taamim), jak wspomniano wyżej, lecz reszta dziewięć sfirot wyszły podczas usubtelnienia w tajemnicy nekudot i w nich otworzył się ten brak po raz drugi. I dlatego na keter drugiego rozprzestrzenienia nie ma wskazówki w czterech literach AWA’Ja nawet podczas drugiego rozprzestrzenienia, gdyż nie ma w nim braku, a wyłącznie od hochmy i w dół, a są to cztery poziomy – hochma, bina, Z’A i nukwa, wychodzące z powodu usubtelnienia masachu, jak napisano wcześniej, i nazywane są one nekudot. One oznaczone jako waw od AWA’Ja, a ogólne oddalenie tego rozprzestrzenienia, jest to tajemnica ostatniej hej AWA’Ja. I o tym drugim rozprzestrzenieniu i zniknięciu mówi Ari wyżej (punkt 23) „AWA’Ja w reszcie parcufim”. Ponieważ dwa braki itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) istnieją również i w drugim rozprzestrzenieniu, jak napisano wyżej.
Dziewięć sfirot będą nazywane brakującymi dla tego światła, ponieważ wyprzedziło je światło keter. To oznacza, że brak w nich istnieje wyłącznie w stosunku do światła keter, które wyprzedziło je swoim poziomem. W odniesieniu do niego one są uważane jako or hozer i din, chociaż w stosunku do samych siebie one są rachamim, ponieważ i one również przyciągnięte od Stwórcy z góry w dół, jak napisał Ari wyżej (część 4, rozdział 2, p.1), patrz tam. Wiadomo, że wszystkie światła przyciągane z góry w dół są to rachamim, lecz w stosunku do światła keter uważane jako din, ponieważ całe ich pojawienie się tylko z powodu oddalenia jego światła (patrz w słowach Ari: część 4, rozdział 6, Wewnętrzne spostrzeganie p.9). Jednak dwie bhiny wspólnego oddalenia, czyli oddalenia pierwszego i drugiego rozprzestrzenienia, na które wskazują litery hej-hej z imienia AWA’Ja – jest to prawdziwy brak i właściwość din, również i w stosunku do nich samych, jak mówi Ari dalej.
Z wyżej powiedzianego zostało wyjaśnione: jud od AWA’Ja jest to nekudot itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), czyli dziewięć sfirot od hochmy i w dół, które wyszły tam przy oddaleniu światła taamim, jak napisano wyżej. Pierwsza hej imienia AWA’Ja jest to wspólne oddalenie tego itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia). Waw w imieniu AWA’Ja jest to światło nekudot drugiego rozprzestrzenienia, czyli dziewięciu sfirot od hochma i w dół, które wyszły podczas oddalenia światła taamim tego drugiego rozprzestrzenienia. A ostatnia hej w imieniu AWA’Ja jest to wspólne oddalenie tego drugiego rozprzestrzenienia. W ten sposób dwa rozprzestrzenienia światła nekudot, jest to tajemnica jud-waw w imieniu AWA’Ja, a dwa oddalenia – jest to tajemnica hej-hej w imieniu AWA’Ja.
I to jego słowa (patrz wyżej punkt 23): „jud-hej w keter, AWA’Ja w reszcie parcufim”, patrz tam. I to, jak wyjaśnione, że rozprzestrzenienie dziewięciu sfirot od hochma i w dół, które wyszły podczas oddalenia światła keter – itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), i również oddalenia światła itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) ogólnie – to i jest jud-hej keter, ponieważ pierwsze rozprzestrzenienie w całości nazywa się imieniem keter, ponieważ jest to parcuf keter de-A’K. A te dwa braki światła, czyli zniknięcie w stosunku do keter, lecz nie w stosunku do samych siebie, i również prawdziwe oddalenie razem z tym i w stosunku do samych siebie – one przyjmowane również wewnątrz drugiego rozprzestrzenienia, ponieważ wszystkie siły, otwierające się w wyższym, zobowiązane objawić się również w niższym od niego. I dlatego jud-hej itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) istnieją również w drugim rozprzestrzenieniu, a do nich dołączają się dwa braki światła, od strony jego samego, i jest to oddalenie w stosunku do keter drugiego rozprzestrzenienia, lecz nie w stosunku do dziewięciu niższych, jak również oddalenie prawdziwe i wspólne całego drugiego rozprzestrzenienia, i jest to tajemnica waw-hej, jak wspomniano wyżej. Wychodzi, że są tu, w drugim rozprzestrzenieniu wszystkie cztery litery imienia AWA’Ja. I to jego słowa: „AWA’Ja w reszcie parcufim”, czyli w parcufim drugiego rozprzestrzenienia.
26) Wyjaśnijmy przedmiot, jak napisano, że właściwości te nazywane: „Ponieważ w jud-hej AWA’Ja Stwórca światów”. I jest to tajemnica cytatu: „Wywyższajcie zasiadającego na wyższych niebiosach, w jud-hej imię Jego” – co to jest w jud-hej imię Jego? Całe imię włączone jest w jud-hej, i to: „w jud-hej imię Jego”. Ponieważ jud-hej w napełnieniu – jest to jud-waw-dalet, hej-alef – w gematri 26, czyli AWA’Ja. Stąd w jud-hej rzeczywiście jest AWA’Ja. A imię jud-hej znajduje się w keter, żeby dać wskazówkę, jak z niego wychodzi imię AWA’Ja i w niego włączone są wszystkie cztery litery AWA’Ja.
Or pnimi
26) W jud hej imię jego…. Dać wskazówkę jak z niego wychodzi imię jego AWA’Ja. I w tym myśl cytatu: „Wywyższajcie zasiadającego na wyższych niebiosach…” wyższe niebiosa (Arawot) wskazują na tajemnicę wymieszania (eruw) miary rahamim z din, początek którego wynika w parcufim drugiego rozprzestrzenienia. I mówi: „W jud-hej imię Jego”, gdyż jud-hej, a jest to keter, póki co nie było jeszcze wymieszania i razem z tym z niego wychodzi AWA’Ja drugiego rozprzestrzenienia i reszta parcufim do świata Acilut, gdzie kończy się wymieszanie, i wychodzi dziesięć kelim. I to jest cały powód dać dobre wynagrodzenie sprawiedliwym, jak napisano wyżej (część 4, rozdział 1, p.1 w Or pnimi), patrz tam uważnie. Taki jest sens cytatu „wywyższajcie zasiadającego na wyższych niebiosach…”, że wymieszał i połączył miarę rachamim z din, co i wychodzi z „jud-hej” – imię Jego w keter, a to rozprzestrzenienie i zniknięcie, jak wspomniano wyżej, i w tym „…radujcie się przed Nim” (kontynuacja cytatu), gdyż tu przygotowane dobre wynagrodzenie i zachowane dla sprawiedliwych, jak wyjaśniono.
27) I wiedz, że wszystkie te kelim stały się grubsze i stały się kelim tylko po zniknięciu światła malchut. Wtedy powraca panim od kli. I chociaż or elion z kli de-keter oddaliło się z niego i wzniosło się do Stwórcy, jednak ponieważ wzniosło się na jego miejsce or hochma, to kli de-keter nie staje się grubsze. W sposób podobny odbywa się z resztą świateł. Już powiedziano wyżej, w poprzednim wyjaśnieniu, że światło keter de-Akudim oddala się pierwsze ze wszystkich, a światło malchut oddala się jako ostatnie ze wszystkich. Wychodzi na to, że nie może pojawić się kli w sposób inny jak tylko z dołu do góry. I kli malchut wyprzedza swoim powstaniem resztę. Ponieważ światło malchut oddala się ostatnie, to przy oddaleniu z kli, kli nie staje się grubsze, dopóki nie ukończy się oddalenie z całego jej kli. A wówczas w dziewięciu wyższych kelim jeszcze pozostaje światło, chociaż i nie znajduje w żadnym z nich tej części światła, która w rzeczywistości odnosi się do jego części. Dlatego one nie stają się grubsze. Lecz kli malchut, które całkowicie stało się puste od swojego światła – nie ma innego światła pod nią, które mogłoby się wznieść wewnątrz niej, dlatego ona staje się grubsza i staje się kli. Lecz nie staje się grubsza całkowicie do tej pory, dopóki nie oddali się światło od niej całkowicie, czyli na trzy poziomy. Przyczyna tego jest zrozumiała razem ze wspomnianym, że: „Wszystko, co jest mniejsze od trzech, jest tak jakby niepodzielne”. Dlatego po tym jak oddala się światło na trzy pełne poziomy, wtedy staje się ciemnym kli i kończy się jego stworzenie.
* „wrota przedmów, koniec drugiego tłumaczenia o świecie Akudim.”
Or pnimi
27) Oddali się światło od niej na trzy poziomy. Kli tworzy się wyłącznie za pomocą całkowitego oddalenia światła z niego – jak or pnimi tak i or makif. I wiadomo, że do dwóch poziomów kli jeszcze otrzymuje or makif. Dlatego nie formuje się kli wcześniej, niż oddala się od niego na trzy poziomy. Na przykład kli Z’A: wówczas kiedy światło Z’A oddala się z kli i wznosi się w binę, to jeszcze nie uważa się zniknięciem poziomu, dlatego że jeszcze otrzymuje or pnimi jechida. A tylko wtedy, kiedy oddala się i wznosi się w hochme, wtedy oddala się od kli o jeden poziom, i otrzymuje kli pierwsze or makif. A następnie, kiedy oddala się na dwa poziomy i wznosi się w keter, to jeszcze otrzymuje drugie or makif. Kli nie jest jeszcze całkowicie ciemne, dopóki nie oddali się od keter do Stwórcy – wtedy kli nie posiada żadnego światła i ono jest ukończone.
I tak samo kli de-malchut. Kiedy oddala się od niego światło o jeden poziom, czyli kiedy wznosi się światło malchut w Z’A, to jeszcze otrzymuje pierwsze or makif. A kiedy oddala się o dwa poziomy, czyli kiedy wznosi się w binę, to jeszcze otrzymuje drugie or makif. Lecz tylko wtedy, kiedy światło malchut wznosi się w hochma, czyli na trzeci poziom, to już nie otrzymuje żadnego świecenia. Wtedy staje się ciemnym kli malchut i zostaje ukończone.
Dlatego od biny i wyżej nie były kelim ukończone. Przecież nawet przy wzniesieniu światła biny w keter, bina jeszcze otrzymuje or pnimi jechida, i to w ogóle nie uważa się zniknięciem poziomu. A co więcej hochma i keter. Patrz to wszystko w słowach Ari wyżej (część 4, rozdział 6, p.15).
Oprócz wspomnianego wyżej jeszcze jest jeden warunek do ukończenia kelim i jest to wypełnienie zewnętrznej połowy ścianki w kli, co pokazano w słowach Ari (część 4, rozdział 4, p.3), do tej pory, dopóki nie ma zewnętrznej połowy ścianki w kli odnoszącej się do otrzymywania or makif, kli nie jest ukończone. I Ga’R kelim nie osiągnęły podczas ich wzniesienia do Stwórcy żadnego or makif, jak napisano tam w słowach Ari. I wychodzi na to, że u Ga’R kelim brakuje zewnętrznej połowy ścianki kelim, i dlatego one nie były ukończone, lecz później – w drugim rozprzestrzenieniu, jak i mówi Ari tu.
28) Wychodzi, że po oddaleniu światła malchut, kiedy ono wzniosło się w jej korzeń, czyli w pe de-A’K, wtedy było ukończone przygotowanie siedmiu niższych kelim, od hesed do malchut. Wychodzi na to, że koniec ich przygotowania był za pomocą oddalenia świateł, i podczas oddalenia powstały ich kelim. Jednak dla trzech pierwszych kelim nie było ukończone ich przygotowanie, ponieważ jeszcze nie oddaliły się na trzy pełne poziomy od światła malchut, które wzniosło się do Stwórcy, jak wspomniano wyżej. Jednak ukończenie ich przygotowania było później, kiedy powróciły światła, żeby opuścić się po raz drugi wewnątrz wspomnianych kelim, jak to będzie wyjaśnione.
Or pnimi
28) Ukończenie ich przygotowania było później, kiedy powróciły światła, żeby opuścić się po raz drugi. Wtedy została ukończona zewnętrzna część ich kelim i również światła zmniejszyły się tam na stałe, gdyż przyszło tylko światło hochmy w kli de-keter, światło bina w hochmę itd., i tym zostały ukończone ich kelim.
29) Dodamy jeszcze wyjaśnienie do pojęcia stworzenia tych kelim. Wyjaśniono w poprzednim tłumaczeniu, że trzy rodzaje świateł, które wyszły z AHa’P de-A’K – są to bhinot NaRa’N, i one obłaczają się jedna w drugą. A światło wychodzące z ejnaim de-A’K, nazywa się neszama le neszama, lub światło haja. Miejsce jej tam w górze, czyli w ejnaim, lecz ona rozprzestrzenia się w dół. Na swoim miejscu ona stoi jako or makif dla nich, i stąd rozprzestrzenia się w dół małe świecenie, bardzo cienkie, które nazywane jest wzrok. I jest to niepełny ewel, jak ewelim wychodzące z AHa’P, które są pełnymi ewelim, odczuwalnymi i które można zarejestrować. A to światło jest bardzo cienkie i słabe. Dlatego z niego powstały kelim de-Akudim, wychodzące z pe, i nie powstały światła, gdyż ono jest słabym światłem. Jednak światła AHa’P, jeżeliby nie były właściwością ewelim, prawdziwych i odczuwalnych, nawet właściwości kli nie mogłyby stworzyć, będąc światłami bardziej niskimi niż światło ejnaim. Dlatego wyszły w postaci odczuwalnych ewelim. I dlatego stały się światłem, które nazywane NaRa’N, jak wspomniano wyżej.
Or pnimi
29) Światła, które wyszły z AHa’P de-A’K – są to bhinot NaRa’N. Było to już wyjaśnione w słowach Ari wyżej (część 4, rozdział 6, p.6), patrz tam również w or pnimi.
Światła wychodzące z ejnaim… miejsce jej tam z góry – w ejnaim… w postaci or makif. Czyli or makif jechida dla Z’A, lecz do nukwy nie dochodzi w ogóle nawet w postaci or makif, jak mówi Ari (część 4, rozdział 6, p.17), patrz tam również w or pnimi.
Światło małe, bardzo cienkie, nazywa się reja (wzrok). I jest to niepełny ewel, jak ewelim wychodzące z AHa’P, które są pełnymi ewelim. Or hozer, które rozprzestrzenia się z góry w dół razem z or jaszar wewnątrz w dziesięć sfirot, które nazywane są guf, nazywa się imieniem ewel, wychodząc od ziwuga uderzenia w awijut masachu. I jeżeli awijut jest wielki, wychodzi or hozer większe i poziom również większy, jak wiadomo. I dlatego do bhiny bet uważa się, że awijut masachu wystarczający żeby wznieść or hozer, żeby przedłużyć światło z dołu do góry w takiej mierze, żeby rozprzestrzeniło się później również z góry w dół w guf. I or hozer nazywa się z tego powodu pełnym ewelem. Jednak awijut bhiny alef, który nazywa się ejnaim, bardzo cienki i słaby, i nie jest pełnym ewelem, który mógłby również rozprzestrzenić się z góry w dół, i dlatego nie przychodzi od niego światło wewnątrz guf.
I to jego słowa; „To światło bardzo cienkie i słabe, dlatego z niego powstały kelim Akudim, i nie powstały światła”. To oznacza, że my rozróżniamy w świetle ejnaim wyłącznie or jaszar, czyli istotę światła dokonującego ziwug ze światłami AHa’P i wyprowadzającego kelim dla nich, jak będzie to wyjaśnione. Lecz w nim samym nie ma ziwuga, wystarczającego żeby wyprowadzić poziom światła w guf, jak AHa’P, a tylko właściwość słabego światła.
30) Powróćmy teraz do pojęcia istaklut ejnaim (wzrok oczu) i powiemy: stworzenie kelim odbywało się za pośrednictwem wpatrywania się wzrokiem w światło Akudim, które nazywa się nefesz, jak było wspomniane wyżej. I jest to tajemnica cytatu: „i zobaczył Wszechmogący światło, że dobre ono, i oddzielił…” ruach i neszama, czyli światła ozen i hotem nazywane są pewnym światłem, a nefesz, czyli Akudim, wychodzące z pe, określane poprzez dodatkowe słowo „Et”, jak jest napisane: „Et – światło”. I mówi, że kiedy Wszechmogący, czyli Stwórca, patrzy w nefesz, która nazywa się „Et”, wtedy „i oddzielił” – i to jest stworzeniem kelim, które oddzielają i ograniczają, nadając rozmiar w światłach i oddzielając ich części jedne od drugich.
Or pnimi
30) Wpatrywanie się wzrokiem w światło Akudim, które nazywa się nefesz. Pe de-rosz nazywa się nefesz, a rozprzestrzenienie światła nazywa się wpatrywanie się i patrzenie. Dlatego rozprzestrzenienie or elion do masachu w kli malchut dla ziwug de-akaa nazywa się imieniem „wpatrywanie się i spojrzenie w nefesz”, czyli w masach, który jest w malchut.
Stwórca widzi i patrzy w nefesz, która nazywa się „Et”. Jak napisano wyżej, masach w kli malchut nazywa się nefesz i nazywa się „et”, jak opisał Ari (część 3, rozdział 3, p.3), patrz tam.
31) I w tym wzroku (reja) jest or jaszar i or hozer. I przy wpatrywaniu się tego wzroku w postaci or jaszar w światło nefesz była wystarczająca zdolność uczynić kelim Ga’R, lecz kelim Za’T nie zostały ukończone, dopóki nie przedłużyło się spostrzeganie or jaszar w dół do dziesiątego kli malchut. A następnie powróciły dwa światła, i to światło istaklut ejnaim i nefesz, wychodzące z pe, i obydwa powróciły, aby oddalić się do góry – z dołu do góry. I wtedy, podczas ich oddalenia z dołu do góry, powstały kelim Za’T, w tajemnicy or hozer, lecz kelim Ga’R powstały w or jaszar z góry w dół za pośrednictwem istaklut ejnaim w światło nefesz, jak wspomniano.
Or pnimi
31) W tym wzroku (reja) jest or jaszar i or hozer. Rozprzestrzenienie or elion w parcuf nazywa się imieniem „reja”, a część światła, która jest przyjmowana w parcuf, nazywa się imieniem „or jaszar”, czyli do kli malchut. A ta część światła, która nie jest przyjmowana w parcuf z powodu masachu, zawracającego go z powrotem, czyli ta część, która powinna była obłóczyć się w malchut, nazywa się „or hozer”. I to jego słowa: „w reja jest or jaszar i or hozer”.
I przy istaklut reja w postaci or jaszar w or nefesz. Czyli w malchut, która nazywa się nefesz. A światło nefesz jest to or hozer, które ona wznosi od siebie do góry i obłacza or elion w postaci dziesięć sfirot de-rosz. I to jego słowa: „była wystarczająca zdolność uczynić kelim Ga’R”, czyli kelim dziesięciu sfirot de-rosz, które z dołu do góry, określane jako korzenie kelim, jak wiadomo.
Lecz kelim Za’T nie zostały ukończone… do dziesiątego kli de-malchut… które nazywa się malchut de-malchut lub nefesz de-nefesz. Przecież malchut de-rosz, która nazywa się nefesz lub „Et”, sama rozprzestrzeniła się w dziesięć sfirot od siebie i wewnątrz do swojej własnej malchut, czyli malchut w malchut. A te dziesięć są nazwane guf lub Za’T. A w A’K one nazywane są Akudim, rozprzestrzeniające się od pe de-A’K do jego tabura. Przecież malchut de-rosz nazywa się pe, a malchut de-malchut nazywa się tabur.
Or ejnaim i or nefesz, wychodzące z pe. Czyli or jaszar i or hozer. Przecież or ejnaim jest to or jaszar, a or nefesz – jest to or hozer, wznoszący się od malchut, jak wspomniano wyżej.
I obydwa powróciły, aby oddalić się do góry – z dołu do góry… powstało Za’T kelim w tajemnicy or hozer. Czyli za pomocą usubtelnienia masachu, jak to opisane w czwartej części. Przy usubtelnieniu masachu od bhiny dalet do bhiny gimel zaprzestał ziwug z bhiny dalet i or hozer razem z or jaszar poziomu keter, które w nim, oddalają się i wznoszą się do góry. I jest dokonany ziwug na bhinę gimel, a jest to bhina Z’A or jaszar, kiedy or hozer tego ziwuga powiązuje i obłacza wyłącznie poziom hochma. I przychodzi or hochma w kli de-keter, a światło bina w kli de-hochma, światło Z’A w kli bina, a światło malchut w kli Z’A, a kli malchut pozostaje bez światła. I wtedy staje się ciemnym i grubym kli malchut, i wtedy staje się prawdziwym kli, jak wspomniano wyżej w słowach Ari p.27, patrz tam. I tak samo po tym, jak usubtelnia się masach bhiny gimel do bhiny bet, a jest to bina de-or jaszar, i oddalają się or hozer i or jaszar poziomu hochma, przyciąga się poziom biny, i wtedy światło biny obłacza się w kli de-keter, a światło Z’A – w kli de-hochma, a światło malchut – w kli bina i zostaje również kli Z’A bez światła. Wtedy staje się ciemne i grube kli Z’A i dzięki temu staje się prawdziwym kli, jak wspomniano wyżej w słowach Ari. A kiedy usubtelnia się od bhiny bet do bhiny alef, a jest to hochma de-or jaszar, i oddala się poziom biny i przyciąga się poziom Z’A, to przychodzi światło Z’A w kli de-keter, i pozostaje również kli bina bez światła. Wtedy staje się ciemne i grubsze również i kli biny, i dalej w ten sam sposób. Wychodzi, że kli de-guf powstają za pośrednictwem oddalenia or jaszar i or hozer do góry, ponieważ wtedy stają się ciemne i grube, i stają się prawdziwymi kelim.
Jednak wyłącznie dwa kli – Z’A i malchut, zostają ukończone całkowicie za pomocą tego oddalenia – jak wewnętrzne połowy dla or pnimi, tak i zewnętrzne połowy dla or makif. Jednak trzy kli: keter, hochma i bina, jeszcze nie zostały ukończone tu przy tym zniknięciu, ponieważ im jeszcze brakuje zewnętrznej części ścianek kli, gdyż nie było u nich żadnego wzniesienia dla poznania kelim i or makif. I dlatego one zostają ukończone tylko w drugim rozprzestrzenieniu, jak napisano dalej.
Lecz kelim Ga’R powstały w or jaszar z góry do dołu za pośrednictwem istaklut or ejnaim w or nefesz (patrzenia w światło nefesz). To oznacza, że kelim Ga’R, czyli dziesięć sfirot de-rosz, powstały dzięki rozprzestrzenieniu or jaszar z góry w dół dla ziwug de-akaa w malchut. Malchut wzniosła or hozer z dołu do góry i obłóczyła or ejnaim (światło oczu). Jak napisał Ari na początku trzeciej części, patrz tam.
32) I wyjaśnijmy teraz drugi powrót świateł, jak on się odbywał. Wiedz, że inny jest powrót teraz za drugim razem niż ten, co był po raz pierwszy, ponieważ wtedy opuściły się wszystkie na swoje miejsce, wszystkie dziesięć świateł. Lecz przy drugim powrocie, jeżeliby wszystkie opuściły się na swoje miejsce, to wszystkie kelim, które już powstały dzięki ich zniknięciu, powróciłyby i zniknęły jak na początku, gdyż nie mogłyby wytrzymać ich światła, jak to było u nich i wtedy. Dlatego było potrzebne, żeby najwyższe światło ze wszystkich, czyli keter, który wielki i równy wszystkim dziewięciu światłom razem, żeby on pozostał zawsze na górze przylepiony do swojego korzenia, z którego pochodzi, a jest to wewnątrz pe de-A’K.
33) I powróciło aby wyjść stąd, opuścić się i rozprzestrzenić się w dół tylko dziewięć niższych świateł. I rozprzestrzeniły się w sposób następujący: or hochma weszło w kli de-keter, a światło biny w kli de-hochma itd. Dopóki nie okazało się, że światło malchut weszło w kli jesod. I teraz są dwie zmiany w porównaniu do tego, jak było na początku. Przecież teraz światło największe ze wszystkich dziewięciu, czyli keter, pozostało z góry, w swoim korzeniu, i oprócz tego kli de-keter, chociaż nie ma siły wytrzymać własnego wielkiego światła, jednak może wytrzymać or hochma, które o wiele mniejsze niż światło keter, i w ten sam sposób w reszcie sfirot. I z tych dwóch powodów jest możliwość i siła teraz u tych kelim wytrzymać ich światła, i nie powrócić i zniknąć jak na początku.
34) I bez względu na to, co chcemy wyjaśnić dalej, że wszystkie dziewięć niższych świateł wchodzą razem wewnątrz kli de-keter, a następnie pozostaje wewnątrz niego wyłącznie or hochma, a następnie opuszcza się osiem innych świateł i wchodzą wewnątrz kli de-bina, i w sposób podobny reszta, jednak to nie dodaje i nie odejmuje. Ponieważ w rękach naszych jest wielkie prawo: wyższy jest większy od wszystkiego tego, co jest pod nim. Dlatego kiedy wejdzie razem dziewięć świateł w kli de-keter, to osiem niższych uważane są niczym w stosunku do światła hochma, które jest wyższe pośród nich i z którego one wychodzą. I było wyjaśnione, że kli de-keter może wytrzymać or hochma, będąc sam wyższą bhiną, a w takim wypadku tym bardziej wytrzyma ono również i resztę osiem świateł, które pod nim. W sposób podobny jest w reszcie kelim: ponieważ przeznaczone dla kli światło nie wchodzi w niego, a wchodzi światło mniejsze, dlatego mogą one wytrzymać światła i nie zniknąć, jak na początku.
35) Jednak rzeczywistość „przychodzi i nie przychodzi” potrzebuje dokładnego wyjaśnienia, w czym jest jej istota. I powiemy, że na początku rozpoczyna światło przychodzić w keter, a wszystkie dziewięć świateł włączone w niego. A następnie obraca się, aby stać się właściwością „nie przychodzi”, kiedy odwróciło się i wyszło stąd światło odnoszące się do keter, i tylko dziewięć innych świateł zostaje w keter, gdyż jest siła w keter wytrzymać je. I wtedy, kiedy „nie przychodzi” w keter jego światło, wtedy przyciąga keter do hochmy panim be panim dziewięć świateł i daje je hochmie. I wtedy hochma obraca się panim, po tym jak otrzymała dziewięć świateł, i świeci w binę panim be panim jednym wyłącznie świeceniem, lecz nie daje jej jeszcze siedmiu świateł.
* „Ec Haim”, wrota siódme rozdział 2.
Or pnimi
35) Rozpoczyna światło przychodzić w keter, a wszystkie dziewięć świateł włączone w niego. Żeby zrozumieć tu słowa Ari, jesteśmy zobowiązani z jasnym zrozumieniem pamiętać wszystkie jego słowa z tej części, od punktu 1 do punktu 15, jak również to, co wyjaśniliśmy tam, gdyż nie jest możliwe kopiować w całej długości tego. I przypomnijmy tu w skrócie główne pojęcia.
