„Pokochaj bliźniego swego” – główne, wspólne prawo kabały.
Wspólne i indywidualne
Ta wypowiedź jest jedną z bardziej znanych i najczęściej cytowanych we współczesnym czasie. Jednocześnie nikt nie rozumie jej znaczenia. Przecież słowo „wspólny” wskazuje na sumę indywidualności, każda z których jest częścią składową „wspólnego”, i związana z nim tak, że w połączeniu ze wszystkimi indywidualnościami razem – tworzy to „wspólne”.
I kiedy mówimy o „wspólnym prawie kabały”, to oznacza, że wszystkie pisane źródła i naprawienie swoich sześciuset dwunastu egoistycznych życzeń, które zobowiązany człowiek dokonać, właśnie tworzą sumę indywidualności odnoszących się do wskazówki: „Pokochaj bliźniego swego, jak siebie samego”.
Na pierwsze spojrzenie jest trudno zrozumieć, jak ta wskazówka może służyć jako „wspólne” dla wszystkich naprawień, które zobowiązani jesteśmy dokonać. Co najwyżej może ona służyć „wspólnemu” dla nakazów dotyczących relacji człowieka i jego bliźniego. Jednak w tej części, która zajmuje się relacją człowieka ze Stwórcą – jak można ograniczać je w ramach powiedzianego: „Pokochaj bliźniego swego, jak siebie samego”?
Nie czyń drugiemu tego, co tobie niemiłe
Jeżeli można jeszcze jakoś zaakceptować powiedziane, to istnieje jeszcze odpowiedź mędrca Gilela, którą dał on człowiekowi, proszącemu by nauczyć go całej metodyki kabały, „dopóki stoi on na jednej nodze”: „Nie czyń drugiemu tego, co znienawidzone przez ciebie. W tym jest zawarta cała metodyka kabały. A reszta – wyłącznie wyjaśnienia, idź i ucz się.” Po tej odpowiedzi jasno widzimy, że cała metodyka kabały jest to wyjaśnienie powiedzianego: „Pokochaj bliźniego swego, jak siebie samego”.
Według słów Gilela i innych mędrców, których zdanie określało prawa, staje się zupełnie jasne, że celem metodyki kabały jest wzniesienie człowieka na taki wierzchołek, żeby mógł wykonać warunek: „Pokochaj bliźniego swego, jak siebie samego”. Przecież on z całą pewnością mówi: „a reszta – wyłącznie wyjaśnienia, idź i ucz się”, czyli te wyjaśnienia dane są po to, by pomóc nam osiągnąć wykonanie tego prawa.
Pokochaj bliźniego jak siebie
I jeszcze powinniśmy wyjaśnić, co przedstawia sobą istota powiedzianego: „Pokochaj bliźniego swego, jak siebie samego”. Dosłownie to oznacza – kochać bliźniego w takiej samej mierze, w jakiej kochasz samego siebie. Lecz my widzimy, że nikt nie jest w stanie dokonać tego. Nawet jeżeli byłoby powiedziane: „Pokochaj bliźniego swego, tak jak on kocha ciebie”, nawet wtedy niewielu mogłoby dokonać tego w całości, jednak to byłoby przyjmowane.
Lecz kochać tak, jak kochasz siebie – prawdopodobnie nie jest możliwe. Nawet jeżeliby na świecie nie byłoby nikogo oprócz przyjaciela, to i wtedy nie byłoby to możliwe, a co więcej, kiedy świat jest pełen ludzi. Jeżeli człowiek zaczyna kochać wszystkich jak siebie, to on nie ma czasu dla siebie, a przecież w swojej miłości do siebie on wypełnia czas swoimi potrzebami całkowicie i z wielkim pragnieniem.
A jeszcze gorzej to wygląda w stosunku do potrzeb społeczeństwa. W człowieku nie ma jakiejkolwiek przyczyny do objawienia u siebie życzenia pracować na nich. I nawet jeżeli byłoby u niego życzenie, czyżby mógł wykonać on powiedziane chociażby w dosłownym sensie? Czy wystarczy jemu na to sił? A jeżeli tak, to jak kabała może zobowiązywać do tego, czego zupełnie nie można dokonać?
Lecz nie można wyobrażać sobie, że powiedziane jest przesadzone, gdyż dane jest nam ostrzeżenie, którego zawsze dotrzymujemy: „Nie dodawaj do tego i nie odejmuj”. I z tym są zgodni wszyscy komentatorzy, tłumacząc powiedziane dosłownie. Co więcej, oni powiedzieli, że człowiek zobowiązany napełniać potrzeby swojego przyjaciela nawet wtedy, kiedy brakuje jemu samemu. On powinien dbać o napełnienie potrzeb swojego przyjaciela, a sam pozostawać w potrzebie. A w wyjaśnieniu wskazówki „pokochaj bliźniego” (Talmud Jerozolimski, traktat Kiduszyn) mówi się, że kupujący dla siebie niewolnika, podobny jest do kupującego sobie pana, i jeżeli ma on wyłącznie jedną poduszkę, ma obowiązek oddać ją niewolnikowi, nawet jeżeli sam będzie spać na ziemi.
Jedno naprawienie
I tu wynika kilka pytań. Zgodnie z wyżej powiedzianym, my wszyscy nie wykonujemy tego, czego żąda kabała. Co więcej, my nie wykonujemy najważniejszego, gdyż zajmujemy się indywidualnościami i nie dotykamy wspólnego. Mędrcy mówią o podziale nauki kabała, odnoszącym się do działań, prowadzących do celu, który pragną osiągnąć. I dlatego kiedy mówią „jedno naprawienie”, to bezwzględnie mają na uwadze naprawienie praktyczne. Tylko za pomocą takiego naprawienia człowiek osiąga pożądany cel – połączenie ze Stwórcą. Tak, że w jednym naprawieniu on staje się godny