Obejrzyj na początku kolejność wzniesienia sfirot do Stwórcy po ich zniknięciu z itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), co jest wyjaśnione w czwartej części (rozdział 4, p.6). Istota napisanego jest taka. Ziwug, który odbył się w pierwszym parcufie de-A’K, był dokonany na masach ustawiony w kli malchut, która była wielkości swojego awijut, czyli w awijut bhiny dalet. I dlatego wzniosła ta malchut największe or hozer, czyli do poziomu keter. Ten or hozer wzniósł się i obłóczył or elion z dołu do góry. Te dziesięć sfirot nazywane są dziesięć sfirot rosz. Prawo w malchut i or hozer jest takie, że w tej samej mierze, w jakiej obłacza z dołu do góry, w tej mierze powraca i rozszerza się w kli malchut z góry w dół, od siebie i wewnątrz, do malchut w malchut, i opuszcza się i obłacza się tam z całą wielkością poziomu or jaszar, którą obłóczyło w rosz. I to obłóczenie nazywa się pierwszym rozprzestrzenieniem A’K i nazywa się również dziesięć sfirot guf. Malchut de-rosz nazywa się pe, a malchut de-malchut, czyli malchut de-guf, nazywa się tabur.
I ponieważ w malchut de-rosz żadne ograniczenie nie objawia się w działaniu, dlatego or makif i or pnimi świecą tam razem. Lecz wówczas, kiedy rozprzestrzenia się światło stąd w dziesięć sfirot guf do tabura, a jest to malchut de-guf, masach tabura przerywa or jaszar i nie pozwala jemu rozprzestrzeniać się pod tabur. To oznacza, że or jaszar, które odnosi się do dziewięciu pierwszych sfirot, i nazywa się or pnimi, obłóczyło się w dziewięć sfirot de-guf do tabura, a te or jaszar, które ma odniesienie do malchut, nie mogło wejść i obłóczyć się na swoim miejscu, czyli poniżej tabura, z powodu masachu stojącego tam, i to światło pozostaje na zewnątrz parcufa w tajemnicy or makif.
Dlatego odbywa się bitusz pomiędzy or makif a or pnimi na tej granicy, która nazywa się masachem tabura. Przecież or makif samo chciałoby opuścić i obłóczyć się na swoje miejsce, jak i or pnimi, przecież w rosz świeciły obydwa światła jednakowo, jak wspomniano wyżej. I dlatego or makif pokonuje i usubtelnia masach od jego awijut, żeby ukryła się w nim siła zatrzymania, i aby mogło obłóczyć się również i or makif. I zrozum to dobrze, gdyż jest to tajemnica pojęcia usubtelnienia masachu w każdym parcufie. Przecież, ponieważ w żadnej rosz nie ma ograniczenia na or makif, dlatego ono życzy sobie obłóczyć się również i w guf, i dlatego zmniejsza awijut w masachu, czyli jego właściwość zatrzymania. Przecież miara awijut w masachu – to i jest miara jego zatrzymania, i to w nim jedno i to samo.
I w rzeczywistości or makif zmniejsza cały awijut w masachu za jednym razem i doprowadza go do Stwórcy, czyli do pe de-rosz, gdzie nie ma u niego żadnego ograniczenia, jak wspomniano wyżej. To oznacza, że usubtelnia się masach od całego awijut guf, i pozostaje w nim wyłącznie bhina szoresz, i jest to bhina masachu malchut de-rosz. To i nazywa się, że on wzniósł się w pe, kiedy podobieństwo właściwości łączy duchowe obiekty w jeden.
Jednak, ponieważ są cztery poziomy awijut, masach, w którym był awijut bhiny dalet, a on usubtelnił się w całości, przeszedł przez te cztery poziomy – obowiązkowo jeden po drugim. Tak samo i or elion nie przestaje świecić na mignięcie, lecz przejawia się w światach tylko wtedy, kiedy jest odpowiedni otrzymujący, który otrzymałby Jego światło. I dlatego rozróżniamy, że or elion dokonuje ziwug z masachem drogą jego przejścia poprzez cztery poziomy, znajdujące się od bhiny dalet do całkowitego usubtelnienia, i wyprowadza na tej drodze cztery poziomy światła zgodnie z miarą awijut, na który stoi masach. Cały ten czas, dopóki jest widoczny jakikolwiek awijut przydatny dla ziwug, or elion łączy się i obłacza się w niego. I zrozum to dobrze.
I również w tym czasie, kiedy poziom oddala się, chociaż on oddala się za jednym razem, jednak rozróżniamy w nim, że czyni cztery przystanki na swojej drodze. Na przykład, kiedy usubtelnia się od bhiny dalet do bhiny gimel, a bhina keter ukrywa się z parcufa, to ponieważ jest pięć poziomów KaHa’B Z’A i malchut w keterze, rozróżniamy w kolejności oddalenia jego, że czyni cztery przystanki na swojej drodze. Gdyż na początku ukrywa się keter i pozostaje tam tylko dziewięć niższych sfirot. I wtedy wychodzi, że hochma wzniosła się w miejsce keteru, a bina w miejsce hochmy itd., a malchut w miejsce Z’A. I wtedy ukrywa się hochma i wtedy wznosi się bina na miejsce keteru, Z’A na miejsce hochma, a malchut na miejsce biny. A potem ukrywa się również i bina, i wznosi się Z’A na miejsce keter, a malchut na miejsce hochmy. Następnie ukrywa się Z’A, a malchut wznosi się na miejsce keter. I w końcu ukrywa się również i malchut, wtedy wychodzi, że cały poziom keteru oddala się z parcufa. Wychodzi, że nawet na jednym poziomie my rozróżniamy, że czyni cztery przystanki pośród swojego oddalenia. Jednak powinniśmy zrozumieć, że zjawisko ziwugim z masachem nie odbywa się podczas oddalenia jednego poziomu, gdyż awijut nie wzmaga podczas oddalenia. I zanim przychodzi masach do awijut bhiny gimel, można rozróżnić tam wyłącznie usubtelnienie jednej bhiny. To usubtelnienie wypycha i likwiduje or hozer, gdyż nie jest przydatne dla ziwug, zajmując się swoim usubtelnieniem od tej jakości.
Również wiadomo, że masach tabura itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), który usubtelnił się i osiągnął pe, zawiera wszystkie reszimo dziesięciu sfirot de-guf, oprócz bhiny dalet, która nie pozostawiła reszimo, i pozostało po niej wyłącznie reszimo de-itlabszut. Również zostało wyjaśnione, że głównie my uwzględniamy wyższą z nich, a jest to bhina gimel, przyciągająca bhinę hochma. Lecz jest tam również reszimo bhiny dalet de-itlabszut, która nazywa się zahar – kli de-keter, który z jednej strony bezwzględnie wyżej bhiny gimel, gdyż przychodzi z poziomu keter, lecz ponieważ nie ma w nim awijutu, on powinien połączyć się z nekewa, czyli awijutem. A jest to reszimo bhiny gimel de-awijut.
A teraz przejdziemy do istoty wyjaśnienia słów Ari. On mówi: „Na początku zaczyna światło przychodzić w keter, a wszystkie dziewięć świateł włączone w niego”. I trzeba zatrzymać się na dwóch pytaniach: po pierwsze, dlaczego przewrócona jest tu kolejność w porównaniu do tego, co było w pierwszym rozprzestrzenieniu, gdyż tam zaczęło światło przychodzić w malchut na początku, a tu na początku rozprzestrzenia się w keter. Po drugie, dlaczego w pierwszym rozprzestrzenieniu przyszły światła w kli należące do nich, a tu przyszły wszystkie w jedno kli de-keter.
Jednak, jeżeli zrozumiemy skąd przyszły tu te światła, wyjaśnią się dla nas te dwa pytania. I powinieneś wiedzieć, że chociaż Ari mówi w skrócie, i mówi, że rozprzestrzeniły się światła z powrotem w puste kelim, po tym jak oddaliły się światła z nich, i słychać, że mówi się tu tylko o pierwszym parcufie, w którym odbyło się oddalenie, lecz jest to nie tak, jest tu szczególny parcuf, oddalony od pierwszego parcufa całkowicie. Przecież pierwszy parcuf nazywa się Galgalta de-A’K, a drugie rozprzestrzenienie nazywa się A’B de-A’K i uważa się porodzeniem i synem pierwszego parcufa, gdyż od jego ziwuga urodziło się i wyszło drugie rozprzestrzenienie.
I już wyjaśniał nam Ari kolejność tego ziwuga wyżej (od p.9 do p.15, patrz tam w Or pnimi), i niemożliwym jest tu powtarzać się. Lecz powinniśmy zrozumieć ogólnie, że całe zniknięcie świateł i puste kelim, które pozostały, o którym mówi się w pierwszym parcufie, wszystko to ma odniesienie do drugiego parcufa. Gdyż nie ma zniknięcia w duchowym, i wszystkie zmiany właściwości w duchowym oznaczają dodatek do formy, a nie zniknięcie lub zamianę. Dlatego wszystkie te puste kelim, o których mówi się w pierwszym parcufie – to również kelim drugiego rozprzestrzenienia. I w nie przychodzą i rozprzestrzeniają się światła z powrotem po raz drugi.
Dlatego po tym, jak odbył się ziwug na masach składający się z dwóch reszimo, jak wspomniano wyżej w słowach Ari, czyli reszimo bhiny dalet, która nazywa się zahar i reszimo bhiny gimel, która nazywa się nekewa, wtedy rozprzestrzeniły się te dwa poziomy wewnątrz kli de-keter, które pozostało puste od itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), i te dwa poziomy włączone w drugie rozprzestrzenienie ogólnie. Gdyż tak samo jak w pierwszym rozprzestrzenieniu były włączone wszystkie poziomy w poziom keter, a wszystkie cztery poziomy hochma, bina, Z’A, malchut wyszły za pomocą usubtelnienia awijutu masachu bhiny dalet, czyli poziomu keter, tak samo i tu, kiedy wszystkie dziewięć sfirot włączone w pierwszy poziom zahar i nekewa, które weszły wewnątrz kli de-keter. Dlatego że po tym usubtelnił się ten masach bhiny dalet i bhiny gimel, i wyszły zahar i nekewa w kli hochma i dalej w ten sam sposób – dokładnie tak samo, jak było przy pierwszym rozprzestrzenieniu.
I razem z tym zrozum prostotę tego, że nie było możliwe, żeby poziom bhiny gimel i bhiny dalet, które są bliskie do poziomu keter, mogłyby obłóczyć się w kli hochma, które o wiele mniejsze od nich. I również nie obłaczają się one w poziomy Hu’B Zo’N, ponieważ każda sfira z tych dziesięciu sfirot zahar i nekewa de-keter ma równe poziomy, czyli każda z nich jest bliska do poziomu keter, i jak może chociaż jedna z nich obłóczyć się w resztę poziomów hochma, bina, Z’A, malchut, które są niżej?
„Nie przychodzi”, kiedy obróciło się i wyszło stąd światło, odnoszące się do keter. Gdyż usubtelnił się masach bhiny dalet – zahar, do bhiny gimel, a masach bhiny gimel – nekewa, do bhiny bet, i oddaliły się z tego powodu dwa poziomy zahar i nekewa de-keter, i to jego słowa, że odwróciło się i wyszło stąd światło odnoszące się do keter. A usubtelnienie to, które odbyło się z zahar i nekewa de-keter, odbyło się również z powodu bitusz or makif i or pnimi, jak i przy pierwszym rozprzestrzenieniu.
Dziewięć innych świateł pozostaje w keter. To oznacza, że pozostaje w nim awijut bhiny bet, kiedy ziwug wychodzący na ten awijut przyciąga poziom bina, a bina włącza w siebie poziom Z’A i malchut, i jest to osiem świateł. Również pozostaje bhina gimel – zahar de-keter. W ten sposób pozostało dziewięć świateł w kli de-keter po jego usubtelnieniu.
„Nie przychodzi” w keter… wtedy przyciąga keter i hochma panim be panim dziewięć świateł. Ty już wiesz, że te kelim drugiego rozprzestrzenienia – są to te same puste kelim, które pozostały po pierwszym rozprzestrzenieniu. Również wyjaśniona wyżej w słowach Ari (p.26) kolejność wyniknięcia tych kelim, że na początku powstała malchut, dlatego że stała się pusta od światła jako pierwsza, a później, kiedy opróżniło się kli Z’A od swojego światła, powstało kli de-Z’A, a następnie kiedy opróżniło się kli biny, powstało kli de-bina itd. A przyczyna jest w tym, że kli stworzone z grubego światła, które pozostało z dołu, które nie wzniosło się i nie oddaliło się z prostym światłem, jak pisze Ari wyżej (część 4, rozdział 2, p.7). I dlatego powstało każde kli razem ze zniknięciem światła z niego, dlatego że wtedy pozostaje grube światło z dołu i staje się kli.
I ty widzisz, że ustawiły się kelim od momentu ich powstania jeden nad drugim: na początku kli malchut, nad nim kli Z’A, nad nim bina, aż do kli keter, które jest nad wszystkimi. I razem z tym wiedz, że również i tu, w drugim rozprzestrzenieniu, zanim rozprzestrzeniły się światła, już są uporządkowane kelim i stoją z góry w dół – keter na czele, a na końcu malchut – czyli tak samo jak wyszły w pierwszym rozprzestrzenieniu. Dlatego kiedy rozprzestrzeniły się światła i wyszły od ziwuga poziomu keter i hochma, kiedy u wszystkich tych dziesięciu sfirot był jednakowy poziom, bliski do keteru, wtedy znalazły one dla siebie przygotowane i stojące kli de-keter, pasujące dla nich.
I wówczas, kiedy „nie przychodzi” w keter, czyli usubtelnia się bhina dalet, zahar de-keter i bhina gimel, nekewa de-keter, wtedy oddala się poziom keter od zahar i poziom hochma od nekewa. Przy tym widzimy, że wszystkie te dziesięć sfirot zahar i nekewa straciły swój poziom keter – dziesięć sfirot zahar zmniejszyło się do poziomu hochma, a dziesięć sfirot nekewa zmniejszyło się do poziomu bina. I ten poziom już zupełnie nie odnosi się do keter, a tylko do kli hochma, i dlatego keter przekazuje je w kli de-hochma, jak mówi Ari.
Lecz powinniśmy zrozumieć, jak przedłużają się światła z kli de-keter w kli de-hochma, przecież jest bardzo duża odległość pomiędzy tymi kelim. Przecież kli de-keter ma awijut bhiny dalet, a kli de-hochma awijut bhiny gimel, i wiadomo, że różnica właściwości oddziela i oddala w duchowym. A jeżeli tak, to jak dotykają jeden drugiego tak, że mogą przekazać jeden drugiemu? I nie należy mylić się i mówić, że kli de-keter usubtelniło się do bhiny gimel, i dlatego stało się równym z kli de-hochma. Przecież, jak wiadomo, w kelim nie istnieje żadne usubtelnienie zupełnie. A wszystkie usubtelnienia, o których mówiło się, istnieją tylko w masachu, który jest w kelim, a nie samych kelim.
Jednak powinniśmy pamiętać to, co wyjaśnia Ari wyżej (p.15), że w tym czasie, kiedy światła oddalają się z kli, kli obraca swoje panim w dół, a ahoraim w górę i staje się jego panim – ahoraim, a ahoraim – panim. Obejrzyj tam całe zagadnienie z jego sensem. A tutaj, po tym jak oddaliło się światło odnoszące się do kli de-keter, ponieważ usubtelniła się bhina dalet zahar i bhina gimel nekewa, odbył się ziwug na bhinę gimel zahar i bhinę bet nekewa, wtedy kli de-keter powraca swoje panim w dół. Cały wielki awijut jego, który był jego panim, staje się teraz najgorszą bhiną i ahoraim, i subtelna strona w nim staje się najważniejsza. I razem z tym zrozum, że kli de-keter, po tym jak obróciło swoje ahoraim do góry, okazuje się zrównanym z kli de-hochma, gdyż cała różnica właściwości, która była w kli de-keter, jest to wielkość awijut bhiny dalet i gimel, i w tym jest cała jego przewaga nad kli de-hochma. I teraz zniknął cały ten awijut z powodu obrócenia panim w dół, jak wspomniano wyżej i dlatego on określa się teraz jako równy właściwościami z hochmą.
I to jego słowa: „wtedy przyciąga keter i hochma panim be panim dziewięć świateł”, i wskazuje tym na to, że z powodu oddalenia światła keter, obraca keter swoje panim w dół i dlatego staje się stojącym z kli hochma panim be panim. Przecież teraz i panim keteru – jest to bhinot bet i gimel, czyli ta subtelna strona, która była wcześniej właściwością ahoraim keteru, i ona rzeczywiście na równi z panim hochmy. I dlatego on może przekazywać światło w hochmę, gdyż one znajdują się w podobieństwie właściwości jedno z drugim. Jest to sens tego, co powiedział nam Ari dalej, że całe przekazanie świateł zawsze jest tylko panim be panim.
A tych dziewięć świateł, które otrzymała hochma od keter, jak wyjaśniono wyżej – są to resztki awijut, który pozostał od zahar de-keter po jego usubtelnieniu, czyli bhina gimel, i jest to reszimo hochmy od itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) włączone w zahar de-keter. I jest to jedno światło. Również otrzymała resztę awijutu nekewa de-keter, a jest to bhina bet i poziom biny, gdzie włączone dwa poziomy: Z’A i malchut, i razem jest to osiem świateł, a razem z bhiną gimel zahar – jest to dziewięć świateł.
Hochma powraca swoje panim po tym, jak otrzymała dziewięć świateł, i świeci w binę. Jest to tylko obrócenie panim zahar de-hochma, a nie nekewa de-hochma. Przecież obrócenie się panim oznacza usubtelnienie awijut i zniknięcie stąd świateł – wtedy kli powraca swoje panim w dół, jak wspomniano wyżej (p.15). Dlatego, po tym jak otrzymała hochma dziewięć swoich świateł od keter, a jest to zahar i nekewa kli de-hochma, wtedy usubtelnia się masach bhiny gimel – zahar, żeby stać się awijutem bhiny bet, i wychodzi, że kli zahar obraca się panim w dół, a ahoraim do góry, czyli znika ważność jego wielkiego awijut. I wtedy zostaje przekazana reszta zahar de-hochma w kli de-bina. I to jego słowa: „hochma powraca swoje panim po tym, jak otrzymała dziewięć świateł i świeci w binę”, czyli bhina zahar kli de-bina, jak wspomniano wyżej.
Jednak w zahar kli de-keter nie wyjaśnił Ari żadnego usubtelnienia, a połączył go z nekewa de-keter w jednym usubtelnieniu. I to dlatego, że w zahar de-keter nie ma awijut w ogóle, a wyłącznie itlabszut. A we właściwości obłóczenia samej w sobie nie istnieje usubtelnienie, gdyż nie ma w nim awijut zupełnie. A wyłącznie włącza się on i łączy z awijut nekewa. Dlatego również i usubtelnienie w nim odbywa się razem z usubtelnieniem masachu nekewa, i dlatego połączył ich Ari w jedno usubtelnienie.
Jednak zahar kli de-hochma, czyli reszimo światła hochma, które pozostało od itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), w którym jest również i awijut, obowiązkowo powinno usubtelnić się wcześniej, niż usubtelni się nekewa, gdyż miara awijut jego jest większa, przecież jest to bhina gimel, a nekewa – bhina bet, jak wspomniano wyżej.
Tylko jednym świeceniem, lecz nie daje jej jeszcze siedmiu świateł. To oznacza, że daje tylko jedno światło zahar kli biny, gdyż nastał jego czas usubtelnić się i daje swoją resztę w binę. Lecz dla nekewa nie nastąpił czas usubtelnienia, i dlatego nie daje jeszcze siedmiu świateł odnoszących się do nekewa biny, jak wyjaśniono niżej.
36) Następnie powróciło światło keter, aby być „przychodzącym” w keter, i wtedy or hochma powróciło, aby ukryć się w keterze z powodu pragnienia, które jest u niego – połączyć się z keterem. I wtedy kli de-hochma powraca swoje panim do keteru i daje jemu jego światło. Lecz światło biny, które było w hochmie, nie wznosi się razem z nim w keter, z powodu pragnienia dzieci, dla których ona jest matką. I wyjaśniliśmy już, że rzeczywistość powrotu panim i ahoraim jest wyłącznie w kelim, lecz do samych świateł nie używa się panim i ahoraim, a wyłącznie rozprzestrzenienie i oddalenie.
Or pnimi
36) „Przychodzi” w keter, i wtedy or hochma powróciło, aby ukryć się w keter. Wyjaśnienie. W czasie kiedy hochma usubtelniła się i jej światła zahar i nekewa oddaliły się i wzniosły się w keter, wtedy powróciła nekewa de-keter, aby wypełnić się swoim awijutem bhiny gimel, i ponownie odbył się wyższy ziwug na bhinę gimel. I powróciło i przedłużyło się światło poziomu hochma do kli keter, i stało się światło ponownie „przychodzącym” w keter.
A przyczyna tego z powodu zahar de-hochma, który wzniósł się w kli de-keter, i jest to reszimo, które pozostało od itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) od awijut bhiny gimel, która była tam. Dlatego ponieważ wzniosło się i wyłączyło się w nekewa de-keter, która była również awijutem bhiny gimel, przed swoim oddaleniem, teraz z powodu wzniesienia zahar de-hochma powrócił do niej jej poprzedni awijut i powrócił do niej wyższy ziwug.
Hochma powraca swoje panim do keter i daje jemu jego światło. To oznacza, że hochma powróciła swoje panim do góry naprzeciwko keter, a następnie powróciła i usubtelnia się również od swojej bhiny bet, i ukrył się od niej poziom biny, i przyszła do keter, jak wspomniano wyżej. Przecież do tego mówi, że hochma powróciła swoje panim w dół do biny, i to z powodu usubtelnienia zahar de-hochma. I mówi nam, że po tym, jak bina otrzymała resztkę zahar de-hochma, od razu po tym powróciło kli de-hochma i obróciło swoje panim naprzeciwko keter, gdyż jeszcze znajduje się w niej światło poziomu biny na awijut bhiny bet, od którego ona teraz nie oczyściła się. Lecz po tym, jak odwróciła swoje panim do keter, przyszedł jej czas usubtelnienia się również od bhiny bet, i ukryło się również światło poziomu biny – ona przekazała go w keter, jak wspomniano wyżej.
Światło biny, które było w hochmie, nie wznosi się razem z nią w keter. Czyli światło Z’A odnoszące się do kli biny, lecz światło biny nie odnosi się teraz, podczas drugiego rozprzestrzenienia, do biny, a tylko do hochmy. I to jego słowa, że kli hochma dało swoje światło w kli keter, czyli swoje światło biny, i to z powodu usubtelnienia bhiny bet, jak wspomniano wyżej. I pozostał u niej awijut wyłącznie bhiny alef, czyli światło poziomu Z’A, które odnosi się do kli biny. I o tym świetle mówi, że ono pozostało w kli de-hochma, i nie wzniosło się w keter. Lecz ponieważ ono odnosi się do kli biny, nazywa go Ari „światło biny”.
37) Jednak po tym, jak powróciło kli hochma swoje panim naprzeciwko keter, i wzniosło się tam jego światło, po tym powróciło z powrotem swoje panim w dół naprzeciwko biny i dało jej siedem świateł. I wiedz, że każde przekazanie świateł zawsze odbywa się w stanie panim be panim.
Or pnimi
37) Powrócił z powrotem swoje panim w dół naprzeciwko biny i dał jej siedem świateł. Zniknięcie światła z kli hochma doprowadza do powrócenia jego panim w dół i to jest stan zrównania z panim biny, gdyż zaprzestało swoim panim być panim, czyli swojej bhinie bet, i ustawiło swoje ahoraim, czyli bhinę alef, jako panim. Wychodzi, że ono teraz panim be panim z biną, i dlatego ono może przekazywać jej poziom bhiny alef, a to poziom Z’A, który teraz nazywa się według swojej najwyższej sfiry, czyli światło hesed, i ono zawiera wszystkie siedem niższych sfirot HaGa’T NeHI’M. I to jego słowa: Powrócił swoje panim w dół, naprzeciwko biny i dał jej siedem świateł. I teraz jest w binie osiem świateł. I jest to resztka świateł zahar, które ona otrzymała od hochma, czyli bhiny bet, i jeszcze siedem niższych, włączonych w bhinę alef, które otrzymała teraz od nekewa de-hochma, więc razem jest osiem świateł.
Każde przekazanie świateł zawsze odbywa się w stanie panim be panim. Jak wyjaśniono wyżej, że dający i otrzymujący powinni mieć jednakowe właściwości jeden z drugim. I dlatego do tej pory, dopóki ich panim skierowane do góry, on jest o wiele wyżej niż otrzymujący, i nie dotykają jeden drugiego. I dlatego przekazuje tylko wtedy, jeżeli odwróci swoje panim i ustawi swoje ahoraim jako panim. Wtedy będą panim dającego i otrzymującego równe jedno drugiemu, co nazywa się panim be panim. Wyjaśnienie tego obejrzyj wyżej, w or pnimi.
38) Jednak bina nie powróciła swojej panim w dół, aby świecić w hesed, gdyż nie było siły w hesed i w sześciu końcach otrzymać tak wielkie światło panim be panim, a tylko ahor be ahor. Przecież jest tu światło sześciu końców i światło biny, które większe niż one wszystkie. Lecz na początku, kiedy jeszcze nie było światła w binie, a były przekazane wyłącznie w hochmę, wtedy powróciła swoje panim i świeciła w binie jednym wyłącznie świeceniem panim be panim. I zupełnie inaczej jest w hesed. Ponieważ jest w binie siła otrzymać te światła, ponieważ Za’T świateł zniknęły w stosunku do jej światła, a swoje światło ona może otrzymać. A or hochma, chociaż światło jego jest większe niż jej światło, jednak ty już dowiedziałeś się, że Aba i Ima znajdują się jako jeden i jako jeden wychodzą, może ona otrzymać or hochma, czego nie ma w hesed, kiedy jest wielka różnica pomiędzy nimi i światłem biny, i nie może go otrzymać panim be panim.
Or pnimi
38) Bina nie powróciła swoje panim świecić w hesed, gdyż nie było siły… I trzeba żebyś wiedział, że są tu w binie trzy światła. Pierwsze – jest to światło zahar, które ona otrzymała od usubtelnienia zahar de-hochma, czyli bhiny bet. Drugie – jest to światło reszimo samego kli bina, tak jak jest w każdym kli od czasu itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia). I to uważa się za bhinę nekewa de-bina. Trzecie – jest to światło hesed, czyli poziom Z’A, które otrzymała ona teraz od resztki usubtelnienia bhiny bet kli hochma. I to uważa się synem biny, zupełnie nie z właściwości światła biny. I to trzecie światło nazywa się imieniem trzech końców (Wa’K), co wskazuje, że brakuje świecenia Ga’R, czyli światła hochma, a jest wyłącznie hasadim.
I to jego słowa: „bina nie powróciła swoje panim świecić w dół w hesed, gdyż nie było siły w hesed i w sześciu końcach otrzymać tak wielkie światło panim be panim”. Ponieważ światło hesed teraz w katnucie, czyli tylko or hasadim, bez świecenia hochma absolutnie, gdyż wychodzi na ziwug w masachu bhiny alef, gdzie nie ma świecenia hochma, dlatego nie ma u niego siły cokolwiek otrzymać od biny, obłóczyć się i opuścić się w kli sześciu końców. I dlatego ono pozostaje jeszcze w kli biny i nie rozprzestrzenia się w kli hesed.
Siedem niższych świateł zniknęło w stosunku do jej światła. To oznacza, że bez względu na to, że bina otrzymała wewnątrz siebie światło hesed, a jest to światło Za’T sfirot, któremu brakuje Ga’R, jak wspomniano wyżej, jednak nie straciła z tego powodu własnego światła Ga’R, ponieważ światło Za’T znika w niej w stosunku własnego wielkiego światła, i jest to jej zahar i nukwa, które od bhiny bet.
A or hochma, chociaż jego światło jest większe, niż jej światło…. To ma odniesienie do zahar kli biny, która otrzymała dzięki usubtelnieniu zahar kli hochmy (p.35), i ono nazywa się światłem hochma, dlatego że usubtelnienie, o którym mówiło się w stosunku do zahar de-hochma – jest to ziwug pomiędzy zahar i nekewa bhiny hochma, które razem dokonują ziwug i rodzi się światło zahar de-bina. Przecież u nukwy kli hochma jest poziom bhiny bet, jak wspomniano wyżej, a u zahar de-hochma jest bhina gimel. I dlatego w tym czasie, kiedy usubtelnia się zahar od bhiny gimel do bhiny bet, wychodzi, że zrównuje się jego poziom z jego nukwą, i wtedy włączają się oba razem we wspólny masach bhiny bet, i odbywa się ziwug, uderzenie na niego, i wychodzi nowy poziom bhiny bet połączony z zahar i nukwą razem, i ten nowy poziom – to ten, który opuścił się i stał się zahar w kli bina. I ty widzisz, że u tego zahar de-bina poziom równy z nekewa de-hochma, i dlatego on nazywa się światłem hochma. I to jego słowa: „i może ona otrzymać or hochma”, czyli jej bhinę zahar, jak zostało wyjaśnione, u którego poziom równy światłu biny, które znajduje się w kli hochma.
Aba i Ima znajdują się jako jeden. Przecież nawet bina or jaszar określa się jako istota hochmy or jaszar, tym bardziej tu, kiedy nawet u hochmy jest wyłącznie poziom biny, jak wspomniano wyżej.
39) I powrócimy do pytania. Kiedy powróciło „nie przychodzi” w keter, wtedy „przychodzi” w hochma, i opuszcza się or hochma w nią. I wtedy siedmiu synów, którzy znajdują się w binie, oni są już duzi i więcej nie potrzebują matki, i wtedy bina wznosi się w hochmę z powodu pragnienia, które jest u niej, przylepić się do niej. I to nazywa się „nie przychodzi” w świetle biny. I wtedy kli bina obraca panim w dół, i opuszcza się siedem świateł, które w niej, i przekazywane wszystkie one w hesed panim be panim.
Or pnimi
39) „Nie przychodzi” w keter, wtedy „przychodzi” w hochmę, i opuszcza się or hochma w nią. Przecież awijut bhiny gimel, który jest w nukwie de-keter powrócił i usubtelnił się, i wtedy kli de-keter powraca swoje panim w dół i ponownie daje swoje resztki, czyli bhinę bet w hochmę, jak to było przed tym. I wychodzi, że powróciło i opuściło się or hochma jak na początku.
Siedmiu synów, którzy znajdują się w binie, oni są już duzi i już nie potrzebują matki. I wtedy bina wznosi się w hochmę. Wyjaśnienie. Po tym jak opuściło się or hochma w kli hochma, świecenie to sięga również do kli bina, z wyżej wspomnianej przyczyny, że Aba i Ima wychodzą jako jeden, czyli wychodzą na ten sam awijut, i dlatego znajdują się jako jeden, czyli ich poziomy są równe, jak wspomniano wyżej od słów „a światło”. A ponieważ sięgnęło świecenie do biny, otrzymuje również światło hesed świecenie hochma, i wtedy sięga swojej wielkości, czyli bhiny Ga’R dla Wa’K.
I to jego słowa: „i wtedy siedmiu synów, którzy znajdują się w binie, oni są już duzi i już nie potrzebują matki”, gdyż po tym jak osiągnęli świecenie hochma, stali się dużymi, gdyż osiągnęli rosz, i dlatego nie potrzebują swojej matki. Przecież przed tym byli Wa’K, światłem hasadim bez żadnego świecenia hochma, i dlatego potrzebowali otrzymywać siłę życia od kli bina, która jest bhiną Ga’R i istotą, i nie mogli oddzielić się od kli bina w kli Wa’K z powodu braku siły życia, gdyż istota i siła życia pochodzi od hochmy. Jednak teraz, kiedy osiągnęli świecenie hochma, stali się dużymi, i jest u nich siła rozprzestrzenić się we własne kelim.
I wtedy bina wznosi się w hochma. Przecież jest niemożliwym dla wyższego przekazać dla niższego w sposób inny, jak tylko za pomocą powrotu panim, czyli żeby być na równi z niższym. To określa się, że jest on bliski do niego i daje jemu swoją resztę. Dlatego bina wznosi się w hochmę, czyli zahar i nukwa biny usubtelniają się od swojej bhiny bet do bhiny alef, i staje się teraz bhiną alef panim. I przy tym okazuje się kli bina panim be panim z kli hesed, gdyż oboje oni mają awijut bhiny alef, i nazywa się to panim be panim. I wtedy oddalają się zahar i nekewa z kli biny i wznoszą się w kli hochma. I okazują się hochma i bina w jednym kli od strony hochmy. Teraz wychodzi władza kli hochma w parcufie.
I jeszcze jest tu głębia. Przecież w rzeczywistości bina jeszcze od swego korzenia w or jaszar jest ahoraim hochmy, w tajemnicy jud-nun od litery cadik, które są przeciwne jedna drugiej, tak jak napisano w Zohar bereszit, i jak wskazuje Ari dalej w tajemnicy powiedzianego: „ponieważ miłości pragnie on”, że bina pragnie hasadim więcej niż hochmy, i dlatego powinna była wznieść się w kli hochma, żeby nie przerywać światła hesed swoimi ahoraim, wtedy może światło hesed otrzymać większe świecenie od hochma. I zrozum to.
40) Potem powraca „przychodzi” w świetle keter, i wtedy hochma i bina oboje wznoszą się tam z powodu pragnienia, które jest u nich, i wtedy wychodzi, że jest wielka odległość pomiędzy dziećmi i światłem Ga’R, ponieważ są pomiędzy nimi dwie odległości – bina i hochma, w których nie ma światła. Dlatego światło hesed wznosi się w binę, i to nazywa się „nie przychodzi” w hesed, i wtedy powraca kli hesed swoje panim i daje sześć świateł w dół w gwurę.
Or pnimi
40) „Przychodzi” w świetle keter, i wtedy hochma i bina wznoszą się tam. Przecież hochma powróciła i oczyściła się od awijut bhiny bet, co w jej masachu, i wtedy oddaliły się światła stąd i wzniosły się w keter, jak wspomniano wyżej, i nazywa się to obudzeniem awijut w nukwie de-keter dzięki reszimo zahar de-hochma, które wzniosło się wewnątrz niej, a jest to bhina gimel. Dlatego powróciła i otrzymała swój awijut bhiny gimel, i ponownie do niej rozprzestrzenia się poziom hochma i „przychodzi” or hochma w kli de-keter. I wiedz, że Ari nazywa usubtelnienie awijut imieniem: „pragnienie wznieść się do wyższego”, ponieważ wzniesienie i usubtelnienie to jedno i to samo.
Dwie odległości bina i hochma, w których nie ma światła. Żeby wyjaśnić pojęcie tych dwóch odległości, które wyniknęły z powodu wzniesienia hochma i biny w keter, i również żeby można było kontynuować wyjaśnienie słów Ari, zmuszony jestem przedłużyć, żeby dobrze wyjaśnić, z istotowym pojmowaniem budowę tych dziesięciu kelim, które pozostały od itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) A’K po zniknięciu ich świateł z nich, a następnie przyszli i ustawili się tu w drugim rozprzestrzenieniu A’K. Głównie powinniśmy dobrze zrozumieć panim i ahor tych kli. Przecież do tej pory wyjaśniliśmy tylko od strony awijut w masachu, który dokonuje ziwug z or elion, kiedy wielki awijut na poziomie – jest to panim, a miara awijut, która mniejsza – jest to ahoraim poziomu. A teraz wyjaśnimy panim i ahor, z których składa się kli, z punktu widzenia ich samych, czyli zgodnie z tym, co pozostało w reszimo po rozprzestrzenieniu i oddaleniu itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia). Przecież głównie otwarcie sił na drogach świateł odbywa się dzięki formie samych kelim, i dlatego kelim są nazywane cinor, gdyż podobne jest to do natury wody, która przybiera swoją formę dzięki cinor, poprzez które ona przechodzi – w dostatku lub w zaciśnięciu, na wschód lub na zachód itd. I tak samo oddziałują na światła formy kelim, w które oni obłaczają się. Dlatego powinniśmy zrozumieć je dokładnie.
I ty widzisz, że światło keter, które było w pierwszym rozprzestrzenieniu, nie opuściło się z powrotem przy drugim rozprzestrzenieniu, a pozostało stojącym w rosz pod malchut de-rosz. Wówczas jak Zo’N kli de-keter drugiego rozprzestrzenienia potrzebują wznieść się, żeby otrzymać swój dostatek, on obraca swoje panim do nich, czyli przekazuje im dostatek zgodnie z ich potrzebą, lecz to tylko wtedy, kiedy oni znajdują się z nim w malchut de-rosz. Jednak po tym jak wypełniły się dostatkiem i opuszczają się w guf, natychmiast powraca swoje ahoraim do nich, czyli zatrzymuje przed nimi dostatek, którego oni potrzebują.
I należy zrozumieć, jeżeli on powraca i zatrzymuje przed nimi dostatek, to co oni wygrywają wzniesieniem w rosz. Lecz rzecz w tym, że oni otrzymują wszystko niezbędne podczas wzniesienia, czyli zgodnie z masachim, które są w nich, a jest to bhina dalet – zahar i bhina gimel – nekewa. Poziom tego ziwuga zbliżony do poziomu keter i one opuściły się w keter de-guf z całym tym wielkim dostatkiem, lecz jeżeli tak, to trzeba zrozumieć, co wygrywa ten keter powrotem swojego ahoraim w stronę Zo’N de-keter, które opuściły się w guf. Jednak on oddziałuje tym poważnie – przecież z tego powodu jest zmuszone również i kli keter de-guf znajdować się w stanie ahoraim do hochmy. Przecież to kli w rzeczywistości jest to kli tego keter w korzeniach, od czasu itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), przecież z niego on oddalił się i wzniósł się w rosz. Dzięki temu on oddziałuje nawet znajdując się w rosz. Równa się (kli de-keter z dołu) z jego umiejscowieniem w rosz. Dlatego również i kli zmuszone być w stanie ahor do wszystkich dziewięciu sfirot, co poniżej go. To oznacza, że nie daje im od tego dostatku, który on otrzymał w rosz, w sposób inny jak tylko ahor, czyli poprzez zatrzymanie świecenia hochmy od nich. Przecież hochma zawsze nazywa się światłem panim lub światłem Ga’R. I zapamiętaj to. W ten sposób nie może dziewięć sfirot otrzymać od keter więcej niż Wa’K, czyli przy braku świecenia hochma, i zrozum to.
A wyjaśnienie panim i ahoraim w kli jest proste. Miejsce przekazania oddziaływania nazywa się panim, a ta część, przez którą oddziaływania nie są przekazywane, nazywa się ahoraim. Podobne jest to do człowieka prowadzącego sprawy z przyjacielem, i stoi on naprzeciwko jego twarzy, a nie z tyłu. I razem z tym zrozum, że chociaż keter przekazuje poprzez ahoraim, można nazwać go w tym momencie panim, chociaż i nie ma tam świecenia hochma, jednak jest to miejsce oddawania. Dlatego trzeba rozumieć przedmiot wyłącznie zgodnie z kontekstem.
I dlatego w tym momencie, kiedy masach de-keter usubtelnia się od awijutu swojej bhiny dalet i gimel do bhiny gimel i bet, co odpowiada światłu hochma, wtedy keter zmuszony powrócić panim w dół, a ahoraim do góry, przy tym że jego ahoraim zatrzymuje świecenie hochma całkowicie z powodu keteru de-rosz, stojącego pod malchut rosz. Jednak wywołuje opisany powrót panim, usubtelnienie masachu zahar de-keter, a jest to reszimo, które pozostawił keter korzenia w tym kli de-keter po swoim oddaleniu stąd. I ponieważ to reszimo oddaliło się stąd, ponieważ usubtelniło się i przyszło do awijut bhiny gimel, to zaprzestała władza keteru korzenia nad swoim kli i wtedy kli powraca swoje panim w dół. I wtedy wszystko to, co odnosi się do świecenia keter korzenia, powraca i wznosi się do niego w rosz. Jego reszta, czyli reszimo bhiny gimel od itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) – jest to zahar de-hochma, a świecenie nowego ziwuga, które wyszło na awijut bhiny gimel i pozostało od nukwy de-keter po jej subtelnieniu, staje się nekewa dla kli hochma, jak wspomniano wyżej.
A teraz wyjaśnimy panim i ahoraim kli hochma, ponieważ hochma przekazuje tylko or hochma, dlatego miejsce przekazania światła hochma jest to jej panim. A miejsce przekazywania światła hasadim jest to jej ahoraim, czyli dokładnie odwrotnie jak u keteru, z końca w koniec, przecież panim keteru przekazuje Wa’K, a świecenie Ga’R znajduje sie w jego ahor. A panim de-hochma jest to świecenie Ga’R od światła hochma, a jego ahor jest świeceniem Wa’K, jak wyjaśniono.
A ahor i panim kli de-bina również znajduje się w przeciwieństwie do kli hochma, lecz nie w pełnym przeciwieństwie, ponieważ bina, zgodnie ze swoim korzeniem, jest w istocie hochmą, lecz w jej naturze ciągle pragnąć światła hasadim, jak napisał Ari w tajemnicy: „ponieważ miłości pragnie on” – bina nazywa się on, i ona chce i pragnie hasadim (a przyczyna wyjaśniona w pierwszej części, w Or pnimi). I dlatego kiedy jest u niej hasadim w parcufie, ona powraca i staje się hochmą, jak napisał Ari wyżej w tajemnicy: „Aba i Ima jak jeden znajdują się i jako jeden wychodzą”, patrz tam. Jednak kli bina określa się od strony pragnienia jako hasadim, a tył jej jest to świecenie hochma, czyli przeciwnie kli hochma.
A teraz wyjaśnimy w skrócie kli siedmiu niższych sfirot HaGa’T NeHI’M. I trzeba, żebyś ty pamiętał słowa Ari wyżej (część 4, rozdział 6, p.8), że nie ma w Z’A więcej jak pięć końców, i jest to pięć hasadim od hesed do hod, lecz jesod nie przyjmuje sobie oddzielnego hesed, a wyłącznie włączone w niego pięć końców. I wyjaśnienie przedmiotu patrz tam w Wewnętrznym spostrzeganiu. A istota jest taka, że są dwa wspólne światła na wszystkich poziomach i jest to or hochma i or hasadim. Również jest pięć poziomów w masachu zgodnie z pięcioma poziomami or jaszar, które nazywane KaHa’B tiferet i malchut. I te pięć poziomów nazywane KaHa’B Tu’M tylko podczas tego, kiedy Ga’R – jest to or hochma, lecz w miejscu, gdzie we wszystkich pięciu tych poziomach jest wyłącznie or hasadim, one nazywane HaGa’T Ne’H, kiedy Ga’R poziomu KaHa’B zmieniły swoje imiona na HaGa’T, a dwie ostatnie bhiny tiferet i malchut zmieniły swoje imiona na necach i hod. I o tym on mówi, że pięć hasadim od necach do hod. Czyli nawet poziom Ga’R jest wyłącznie światłem hasadim, a nie światłem hochma. Zrozum i zapamiętaj to. I jesod i malchut są to tylko dwie składowe do tych pięciu końców: jeden od strony tego, że one są pięć hasadim, które stały się słodkie od miary miłosierdzia, a drugi od tego, że one są miarą sądu, wtedy nazywane pięć gwurot. Lub możliwe, że pięć hasadim i pięć gwurot włączone razem, jak napisano z przodu.
Jednak żeby zrozumieć układ pięciu tych końców, potrzebujemy tu słów Ari na temat „przychodzi i nie przychodzi”, gdyż one nie są wyjaśnione w żadnym innym miejscu w pismach Ari. Dlatego te rzeczy potrzebują szczegółowej uwagi.
I powrócimy wyjaśnić urodzenie pierwszego hesed z pięciu tych hasadim, opisanych w słowach Ari w punkcie 37. Po tym jak oddaliły się Zo’N de-hochma w keter, gdyż awijut bhiny bet usubtelnia się do bhiny alef, i ten ziwug wznosi wyłącznie światło Wa’K, włączony teraz w pierwszy hesed, wtedy kli hochma powraca swoje panim w dół, gdyż zaprzestaje swoje panim i powraca ahoraim do góry. Czyli jej poprzedni ahoraim, co oznacza świecenie hasadim, staje się teraz miejscem oddawania, i tym równa się z panim biny, jak wspomniano wyżej w tajemnicy: „ponieważ miłości pragnie on”. I wtedy daje jej siedem świateł włączonych teraz w światło pierwszego hesed, i okazuje się światło hesed w kli bina.
I trzeba żebyś pamiętał, że oprócz tego światła hesed są jeszcze dwa, które go poprzedzają, w tym kli bina. Jest to zahar, urodzony od ziwuga Zo’N kli hochma, które w rzeczywistości są bhiną bet, czyli poziom światła biny, jak i sama nekewa de-hochma. Jednak ponieważ urodził się z powodu odwrócenia panim kli hochma, jak wspomniano wyżej (p.35 Wewnętrzne spostrzeganie), dlatego on uważa się za bhinę Wa’K de-hochma, i wiedz, że jest to korzeń Izrael Saba wszystkich parcufim. A jest jeszcze drugie światło i jest to reszimo kli bina, które znajduje się tam od czasu itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) (przecież oprócz tego, że masach składa się ze wszystkich reszimot, które w kelim po drodze jego przyjścia do Stwórcy, przy tym reszimot pozostały na swoich miejscach w kelim i nie wzniosły się z masachem do Stwórcy). I to reszimo jest to bhina nekewa, która jest w kli bina. I wiedz, że jest to korzeń wszystkich twunot we wszystkich parcufim. Jednak jest to światło hesed, które hochma teraz przekazuje binie i uważa się synem biny, a nie jej istotą.
I dobrze zapamiętaj relacje Zo’N w kli hochma z Zo’N w kli bina, przecież w rzeczywistości jest to światło tego samego poziomu bina, lecz odniesienie Zo’N biny do Zo’N hochmy podobne odniesieniu ISZSu’T (Izrael Saba i Twuna) do wyższych Aw’I, gdzie ISZSu’T – jest tylko Wa’K od samych Aw’I. Jednak obie one z jednego poziomu – na awijut bhiny bet. Stąd zrozum, że osnowa podziału Aw’I i ISZSu’T na dwa parcufy – Ga’R i Wa’K, jak wspomniano wyżej, jest tylko żeby urodzić stan katnut, siedmiu niższych sfirot, dlatego że niemożliwym jest, żeby kli hochma przekazało światło hesed, które jest Wa’K, przy nieobecności Ga’R, jeżeli nie poprzez ahoraim hochma, i dlatego on powraca panim w ahoraim. Te obrócenie okazuje się dzielącym kli hochma na dwa parcufim – na parcuf Ga’R, którego panim pozostają na miejscu, i na parcuf Wa’K de-hochma, który obraca panim w ahoraim i przekazuje światło Wa’K przy nieobecności Ga’R. Tak samo ISZSu’T nazywa się Wa’K z powodu odwrócenia panim kli hochma, jak wspomniano wyżej.
Jednak, żeby urodzić gadlut de-Z’A, czyli Ga’R odnoszące się do pięciu hasadim, zmuszone kli hochma powrócić i obrócić panim do góry, jak i na początku. I wtedy uważa się, że Zo’N de-bina i Zo’N de-hochma, które podzieliły się na Ga’R i Wa’K z powodu powrotu panim hochma, teraz kiedy powróciła hochma i zaprzestała te obrócenie panim, i nie ma tu więcej przekazywania Ga’R i przekazywania Wa’K w kli hochma, Zo’N de-bina powracają i wznoszą się do Zo’N de-hochma i ponownie stają się jednym parcufem. I wiedz, że to zjawisko istnieje również w parcufim Acilut. Kiedy Aba i Ima życzą sobie przekazać mohin Ga’R w Z’A, wtedy powracają Aba i Ima i ISZSu’T, i stają się jednym parcufem, czyli z tego samego powodu, że zniknęło świecenie Wa’K od hochma, i powraca jej panim na swoje miejsce, jak i na początku.
We wszystkim wyjaśnionym dobrze zrozum kolejność urodzenia światła pierwszego hesed w jego gadlucie, który opisany w słowach Ari (w punkcie 39). W skrócie jest to tak: powróciło stać się „nie przychodzi” w keter, i wtedy „przychodzi” w hochma, kiedy opuściło się światło hochma, które było w keterze, w hochmę. I wtedy siedmioro dzieci, które są u biny, już dorosłe, i wtedy bina wznosi się w hochmę z powodu pragnienia, które jest u niej, przyłączyć się do niej, i opuszcza się siedem świateł i przekazywane są w hesed panim be panim – takie są jego słowa.
Wyjaśnienie. Zo’N de-keter oddalił się do góry do keteru korzenia, który stoi pod malchut de-rosz. I wtedy obraca kli keter swoje panim w dół i oddaje swoje resztki, czyli Zo’N de-hochma, w kli hochma. I powracają panim Zo’N de-hochma na swoje miejsce, jak na początku, i wtedy bina wznosi się w hochma, czyli bina i hochma stają się jednym kli – podobnie do tego, jak wyższe Aba i Ima z ISZSu’T stają się jednym kli, jak wspomniano wyżej. Stąd widzimy, że hesed, który jest w kli bina, otrzymuje świecenie hochma, dlatego że kli jest połączone ze światłem hochma. I hesed powraca do bhiny Ga’R, co nazywa się, że on stał się wielkim. I to jego słowa: „i wtedy siedmiu synów, którzy są w binie, oni już wielcy i nie potrzebują swojej matki”. To oznacza, że osiągnęli świecenie hochma i Ga’R, i razem z tym określani są Za’T jako wielkie, jak to jest wyjaśnione. I już wyjaśniono wyżej, że przed tym jak światło hesed osiąga wielkość, ono nie może rozprzestrzenić się w dół, dlatego że nie może oddzielić się od kli bina, gdyż bina – jest to cała jego siła życia, istota od strony Ga’R. Dlatego uważa się, że on potrzebuje swojej matki. Jednak teraz, kiedy już sam osiągnął or hochma, już nie potrzebuje skarmiania od kli bina. I to jego słowa: „i nie potrzebują swojej matki”.
„I wtedy kli bina obraca swoje panim w dół, i opuszcza się siedem świateł, które w niej i przekazywane są one w hesed panim be panim”. I trzeba żebyś pamiętał, że panim u kli bina – do świecenia hasadim, a jego ahoraim do świecenia hochma. I kiedy ona jest w takim stanie, nie może przekazywać świecenia światła hesed razem ze świeceniem hochma, jak wspomniano wyżej. Jednak zostało wyjaśnione, że powrót panim kli hochma doprowadza do jedności dwóch kelim: bina i hochma w jedno, dzięki temu, że kli hochma już zabrało swoje świecenie w Wa’K. I dlatego wychodzi, że kli bina obraca swoje panim siłą tego zjednoczenia do tyłu, a ahoraim, jakimi one były przed tym, stają się teraz panim. To oznacza, że te ahoraim, które otrzymywały od przekazywania światła hochma, stają się teraz przekazującymi świecenie hochma, dlatego że kli bina przyjęła teraz formę panim i ahoraim, która jest w hochmie. I dlatego bina przekazuje teraz siedem niższych w świeceniu hochma w kli hesed panim be panim.
Teraz dobrze zrozum budowę sfiry hesed w Z’A według istoty. Istota kli hesed jest to bhina Wa’K de-keter, jak już było wyjaśnione, że HaGa’T de-Z’A – jest to zmiana imienia KaHa’B, lecz KaHa’B światła hasadim, czyli KaHa’B poziomu bhiny alef nazywane są HaGa’T. Wychodzi, że kli hesed jest to kli keter de-Z’A. Jednak przy tym wszystkim on nie uważa się jako keter, a tylko jako hochma de-Z’A. I to z powodu światła, co w nim, ponieważ nie ma tam w ogóle światła keter, a wyłącznie świecenie hochma, które otrzymał znajdując się w kli bina w tym czasie, kiedy połączyły się hochma i bina razem. I dlatego nazywa się on imieniem hochma. I jest w tym inny sens, lecz tu nie miejsce mówić o tym.
A teraz wyjaśnimy kolejność wyniknięcia kli gwura, która opisana w słowach Ari tu, w punkcie 40, i on mówi: „potem powraca „przychodzi” w światło keter, i wtedy hochma i bina wznoszą się tam, i wtedy wychodzi, że jest wielka odległość pomiędzy dziećmi i światłem Ga’R, gdyż są pomiędzy nimi dwie odległości – bina i hochma, w których nie ma światła. Dlatego światło hesed wznosi się w binę, i to nazywa się „nie przychodzi” w hesed, i wtedy powraca kli hesed swoje panim w dół i daje sześć świateł w gwurę”, takie są jego słowa.
I trzeba żebyś pamiętał te dwa pojęcia, wyjaśnione wyżej, które są w zjawisku powrotu panim w dół. Jedno od strony kli, czyli miejsce przekazania u niego bhiny hochma lub bhiny hasadim bez hochma. Drugie – od strony ziwuga na miarę awijut masachu, kiedy najgrubsza bhina na poziomie uważa się za panim, a bhina z mniejszym awijut uważa się ahoraim tego poziomu. Zgodnie z tym wychodzi, że ahoraim wyższego poziomu jest to panim niższego. I dlatego wychodzi, że kiedy wyższy chce przekazać niższemu, on zmuszony obrócić swoje panim w dół. I to oznacza, że on usubtelnia się do miary awijut w nim, który nazywa się jego panim, i wtedy pozostaje z mniejszym awijutem – na miarę niższego poziomu. Wtedy okazuje się bliskim do niego i może przekazywać mu, jak wspomniano wyżej. Razem z tym zrozum, że w każdym miejscu, kiedy pokazane tu pojęcia przekazania od biny w kli hesed, to bina usubtelnia się od bhiny bet do bhiny alef i okazuje się panim be panim z kli hesed od strony masachu w niej.
Wychodzi, że wówczas, kiedy przekazuje bina światło hesed w kli hesed, usubtelnia się bina do bhiny alef. I był tu całkowity porządek usubtelnienia zgodny z poziomami. Ponieważ na początku usubtelnia się keter od bhiny gimel do bhiny bet, i wtedy ukrywa się światło keter w korzeniu, i przekazuje się bhina bet w kli hochma. I wtedy łączy się kli bina z nim w jedno całe. A następnie usubtelnia się bhina bet do bhiny alef i wtedy ukrywają się światła kli hochma i bina w keter, a bhina alef przekazuje się w hesed w świeceniu hochma, jak wspomniano wyżej.
Już wyjaśniono wyżej, że kiedy wznoszą się cztery światła zahar i nekewa de-hochma, oraz zahar i nekewa de-bina w keter, one budzą w kli keter awijut bhiny gimel na nowo. I ponownie wychodzi tam siłą wyższego ziwugu dziesięć sfirot poziomu hochma, jak i na początku, i powraca or hochma w keter. I to nazywa się „przychodzi” w keter.
I ty widzisz, że przyjście hesed w swoje kli wywołuje stan „przychodzi” w keter, gdyż wtedy bhina bet, która w hochmie i binie, usubtelnia się do bhiny alef, i cztery ich światła wnoszą się w kli keter i wywołują tam ziwug ponownie na poziomie bhiny gimel, i ponownie przychodzi or hochma w kli keter, jak i na początku. I to jego słowa: „powraca „przychodzi” w świetle keter, i wtedy hochma i bina oboje wznoszą się tam”, czyli, jak wyjaśniono, z powodu wzniesienia czterech świateł hochma i bina, wychodzi, że światło „przychodzi” w kli keter. I wtedy wychodzi, że jest wielka odległość pomiędzy dziećmi, a światłem Ga’R, ponieważ są pomiędzy nimi dwie odległości. Już wyjaśniono, że panim de-keter jest to świecenie Wa’K bez Ga’R. Również dowiedziałeś się, że panim kli biny również jest świeceniem Wa’K bez Ga’R, co nazywa się: „ponieważ miłości pragnie on”. To i są dwie odległości, pzrybywające teraz na świetle hesed i zatrzymujące przed nim świecenie Ga’R, które on otrzymał wcześniej od hochmy. I to jego słowa: „i wtedy wychodzi, że jest wielka odległość pomiędzy dziećmi i światłem Ga’R”, czyli te dwa ahoraim – ahor de-bina i ahor de-keter – mocno oddalające Ga’R od dzieci, którymi są Za’T włączone w światło hesed. I to jego słowa: „ponieważ są pomiędzy nimi dwie odległości – bina i hochma – w których nie ma światła”. Jeżeli byłoby światło w hochma, to byłoby możliwym dla światła hesed otrzymać od hochmy, a ahoraim de-bina nie zatrzymywałby od niego, ponieważ nie zatrzymywały od niego od początku. Lecz teraz, kiedy nawet w hochmie nie ma światła z powodu ahoraim de-keter, dlatego zatrzymane również i to świecenie, które hesed otrzymał wcześniej od hochma.
I to jego słowa: „dlatego światło hesed wznosi się w binę”, ponieważ po tym jak ukryły się Ga’R od światła hesed, i powrócił on w katnut, więc ponownie potrzebował swojej matki biny, żeby karmić się stąd świeceniem Ga’R, chociaż tak jak na początku. I to jego słowa: „i wtedy powraca kli hesed swoje panim i daje sześć świateł w dół w gwura”, przecież panim w kli hesed – jest to świecenie hochma, po tym jak otrzyma świecenie hochma, jak wspomniano wyżej, a jego ahoraim jest to świecenie hasadim. W każdym miejscu, gdzie na poziomie jest hochma i hasadim, określa się hochma jako panim, a hasadim jako ahoraim, i dlatego określa się ahoraim de-hesed jako świecenie hasadim. Jednak teraz, kiedy ukryło się od niego świecenie hochma i jego światło ukrywa się w kli bina, wychodzi, że on powraca swoje panim w dół i daje AHa’P swojego światła w kli gwura, i wtedy „przychodzi” w gwurę.
A teraz dobrze zrozum układ sfiry gwura w istocie. Istota sfiry gwura jest to bhina hochma w Wa’K, jak wyjaśniono wyżej, że HaGa’T – jest to KaHa’B w Wa’K. Wychodzi, że kli gwura – jest to hochma, jednak określa się jako bina. I to z tego powodu, że światło w niej jest to bhina Wa’K od świecenia hochma, co w hesed, w podobieństwie Zo’N wyższej biny, które są sześcioma końcami wyższej hochmy. Wychodzi, że światło gwura – jest to bina w Wa’K. I zostały wyjaśnione dwie sfiry Z’A – hesed i gwura. Jest to hochma i bina w Z’A, chociaż u tych kli jest wysokość keter i hochma.
41) Po tym powraca być w stanie „nie przychodzi” w keter, i wtedy „przychodzi” w hochma. Wtedy dla biny wypadałoby pozostać tam w hochmie, jak i przed tym, lecz z powodu światła hesed, co jest na jej miejscu, ona opuszcza się, żeby być tam z nimi. I to: „ponieważ miłości pragnie on”, i ty już wiesz, że bina nazywa się „on”. I kiedy bina opuszcza się na swoje miejsce, wtedy hesed nie potrzebuje jej i opuszcza się na swoje miejsce, i to nazywa się „przychodzi” w hesed. I wtedy wznosi się gwura w hesed, i to nazywa się „nie przychodzi” w gwurę, i wtedy powraca gwura swoje panim w dół i daje pięć świateł w dół w tiferet. I to nazywa się „przychodzi w tiferet”.
Or pnimi
41) „Nie przychodzi” w keter… Powrócił się i oczyścił awijut bhiny gimel w nekewa i bhiny dalet w zahar kli de-keter. I wtedy oddalają się Zo’N de-keter do swojego korzenia, i wtedy obraca swoje ahoraim w dół, czyli zaprzestaje swoje panim, a ahor staje się panim, jak wspomniano wyżej. I wtedy przekazuje swoje resztki, czyli bhinę gimel – zahar i bhinę bet – nekewa w kli hochma, i wtedy „przychodzi” w hochmę.
Wtedy dla biny wypadałoby pozostać tam w hochmie jak i wcześniej. Po tym jak hochma powraca panim na swoje miejsce, natychmiast hochma i bina powracają na jeden poziom, i wtedy jest bina w kli hochma. Jednak tu nie stało się tak, ponieważ hochma powróciła swoje panim w dół, a ahoraim do góry, i zawróciła Zo’N de-bina w kli biny, i ponownie one podzieliły się na dwa parcufim. I zrozum to dobrze.
Na początku, kiedy otrzymało kli hochma swoje światła Zo’N, i powróciły panim hochma na swoje miejsce jak i wcześniej, wtedy bina i hochma połączyły się i stały się jednym kli z powodu, opisanego przy urodzeniu gadlut de-hesed. Tak samo i tu, hesed znajduje się w kli biny, która połączyła się z kli hochma, i otrzymuje ponownie świecenie hochma jak i wcześniej, i okazuje się, że hesed znowu wyrośnięty i nie potrzebuje już swojej matki. Lecz nie może sam opuścić się w swoje kli, jak tylko za pomocą przekazania od biny. Dlatego było potrzebne, żeby hochma powróciła Zo’N de-bina w kli biny, ponieważ wtedy powraca bina swoje panim w dół i powraca światło hesed w swoje kli.
Lecz z powodu światła hesed, co jest na jej miejscu, ona opuszcza się, żeby być tam z nim. To oznacza, że jeżeli bina zostałaby połączona z kli hochma, wtedy pozostałby hesed na jej miejscu, i nie opuściłby się w swoje kli hesed, jak wspomniano wyżej.
Ponieważ miłości pragnie on. W tym jest cały układ biny, że ona pragnie hasadim więcej niż światła hochma, i to doprowadza do zmniejszenia awijutu gimel (zahar, hochmy) do bhiny bet, a następnie bhiny bet, biny, do bhiny alef, ponieważ światło jej jest to or hasadim. I wtedy okazuje się ona panim be panim z kli de-hesed, i wtedy daje światło hesed w kli hesed. I to jego słowa: „kiedy bina opuszcza się na swoje miejsce, wtedy hesed nie potrzebuje jej i opuszcza się na swoje miejsce”, ponieważ po tym jak już otrzyma świecenie hochma, od czasu kiedy kli de-bina i kli de-hochma były połączone razem, on więcej nie potrzebuje skarmiania od kli de-bina, więc opuszcza się na swoje miejsce.
„Nie przychodzi” w gwurę, i wtedy powraca gwura swoje panim w dół. Całe oddzielenie gwury od hesed było z powodu dwóch odległości, czyli z powodu powrotu Zo’N de-keter na ich miejsce, kiedy ich ahoraim utrzymywały or hochma od kli de-hochma. Wtedy przerwane zostało świecenie hochma od hesed, dlatego obrócił swoje panim w dół i dał Wa’K w gwurę, jak wspomniano wyżej. Dlatego teraz, kiedy hesed ponownie osiągnął swoje Ga’R, samo z siebie wychodzi, że światło gwura, które oddzieliło się od Ga’R, powróciło ponownie w kli hesed, jak i przed jego zniknięciem.
Zrozum, że to całkowicie podobne do dróg kli hochma i bina, ponieważ tak samo jak podział świateł Zo’N de-hochma i Zo’N de-bina stał się przyczyną powrotu ahoraim kli hochma, czyli hochma pozostawiła swoje przekazywanie Ga’R i zaczęła przekazywać Wa’K, czyli Zo’N kli biny, tak samo i światło hesed i gwura zostały podzielone przez siłę powrotu panim kli de-hesed. Po tym jak zatrzymuje się od niego świecenie Ga’R siłą dwóch odległości, on powrócił swoje panim i przekazuje Wa’K bez Ga’R, a jest to światło gwura, jak wspomniano wyżej. A potem, jak „nie przychodzi” w keter i zaprzestaje siła jego ahoraim, i on zawraca or hochma w kli hochma, wtedy powracają kli hochma na swoje miejsce jak i na początku, i razem z tym powracają i łączą się światła Zo’N de-bina i Zo’N de-hochma w jeden parcuf. To samo odbywa się i tu: po tym jak hesed otrzymuje świecenie hochma, znajdując się w kli bina podczas jego połączenia z hochma, i powraca w stanie gadlut na swoje miejsce, wtedy powraca swoje panim jak i na początku i stają się tym połączone światła hesed i gwura w jedno światło. A wszystko to z tego powodu, że światło nie dzieli się na Ga’R i Wa’K w sposób inny, jak tylko z powodu zmuszającego go do tego. Dlatego natychmiast, kiedy jest zlikwidowana przyczyna, one powracają być jednym światłem, jak i na początku.
I to jego słowa: „nie przychodzi w gwurę, i wtedy powraca kli gwura swoje panim w dół i daje pięć świateł w dół w tiferet”. Kiedy światło gwura łączy się ze światłem hesed w jedno, to to połączenie działa również na ich kelim, i ponieważ kli gwura łączy się z kli hesed, to powracają z tego powodu jej panim w dół, gdyż zaprzestały jej panim utrzymujące świecenie Ga’R, i powraca swoje ahoraim w górę, czyli powróciła przekazywać świecenie Ga’R, jak i hesed. I wtedy przekazuje swoje resztki odnoszące się do tiferet w kli tiferet, i tiferet również otrzymuje świecenie Ga’R. I jest to tajemnica, dlaczego tiferet nazywa się waw z głową. Sens w tym, że jest to świecenie Ga’R, które otrzymuje za pośrednictwem przekazania światła gwury w tym czasie, kiedy gwura połączona ze światłem hesed. I razem z tym zrozum opisane w niektórych miejscach, że tiferet jest wymieszany z gwurą i hesed razem, czyli, jak wspomniano wyżej, on otrzymuje resztę światła gwura, kiedy ten znajduje się w połączeniu ze światłem hesed. I zrozum to.
Teraz jest nam zrozumiała sfira tiferet w Z’A według swojego źródła. Jego kli jest to bina de-Wa’K, gdyż HaGa’T – jest to KaHa’B Wa’K, jak wspomniano wyżej. Jednak on określa się jako sfira daat Wa’K, i to z powodu jego światła, które jest światłem daat. Jednak przed tym należy się dowiedzieć – co to jest światło daat? Przecież jest u nas tylko dziesięć sfirot KaHa’B HaGa’T NeHI’M i znane jest napisane w Sefer Jecira: „dziesięć, a nie jedenaście”, a w takim wypadku co to jest za daat? I wiedz, że źródło tego światła jest to zmiana świateł, tu w drugim rozprzestrzenieniu. Przecież tu przychodzi or hochma w kli de-keter, a światło bina w kli de-hochma, a światło hesed w kli de-bina, a światło malchut w kli de-Z’A i kli malchut pozostaje bez światła, jak wiadomo ze słów rawa. I to światło hesed, które przyszło w kli biny, jest to źródło światła daat, i dlatego nazywa go raw imieniem: syn biny, a jego ojciec i matka (Aba i Ima) jest to zahar i nekewa w kli biny. Zahar jest to hochma w kli biny, a nekewa jest to bina w kli biny, a światło hesed jest to bhina daat, która pomiędzy hochma i biną, i nazywa się zawsze synem hochmy i biny. A przy szczegółowym obejrzeniu uważane są Zo’N kli hochmy, oboje razem, za bhinę hochma lub Aba, a Zo’N kli biny, oboje razem, uważani za bhinę bina lub Ima, światło hesed, które jest w kli bina, uważa się za bhinę daat lub za syna tych Aba i Ima. I jest to zrozumiałe, że światło hesed wynikło początkowo od reszty świateł Zo’N de-hochma po tym, jak usubtelniły się do bhiny alef, i przyszedł w kli biny, a jest to jego matka, i tam w łonie kli biny on czekał, aż nie osiągnął świecenia hochma, czyli dopóki nie wyrósł. I wtedy wyszedł na miejsce kelim Wa’K, które nazywane są „powietrze świata”. I tu nie jest miejsce, by mówić o tym.
I wytłumaczone dla nas zostało światło daat według swojego korzenia, że jest to syn i porodzenie, które powstało z powodu zmiany świateł w drugim rozprzestrzenieniu. I dlatego przyszło ono i obłóczyło się w kli biny, chociaż ono jest wyłącznie światłem Z’A i Wa’K, u którego nie ma żadnego podobieństwa do Ga’R, przecież różnica pomiędzy Ga’R i Wa’K jest tak wielka, jak pomiędzy światłem, a jego kli. Bezwzględnie na to wszystko, z powodu zmiany świateł, przyszło to światło Wa’K i obłóczyło się w kelim Ga’R. I to zjawisko jest bardzo dziwne. Zastanów się nad tym, gdyż jest niemożliwe opisywanie dalej tego, co już nie dotyczy naszego tematu.
Ze wszystkim wyjaśnionym do tej pory zrozum, że te trzy sfiry HaGa’T de-Z’A nie są uważane w istocie samym Z’A, a wyłącznie bhiną Ga’R – KaHa’B lub HaBa’D wewnątrz Z’A. Jak już wspomniano, pięć końców HaGa’T Na’H – jest to w rzeczywistości pięć właściwości KaHa’B Z’A i malchut, lecz tylko w świetle hasadim i w świetle Wa’K zmieniane są imiona ich na HaGa’T Na’H. Wychodzi, że istota Z’A rozpoczyna się z czwartego końca pośród pięciu hasadim, który nazywa się necach, dlatego, że on naprzeciwko czwartej bhiny, która nazywa się Z’A. A tiferet stoi naprzeciwko trzeciej bhiny, która nazywa się bina. I zapamiętaj to.
Dlatego również i światło HaGa’T jest Ga’R, lecz rozpoczyna się z hochma z opisanego powodu. Światło hesed uważane jest za światło hochma w Wa’K, światło gwura uważa się za światło biny w Wa’K. A światło tiferet uważa się tym samym światłem hesed od strony jego obłóczenia w kli biny, czyli światłem daat lub synem hochmy i biny, i jest to istota bhiny Wa’K. Inna sprawa to światło hesed i gwura, które uważane są za światła hochma i bina, które przyszły do światła hesed, a zupełnie nie są istotą światła hesed.
Sens leży w relacjach kli. Ponieważ hesed i gwura według swojego źródła są to kli keter i hochma, jak wspomniano wyżej, a światło hesed nigdy nie obłacza się w takie kelim. Dlatego ono nie obłacza się również w kli hesed i gwura. Lecz ponieważ ono obłacza się w kli biny, to okazuje się, że jego miejsce pośród kelim Wa’K właśnie w tiferet, który jest zamiast biny. Dlatego tiferet uważa się jako osnowa parcufa Z’A – ciałem drzewa, a istota światła hesed, które wewnątrz, uważa się jako sok drzewa, a reszta sfirot Za’T uważane są jako gałęzie, które wiszą na tiferet.
42) Następnie ponownie stało się „przychodzi” w keter, i wtedy „nie przychodzi” w hochmę i binę, dlatego że oboje wznoszą się w keter, i wtedy „nie przychodzi” w hesed, dlatego że on wznosi się na miejsce biny, jak i przed tym, z powodu dwóch odległości. Wtedy „przychodzi” w gwurę, i wtedy „nie przychodzi” w tiferet, dlatego że światło tiferet wznosi się w gwurę z powodu pragnienia. I wtedy kli tiferet obraca swoje panim i daje cztery światła w necach, i nazywa się to „przychodzi” w necach.
Or pnimi
42) Ponownie stało się „przychodzi” w keter, i wtedy „nie przychodzi” w hochmę i binę. Dowiedziałeś się już, że przyjście hesed w swoje kli wywołuje „przychodzi” w keter, ponieważ przekazanie świateł jest zawsze panim be panim, jak mówi Ari wyżej. I dlatego powinna bina usubtelnić się od bhiny bet do bhiny alef, i wtedy oddalają się światła hochma i bina w keter i wywołują tam wyższy ziwug na awijut bhiny gimel, i ponownie przychodzi światło poziomu hochma w keter, jak i przedtem. I wtedy „nie przychodzi” w hochmę i binę, dlatego że ahoraim kli de-keter przerywa i zatrzymuje świecenie Ga’R, jak wspomniano wyżej. I z tego powodu „nie przychodzi” również i w hesed, gdyż są dwie wolne odległości bez światła, i jest to hochma i bina. A ponieważ nie przychodzi światło w hochma, wychodzi, że również i świecenie hochma, które jest w hesed, zaprzestaje u niego, i powraca hesed do swojej małości i ponownie potrzebuje biny, żeby karmić się od niej świeceniem Ga’R. Dlatego hesed wznosi się do biny, a jego kli powraca się panim w dół, i ponownie opuszcza się światło gwura w kli gwura, i wychodzi „przychodzi” w gwura. I wtedy „nie przychodzi” w tiferet, dlatego że ahoraim gwury przerywają i zatrzymują świecenie Ga’R światła tiferet. I dlatego tiferet wznosi się w kli gwura – przecież on nie opuszcza się z gwury bez siły świecenia Ga’R przy panowaniu hesed nad gwurą, jak wspomniano wyżej. A teraz, kiedy ponownie przychodzi władza gwury, to gwura wznosi jego światło do siebie, jak i przedtem.
I wtedy powraca kli tiferet swoje panim w dół, gdyż zmuszony zaprzestać swoje przekazanie Ga’R, co i było jego panim do tego, i uczynić swoje ahoraim jako panim przekazywania. I wtedy opuszcza resztę swego światła w necach. I to nazywa się „przychodzi” w necach.
A teraz zrozumiemy sfirę necach Z’A według jej istoty. Kli necach jest to bhina samego Z’A. Czwarty hesed pośród pięciu hasadim stoi naprzeciwko bhiny gimel w rzędzie keter i czterech poziomów or jaszar. Przecież HaGa’T – jest to KaHa’B hasadim, a necach i hod – są to Z’A i malchut hasadim. I ty widzisz, że od strony światła okazuje się sfira tiferet osnową światła Z’A, ponieważ istota światła daat obłacza się w kli tiferet, i jest to z powodu zmiany świateł. Ponieważ światło hochma obłacza się w kli keter, a światło bina w kli hochma, okazuje się światło Z’A obłaczaczającym się w kli biny. I dlatego wychodzi również w pięciu hasadim, obłacza się światło Z’A w kli tiferet, a jest to bina pięciu hasadim, jak wspomniano wyżej. Jednak od strony kli necach uważa się istotą Z’A, a światło necach jest to Wa’K, które pozostało w kli tiferet po jego zniknięciu stąd do gwury. I różnica pomiędzy nimi, a sfirą gwura, jest w tym, że światło gwura, chociaż również odnosi się do Wa’K, jednak równa się z Wa’K hochma, gdyż są to resztki hesed od strony świecenia hochma w nim, i ono równa się ze światłem Zo’N kli biny. Jednak światło necach – jest to Wa’K światła Z’A, jak wyjaśniono, że światło tiferet – jest to światło Z’A.
Głównie powinniśmy rozróżniać tu relację świateł i kelim HaGa’T do świateł i kelim NeHI’M – jest to jak porównanie Ga’R do Wa’K, ponieważ HaGa’T stoją naprzeciwko Ga’R pośród pięciu bhinot, a NeHI’M naprzeciwko Z’A i malchut pięciu bhinot, jak wyjaśniono.
43) Następnie powraca „nie przychodzi” w keter, i wtedy „przychodzi” w hochmę. Również i w binę będzie „przychodzi” z powodu hesed, który tam, jak napisano wyżej „gdyż miłości pragnie on”. I wtedy również „przychodzi” w hesed, dlatego że hesed opuszcza się na swoje miejsce. I wtedy „nie przychodzi” w gwurę, dlatego że gwura wznosi się razem z hesed i wtedy „przychodzi” w tiferet i opuszcza się światło w tiferet i wtedy „nie przychodzi” w necach, dlatego że światło necach wznosi się razem z tiferet. I wtedy „przychodzi” w hod, dlatego że wtedy powraca kli necach swoje panim i daje trzy światła w hod, i wtedy hod powraca swoje panim do jesod i świeci w niego.
Or pnimi
43) „Nie przychodzi” w keter, i wtedy „przychodzi” w hochmę. Usubtelniły się zahar i nekewa światła keter do bhiny bet, i wtedy zaprzestały ich ahoraim, i przekazały światło biny w kli hochma, i „przychodzi” w hochma, i powracają panim hochma na swoje miejsce, jak i przed tym.
Również i w binę będzie „przychodzi” z powodu hesed, który tam. To oznacza, że hochma powróciła swoje panim w dół i dała zahar i nekewa biny w kli biny, dlatego „przychodzi” również i w binę. I wyjaśnia przyczynę – „z powodu hesed, który tam”, żeby mogła ustawić hesed i opuścić go w jego kli.
„Przychodzi” w hesed, dlatego że hesed opuszcza się na swoje miejsce. Czyli za pośrednictwem usubtelnienia bhiny bet, która w binie, do bhiny alef, a jest to światło pięciu hasadim odnoszących się do Wa’K, jak wspomniano wyżej. I wtedy opuszcza się światło hesed w swoje kli, wtedy „przychodzi” w hesed, i powracają jego panim na swoje miejsce.
„Nie przychodzi” w gwurę, dlatego że gwura wznosi się razem z hesed. Całe światło gwury jest to ahoraim i Wa’K światła hesed, i ponieważ powróciły panim hesed na swoje miejsce, to zaprzestają ahoraim, znajdujące się w gwurze, i powróciły, i włączyły się w panim światła hesed. I wtedy kli gwura powraca panim w dół i daje światło tiferet przy świeceniu Ga’R w tiferet, i będzie „przychodzi” w tiferet.
„Nie przychodzi” w necach, dlatego że światło necach wznosi się razem z tiferet. Jest to również z opisanego powodu, że światło necach – jest to tylko ahoraim i Wa’K światła tiferet, dlatego kiedy powróciły panim tiferet na swoje miejsce, przyciągają do siebie światło Wa’K podobnie do hesed, który przyciągnął do siebie światło gwury, i podobnie hochmy, która przyciągnęła do siebie Zo’N biny.
„Przychodzi” w hod, dlatego że wtedy powraca kli necach swoje panim. Po tym jak necach wzniósł się do panim kli tiferet, powraca tym panim jego kli z powrotem, ponieważ przekazanie Ga’R było wcześniej zatrzymywane w nim poprzez ahoraim, a teraz on obrócił się i stał miejscem przekazania, jak i panim kli hesed, panującego teraz nad nim. I wtedy daje swoje resztki przy przekazaniu Ga’R w hod.
A teraz znaleźliśmy drogę by zrozumieć sfirę hod z Z’A według jej źródła. I wiedz, że jest to sfira – biegun, od którego zależy i wokół którego obracają się wszystkie naprawienia. I jej kli jest to piąta bhina, ostatnia pośród pięciu bhinot KaHa’B Z’A i malchut, czyli bhina malchut. Przecież cztery poprzednie hasadim – naprzeciwko KaHa’B Z’A. Wychodzi, że piąty hesed, czyli hod, stoi naprzeciwko malchut. I ty już wiesz, że wszystkie te kelim drugiego rozprzestrzenienia – są to kelim itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), które wypróżniły się od swoich świateł. I wychodzi, że kli hod – jest to bhina dalet itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), które stało się puste od swojego światła, i nie pozostawiło po sobie żadnego reszimo, jak wspomniano wyżej (część 4, rozdział 2, p.6). Jednak światło hod jest to nie światło malchut, a światło Z’A, czyli to, co przychodzi do niego od resztki necach, kiedy on połączony ze świeceniem Ga’R de-tiferet. Co więcej jest to światło najważniejsze pośród sfirot NeHI’M. Dlatego że od strony świateł – są to Ga’R de-Z’A, a nie sam Z’A. I on bardziej ważny niż necach, gdyż necach – jest to ahoraim i Wa’K światła tiferet. Lecz hod – jest to panim tiferet, w którym jest świecenie Ga’R de-tiferet. I dlatego hod nazywa się imieniem „piąty hesed”, będąc świeceniem Ga’R obecnym w NeHI’M, jak wyjaśniono. I chociaż od strony kli jest to bhina dalet, czyli największy sąd pośród dziesięciu sfirot, lecz główne – jest to jego światło, a światło te najbardziej słodkie od świecenia Ga’R de-tiferet. I zrozum to dobrze.
Hod powraca swoje panim do jesod i świeci w niego. Ty już wiesz, że całe to światło przyciągane przez „przychodzi” i „nie przychodzi” od biny do hod – jest or hasadim, czyli poziom, który wyszedł na awijut bhiny alef, która pozostała po usubtelnieniu biny. I cała różnica pomiędzy „przychodzi” i „nie przychodzi” – głównie w zmianie świecenia Ga’R hasadim lub hasadim bez świecenia Ga’R. Lecz po wysokości nie było żadnej różnicy pomiędzy nimi, gdyż wszyscy oni na poziomie bhiny alef. I tu również powróciła sfira hod swoje panim do tyłu, chociaż jeszcze nie odbyło się pełne usubtelnienie bhiny alef, lecz ona zaprzestała swoje świecenie Ga’R, które jest panim, i uczyniła ahoraim jako panim. Lecz powinniśmy wiedzieć tu to, co mówi Ari dalej, że Zo’N w kli bina dokonały ziwug i urodziły jedną literę hej, i litera waw, która wewnątrz tej litery hej, jest oddana w kli jesod, a litera dalet, która nad waw, jest oddana w kli malchut.
Wyjaśnienie. Wówczas kiedy bina powróciła swoje panim po raz pierwszy i usubtelniła się od awijut bhiny bet do bhiny alef, równając swoje panim z panim kli hesed, wtedy ona dała światło hesed w kli hesed. I wtedy opuściła również jedno światło, urodzone za pomocą ziwug zahar i nekewa w niej samej. I to światło jest nukwą, dlatego nazwane ono jest hej. W ten sposób opuściły się w kli Wa’K również zahar i nekewa, jak opuszczały się w Ga’R drugiego rozprzestrzenienia. Zahar jest to wspomniane światło daat, a nekewa – jest to światło urodzone za pomocą ziwuga Zo’N de-bina, która nazywa się hej. I wszystkie te światła, przychodzące i urodzone za pomocą ziwuga, Ari nazywa ich imieniem świecenia, tak jak wspomniano wyżej w punkcie 35, gdzie mówi, że hochma powróciła swoje panim i zaświeciła w binie. Tak samo i tu, kiedy mówi, że hod powrócił swoje panim do jesod i świeci w niego, jak również i dalej, kiedy mówi, że tak było we wszystkich Wa’K, że powracają swoje panim i świecą w dół. Wszystko to jest przyciąganie świateł przychodzących za pomocą ziwuga, i dlatego nazywa ich Ari imieniem świecenia.
I to jego słowa: „hod powraca swoje panim do jesod i świeci w niego”, czyli jeszcze nie było pełnego usubtelnienia, a jedynie wystarczająco by zaświecić hej, urodzoną w binie, w jesod. A po tym jak odbyło się pełne usubtelnienie, wtedy opuściło się światło odnoszące się do jesod w jesod, jak napisano wyżej.
Tak czy inaczej, ta hej, urodzona od Zo’N de-bina, jest to początek połączenia miary rachamim z din, i dlatego warto nam rozszerzyć pojmowanie o niej. Mówiliśmy o tym odnowieniu, które wyniknęło w drugim rozprzestrzenieniu, kiedy światło Z’A świeci i wychodzi za pomocą hochmy, a nie za pomocą biny, jak to należy od strony dziesięciu sfirot or jaszar, i jak było przy pierwszym rozprzestrzenieniu. I to odnowienie odbywa się tu dzięki zamianie świateł, jak wspomniano wyżej. A oprócz tego jest jeszcze jedno wielkie odnowienie – światło malchut wychodzi z biny, a nie od Z’A, jak w dziesięciu sfirot or jaszar, i jak było przy pierwszym rozprzestrzenieniu. I tak samo, jak od usubtelnienia zahar i nekewa kli hochma, świeci światło daat i opuszcza się w kli biny, i jest to światło Z’A, również za pomocą usubtelnienia zahar i nekewa kli biny wyszło światło malchut, czyli wspomniana litera hej, która odnosi się do malchut, dlatego że jest to światło nekewa.
A teraz dobrze zrozum różnicę pomiędzy światłem daat, które jest światłem Z’A, i pomiędzy światłem wspomnianej hej, która jest światłem malchut – i to zgodnie z ich powstaniem. Przecież w rzeczywistości, kiedy one wychodziły, wyszli oboje na poziomie bhiny alef. Przecież tak samo jak bhina bet w Zo’N kli hochma usubtelniła się do bhiny alef, i jest to światło hesed, jak wspomniano wyżej (p.37), które nazywane światłem daat lub światłem Z’A, również i bhina bet w Zo’N biny usubtelniła się do bhiny alef, i to ta sama hej, będąca światłem malchut. I ty widzisz, że światło hesed, ono również światło Z’A, i światło hej, ono również światło malchut – poziomy ich są równe, ponieważ jedno i drugie jest bhiną alef, która przyszła od usubtelnienia bhiny bet, jak to jest wyjaśnione. Jednak różnica pomiędzy nimi jest wielka, i jest to jak różnica pomiędzy Zo’N de-hochma i Zo’N de-bina, które wyjaśnione wyżej, że Zo’N biny jest to ahoraim i Wa’K od Zo’N hochma. I samo z siebie jest zrozumiałe, że również porodzenia, wynikające z nich, dalekie jedno od drugiego, jak dalekie są Ga’R od Wa’K. Światło hesed, emanowany za pomocą Zo’N de-hochma, określa się jako panim i Ga’R w stosunku do światła hej, określanego jako ahoraim i Wa’K na poziomie świecenia światła hesed – światła Z’A.
A teraz lepiej zrozumiemy to, co Ari podkreśla wyżej w punkcie 38. „Jednak bina nie powróciła swoje panim świecić w dół w hesed, gdyż nie było siły w hesed i w sześciu końcach otrzymać tak wielkie światło panim be panim, a wyłącznie ahor be ahor”. On ma na uwadze wspomniane światło hej i nazywa go imieniem świecenie, dlatego że wyszło za pomocą ziwuga, a nie w prostej kolejności usubtelnienia i świecenia świateł jedno z drugiego. O tym mówi Ari dalej. Dlatego on podkreśla, że to światło hej nie przychodzi w Wa’K przed siedmioma światłami, przychodzącymi w prostej kolejności usubtelnienia, w odróżnieniu od zahar de-bina, który urodzony od ziwuga Zo’N de-hochma, który przyszedł w kli bina, zanim przyszło światło hesed za pomocą prostego usubtelnienia. O tym Ari powiedział wcześniej w punkcie 35, patrz tam. A przyczyna jest w tym, że jeżeliby przyszło światło hej przed usubtelnieniem do bhiny alef, czyli przed momentem opuszczenia hesed – podobnie do tego, jak to było w zahar de-bina, wtedy byłby poziom hej, czyli bhiny bet, ponieważ jeszcze nie usubtelnił się awijut biny do bhiny alef, a usubtelnił się wyłącznie hesed podczas przekazania w kli hesed. I jest to to, co podkreśla Ari: „ponieważ nie było siły w hesed i w sześciu końcach otrzymać tak wielkie światło” – przecież jak to jest możliwe, żeby światło poziomu bhiny bet przyszło i obłóczyło się w kli Wa’K, które jest bhiną alef? I dlatego zmuszona była bina usubtelnić się przed tym z bhiny bet do bhiny alef, a wtedy i światło hej usubtelniło się do bhiny alef, wtedy wyszli oboje, czyli światło hesed i światło hej, i przyszli w kli hesed, a ta hej przyszła z kli w kli i dopóki nie przyszła w kli jesod, gdzie jest jej miejsce, jak napisano wyżej.
I zrozum również to, co Ari odpowiada tam i mówi, że hochma mogła świecić w binie zanim usubtelniła się do bhiny alef, ponieważ Aw’I jako jeden znajdują się i jako jeden wychodzą, patrz tam. On wskazuje, że hochma świeciła i dała zahar biny w kli biny zanim usubtelniła się do bhiny alef, ponieważ kli biny – jest to w rzeczywistości kli bhiny bet, jak i poziom światła hochma. I dlatego ona nie powinna usubtelniać się i zmniejszać poziom do bhiny alef. Lecz inaczej jest u biny z kelim hesed i reszty Wa’K, które są kelim bhiny alef – w jaki sposób będą oni mogli otrzymać światło hej, dopóki jest u nich jeszcze bhina bet?
I to jego słowa: „i wtedy hod powraca swoje panim do jesod i świeci w niego”. Wyjaśnione jest, że ta hej określa się jako światło ahoraim i Wa’K, i dlatego, ponieważ panim hod – jest to świecenie Ga’R, ono nie może przekazywać światła hej, które jest świeceniem ahoraim, jeżeli nie powróci panim w dół, a ahoraim w górę. To oznacza, że jego ahoraim, przedstawiające Wa’K i utrzymujące Ga’R, będą teraz przekazującymi, i wtedy on przekazuje wspomniane światło hej w jesod.
44) I tak odbywa się we wszystkich Wa’K – kiedy światła przekazywane są w nich, one powracają swoje panim i świecą w dół. Przecież wyłącznie bina nie powróciła swoje panim w hesed, dlatego że nie ma siły hesed otrzymywać światła biny. Lecz w Wa’K jest zdolność otrzymać przez jednego światło drugiego, gdyż Wa’K są równe.
Or pnimi
44) I tak odbywa się we wszystkich Wa’K… one zawracają swoje panim i świecą w dół. Jest to tak, jak napisano wyżej, że ta hej wyszła za pomocą ziwuga zahar i nekewa kli de-bina. I wówczas, jak bina usubtelnia się od swojej bhiny bet do bhiny alef, żeby dać światło hesed w kli de-hesed, wtedy wyszło razem z nim również i to światło hej, a hesed przekazał go w gwurę itd., dopóki nie sięgnął kli hod, a hod przekazuje go w jesod. I to jego słowa: „i tak odbywa się w Wa’K – kiedy światła przekazywane w nich, one powracają swoje panim i świecą w dół”, czyli to światło hej, które wyszło za pomocą ziwug, przekazanie którego zawsze raw nazywa słowem „świecenie”, jak wspomniano wyżej.
45) I potem powróciło „przychodzi” w keter, wtedy „nie przychodzi” w hochmę i binę, dlatego że obie wznoszą się tam. Również i w hesed „nie przychodzi”, gdyż wznosi się w binę, i wtedy „przychodzi” w gwurę, i wtedy „nie przychodzi” w tiferet, i wtedy „przychodzi” w necach i „nie przychodzi” w hod. I wtedy zawraca hod swoje panim i daje dwa światła w jesod, i wtedy „przychodzi” w jesod, i wtedy jesod zawraca swoje panim i świeci w malchut, jak napisano we wszystkich Wa’K.
Or pnimi
45) Powróciło „przychodzi” w keter… i „nie przychodzi” w hod. I było już opisane wyżej, że przekazanie od biny w kli Wa’K wywołuje stan „przychodzi” w keter, wtedy panują ahoraim kli de-keter, utrzymujące świecenie Ga’R od parcufa – nawet od kli hochma, tym bardziej od kelim, które są niżej, otrzymujących od kli hochma. I dlatego oddala się świecenie Ga’R z kli hod, i wtedy kli powraca swoje panim w dół i daje resztki w jesod. Lecz tu, w powrocie panim kli hod, jest również usubtelnienie awijut bhiny alef do bhiny keter, kiedy wychodzącego światła będzie nie więcej niż poziom malchut. Tak mówi o tym Ari wyżej, że poziom malchut obłacza się w kli jesod. W ten sposób w powrocie panim hod są dwie szczególności: po pierwsze przekazanie poprzez ahoraim zamiast panim, po drugie zmniejszenie awijut bhiny alef, które panowało we wszystkich pięciu końcach od hesed do hod, a teraz usubtelnia się hod od swojego awijut alef i daje tylko poziom malchut w kli jesod. A przyczyna tego jest w tym, że nie ma w poziomie bhiny alef więcej niż pięć końców, jak wspomniano wyżej w słowach Ari.
I teraz wyjaśniona jest nam sfira jesod de-Z’A. Jego kli od bhiny malchut, i ponieważ jest to również kli hod de-Z’A, jak też kli malchut, co więcej, jesod idący za nim. W ten sposób wszystkie trzy kli: hod, jesod i malchut – jest to wyłącznie rozprzestrzenienie kli malchut. A ich rozprzestrzenienie głównie z powodu tej hej, która opuściła się od ziwuga Zo’N de-bina, i z powodu światła ahoraim, które pozostało od kli hod po tym, jak powróciło swoje panim pod władzę ahoraim de-keter, gdyż dwa te światła odnoszą się do jesod.
W ten sposób kli jesod jest według swoich właściwości jak kli malchut. A światło jego jest połączone z din i rahamim, gdyż światło ahoraim, które pozostało od sfiry hod, po tym jak powróciło swoje panim – jest to najbardziej ostry sąd pośród pięciu końców Z’A, gdyż jest on z kli bhiny dalet z czasów itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia). Lecz w czasie kiedy przychodzi do niego świecenie Ga’R od tiferet, wtedy odwrotnie, on uważa się hesed, ponieważ świecenie Ga’R obraca wszystko w hesed. Lecz w czasie, kiedy ukrywa się stąd świecenie Ga’R, pozostaje tam wyłącznie miara sądu, i ta miara sądu opuszcza się w kli jesod. I trzeba żebyś wiedział, że było to nowe zjawisko w parcufie, dlatego że do tej pory nie była otwarta miara sądu w parcufie we wszystkich pięciu końcach, i odwrotnie or hasadim poziomu bhiny alef panowało w całym parcufie, wyłącznie czasami ze świeceniem Ga’R, a czasami bez świecenia Ga’R. Lecz teraz już usubtelnia się poziom światła hasadim od sfiry hod i jest tam wyłącznie światło malchut. I tak samo świecenie Ga’R ukryło się z parcufa, dlatego otworzyła się cała siła sądu, która jest w kli hod i ta reszta opuściła się w kli jesod. I ty widzisz, że siła sądu, jest to nowe zjawisko, które otworzyło się teraz w jesod.
Dlatego teraz określane wszystkie pięć końców jak pięć gwurot – z powodu odnowienia formy, którą osiągnęli w kli jesod. W ten sposób są tu dwie szczególności, jest to pięć hasadim i to od hesed do hod, a po drugie jest to pięć gwurot, i właśnie w kli jesod.
Lecz jest tu jeszcze światło hej w kli jesod, czyli to, co przyszło do niego od ziwuga Zo’N de-bina, jak wspomniano wyżej, i to światło jest bardzo wielkie. Przecież według korzenia swego świecenia jest to bhina bet, gdyż przyszła od ziwuga Zo’N de-bina, a później, jak opuściła się razem ze światłem hesed w kli Wa’K, zmniejszył się jej poziom do bhiny alef. A teraz, kiedy przyszła w jesod, ponownie zmniejszyła się do poziomu malchut. Jednak ponieważ ona od ziwuga bhiny bet, to określa się jako światło hesed, lecz na niskim poziomie. Dlatego z jej strony określane jest pięć końców ponownie jak pięć hasadim, i one wprowadzają nasłodzenie w pięć gwurot, które opuściły się w kli jesod od resztek światła hod. I zostało dobrze wyjaśnione, że światło jesod jest to światło łączne z rachamim i din, które nazywane pięć hasadim i pięć gwurot, kiedy pięć gwurot (przychodzą) od resztek światła Wa’K, a pięć hasadim od resztek zahar i nekewa kli de-bina, i one mieszają się i łączą się w kli jesod. I powinniśmy pamiętać, że wszystko to odbywa się tu w czasie i z powodu władzy ahoraim kli de-keter.
46) Następnie powraca „nie przychodzi” w keter, i wtedy „przychodzi” w hochmę, binę i hesed, i wtedy „nie przychodzi” w gwurę, i „przychodzi” w tiferet, i „nie przychodzi” w necach, i „przychodzi” w hod, „nie przychodzi” w jesod, gdyż on wznosi się w hod, i wtedy powraca swoje panim i daje światło w dół w malchut na jej miejsce, i wtedy „przychodzi” w malchut. I teraz zostało ukończone pierwsze stadium, i jest to rzeczywistość rozprzestrzenienia, i przyszły wszystkie dziesięć świateł do malchut.
Or pnimi
46) „Nie przychodzi” w keter… i „przychodzi” w hod. I „nie przychodzi” w jesod, gdyż on wznosi się w hod, i wtedy powraca swoje panim i daje światło w malchut w dół na jej miejsce, i wtedy „przychodzi” w malchut. Był już wyjaśniony stan „przychodzi” w keter, że to jest z powodu zwykłego uderzenia pomiędzy or makif i or pnimi, kiedy usubtelnia się bhina gimel w kli do bhiny bet i światło wychodzące na ten ziwug – jest to poziom biny, i tą resztę daje keter w kli hochma itd. A ponieważ powróciło świecenie Ga’R w parcuf, to powróciły wszystkie panim hochma, bina, tiferet, hesed i hod, jak i przed tym, i wtedy wychodzi, że światło jesod wznosi się i łączy się ze świeceniem Ga’R w hod ze wspomnianego powodu. I wtedy kli jesod powraca panim w dół, czyli przekazuje również świecenie Ga’R z powodu władzy hod nad nim, lecz nie od bhiny alef, lecz tylko od poziomu malchut, ponieważ światło, które pozostało w kli jesod, nie przekracza poziomu malchut. I wtedy „przychodzi” w malchut.
Jednak tu należy wiedzieć: co to jest światło jesod, które wzniosło się w hod? I co to za resztki, które on dał w kli malchut? I powinniśmy znać źródło wspomnianej hej, która opuściła się w kli jesod. Dowiedziałeś się już, że ta hej jest to porodzenie ziwuga Zo’N w kli biny, i jeszcze trzeba wiedzieć, że w konstrukcji tej hej jest litera dalet, która nad literą waw – tej waw, która jest wewnątrz hej, i u której nie ma rosz. W tym jest ważna wskazówka, że ta hej składa się z zahar i nekewa, które są w binie, i dlatego nekewa w hej jest to dalet, a zahar w hej jest to waw bez rosz.
Wyjaśnienie jest takie. Przerwa w lewej nóżce hej wskazuje na zaprzestanie (nieobecność) Ga’R w Wa’K, które jest przygotowane i uczynione wewnątrz kli bina. I ujrzyj wielką nowinę – nekewa bardziej ważna niż jej zahar. Przecież zahar jest to porodzenie wynikające od ziwuga zahar i nekewa w kli hochma, w czasie kiedy zahar znajduje się w stanie pochylenia głowy, jak wspomniano wyżej w słowach Ari (p.35) – hochma powróciła swoje panim i świeci w binę panim be panim jednym wyłącznie świeceniem itd. To oznacza, że zahar kli hochma, czyli bhina gimel, usubtelnia się do bhiny bet – jak nukwa kli hochma. Wychodzi, że zahar skłonił swoją głowę, dlatego że Ga’R hochmy nazywane są rosz. A teraz, kiedy oddalił się od awijutu bhiny gimel, ukryło się od niego całe światło hochma, i on równa się poziomowi biny, która jest u jego nukwy. Wtedy oni dokonali ziwug i urodzili zahar kli biny. I wiadomo, że każdy syn i porodzenie określa się jako Wa’K swojego stworzyciela. Poziom zahar – jest to tylko Wa’K poziomu biny, gdyż jego stworzyciel, czyli zahar i nekewa hochmy, którzy porodzili go, kiedy go rodzili, mieli tylko poziom biny, i wychodzi, że ich syn jest tylko Wa’K tego poziomu, jak wspomniano wyżej.
Jednak nekewa kli biny – jest to reszimo biny, które pozostało w tym kli od czasu itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), które światło biny podczas itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) pozostawiło tam podczas swojego oddalenia stąd. I u tego światła biny był poziom keter, ponieważ u wszystkich dziesięciu sfirot itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) był poziom keter, jak wiadomo. I ty widzisz ważność tego reszimo, które pozostało w kli biny. I przy tym wszystkim ona stała się nukwą dla zahar kli biny, u którego brakuje nawet Ga’R de-bina. I tak było z tego powodu, że światło tego reszimo bardzo małe, gdyż całe jego światło już oddaliło się, a to wyłącznie reszimo, co oznacza światło bardzo małe, zobowiązane pozostać po każdym świetle oddalającym się od swego miejsca. I ponieważ reszimo jest pozbawione światła, ono staje się nekewa dla wspomnianego światła zahar, o wiele niższego niż ono, żeby otrzymać od niego światło. I zrozum to.
A teraz dobrze zrozum tajemnicę hej, która wyniknęła z tych zahar i nekewa. Obcięta waw bez rosz, stojąca wewnątrz hej – jest to zahar w tym porodzeniu, dlatego że jest to Wa’K poziomu biny, jemu brakuje rosz poziomu biny. Dlatego również i waw, wynikająca od niego, jest obcięta i bez rosz. A dalet, otaczająca tą obciętą waw, która wewnątrz hej – jest to nekewa w tym porodzeniu, i określa się jako rosz nad obciętą waw, będąc bhiną Ga’R. Lecz u niej brakuje światła, które jest u obciętej waw. I całe jej światło – jest tym, co ona otrzymała od tej obciętej waw. Dlatego ona nazywa się imieniem dalet, żeby wskazać, że ona biedna (dala) i pusta od dostatku według swojej istoty, a zmuszona otrzymywać od swojego zahar.
A tajemnica przerwania, które powstało w lewej nóżce hej, wskazuje, że ona przerwana dwoma poziomami, oddzielnymi jeden od drugiego. I to jest to, co wyniknęło teraz przy wzniesieniu światła jesod w sfirę hod. Gdyż dowiedziałeś się już, że dwa rodzaje świateł, które są w kli jesod: pierwsze – są to sądy, które pozostały w hod po tym, jak zostało ukryte tam świecenie Ga’R, a drugie – jest to światło hej, przyciągnięte do niego od Zo’N de-bina, jak wspomniano wyżej. I po tym jak przychodzi światło w hod, a jest to świecenie Ga’R, które oddzieliło się od światła jesod, dopóki było to światło w hod, dlatego opuściły się jego resztki w jesod, to teraz wychodzi, że opuszczając się ponownie w hod, to światło powraca swoje resztki z jesod do swojego korzenia w hod. I jest ponownie u niego imię jego świecenia Ga’R. I to światło, kiedy wznosiło się, zabrało ze sobą obciętą waw, która wewnątrz hej w jesod, i wzniosło ją w hod. W ten sposób dwa światła wzniosły się z jesod: jedno – jest to światło malchut, czyli reszta, którą przyjął wcześniej hod, a drugie – obcięta waw, która wewnątrz hej. A przyczyna jest w tym, że chociaż ta waw zupełnie nie z hod, jednak wzniosła się tam, dlatego że była przyłączona z poprzedniego czasu do światła malchut, żeby wprowadzić do niego słodkość, jak wspomniano wyżej. Przecież światło malchut jest to pięć gwurot, a hej – jest to pięć hasadim, i one zostały podsłodzone jedno w drugim. I to podsłodzenie pochodzi wyłącznie od waw, która wewnątrz hej, ponieważ to i jest całe światło, które w hej. Lecz bezwzględnie nawet z dalet przyjął jej świecenie Ga’R – i to tylko w tym czasie, kiedy „nie przychodzi” w hod, i on był jesod bez świecenia Ga’R. Jednak teraz, kiedy powróciło i „przychodzi” świecenie Ga’R w hod, i on nie potrzebuje więcej świecenia Ga’R, które w dalet, dlatego podczas swojego wzniesienia tam, on przyjął wyłącznie waw, a nie dalet, otaczającą go. I wiedz, że ta dalet otaczająca waw, opuściła się i obłóczyła się w kli malchut.
A teraz, dobrze zrozumiana jest sfira malchut. Jej kli – jest to kli malchut, które przyciągnęło się z kli hod, jak wspomniano wyżej. A jej światło – jest to dalet otaczająca waw, z litery hej, która przyszła od Zo’N de-bina. Jednak światło samej malchut obłóczyło się tu w kli jesod, dlatego nazywa się malchut „lustro, które nie świeci”, zgodnie ze słowami Ari w czwartej części, patrz tam.
I ty widzisz, że w tym drugim rozprzestrzenieniu są cztery zaharim i cztery nekewot. Dwie pary – to Zo’N de-keter i Zo’N de-hochma, i w nich zaharim są ważniejsze niż nekewot. Przecież zahar de-keter – od bhiny dalet de-itlabszut, a nekewa de-keter tylko od bhiny gimel. Zahar kli hochma – od bhiny gimel, lecz nekewa kli hochma od bhiny bet, dlatego zaharim większe niż nekewot. Tak czy inaczej w obydwu wypadkach znajdują się zaharim i nekewot w jednym kli, gdyż jest u nich bliskość jednego z drugim, ponieważ zaharim jest od reszimo, które pozostało po zniknięciu itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), i im brakuje światła. A nekewot z drugiego, nowego rozprzestrzenienia i one są pełnym światłem.
Lecz w kli bina okazuje się nekewa większa niż zahar, gdyż zahar jest to Wa’K de-bina, a nekewa są to Ga’R de-bina, lecz znajdują się one w jednym kli, gdyż nekewa wynika od reszimo i jej brakuje światła, a zahar wynika od ziwuga Zo’N de-hochma i dlatego jest pełen światła. I tak samo zahar w kli hochma – chociaż jest to reszimo, uważane za brak światła, ten brak jest widoczny wyłącznie w jego Ga’R, lecz on jest pełen światła od strony Wa’K.
Co dotyczy zahar i nekewa Wa’K, w nich jest wiele szczegółów. Zahar jest również światłem Z’A – powstaje od hochmy, i jest to światło hesed w kli biny, a później rozprzestrzenia się w kli Z’A, jak wspomniano wyżej. A nekewa – jest to porodzenie biny, ona również hej, która pochodzi od ziwuga Zo’N de-bina.
Jednak należy rozróżniać tam jeszcze zahar i nekewa, a mianowicie zahar i nekewa, które w jesod i w malchut. I tam zahar mniejszy niż nekewa. Przecież zahar jest to waw bez rosz, która jest wewnątrz hej rozprzestrzeniającej się od zahar de-bina, który jest Wa’K. I przy tym one nie w jednym kli, a zahar w wyższym kli, czyli w jesod, a nekewa w niższym kli, malchut.
I te dwie bhiny Zo’N, które są w siedmiu niższych sfirot, czasami uważane jako jedna, a czasami jako dwie. Podczas gadlut jest u nekewa cała hej, a cały Wa’K uważa się wtedy zahar dla tej hej. Lecz przy katnut uważa się tylko jesod jako zahar, a malchut jest tylko dalet, która w hej, dlatego że obciętą waw zabiera jesod. I w tym również jest wiele zmian, a tu nie jest miejsce, aby kontynuować to.
I jeszcze powinniśmy rozróżniać tu, że są trzy podziały w Za’T, i jest to rosz, toch, sof. Pierwszy – jest to hesed i gwura, jest to rosz de-Wa’K, drugi – jest to tiferet i necach, i są to toch de-Wa’K, a trzeci jest to hod, jesod i malchut, i jest to sof Wa’K. A zjawisko „przychodzi i nie przychodzi” zależy tylko od keter i hochmy. I to z tego powodu, że ahoraim de-keter utrzymuje świecenie Ga’R przed całym parcufem, i dlatego nie jest możliwym, żeby było świecenie Ga’R w parcufie, jeżeli tylko nie poprzez zaprzestanie władzy keteru, czyli dzięki zmniejszeniu awijut w jego masachu, który należy do jego poziomu, i wtedy oddala się światło keter, a resztki jego „przychodzi” w hochmę, i od niej pojawia się świecenie Ga’R w parcufie.
Dlatego jeżeli „przychodzi” w keter, to utrzymuje się świecenie Ga’R, nawet od hochmy, i dlatego panują wtedy Wa’K de-Za’T, czyli Wa’K ich rosz – sfira gwura, jak również Wa’K ich toch – necach, a także Wa’K ich sof – jesod.
A jeżeli „nie przychodzi” w keter, to przychodzi w hochmę. Wtedy następuje władza świecenia Ga’R w rosz, toch i sof Za’T, a mianowicie: świecenie Ga’R w ich rosz – hesed, świecenie Ga’R w ich toch – tiferet, i świecenie Ga’R w ich sof – hod. Stąd przychodzą Ga’R bez Wa’K w malchut, co nazywa się literą dalet, która nad literą waw, jak to widać z konstrukcji litery hej.
I pojęcie tej dalet – jest to zniknięcie światła w parcufie. Przecież tracąc cały awijut, który w masachu, zaprzestał ziwug i nie ma tam więcej or hozer żeby obłóczyć or jaszar, i zaprzestaje również i or jaszar. I wszystkie sfirot powracają do Stwórcy z pomocą włączenia wszystkich ich reszimo w masach, gdyż wyłącznie masach wznosi się do Stwórcy, jak opisano w czwartej części w Wewnętrznym spostrzeganiu, patrz tam.
I teraz ukończyło się pierwsze stadium, i jest to rzeczywistość rozprzestrzenienia. Czyli rzeczywistość drugiego rozprzestrzenienia, które nazywa się parcuf A’B de-A’K.
I przyszły wszystkie dziesięć sfirot do malchut. To oznacza, że osiągnęło usubtelnienie poziomu malchut, i wtedy staje się masach czysty od całego awijut od strony guf, i jego forma równa masachu malchut de-rosz. Tym określa się, że on wznosi się tam i włącza się w ciągły ziwug w malchut de-rosz. Wtedy powracają i budzą się reszimo sfirot guf, które włączone w niego, z całą miarą swojego awijut, i ponownie pogrubia się awijut od strony guf. Przy tym powraca i zmienia się jego forma w porównaniu do malchut de-rosz, i dlatego określa się, że wychodzi stąd i oddziela się sam po sobie. I wtedy wychodzi na niego wyższy ziwug i przyciąga nowy poziom dziesięciu sfirot w guf, jak opisano w czwartej części, patrz tam.
I tam jest wyjaśnione, że ostatnia bhina nie pozostawia reszimo. I tak samo jak tu ostatnia bhina jest to bhina gimel, wychodzi, że bhina gimel nie pozostawia reszimo, i dlatego nie włącza się w masach. A największe reszimo jest to bhina bet. Dlatego kiedy powraca masach i pogrubia się z powodu włączenia w ziwug de-rosz, to on nie może pogrubić się więcej niż do bhiny bet. I poziom, który tam wychodzi, sięga tylko biny, jak wiadomo. I jest to stadium rozprzestrzenienia światła po jego zniknięciu po raz drugi.
47) Drugie stadium proste. Ponieważ teraz powrócił stan „przychodzi” w keter, i wtedy „nie przychodzi” w hochma, bina i hesed, „przychodzi” w gwurę, „nie przychodzi” w tiferet, „przychodzi” w necach, „nie przychodzi” w hod, „przychodzi” w jesod, i „nie przychodzi” w malchut. A następnie powraca jak na początku.
Or pnimi
47) Drugie stadium jest proste. Ponieważ teraz powrócił stan „przychodzi” w keter. Jak było wyjaśnione wyżej, po drugim zniknięciu, które wyniknęło, powrócił masach z włączonymi w niego reszimo do masachu w malchut de-rosz, i tam odbywa się nowy ziwug na ten masach. A ponieważ nie było tam więcej niż awijut bhiny bet, dlatego przyciągnął on wyłącznie poziom biny, i ten poziom biny powrócił i rozprzestrzenił się w guf kli de-keter, i to „przychodzi” w keter, czyli światło biny w kli de-keter.
I tu również kelim stoją przed światłami, ponieważ wszystkie te kelim pozostałe po wspomnianym drugim zniknięciu parcufa A’B, przechodzą do tego nowego parcufa. To jak napisano wyżej w stosunku do A’B, kiedy wszystkie puste kli pozostałe po pierwszym zniknięciu przeszły do drugiego rozprzestrzenienia, które nazywa się A’B, tak samo i tu. Jak również i cztery pary zahar i nekewa, które były w parcufie A’B, istnieją również i tu, lecz ze zmianą poziomów, ponieważ tu jest wyłącznie mały poziom w ogólnym parcufie.
I wyjaśnijmy cztery pary zahar i nekewa, które są w tym parcufie. Ten poziom światła biny, który opuścił się w keter, jest to nekewa kli de-keter. I tak samo jak w parcufie A’B stało reszimo bhiny dalet de-itlabszut w postaci zahar kli de-keter A’B, tak samo i tu – reszimo bhiny gimel de-itlabszut, które pozostało w kli de-keter parcufa A’B, staje się tu zahar de-keter w tym parcufie poziomu biny. On otrzymuje od światła hochma, które wzniosło się do malchut de-rosz parcufa A’B podczas drugiego oddalenia i nie powróciło w guf parcufa biny. Jest to całkowicie podobne do zahar de-keter parcufa A’B, i dlatego keter parcufa bina również zatrzymuje świecenie Ga’R od parcufa. Przecież u światła hochma, które pod malchut de-rosz, znajdują się ahoraim z dołu, czyli bez rozprzestrzenienia w guf. I ono panuje nad kli de-keter, tak że on również obraca swoje panim w dół i świeci wyłącznie świeceniem Wa’K, zatrzymując świecenie Ga’R od parcufa. I to jego słowa: „przychodzi” w keter, i wtedy „nie przychodzi” w hochma, bina i hesed, gdyż ahoraim kli de-keter zatrzymuje całe świecenie Ga’R od parcufa, nawet od kli hochma, a tym bardziej świecenie Ga’R de-rosz, toch i sof de-Za’T. I to jego słowa: „przychodzi” w gwurę, „nie przychodzi” w tiferet, „przychodzi” w necach, „nie przychodzi” w hod, „przychodzi” w jesod i „nie przychodzi” w malchut”, czyli w tym czasie przychodzi światło do kelim Wa’K de-rosz toch i sof niższych siedmiu sfirot, a jest to sfira gwura, necach, jesod, jak wspomniano wyżej. A kelim Ga’R w Za’T sfirot – hesed, tiferet i hod, w nich „nie przychodzi” światło, gdyż ahoraim de-keter zatrzymuje świecenie Ga’R od nich, jak wyjaśniono.
Powraca jak na początku. Wówczas kiedy „nie przychodzi” w keter, ponieważ usubtelniły się jego bhinot gimel i bet, i światło keter powraca do swojego źródła, wtedy zaprzestaje siła władzy keter, i wtedy opuszczają się jego resztki w hochmę, i z tego wychodzi, że kelim Ga’R w rosz, toch i sof niższych siedmiu sfirot osiągają swoją władzę. Jest to hesed, tiferet i hod. A malchut otrzymuje swoją literę dalet, jak napisano wyżej.
A teraz wyjaśnijmy zahar i nekewa kli hochma. Zahar i nekewa w kli keter dokonują ziwug i rodzą zahar i nekewa w podobieństwie do siebie, czyli zahar wynika z formy zahar – Wa’K bez Ga’R. Przecież or hochma, które stoi pod malchut de-rosz, utrzymuje swoje ahoraim w dół naprzeciwko guf, i dlatego w zahar de-keter jest wyłącznie Wa’K bez Ga’R, i dlatego również i w zahar urodzonym od niego jest wyłącznie Wa’K bez Ga’R. Tak samo i nekewa de-keter daje od swojej formy w nekewa, która urodziła się od niej, a jest to światło biny. A następnie usubtelnia się kli keter i powraca swoje panim w dół, czyli usubtelnia się do bhiny alef i daje te trzy światła w kli hochma, a mianowicie: zahar, on również Wa’K de-hochma; nekewa, ona jest z poziomu biny; i poziom bhiny alef, a jest to światło hesed, zawierające wszystkie Za’T. Wszystko to w całości jest podobne do wyjaśnionego przy rozprzestrzenieniu Zo’N kli biny w parcufie A’B. A różnica jest w tym, że tu opuściły się poziomy, i wszystkie właściwości światła, które w kli biny de-A’B, znajdują się tu w kli hochma. A kli bina włącza się teraz razem z kli hochma. Jednak w binie pozostaje reszimo Zo’N od czasu, kiedy była w parcufie A’B, przed drugim zniknięciem. Lecz one nie przejawiają się, będąc równymi z Zo’N, w kli de-hochma, jak wspomniano wyżej.
I tak samo ten ziwug, który był w Zo’N kli biny w parcufie A’B, który urodził jedną hej, która opuściła się ze światłem Za’T sięgając jesod i malchut, kiedy waw przyjął jesod, a dalet przyjęła malchut, tak samo został dokonany ziwug i tu, w parcufie biny pomiędzy Zo’N w kli de-hochma. I urodzili również jedną hej, która opuszcza się z siedmioma niższymi z kli w kli, dopóki nie sięgnie kli jesod i malchut, gdzie waw przyjął jesod, a dalet przyjęła malchut.
Zostały wyjaśnione cztery zaharim i cztery nekewot w dziesięciu sfirot nowego parcufa poziomu biny. Zahar kli de-keter – jest to bhina Wa’K de-hochma, a nekewa de-keter – jest to poziom biny. Zahar i nekewa w kli hochma jest również Wa’K hochma u zahar i poziom biny u nekewa. I bez względu na to, że w każdym miejscu uważa się porodzenie bhiną Wa’K w stosunku do tych, którzy urodzili ich, tak czy inaczej tu zahar de-keter, dlatego że jego światło potężne i wielkie, a Wa’K de-hochma – jego nazywają tylko z powodu ahoraim światła hochma w rosz, który panuje nad nim, żeby nie przekazywać więcej niż Wa’K, dlatego porodzenie jego uważa się również za Wa’K de-hochma, jak i on sam, dlatego że on przyszedł w kli de-hochma, u którego nie ma żadnych ahoraim. I tak samo nekewa uważana poziomem biny, jak i nekewa de-keter, która urodziła ją, ponieważ jest u niej w kli hochma reszimo poziomu biny, które pozostało tam od czasu rozprzestrzenia A’B, który łączy się z tą nekewa i dlatego osiąga poziom biny. Wyjaśnione jest, że również u Zo’N kli de-hochma jest Wa’K de-hochma i zahar, i poziom biny u nekewa, podobnie do Zo’N de-keter.
A Zo’N kli bina – już wyjaśniono, że jest to reszimo pozostałe od czasu poprzedniego rozprzestrzenienia A’B. I one włączone w zahar i nekewa kli de-hochma, ponieważ ich właściwości bliskie jedno drugiemu.
Zo’N de-Za’T: zahar w nich – jest to światło hesed, które świeci za pomocą Zo’N kli de-keter po ich usubtelnieniu do bhiny alef. A nekewa Za’T – jest to hej świecąca za pomocą Zo’N w kli de-hochma. I ta hej podzieliła się również na Zo’N, czyli na waw i dalet, kiedy waw obłóczyła się w kli jesod, a dalet w kli malchut, i jest to małe Zo’N w Za’T.
I ty widzisz, że wszystkie drogi świecenia, co były w drugim rozprzestrzenieniu, które nazywa się A’B de-A’K, były również w parcufie bina de-A’K, tylko przy zaniżeniu o jeden poziom. Zo’N de-hochma de-A’B wznieśli się w parcufie bina do stanu Zo’N de-keter, a Zo’N de-bina de-A’B wznieśli się tu wyłącznie do Zo’N de-hochma. I również światło Z’A, świecące w parcufie A’B z kli de-hochma, tu świeci z kli keter. I również hej, świecąca z kli de-bina w parcufie A’B, świeci tu z kli de-hochma, i dalej w sposób podobny. I wszystko to odbywało się z ogólnego obniżenia, które odbyło się tu, kiedy hochma pozostała w rosz, a rozprzestrzenić się w guf przyszło tylko światło biny. I wychodzi na to, że światło biny obłacza się w kli de-keter, a światło Z’A obłacza w kli de-hochma, i tak dzieje się po tym, jak usubtelniły się Zo’N de-keter do bhiny alef. Światło malchut w kli de-bina, gdyż ta hej, która świeci z hochmy, przyszła w kli de-bina i stąd rozprzestrzeniła się w Za’T, jak napisano.
A teraz wyjaśnimy kolejność „przychodzi” i „nie przychodzi”, istniejącą w parcufie bina de-A’K, który nazywa się również parcuf Sa’G de-A’K. Wyżej już była opisana kolejność itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) w tym parcufie. I wyjaśniono tam, że wówczas, kiedy rozprzestrzenił się poziom biny do parcufa, i „przychodzi” światło biny w kli de-keter, wtedy przychodzi światło do wszystkich kelim pod panowaniem Wa’K w parcufie zgodnie z tym, co pozostało w reszimo podczas drugiego rozprzestrzenienia przed jego zniknięciem. Dlatego że są to te same kelim, które przyszły w ten parcuf biny. I dlatego przechodzi światło do trzech kelim ahoraim de-rosz, toch i sof w Za’T, i jest to gwura, necach i jesod. A przyciąga się ich świecenie, dopóki nie usubtelni się Zo’N kli de-keter do bhiny alef, i te Zo’N wznoszą się do swojego korzenia, i wtedy „przychodzi” w hochmę i binę, czyli w Zo’N, które w hochmie i binie, a jest to Wa’K hochmy u zahar i poziom biny u nekewa, jak wspomniano wyżej. I wtedy „przychodzi” świecenie Ga’R w parcuf, i przychodzi we wszystkie kelim de-panim de-rosz, toch i sof Za’T, a jest to hesed, tiferet i hod, i światło dalet w malchut.
I nie trzeba trudzić się: jak wówczas kiedy „nie przychodzi” w hochmę, jeszcze nie usubtelniło się kli de-keter do bhiny alef, kiedy powraca on swoje panim i daje światło hesed w hochmę – wtedy i Zo’N de-hochma powinni byli zmniejszyć się do bhiny alef. A rzecz w tym, że kli de-keter przekazuje Zo’N w kli de-hochma od strony świecenia zanim usubtelnia się do bhiny alef (podobnie do tego, jak Ari pisał o kli de-bina, która wyniknęła z kli de-hochma podczas drugiego rozprzestrzenienia, p.38). Tylko po tym, jak opuścił się Zo’N w kli de-hochma, usubtelniło się kli de-keter i opuściło bhinę alef, czyli światło hesed w kli de-hochma. I teraz są w tym kli trzy światła: zahar – Wa’K de-hochma, i nekewa – poziom biny, światło hesed – światło Z’A.
Również dowiedziałeś się, że Zo’N de-hochma dokonali ziwug i urodzili hej, a jest to bhina nekewa dla światła hesed, która przyszła w kli de-bina. I wtedy Zo’N de-hochma i bina usubtelniają się od bhiny bet do bhiny alef i powracają swoje panim w dół, jak opisano przy drugim rozprzestrzenieniu, i dają światło hesed razem z hej w kli hesed. I wtedy wznosi się gwura w kli hesed, a kli gwura powraca swoje panim w dół i daje swoje resztki przy świeceniu Ga’R w tiferet. I wtedy „nie przychodzi” w necach, dlatego że wznosi się w tiferet i powraca swoje panim w dół, i daje swoje resztki w hod przy świeceniu Ga’R. I wtedy „nie przychodzi” w jesod, gdyż wznosi się w hod, i wtedy powraca jesod panim i daje swoje resztki w malchut, czyli w dalet z hej – wszystko tak, jak wyjaśniono wyżej.
Potrzebne żebyś pamiętał to, co powiedział Ari wyżej, że kelim świeciły jedno drugiemu zanim powróciły swoje panim dla oddawania świateł, dlatego że wszystkie one równego poziomu. Czyli dali hej, urodzoną od ziwuga Zo’N wcześniej jeden drugiemu, zanim obrócili się panim, i tylko bina nie mogła dać hej w hesed, zanim obróciła się panim, ponieważ jest różnica w poziomie pomiędzy biną, a kli hesed, gdyż to są Ga’R, a to Wa’K. Inna sprawa pomiędzy kelim Za’T, u których poziomy są równe. Dlatego po tym, jak przychodzi hej w kli de-hesed, kli hesed daje ją w kli gwura zanim powróciła swoje panim w dół. Dlatego po tym, jak ona powróciła swoje panim w dół, dała tą hej razem ze swoimi resztkami w kli tiferet. I tak samo kli tiferet daje tą hej w kli necach, zanim powrócił swoje panim w dół. Po tym, jak kli necach powrócił swoje panim w dół, daje tą hej razem ze swoimi resztkami w kli hod. I dalej wszystko w ten sam sposób, hod daje hej w kli jesod, zanim powrócił swoje panim w dół. Później, kiedy jesod powrócił swoje panim w dół, dał dalet z tej hej w kli malchut.
I dowiedziałeś się już o dwóch szczególnościach, które są w zjawisku powrotu panim w dół. Pierwsza od strony kelim, kiedy powraca miejsce swojego przekazywania świecenia Wa’K do świecenia Ga’R lub odwrotnie. Druga – od strony masachu, gdzie większy awijut jest to panim, a zmniejszenie awijut jest to ahoraim. I we wszystkich kelim Z’A, poziom których jest bhina alef – powrót panim istnieje wyłącznie od strony kelim, lecz masach nie usubtelnia się podczas powrotu panim. I tak jest oprócz powrotu panim w jesod, gdyż w tym momencie usubtelnia się masach bhiny alef do poziomu malchut. A po tym, jak przychodzi dalet do malchut, również i malchut usubtelnia się i cały awijut masachu znika likwidując ziwug, i oddala się całe światło z parcufa. Wtedy wznoszą się wszystkie światła jako Ma’N w kli de-keter do Zo’N de-keter, który znajduje się tam. I wtedy ich masach powraca i usubtelnia się do bhiny bet, i okazuje się ponownie dokonującym ziwug z or elion, i ponownie przyciąga poziom biny, jak i przed tym. I przychodzi światło biny w keter, i również „przychodzi” w gwurę, necach i jesod, i „nie przychodzi” w hochmę, binę, hesed, tiferet, hod i malchut.
Następnie ponownie usubtelnia się masach Zo’N de-keter i wtedy „przychodzi” w hochmę, binę, hesed, tiferet, hod i malchut, i „nie przychodzi” w keter, gwura, necach i jesod. A ponieważ „przychodzi” w malchut, to zaprzestaje ziwug i oddalają się światła i wznoszą się w kli de-keter w tajemnicy Ma’N do Zo’N, którzy tam się znajdują. Ponownie przedłuża się poziom biny w keter, i powraca „przychodzi” w KGH’J i „nie przychodzi” w HBHT’M. I tak powtarza się cyklicznie, ponieważ tak światła cyrkulują stale w tym parcufie – jeden raz keter, gwura, hesed, jesod, a następny raz w hochma, bina, hesed, tiferet, malchut, jak płomień świecy, który rusza się tam i z powrotem.
A przyczyna jest w tym, że masach bhiny bet – jest to słaby masach, będąc w stanie biny – ahoraim do hochmy, i on czerpie stąd swoją siłę. I ty już wiesz, że właściwość biny być ahoraim do hochmy pochodzi jeszcze z biny or jaszar, gdzie ona obraca swoje ahoraim do hochmy i przyciąga hasadim od keter w tajemnicy jud i nun litery cadik, które obrócone przeciwnie. Dlatego jest włożone w naturę biny pragnienie do hasadim – wybierać hasadim a nie hochmę, w tajemnicy napisanego: „ponieważ miłości pragnie on”, zgodnie ze słowami Ari (p.43). Dlatego po tym jak powstał ziwug na masach bhiny bet, i światło rozprzestrzeniło się w parcuf, i jest już u biny or hasadim w nadmiarze, wtedy osłabia się masach i usubtelnia się, ponieważ i ahoraim Imy do hochmy zaprzestały. Przecież bez względu na to, że ona wybiera hasadim a nie hochmę, jest to tylko w tym czasie, kiedy jest niezbędność w świecie hasadim, lecz kiedy światła hasadim jest w nadmiarze, ona obraca się ponownie do światła hochma, i zaprzestaje swoje ahoraim. I również masach, opierający się na te ahoraim, usubtelnia się zgodnie z poziomami, dopóki nie usubtelni się do bhiny keter. I wtedy zaprzestaje ziwug, i oddalają się światła z parcufa, a ich reszimo wznosi się w kli de-keter, kiedy ono włączone w usubtelniony masach. Bina ponownie odczuwa brak hasadim, i powracają jej ahoraim do hochmy na swoje miejsce, i ponownie pogrubia się masach bhiny bet, znajdujący się tam, z powodu ahoraim biny, i powraca ziwug ponownie, przyciągając poziom bhiny bet. Or hasadim powraca w nadmiarze w parcuf, i ponownie bina zaprzestaje swoje ahoraim do hochmy, a masach ponownie usubtelnia się do momentu, aż nie usubtelni się całkowicie. Or hasadim ponownie zaprzestaje, ponownie wznoszą się reszimo w pragnieniu – jako Ma’N w kli de-keter. A bina odczuwa brak hasadim i powraca swoje ahoraim do hochmy. Masach powraca i pogrubia się do bhiny bet, i dokonuje ziwug z or elion. I tak powtarza się cyklicznie, płomień świecy tam i z powrotem.
I zostało wyjaśnione, że „przychodzi” i „nie przychodzi” w tym parcufie – jest stałe i istnieje zawsze. I kiedy „przychodzi” poziom bet w kli de-keter to „przychodzi” również w gwurę, necach i jesod, gdyż wszystko to jest bhiną hasadim bez świecenia Ga’R. Lecz to w wielkim dostatku, gdyż przyciąga się z kli de-keter. I z tego powodu bina anuluje swoje ahoraim, i masach usubtelnia się, i wtedy „przychodzi” w hochmę i binę, i następuje świecenie Ga’R w parcufie, i „przychodzi” również w kelim de-panim Za’T, czyli w hesed tiferet i hod, dopóki nie przychodzi w malchut, a wtedy zanika awijut masachu. Zaprzestaje ziwug, i wznosi się masach z reszimo od świateł w kli keter ze względu na podobieństwo formy, jak wiadomo. I wtedy odczuwa bina brak hasadim i ponownie powraca swoje ahoraim do hochmy, jak poprzednio, i ponownie zwiększa się masach do bhiny bet, dokonując ziwug z or elion i „przychodzi” ponownie poziom biny w kli keter. Wtedy „przychodzi” w KGH’J, i „nie przychodzi” w HBHT’M. I wszystko powtarza się cyklicznie, jak wspomniano wyżej.
48) A teraz kilka uwag. Po pierwsze, zawsze jest pragnienie niższego świata przylepić się do wyższego. I kiedy „przychodzi” w jesod, to „nie przychodzi” w malchut, dlatego że wtedy światło malchut wznosi się w jesod z powodu pragnienia. I tak samo w reszcie sfirot, oprócz hesed z biną. Kiedy „nie przychodzi” w binę, „nie przychodzi” także w hesed z powodu dwóch odległości. A kiedy „przychodzi” w binę, to „przychodzi” i w hesed, ponieważ światło hesed nie jest równe całemu światłu biny. Lecz wówczas, kiedy bina opuszcza się na swoje miejsce, to znajduje na swoim miejscu hesed, i w tym samym momencie opuszcza się hesed na swoje miejsce. Stąd pojęcie, że Wa’K jest to sam w sobie jedyny poziom, i nie może przylepić się do biny, która odnosi się do Ga’R. Również „przychodzi i nie przychodzi” w Ga’R istnieje w inny sposób. Kiedy przychodzi w keter, wtedy wnoszą się dwoje: hochma i bina – w keter. Z tego powodu uważa się Ga’R jako jedno. A kiedy „nie przychodzi” w keter, wtedy „przychodzi” w hochmę, i wypadałoby, by pozostała tam bina, i byłoby „nie przychodzi” w binę. Lecz ponieważ „miłości pragnie on”, jak wspomniano wyżej, to „przychodzi” również i w binę.
49) Również wiedz, że rozmiar czasu, w którym „nie przychodzi” światło w sfirę – jest to jedno mgnięcie, i o tym napisano: „ponieważ mgnięcie w gniewie Jego”. Przecież zniknięcie światła, czyli „nie przychodzi”, było z powodu gniewu, jak również z powodu niższych, w których nie ma siły. Lecz długość stanu „przychodzi”, czyli powrót światła w dół, żeby ożywić światy – tu nie ma rozmiaru, ponieważ zgodnie z działaniami niższych ono będzie. I o tym napisano: „życie w błogosławieństwie jego” – zgodnie objawieniem woli, która będzie wtedy, czyli zgodnie z działaniami ludzi, tak i przedłuży się czas ich życia. Jednak wyżej już wyjaśniliśmy, że pierwsze zniknięcie świateł miało na celu stworzyć kli. A kiedy powróciły światła po raz drugi, drugim rozprzestrzenieniem, to kelim powróciły by zniknąć jak na początku. Dlatego niezbędnym było, aby pozostało pierwsze światło pośród wszystkich, a jest to światło keter z góry, żeby ono nie weszło w te kelim. A przyszło tylko dziewięć świateł w następującej kolejności: or hochma w kli keter, światło bina w kli hochma itd. w ten sam sposób, aż nie wynikło, że światło malchut wchodzi w kli jesod. I teraz, ponieważ nie powróciło w kli te pierwsze światło, które ma odniesienie do niego, które na początku oddaliło się od niego, lecz wchodzi w niego inne światło, mniejsze, dlatego pozostały kelim w postaci kelim, i nie odwróciły się, aby być światłami, jak na początku. Kiedy światła rozpoczęły wchodzić w kelim, wtedy weszło dziewięć świateł keter, i to nazywa się „przychodzi” w keter, jak wspomniano wyżej. Następnie oddaliło się światło, które odnosi się do keter, czyli or hochma, i to nazywa się „nie przychodzi”. Wyżej już zostało to bardzo szczegółowo opisane. Jednak powód, dlaczego teraz weszło dziewięć świateł w kli de-keter, czego nie było przy pierwszym rozprzestrzenieniu, kiedy tam one wchodziły jedno za drugim – światło malchut weszło w kli keter, następnie zostało odepchnięte w dół na miejsce hochma, po nim weszło światło jesod w kli keter itd., dopóki nie weszło wszystkie dziesięć świateł, według rozmiaru dziesięciu kelim – więc powód był zrozumiały razem z powiedzianym wyżej, na początku, kiedy było światło keter z nimi, i również one wszystkie świeciły od jego strony, dlatego nie było siły w żadnym kli otrzymać wewnątrz siebie więcej niż jedno światło. Lecz teraz, kiedy światło keter nie wchodzi wewnątrz kli, pozostając z góry, i powraca swoje ahoraim w dół, dlatego teraz jest siła na wejście wszystkich świateł wewnątrz jednego kli. Przecież wszystkie dziewięć świateł, które wchodzą teraz w keter, są mniejsze niż pierwsze światło keter, i jest siła na jego otrzymanie. Tak samo się odbyło, jak weszło osiem świateł wewnątrz kli hochma, i jest w nim siła otrzymać je, ponieważ wszystkie one mniejsze niż or hochma, i tak samo w reszcie.
Or pnimi
49) Rozmiar czasu, w którym nie przychodzi światło w sfirze – jest to jedno mgnięcie. To oznacza, rozmiar czasu zniknięcia światła z całego parcufa – jest to jedno mgnięcie. Czyli czas wzniesienia świateł w Ma’N w kli keter, do Zo’N, znajdujących się tam, dlatego że wtedy nie ma ziwuga w parcufie, gdyż masach usubtelnia się od całego swojego awijut. Dlatego określa się to, jako czas gniewu. I tym pokazano nam, że zjawisko „przychodzi” i „nie przychodzi” obraca się tam i z powrotem bez przerwy. Przecież wówczas, kiedy „nie przychodzi” w malchut, natychmiast wznoszą się światła w Zo’N w keter, a ahoraim biny natychmiast powracają na swoje miejsce, i powraca awijut bhiny bet, i natychmiast przychodzi poziom biny w keter. Wszystko to podobne do płomienia, który faluje tam i z powrotem. I ciemność wynikająca w parcufie podczas wzniesienia świateł Ma’N, wcześniej nim odbędzie się ziwug – jest to bardzo krótki czas.
Z powodu gniewu, jak również z powodu niższych, w których nie ma siły… w celu stworzenia kelim. Wszystkie trzy przyczyny – jest to jedno i to samo. I to jest to, co powiedzieli mędrcy: „na początku powstała myśl stworzyć świat miarą din, zobaczył, że świat nie może tak istnieć i połączył z miarą rahamim, i połączył ją z din” (patrz część 4, rozdział 1, Or pnimi p.4). Wyjaśnienie: korzeń miary din – jest to bhina dalet, i ona wyszła na początku przy pierwszym rozprzestrzenieniu, kiedy nie było tam nic oprócz jednego kli malchut z awijutem bhiny dalet. I jest to tajemnica: „wzniósł się w myśli stworzyć światy właściwością din”, „lecz zobaczył, że świat nie będzie mógł istnieć” – że nie ma siły u niższych otrzymać światło od strony tak ciężkiej właściwości. Dlatego połączył z nią miarę miłosierdzia, a jest to bina, którą nazywa się we wszystkich miejscach miarą miłosierdzia, jak wiadomo. W Zohar znajdziemy na ten temat wskazówkę w księdze Rut o powiedzianym: „i poszły one obie”, że dwie litery hej imienia AWA’Ja połączyły się razem, patrz tam. Jak wyjaśniono, pierwsza hej imienia AWA’Ja jest to bina, a ostatnia hej imienia AWA’Ja jest to malchut. I w imię naprawienia świata połączyły się one razem miarą rachamim i din.
I to połączenie nie odbyło się za jednym razem, lecz powoli w kolejności rozwoju parcufim i poziomów. I cała ta praca była wykonywana poprzez zniknięcie świateł. Podczas pierwszego oddalenia masach bhiny dalet zaczął włączać się w dziewięć pierwszych sfirot, dzięki jego wzniesieniu od poziomu do poziomu, do jego przyjścia do Stwórcy. I tam również ukryła się siła sądu z masachu, dlatego że bhina dalet nie pozostawiła reszimo dla przyciągania światła, jak wspomniano wyżej. Stąd wynika korzeń dla podziału poziomu na zahar i nekewa. Przecież w drugim rozprzestrzenieniu powróciła jedynie połowa reszimo bhiny dalet, czyli reszimo de-itlabszut, i ona stała się zahar w kli keter drugiego rozprzestrzenienia. Jednak uważa się to połową przedmiotu, znajdując się w braku awijutu do świateł. Dlatego potrzebuje poziomu bhiny gimel, żeby dopełnił jego awijut. I zrozum, że stąd wynika tajemnica tego, co jest w niższych światach, mężczyzna bez kobiety – jest to połowa ciała. Zo’N tego kli keter – jest to początek połączenia miary miłosierdzia z sądem, gdyż bhina gimel uważa się miłosierdziem w porównaniu do dalet. I to jest tam we wszystkich czterech parach zahar i nekewa w drugim rozprzestrzenieniu. A następnie, przy drugim zniknięciu, ukrywa się również reszimo awijutu bhiny gimel, i pozostaje wyłącznie bhina bet. Lecz zahar bhiny gimel de-itlabszut łączy się z nim w kli keter. I to połączenie przedłuża się tu we wszystkich czterech parach zahar i nekewa w tym parcufie bina. Jednak jeszcze było możliwe ukończyć do wyjścia biny z Ga’R i przyjścia w Wa’K. To zjawisko przygotowane za pomocą „przychodzi i nie przychodzi”, obracającymi się w tym parcufie biny, jak napisano w odpowiednim miejscu. I wtedy wychodzi świat Nekudim, gdzie już wyszła bina z Ga’R w Wa’K. Lecz była tajemnica rozbicia kelim, i został ukończony proces w świecie naprawienia – w świecie Acilut, gdzie wyszło połączenie miary miłosierdzia z miarą sądu w całej doskonałości, jak napisano w odpowiednim miejscu.
I ty widzisz jak „przychodzi i nie przychodzi” w tym parcufie – jest to źródło połączenia miary miłosierdzia z sądem. I to jego słowa, że zniknięcie światła obracające się stale z powodu „przychodzi i nie przychodzi”, jest to „z powodu gniewu”, czyli z powodu ostrych sadów bhiny dalet, i świat nie może ustać w nim, jak powiedziano wyżej ustami mędrców. I to z powodu niższych, w których nie ma siły, i to jest to samo – świat nie może utrzymać się. I to: „celem stworzyć sąd”, czyli żeby istota mogła obłaczać się w niego, i nie będzie więcej usubtelnienia i oddalenia świateł. I to odbywa się tylko przy pełnym połączeniu miary miłosierdzia i sądu razem, lecz nie wcześniej. Do tego światła idą i oddalają się w każdym parcufie, a kelim nie są przydatne do swojego przeznaczenia. I o tym on mówi: „celem stworzyć sąd”. Wychodzi, że wszystkie trzy powody, o których mówi Ari – jest to jedno i to samo.
Zgodnie z działaniami ludzi, na tyle i przedłuża się czas ich życia. Zrozum, że tu nie jest mowa o kolejności powstania parcufim z góry w dół, gdyż nie ma tu jeszcze ludzi, którzy mogliby zepsuć lub naprawić. Lecz ma się na uwadze nasz czas, po czterech światach jak należy, wtedy mogą działania niższych przedłużyć życie wyższych w tym parcufie lub skrócić. I to dlatego, że dobre uczynki przyciągają wiele błaga. I wiadomo, że każdy nowy dostatek powinien być przyciągany z Ejn Sof w ten sposób, że jeżeli człowiek wywołuje swoimi działaniami odnowienie dostatku, to on przyciąga się ze świata Ejn Sof i przychodzi wewnątrz świata skrócenia, a stąd w pierwszy parcuf A’K, a stąd w drugi parcuf A’K, a stąd w trzeci parcuf, w którym jest zjawisko „przychodzi i nie przychodzi”, a stąd na inne poziomy w czterech światach ABE’A i przychodzi w ten świat – w ręce do otrzymywania przez człowieka.
Dlatego jeżeli działania znajdują się w całej doskonałości, podczas kiedy błago przychodzi w tym parcufie biny i ono obraca się tam drogą „przychodzi i nie przychodzi”, to wówczas kiedy przychodzi czas „przychodzi” dla tego poziomu, do którego błago się odnosi, to ono nie przychodzi tam szybko, a oczekuje przez jakiś czas. I dzięki temu błago rozszerza czas otrzymania również w czasie, kiedy sięga człowieka w tym świecie. I to nazywa się: „życie człowieka przedłuża się”. Jeżeli działania są zepsute, wtedy błago okazuje się w bardzo krótkim obrocie, gdyż wtedy, kiedy błago przychodzi na poziom odnoszący się do niego, to zupełnie nie oczekuje żadnego czasu, i natychmiast przechodzi do stanu „nie przychodzi”. I to doprowadza do tego, że kiedy dosięga człowieka błago w tym świecie, to on może utrzymać je bardzo krótki okres czasu. I jest to tajemnica: „grzesznicy mają krótkie dni i nasycone zdenerwowaniem”. I zrozum to. Jednak my powinniśmy pamiętać o pojęciu czasu w duchowym, które było wyjaśnione w „Wewnętrznym spostrzeganiu”, część pierwsza na końcu.
50) I kiedy powróciły światła żeby wejść, to wchodzi or hochma w keter, i wtedy światło keter, co jest wewnątrz, które pozostało tam podczas oddalenia, ponieważ kli nie kończy się wcześniej, niż oddali się światło od niego na trzy poziomy, a to nie ma odniesienia do Ga’R – wtedy wchodzi to światło keter, które pozostało tam, wewnątrz światła hochma, wchodzącego teraz, i obłacza się w niego. I staje się ono neszama dla światła hochma, ponieważ ono, światło keter, staje się zahar, a hochma wokół niego staje się nekewa. Wtedy najlepsze światło obłacza się w hochmę, a to, co pociemniało odrobinę z powodu oddalenia świateł stąd, pozostaje jakością kelim, z dwóch powodów: po pierwsze z powodu oddalenia świateł stąd, co wywołało tam efekt pociemnienia; a oprócz tego nawet wybrane światło oddala się i obłacza się wewnątrz światła hochma, wchodzącego tam. I wtedy pogarsza się pierwsze światło, które pozostało w keter, i staje się kelim dla keter, ponieważ or hochma przerywa pomiędzy nimi. W ten sposób odwrotnie, przyjście świateł w ich rozprzestrzenieniu teraz wywołuje w Ga’R powstanie kli, lecz nie powstały kelim podczas oddalenia. I jeszcze jeden powód: przecież światło keter pozostało z góry i nigdy nie wchodzi więcej wewnątrz tych kelim, a tylko pozostaje w końcu dziesięciu korzeni z góry i powraca swoje ahoraim w dół. Dlatego światła teraz o wiele mniejsze, niż na początku, a nawet niż przy zniknięciu. W sposób podobny i w drugim kli, w hochmie, gdzie wchodzi światło biny, wtedy or hochma obłacza się w niego. A pozostałe światło zaciemnia się i staje się kli z powodu oddalenia, chociaż nie jest to całkowite zniknięcie. I teraz jest zahar i nekewa razem w keterze, jak również zahar i nekewa w hochmie. Wychodzi na to, że keter i hochma nigdy nie zaprzestają swojej rzeczywistości – być stworzonymi z zaharim i nekewot. Przecież same ich światła pozostają na miejscu, chociaż nie są tak pełne jak wcześniej. I odwrotnie, reszta świateł, które przychodzą do nich teraz, dodają się do nich i stają się dla nich nekewot.
* Drzewo Życia, wrota 7 rozdział 3
Or pnimi
50) Trzy poziomy – a to nie odnosi się do Ga’R. Już zostało wyjaśnione to w Or pnimi wyżej w słowach Ari, że niezbędne są dwa warunki do ukończenia kli. Po pierwsze – wypełnienie zewnętrznej połowy ścianki, a jest to miejsce dla otrzymania or makif. Ponieważ nie ma światła, w którym nie byłoby or pnimi i or makif, tak samo nie ma kli, w którym nie było by kli wewnętrznego i kli zewnętrznego, żeby było ono przydatne dla otrzymania obydwu świateł. Dlatego nazywa je Ari „dwie połowy ścianki” (część 4, rozdział 5, p.5), ponieważ ten warunek jest niezbędny w ściance kli, czyli w przygotowaniu kli, by nadawało się do przyjęcia jakiegokolwiek światła wewnątrz siebie. I jest to pierwszy warunek. Drugi warunek – żeby choć raz było wolne od całego światła, nawet od or makif. Przecież zniknięcie światła czyni go prawdziwym kli.
Dlatego powstały kelim przy pierwszym rozprzestrzenieniu wyłącznie w Za’T, czyli w Zo’N, gdyż malchut osiągnęła wewnętrzne NaRaNHa’J w całości podczas rozprzestrzenienia, dlatego przy wzniesieniu do Z’A osiągnęła pierwsze or makif, a przy wzniesieniu do biny osiągnęła drugie or makif. Przy wzniesieniu do hochma ona nie otrzymała więcej żadnego światła, jak mówi Ari (część 4, rozdział 6, p.15). Dlatego przy jej wejściu w hochmę, kiedy oddaliła się na trzy poziomy od swojego kli, czyli hochma bina i Z’A, wtedy zostały dokonane dwa wyżej wspomniane warunki. Przecież ona osiągnęła zewnętrzną połowę ścianek dla otrzymania dwóch or makif, i nie otrzymuje więcej żadnego światła. Dlatego ukończyło się jej kli. Jednak Z’A nie kończy się przed swoim przyjściem do Stwórcy, ponieważ podczas wzniesienia Z’A w keter, on otrzymuje tam jeszcze drugie or makif, i dlatego nie ma jeszcze oddalenia świateł z tego kli całkowicie. Lecz później, kiedy oddala się również z keter i przychodzi do Stwórcy, wtedy staje się ciemne jego kli i zostaje ukończone.
Jednak Ga’R, czyli KaHa’B, nie otrzymały w pierwszym rozprzestrzenieniu żadnych or makif, jak również światło nie zniknęło z nich całkowicie. Przecież nawet bina, przechodząc w keter, jeszcze otrzymuje tam swoje or pnimi jechida, dlatego u nich brakuje dwóch warunków, a więc nie powstają kelim u Ga’R przy pierwszym rozprzestrzenieniu.
Najbardziej wybrane światło obłacza się w hochmę, a to, co pozostało ciemne z powodu oddalenia świateł stąd, pozostaje jakością kelim. To oznacza, że reszimo składa się ze światła i kli, jak i spójność światła, z którego ono pozostało. I ty już dowiedziałeś się o tym ze słów Ari (część 4, rozdział 6, p.2), co następuje: że w pierwszym rozprzestrzenieniu, zanim oddaliły się, były światła wymieszane z kelim, i nie było tam żadnej różnicy i odróżnienia kli. Dlatego również i w reszimo, które pozostało od tych świateł, były wymieszane światła i kli razem (patrz część 4, Wewnętrzne spostrzeganie p.48), a tym bardziej kelim de-Ga’R, kiedy nawet same kelim nie są uważane jeszcze jako kli.
I dlatego teraz, kiedy powróciły światła drugim rozprzestrzenieniem i przyszły zahar i nekewa w kli keter, zahar – od reszimo światła keter itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), to dzieli się reszimo na dwie części: światło i kli. I wybrane w tym, czyli światło, staje się światłem zahar w kli de-keter. A najgorsze w nim, czyli kli, które było wymieszane z nim, oddziela się od niego z powodu światła hochma, obłaczającego się również w te kli de-keter. I ponieważ or hochma obłacza się w kli reszimo, wychodzi na to, że hochma przerywa pomiędzy światłem reszimo i jego kli. Wtedy staje się ciemne to kli, i kończy się w nim właściwość kli, jak mówi Ari.
W ich rozprzestrzenieniu teraz wywołuje w Ga’R powstanie kli. Or hochma, które obłóczyło się w kli de-keter, przerywa pomiędzy światłem, a kli reszimo, i tym osłabia się również reszimo itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia). Cały ten czas, dopóki reszimo jest w całości, jeszcze wzmacnia się kli od reszimo w nim, i nawet po zniknięciu z niego światła na trzy poziomy. Lecz teraz nawet reszimo osłabło, po tym jak utracono z niego jakość kli, które było w nim. I również osiąga tym zewnętrzną połowę ścianki, ponieważ kli składa się również z bhiny gimel de-itlabszut światła hochma, które jest bhiną gimel, i jest to hiconijut w stosunku do bhiny dalet. W sposób podobny kli de-hochma itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), gdzie obłóczyło się teraz światło biny, osiąga za jego pomocą zewnętrzną połowę ścianki, gdyż światło bina – jest to bhina bet, i jest to hiconijut w odniesieniu do kli, które jest bhiną gimel. W sposób podobny kli de-bina itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), gdzie obłacza się światło Z’A, osiąga za jego pomocą zewnętrzną połowę ścianki, gdyż światło Z’A – jest to bhina alef, i jest to hiconijut w odniesieniu do bhiny bet. Wychodzi na to, że kelim de-Ga’R powstają dzięki drugiemu rozprzestrzenieniu, i sama istota rozprzestrzenienia doprowadza ich do powstania kelim.
I Ari mówi tu o trzech przyczynach ukończenia kelim de-Ga’R. Po pierwsze – z powodu wyjścia i oddalenia wybranego światła reszimo od światła grubszego i gorszego staje się grube światło reszimo pełnym kli. Po drugie – z powodu przyjścia nowego światła hochma, obłaczającego się w te grube światło reszimo, które przerywa pomiędzy wybranym światłem reszimo i grubym światłem reszimo, staje się grube światło ukończonym kli. Po trzecie – z powodu ahoraim światła keter, które pozostało stojące w rosz i nie powróciło, by rozprzestrzenić się w guf przy tym drugim rozprzestrzenieniu. Jego ahoraim zmniejsza światło Ga’R jeszcze bardziej w porównaniu do tego, co było podczas wypróżnienia, dlatego ono powoduje pociemnienie kelim więcej, niż oddalenie o trzy poziomy. Dlatego stały się teraz kelim, podczas powstania ahoraim de-keter pod malchut de-rosz.
Zahar i nekewa razem w keter, jak również zahar i nekewa w hochmie. Reszimo keter itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) staje się zahar w keter, a reszimo hochma itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) staje się zahar w hochmie. Światło hochmy drugiego rozprzestrzenienia, przychodzące na nowo, staje się nekewa w keter, a światło biny drugiego rozprzestrzenienia staje się nekewa w hochmie.
51) Tak samo jest i w binie, lecz jest w niej różnica. Rzecz w tym, że pozostaje w niej małe światło biny przy zniknięciu, a też wchodzi w nią światło hesed. I hesed jest to syn biny, jak wiadomo, i niemożliwym jest, by on był zahar, a samo światło biny – nekewa dla niego. A jeżeli powiemy, że światło biny będzie zahar, a światło hesed będzie nekewa, również i to jest niemożliwe. I dlatego potrzebne jest obrócenie panim be panim, które opisaliśmy wyżej, że powraca hochma swoje panim w dół, wówczas kiedy dawane jej osiem świateł. I wtedy dokonują ziwug na swoim miejscu zahar i nekewa de-hochma i wyprowadzają za pomocą tego ziwuga jedno światło, które nazywa się „jud”, i ono przekazane w dół, przy powrocie ich panim do biny. I wtedy ta „jud” obłacza się wewnątrz światła biny, podobnie do tego, jak to było z innymi, i staje się „jud” – zahar, a bina – nukwa. A następnie, kiedy oddala się siedem świateł w kli bina, wtedy zostaje dane jej światło hesed, i pozostaje w niej światło hesed na stałe jako Ma’N.
Or pnimi
51) To, że światło bina będzie zahar, a światło hesed nekewa, również jest to niemożliwe. Dziesięć sfirot określa się jako zaharim, a mianowicie hochma i Z’A, i dwie nekewot, a mianowicie bina i malchut. Zahar oznacza rozprzestrzenienie światła, a nekewa oznacza otrzymywanie światła. Symptom tego, że u zahar jego panim skierowane w dół – oddawać niższym, a u nekewa panim skierowane do góry – otrzymywać. Te relacje pochodzą jeszcze z dziesięciu sfirot or jaszar. Keter or jaszar jest to tajemnica korzenia, pierwsze rozprzestrzenienie od korzenia jest to or hochma, a drugie rozprzestrzenienie jest to or hasadim, czyli Z’A, i obydwoje one są zaharim. Bina jest to nekewa dla hochmy, a malchut jest to nekewa dla Z’A. I to jego słowa: „nie można powiedzieć, że światło biny będzie zahar, a światło hesed będzie nekewa”, ponieważ przyroda świateł według ich korzenia jest inna. Światło hesed jest to zahar, on również światło Z’A, a światło bina – jest to nekewa, jak wyjaśniono.
To, że powraca hochma swoją panim w dół… to już było wyjaśnione wyżej (p.35 Or pnimi), i tam znajdź to.
Dokonuje ziwug… jedno światło, które nazywa się jud. Patrz punkt 35 w Or pnimi, o tym ziwugu. I chociaż ten zahar, przychodzący od ziwuga hochmy i biny, określa się jako ich Wa’K, ponieważ każde przedłużenie uważa się jako Wa’K w stosunku do tych, którzy go urodzili, jednak ponieważ jest to Wa’K de-hochma, która jest jud, to i ono uważa się jako jud. Lecz prawdziwe Wa’K zawsze nazywane Wa’K.
„Jud” obłacza się wewnątrz światła bina. Czyli w reszimo, które pozostało w kli bina od czasu itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia), po tym jak oddaliło się stąd światło bina. Przecież wszystkie światła pozostawiły reszimo w swoich kelim przy zniknięciu z nich, jak mówi Ari wyżej (cz.4, rozdział 2, p.2), i to reszimo w kli bina staje się nekewa dla jud.
52) Bez względu na to, że to światło bina – z liczby pierwszych świateł, które pozostały tam, a ten „jud”, który przyszedł do niej od ziwuga Zo’N de-hochma, jest nowym, a w tym wypadku jak może stać się bina, która jest korzeniem, jako nekewa w stosunku do tego nowego światła od hochmy? – odpowiedź jest w tym, jak wyjaśniliśmy, że to światło biny nie jest wielkie, gdyż są trzy odległości pomiędzy nim, a samym światłem, chociaż jest to niepełna odległość. A w hochmie z góry jest inaczej. Co więcej, to światło bina pozostaje tu podczas oddalenia i nie ma zamiaru świecić, a wyższa nukwa de-hochma przyszła podczas rozprzestrzenienia, i ma zamiar świecić. Dlatego syn wychodzący pomiędzy nimi może stać się bardziej wewnętrznym, niż ta bina, tym bardziej niż hesed, który przyszedł teraz. Chociaż hesed również przyszedł od rozprzestrzenienia, jednak on jest o trzy poziomy niżej niż hochma.
Or pnimi
52) To światło biny pochodzi z pierwszych świateł, które pozostały tam. To oznacza, że ono pozostało od świateł itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia) A’K, jak wspomniano wyżej.
53) Podsumujmy. W wyższym keterze jest imię „jud hej”, i jest to Zo’N – keter i hochma. I w hochmie jest Zo’N, i jest to inne imię „jud hej” – hochma i bina. A w binie inne imię „jud hej”, czyli Zo’N – jest to odnowiona hochma od ziwuga Zo’N de-hochma i jest to jud, a bina jest nekewa dla niego, i to „hej”, i wychodzi „jud hej” również i tu. I jeszcze jest w niej światło hesed, czyli syn. Każdy z tych Ga’R nazywa się literą „jud” w napełnieniu. W keter jest Zo’N „jud waw”, a samo kli jest to „dalet” od „jud” (litera jud pisze się jak jud waw-dalet). W hochmie również jest „jud”, i jest to „jud waw” – Zo’N, a dalet – jest to kli. Lecz bina nazywa się „jud” od strony trzech świateł w niej, a kolejność ich „jud”, i jest to hochma, bina, hesed. O samym kli nie wspomina się. Inny powód, dlaczego kropla „jud” od ziwuga hochma staje się mężem dla tej niższej biny, to dlatego, ponieważ kiedy Zo’N w hochmie dokonują ziwug, one wyprowadzają tę kroplę nie z siebie, lecz z wyższego, czyli od keteru, dlatego jej siła większa niż światło niższej biny.
Or pnimi
53) Bina nazywa się „jud” od strony trzech świateł w niej, a kolejność ich „j-u-d”. Zahar nazywa się „jud” według imienia hochmy będąc jej przedłużeniem. Nekewa, czyli bina, ze światłem hesed w niej – jest to „hej”, gdzie światło hesed uważa się waw wewnątrz hej, a bina uważa się dalet, otaczającą waw, i ona jest bhiną Ga’R tej waw.
54) Lecz w reszcie sfirot nie było rzeczywistości Zo’N, dlatego wszystkie one zaharim. Dlatego są to ukończone kelim, w nich jest wyłącznie to światło, które wchodzi na nowo. Wychodzi na to, że światło gwura wchodzi w hesed itd., dopóki nie wejdzie światło malchut w jesod. Tu wynika pierwsza trudność: jak zahar obrócił się w nekewa? Wiedz o tym, że dlatego były potrzebne Zo’N w binie, żeby dokonać ziwug i wyprowadzić jedną „hej”, która podzielona na dwoje – „dalet waw”. Litera waw wchodzi w jesod w tajemnicy zahar dla malchut, która tam. Przecież ta waw jest o kilka poziomów wyższa niż światło malchut, znajdujące się w jesod. Dlatego tam Zo’N. A następnie litera dalet opuściła się w malchut wypełniając ją. Wychodzi na to, że w czterech miejscach jest Zo’N, i jest to keter, hochma, bina i jesod, i to z powodu opisanej trudności, która wynika w nich, lecz nie w reszcie sfirot.
Or pnimi
54) Światło malchut w kli jesod. Po tym jak usubtelnia się bhina alef światła hod do bhiny keter, która przyciąga wyłącznie poziom malchut, wtedy przekazywane światło w kli jesod. I to jego słowa: „światło malchut w kli jesod”.
Litera waw wchodzi w jesod w tajemnicę zahar dla malchut, która tam. …przecież o kilka poziomów większa. Ta waw – z poziomu alef. Kiedy usubtelnia się bina do poziomu alef, dała tą hej razem ze światłem hesed w kelim Wa’K. Również i hod dał tą hej w jesod jako świecenie, lecz nie za pośrednictwem usubtelnienia bhiny alef, jak mówi Ari (p.33). Po tym jak hod zaświecił w tej hej, on usubtelnia się do poziomu malchut i dał swoje resztki w jesod. Wychodzi, że waw z hej, którą przyjął jesod, jest na poziomie bhiny alef, jak u Z’A. Dlatego ten zahar w kli jesod w odniesieniu do światła malchut w nim, który będzie nekewa. I to jego słowa: „o kilka poziomów większa ta waw, niż światło malchut znajdujące się w jesod.” Po pierwsze, jest to bhina alef, a po drugie ona przyszła od ziwuga Zo’N de-bina, jak wspomniano wyżej.
55) Już wyjaśniliśmy, że jest pięć świateł w dwóch kelim. W kli hochma jest Zo’N, a kli bina jest Zo’N i syn, i on również hesed. I te wzniesienia zależą od działań niższych. Czasami wznosi się wszystkie pięć świateł, a czasami wznoszą się wyłącznie cztery, a światło hesed, czyli syn, pozostaje z dołu w kli bina. I wyjaśniliśmy wyżej, że jest Zo’N w każdym z tych Ga’R, i nazywane są „jud hej”, „jud” w zahar i „hej” w nekewa. I wiedz, że wszystkie te pięć świateł, kiedy wznoszą się w keter, czasami włączone są w nukwę, a czasami w zahar, cząstkowo w nukwę i cząstkowo w zahar. I wiedz, że zawsze, kiedy wznoszą się wyłącznie cztery światła, to włączone są wyłącznie w nukwę.
* Drzewo życia Wrota 7 rozdział 5.
Or pnimi
55) W binie jest Zo’N i syn, i on jest również hesed. Zahar jest to jud, która urodziła się za pomocą Zo’N kli hochma. Nekewa – jest to reszimo, pozostałe w kli bina od czasu itpasztut alef (pierwszego rozprzestrzenienia). Syn – jest to światło hesed, które przekazała hochma w kli bina, po tym jak usubtelniły się Zo’N hochma do bhiny alef, jak wspomniano wyżej (p.51).
I wzniesienia te zależą od działań niższych. Wówczas kiedy „nie przychodzi” w hochmę i binę, ponieważ usubtelniły się do bhiny alef, i ukrył się poziom hochmy i biny z parcufa, wtedy wznoszą się hochma i bina do keteru, i za pośrednictwem jej wzniesienia w Zo’N de-keter, one wywołują powrót awijut bhiny gimel do masachu Zo’N de-keter. I wtedy ponownie dokonują ziwug z or elion, i ponownie przyciągają poziom hochmy jak i na początku. W drugim stadium rozprzestrzenienia dzieje się podobnie, czyli w parcufie bina de-A’K: wówczas kiedy nie przychodzi w hochmę, binę, hesed, tiferet, hod i malchut, kiedy wszystkie światła wznoszą się w Zo’N de-keter, to doprowadza do powrotu awijutu bet w masachu tam, ponownie wychodzi tam poziom biny jak i przed tym. I do dwóch tych rodzajów wzniesienia, czyli do wzniesienia drugiego rozprzestrzenienia, które nazywa się parcuf hochma de-A’K, i do wzniesienia drugiego rozprzestrzenienia przy stałym „przychodzi i nie przychodzi”, które nazywa się parcuf bina de-A’K (jak wspomniano w punkcie 47), mają odniesienie wszystkie słowa Ari, co przed nami. A to, że mówi on, że to zależy od działań niższych, było to wyjaśnione wyżej w punkcie 49.
Czasami wznosi się wszystkie pięć świateł, a czasami wznoszą się wyłącznie cztery, a światło hesed, czyli syn, pozostaje z dołu w kli biny. W parcufie hochma wznoszą się tylko cztery światła, czyli Zo’N kli hochma i Zo’N kli bina, lecz światło hesed, zawierające Za’T, nie wznosi się w ciągu drugiego rozprzestrzenienia w jego pierwszym stadium do ukończenia tego rozprzestrzenienia, jak wspomniano wyżej w punkcie 46. W ten sposób we wszystkich tych wejściach i wyjściach świateł w kelim przy drugim rozprzestrzenieniu w keter wzniosły się wyłącznie cztery światła, co w hochmie i binie, ponieważ tylko bhina bet usubtelniła się, i ukrył się jej poziom w koronie, w keter. Lecz bhina alef usubtelniła się tylko w końcu rozprzestrzenienia, przy przejściu świateł w jesod i malchut. I wtedy wznoszą się w malchut de-rosz, i kończy się to rozprzestrzenienie. I wtedy rozpoczyna się rozprzestrzenienie stałego „przychodzi i nie przychodzi”, który nazywa się parcuf bina. I w tym parcufie wznosi się pięć świateł, dlatego że i tu światło hesed, zawierające w sobie wszystkie Za’T, wznosi się w keter, dlatego że tu istnieje „przychodzi i nie przychodzi” na stałe. Za każdym razem, kiedy „przychodzi” w malchut – to już po usubtelnieniu bhiny alef, a kiedy usubtelnia się również malchut, to wznoszą się wszystkie światła w keter. W ten sposób za każdym razem, kiedy „nie przychodzi” w malchut, wznosi się w keter pięć świateł, i jest to Zo’N de-hochma i Zo’N de-bina, jak również hesed, zawierający Za’T. I to jego słowa, „że czasami wznosi się cztery, czyli w parcufie hochma, a czasami wznosi się pięć”, czyli w parcufie bina, jak wyjaśniono.
Cztery światła włączają się tylko w nukwę. Ty już wiesz, że jest w kli keter zahar i nekewa. W parcufie hochma, a jest to drugie rozprzestrzenienie, są dwa kli – jedno dla zahar i jedno dla nekewa. Dlatego kiedy światła wznoszą się w keter, to przychodzą wszystkie, czyli cztery światła w kli nekewa, ponieważ ona przyjmuje je w siebie jako Ma’N, a nie zahar. Przecież wzniesienie w Ma’N zawsze w nekewa. Lecz pięć świateł wznosi się wyłącznie w parcufie bina, gdzie „przychodzi i nie przychodzi” jest na stałe, i za każdym razem, kiedy „nie przychodzi” w malchut, to wznoszą się wszystkie światła w Ma’N w keter, i nawet hesed. I ponieważ w parcufie bina jest wyłącznie jedno kli zahar, i nawet nukwa obłacza się w kli zahar, dlatego zobowiązane światła wznieść się w kli zahar, gdyż i nukwa również jest tam.
56) I wyjaśnijmy teraz ten podział, i powiemy, że zanim wzniosły się te światła do góry, aby włączyć się w keter, imię jud-hej w keterze było prostym bez napełnienia. Lecz przy wzniesieniu tych świateł do góry tam będzie napełnienie. I są trzy napełnienia: literą jud, literą hej i literą alef. Kiedy wznoszą się wyłącznie cztery światła, one włączają się w nukwę, która jest hej imienia jud-hej w keterze, i wtedy napełnienie tej litery hej za pomocą jud jest takie: „h-j”.
Or pnimi
56) Imię „jud-hej” w keter było prostym bez napełnienia. Wówczas kiedy usubtelniły się Zo’N de-keter od swojej bhiny gimel, i zaprzestał ziwug, i oddalił się poziom Zo’N do ich korzenia, i pozostało wyłącznie reszimo Zo’N w kli de-keter, wtedy one określane imieniem jud-hej, proste przy braku napełnienia, czyli miary awijut, przyciągającego ich poziom i wypełniającego światłem.
Literą jud, literą hej, i literą alef. Awijut bhiny gimel, przyciągający poziom hochmy, nazywa się napełnieniem jud. Awijut bhiny bet, przyciągający poziom biny, również nazywa się napełnieniem jud, oprócz alef, która znajduje się w jej waw, w sposób następujący: „J-U-D H-J W-A-W H-J”. Z’A jest to AWA’Ja z napełnieniem alef, a malchut – AWA’Ja z napełnieniem hej.
Cztery światła, one włączone w nukwę, która jest hej imienia jud-hej. To oznacza, że kli nukwa jest to hej od jud-hej, przecież tylko kelim nazywane są literami, a nie same światła, i zapamiętaj to, jak wspomniano wyżej w słowach Ari (część 4, rozdział 3, p.12).
Napełnienie tej hej za pomocą litery jud jest takie: „h-j”. Awijut bhiny gimel nazywa się jud. I zostało wyżej wyjaśnione, że z powodu wzniesienia zahar de-hochma, który od awijutu bhiny gimel, nukwa de-keter powraca i otrzymuje w swój masach awijut od bhiny gimel. Wychodzi, że ta hej, nukwa de-keter, napełnia się literą jud.
57) A rzecz w tym, że w czterech światłach, wznoszących się w nukwę, trzy niższe znikają na tle pierwszego, ponieważ zawsze or hochma likwiduje resztę. I wtedy trzy zaprzestają w literze jud, czyli w hochmie, dlatego napełnienie hej odbywa się poprzez literę jud.
Or pnimi
57) Hochma likwiduje resztę. I wtedy trzy zaprzestają w literze jud. To oznacza, że poziom hochmy włącza w siebie resztę poziomów, co niżej, jak mówi Ari wyżej (punkt 34): „ponieważ wielka reguła w rękach naszych: wyższy większy od wszystkiego tego, co jest pod nim. Dlatego nazywa się cały poziom imieniem wyższej sfiry w nim.”
58) Lecz wiedz, że kiedy Zo’N w keter wznoszą się do góry, w ich korzeń, a jest to stan „nie przychodzi”, to dziewięć sfirot w każdym z nich wznoszą się, a z dołu na ich miejscu pozostają dwie malchut – malchut zahar i malchut nekewa, w dwóch kelim nazywanych jud hej, które są proste i bez napełnienia.
Or pnimi
58) Dwie malchut – malchut zahar i malchut nekewa – w dwóch kelim, które nazywane jud hej, które proste i bez napełnienia. Czyli reszimo pozostałe od świateł Zo’N po ich zniknięciu – są to dwie malchut od Zo’N. Reszimo określa się jako malchut oddalona od światła. I one są proste bez napełnienia, gdyż napełnienie określa miarę awijut w masachu, przyciągające poziom światła. I ponieważ miara ich awijut usubtelniła się, dlatego oddaliły się światła, jak wspomniano wyżej, i one są proste.
I ty już wiesz, że kelim nazywane są literami. Tak samo wyjaśniono wyżej, że w parcufie hochma jest oddzielne kli dla zahar i oddzielne kli dla nekewa. O tym on mówi, że dwie malchut znajdują się w dwóch kelim, które nazywane są jud hej, które są proste i bez napełnienia.
59) Jednak wiedz, że te dwa melechy są równe. Chociaż zahar większy od nukwy, jednak teraz oni są równi, dlatego że zahar znajduje się w stanie oddalenia, jak wspomniano wyżej. Kiedy te światła zapragnęły oddalić się, żeby uczynić kelim, pozostawili oni światło w keter, hochmie i binie, mówi się tu o reszimo. Wychodzi na to, że światło zahar w keter znajduje się w tajemnicy oddalenia, a światło nekewa w keter w stanie panim. Dlatego tym razem światła zahar i nekewa są równe. Ponieważ zahar zostawił siebie na zewnątrz pod korzeniami, dlatego u zahar w keter wielkie pragnienie powrócić i wznieść się, czego nie ma u nekewa. Dlatego prawie całe światło zahar wznosi się do góry, i pozostaje mała ilość światła. Lecz nekewa, ponieważ nie ma z góry korzenia, jak u zahar, dlatego u niej nie ma takiego pragnienia – wznieść się, i większa część światła pozostaje w jej kli. Dlatego one mogą być równe, dwie malchut razem – malchut zahar i malchut nekewa. Lecz kiedy postanawiają przyjść, to przychodzi zahar w całym swoim świetle, poza tym on bierze wielkie światło od korzenia de-keter z góry. I wtedy nie może nukwa otrzymać całego światła przy powrocie całego zahar, a wyłącznie Wa’K.
60) I żeby zostało ci to wyjaśnione, należy wiedzieć o jednej przedmowie. Jest różnica pomiędzy tym, co było stworzone za pierwszym razem i tym, co było później. Pierwszy raz – to wtedy, kiedy pozostało światło zahar de-keter podczas pierwszego oddalenia, a następnie, przy drugim rozprzestrzenieniu, weszła hochma w kli de-keter, i wtedy przestała wchodzić w kli de-zahar, a tylko w kli de-nekewa, która jest hej od jud hej, i były Zo’N w dwóch kelim. Lecz przy drugim zniknięciu, kiedy Zo’N wznosili się oboje do góry, wtedy zrównali się oni razem i razem otrzymali świecenie od wyższego keteru. Dlatego kiedy oni przychodzą i powracają w swoje kelim, to wychodzą oboje w kli zahar, a malchut, nekewa pozostaje w swoim kli hej, jak wspomniano wyżej.
Or pnimi
60) Różnica pomiędzy pierwszym razem podczas stworzenia, a tym, co było później. Jest wyjaśnione wyżej w słowach Ari, że na początku rozprzestrzenia się światło w „przychodzi i nie przychodzi” poprzez dziesięć wyjść i dziesięć wejść, wszystkie dziesięć świateł, dopóki nie przychodzą w malchut. Następnie odbywa się „przychodzi i nie przychodzi” po raz drugi na stałe, czyli za każdym razem, kiedy rozprzestrzenienie odbywa się w malchut, ono powraca po raz drugi. I wyjaśnione jest, że pierwsze stadium, czyli „przychodzi i nie przychodzi”, dopóki nie osiągnie malchut po raz pierwszy, nazywa się parcufem hochma de-A’K, lub A’B de-A’K. A „przychodzi i nie przychodzi” stałe, które powracają według cyklu – jest to drugie stadium, które nazywa się parcufem bina de-A’K lub Sa’G de-A’K.
I to jego słowa: „jest różnica pomiędzy pierwszym razem podczas stworzenia”, czyli „przychodzi i nie przychodzi” po raz pierwszy, dopóki nie osiągnie malchut, „i tym, co było później”, czyli „przychodzi i nie przychodzi”, po tym jak osiągnęła malchut jeden raz, i teraz to „przychodzi i nie przychodzi” jest na stałe.
Po raz pierwszy w dwóch kelim. Te dwa kelim, zahar i nekewa, wyszły podczas przyjścia światła z powrotem w parcuf z powodu podwójnych uderzeń reszimo, które pozostało w keterze, w światło przychodzące ponownie w parcuf. I Ari wyjaśnia wyżej (część 4, rozdział 4, p.6), że chociaż małe światło nie uderza w wielkie, jednak ponieważ jest przewaga u światła hochma, gdyż przyszło ono na nowo z góry, czego nie ma u reszimo, ziwug i światło, które już oddaliło się, dlatego hochma może uderzyć w reszimo i wyprowadzić z niego iskry. Patrz tam uważnie. Ta przyczyna wystarczająca tylko dla światła hochma – dzięki jego przyjściu na nowo od ziwuga z góry, ona równa się z reszimo, którego ziwug już odszedł. Lecz tego nie wystarczy dla parcufa bina de-A’K, gdyż światło bina, chociaż i przyszło na nowo, jego siła nie pasuje, aby uderzyć w reszimo i wyprowadzić iskry dla kelim. Dlatego tu nie wynika kli dla nekewa, lecz ona obłacza się w kli zahar, które pozostało wcześniej od drugiego rozprzestrzenienia.
Cała przyczyna uderzenia świateł jedno w drugie, jak pisze Ari wyżej (część 4, rozdział 3, p.10), istnieje wyłącznie pomiędzy światłami, które są przeciwne jedno drugiemu i są rozróżniane według ich natury, patrz tam. Keter i hochma są różne według natury, gdyż reszimo keter utrzymuje świecenie Ga’R siłą ahoraim de-keter, która jest w rosz, a u światła hochma całe jego świecenie – jest to Ga’R. I ponieważ one są różne według swojej natury, to one uderzają jedno w drugie. Lecz w parcufie bina, gdzie reszimo pozostało od światła hochma drugiego rozprzestrzenienia, a światło przychodzące na nowo – jest to światło biny, i wiadomo, że hochma i bina nie są rozróżniane według swojej natury, a przeciwnie, „Aba i Ima znajdują się jako jeden” (p.39), dlatego nie istnieje uderzenie pomiędzy reszimo i światłem bina, i nie ma tu żadnych iskier dla nowych kelim ze względu na nekewa. Dlatego nekewa obłacza się w kli zahar.
To wszystko nie przeczy temu, co pisał Ari wyżej w punkcie 50, że or hochma obłacza się w światło najgorsze z reszimo de-keter, a światło (wybrane) reszimo de-keter – wewnątrz hochmy, patrz tam. Wychodzi na to, że u światła hochma i reszimo jest wyłącznie jedno kli, a tu mówi się, że są dwa kli. Rzecz w tym, że one obłóczone są jedno w drugie na podobieństwo do indywidualnych poziomów w świecie Acilut. Kli hochma obłacza się wewnątrz kli keter, a w kli hochma obłacza się grube światło reszimo, a w grube światło reszimo obłacza się or hochma, a wybrane światło reszimo obłacza się wewnątrz światła hochma.
Przy drugim zniknięciu, kiedy Zo’N wznosili się… wchodzą obydwa w kli zahar. Zniknięcie „przychodzi i nie przychodzi” pierwszego razu nazywa się drugim zniknięciem, ponieważ parcuf keter de-A’K – jest to pierwsze rozprzestrzenienie, a zniknięcie parcufa keter nazywa się pierwsze zniknięcie. Parcuf hochma de-A’K jest to drugie rozprzestrzenienie, a zniknięcie parcufa hochma nazywa się drugim zniknięciem.
Tak samo jak przy pierwszym zniknięciu wyjaśnił Ari wyżej (punkt 6), że przed drugim rozprzestrzenieniem wznieśli się Zo’N de-keter do góry, a było to reszimo bhiny dalet de-itlabszut i reszimo bhiny gimel, i obydwa otrzymali tam świecenie wyższego keteru, tak samo przy drugim zniknięciu, przed rozprzestrzenieniem parcufa bina – wzniosły się dwa reszimo: reszimo bhiny gimel de-itlabszut i reszimo bhiny bet. I jest to Zo’N de-keter parcufa bina. Wznieśli się obydwoje oni w malchut de-rosz, i tam otrzymali razem świecenie od wyższego keteru, i dzięki temu świeceniu osiągnęła nekewa równość z zahar, i dlatego mogła obłóczyć się w kli zahar.
61) I w ten sposób to odbywa się zawsze po pierwszym razie, ponieważ zawsze Zo’N pozostają w kli zahar i tam dokonują ziwug. Wychodzi, że w jud, a jest to kli zahar, były obydwa Zo’N. I kiedy oni dokonują ziwug, nukwa nie wytrzymuje światła od zahar, a wyłącznie od jego Wa’K. I od ziwuga tych Zo’N włączonych w prostą literę jud, wychodzą w ich podobieństwie dwoje dzieci Zo’N, i jest to „waw-dalet” z napełnieniem jud.
Or pnimi
61) Nukwa nie wytrzymuje światła od zahar, a wyłącznie od jego Wa’K. To z powodu światła hochma, które pozostało w rosz pod malchut, ponieważ jego ahoraim skierowane w dół i utrzymują świecenie Ga’R od keter de-guf. To wyjaśniono w stosunku do parcufa hochma, i tak samo w parcufie bina. Przyczyna u obydwu jednakowa – światło, które pozostało w rosz i nie jest zdolne rozprzestrzenić się samo w guf, chociaż jego reszimo świeci w guf, jednak uważa się to świecenie jakby przychodzące przez ahoraim i utrzymujące świecenie Ga’R. I to jego słowa: „nukwa nie otrzymuje światła od zahar, a wyłącznie od jego Wa’K”.
I od ziwuga tych Zo’N, włączonych w prostą literę jud, wychodzą w podobieństwie ich dwoje dzieci Zo’N, i jest to „waw-dalet” z napełnieniem jud. Wyjaśnienie. Tak samo jak Zo’N de-keter w parcufie hochma de-A’K świecą Zo’N w kli hochma tego parcufa, tak samo również Zo’N de-keter parcufa bina wyprowadzili za pomocą swojego ziwuga Zo’N w kli hochma, które jest tu. A różnica wyłącznie w poziomie: w parcufie hochma uważane jest Zo’N kli de-hochma jako jud hej, jak mówi Ari (p.53). A tu, ponieważ nawet w Zo’N de-keter jest wyłącznie światło bina, dlatego w Zo’N de-hochma, które wyszły od ziwuga, już nie ma świecenia Ga’R, a wyłącznie Wa’K od Ga’R. Jest to podobne do Zo’N kli biny, które świeci od Zo’N de-hochma, w parcufie hochma de-A’K. Poziom Zo’N de-keter parcufa bina równy poziomowi Zo’N hochmy parcufa hochma de-A’K. Dlatego tu zahar w kli de-hochma nazywa się nie jud, a waw, gdyż Wa’K zawsze nazywa się imieniem waw. I to jego słowa, że to „waw-dalet” z napełnieniem jud, co podobne do Zo’N de-biny parcufa hochma.
62) A rzecz w tym, że zahar dokonuje ziwug z nukwą tylko przez swój Wa’K, dlatego również i jego syn przypomina według formy waw. A nukwa przypomina według formy dalet, gdyż są u niej wszystkie dziesięć kelim, lecz światło jej Wa’K zaprzestaje w jej czterech pierwszych, dlatego nazywa się dalet. I napełnienie jud, czyli waw dalet. I wszystko to nazywa się jud de-Zo’N. A po tym idzie litera hej z imienia jud-hej, i jest to kli dla nukwy, gdzie pozostaje wspomniana malchut nukwa. Kiedy cztery niższe światła wznoszą się w tą hej, wtedy ona wypełnia się literą jud, i staje się „h-j”, lecz forma samej hej – jest to dalet i waw, dlatego jest tam dziesięć.
Or pnimi
62) Zahar dokonuje ziwug z nukwą wyłącznie poprzez swój Wa’K… przypomina według formy waw. A nukwa przypomina według formy dalet. Zahar przyciąga się od zahar, a jest to or hochma, jednak ponieważ dokonuje ziwug ze względu na te Zo’N tylko bhiną Wa’K, to u zahar jest wyłącznie Wa’K de-hochma, i one nazywane imieniem waw. A nekewa przyciąga się od nukwy kli de-keter, czyli od poziomu biny, i ona nazywa się dalet, chociaż i jest u niej Ga’R, lecz jej Wa’K włączony w Ga’R.
I napełnienie jud, czyli waw-dalet. Wyjaśnione wzniesienie świateł parcufa bina. Jeżeli wznosi się pięć świateł, to wznoszą się wszystkie w zahar. A przyczyna jest w tym, że nie ma u Zo’N w tym parcufie niczego oprócz kli de-zahar, który nazywa się jud. Również wyjaśniono, że wszystkie te pięć świateł, które wzniosły się w kelim de-keter, włączone w wyższe światła, czyli w Zo’N de-hochma, które nazywane waw-dalet. I jest to waw i dalet napełnienia jud. Kiedy one wznoszą się w kli zahar, które nazywa się jud, a światła nazywane są waw-dalet, wtedy powraca ziwug do parcufa. I jest to wniosek, który on chciał nam powiedzieć. A niżej pokazuje również wzniesienie parcufa hochma w kli nukwa de-keter.
Kiedy cztery niższe światła wznoszą się w tą hej, wtedy ona napełnia się literą jud, i staje się „h-j”. Jest to wniosek z drugiego wariantu, kiedy wznoszą się cztery światła, czyli parcuf hochma, wtedy wznoszą się w nukwę kli de-keter. Kli nukwa de-keter nazywa się hej, a światła wznoszące się tam, jest to jej napełnienie, ponieważ one powracają jej wyższy ziwug. I wyjaśniono, dlaczego cztery światła nazywane są imieniem jud – to według imienia wyższej sfiry tych świateł, a jest to zahar kli de-hochma (bhina gimel i or hochma przyciągane dzięki świeceniu Zo’N de-keter w Zo’N de-hochma), które nazywa się jud, i wszystkie wznoszące się światła włączone w niego. Dlatego ta hej, napełniająca się literą jud, staje się „h-j”, jak wyjaśniono.
I Ari mówi wyżej (p.55) o trzech wariantach wzniesienia świateł do góry i ich włączenie w Zo’N de-keter.
1 – wznoszą się i włączają się w nukwę de-keter,
2 – włączają się w zahar de-keter,
3 – włączają się częściowo w nukwę, a częściowo w zahar.
Pierwsze dwa warianty zostały nam wyjaśnione, trzeci wariant nie jest zupełnie wyjaśniony. Jednak ten trzeci wariant już był wyjaśniony wyżej w punkcie 7. Już tam rozpoczął on mówić o tych trzech rodzajach włączenia. On nazywa tam trzy stany włączenia:
1 – Zo’N włączają się jedno w drugie w jednym kli,
2 – włączają się ich światła jedno w drugie, znajdując się w dwóch kelim,
3 – one włączają się jedno w drugie będąc światłami bez kelim.
Popatrz tam uważnie. Wyjaśnienie przedmiotu już było pokazane. Pierwsze włączenie, kiedy Zo’N włączone w jednym kli – jest to parcuf bina de-A’K, gdzie nie ma uderzenia pomiędzy reszimo a światłem bina jedno w drugie, i dlatego nie wychodzi kli dla nekewa de-keter, a nekewa obłacza się w kli zahar, jak wspomniano wyżej.
Drugie włączenie – kiedy u Zo’N są dwa kelim, i jest to w parcufie hochma de-A’K, gdzie jest uderzenie reszimo i światła hochma jedno w drugie, i wychodzą dwa kelim: jedno dla zahar i jedno dla nekewa.
Trzecie włączenie jest wtedy, kiedy „nie przychodzi” w keter, i same Zo’N wznoszą się w malchut de-rosz. Wtedy one są otwarte i wychodzą ze swoich kelim de-guf, i są to dwa światła bez kelim.
Dwóch pierwszych włączeń Ari nam nie wyjaśnia, i to dlatego, że oparł się na tym, co zostanie wyjaśnione tu, dlatego że te dwa włączenia – są to dwa pierwsze warianty, które są tu dobrze wyjaśnione, a trzeci wariant, którego on nie wyjaśnia – jest to trzecie włączenie, które Ari wyjaśnia tam. I mówi tam, że są u Zo’N, które wzniosły się w rosz, dwa ziwugi: pierwszy ziwug – kiedy nekewa włącza się w zahar, i ziwug wychodzi na awijut bhiny dalet, zgodnie z miarą zahar. I wtedy przyciąga się światło poziomu wyższego keteru. A drugi ziwug – kiedy zahar włącza się w nekewa, i ziwug wychodzi na awijut nekewa, czyli na bhinę gimel. I wtedy przyciągają światła wyłącznie poziomu hochma. Patrz tam uważnie.
I wyjaśnia się tam, że te wzniesienie Zo’N w rosz, włącza również wszystkie sfirot, które znajdują się pod keter, lecz one znikają przed Zo’N de-keter, dlatego nie są nazwane imieniem. I tu wzniosły się wszystkie pięć świateł parcufa, jak również światło hesed, zawierające Za’T, również znajdujące się w tym Zo’N, i wtedy okazuje się pięć świateł częściowo włączonych w kli nekewa, a częściowo w kli zahar. Czyli w czasie, kiedy włączona nekewa w zahar, i ziwug odbywa się na bhinę zahar, wtedy włącza się pięć świateł zahar. A w drugim ziwugu, kiedy włączył się zahar w nekewa, i dokonał ziwug na bhinę nekewa, włączyło się również pięć świateł nekewa. W ten sposób pięć świateł włączyło się częściowo w zahar, dzięki pierwszemu ziwug, i częściowo w nekewa, dzięki drugiemu ziwug, jak wyjaśniono.
Forma samej hej jest to dalet i waw, dlatego jest tam dziesięć. Jest hej, forma której „waw-dalet”, a jest hej, której forma „jud-dalet”. I mówi, że ta hej, wskazująca na nekewa de-keter, ma formę „waw dalet”, co w sumie równa się dziesięciu. I to jest wskazówka, że jest u tej hej dziesięć kelim, co jest w dziesięciu sfirot poziomu włączonych w hej, jak napisano wyżej, że cały nowy poziom, który wyszedł przy drugim rozprzestrzenieniu, czyli poziom hochma, jest to światło nekewa de-keter.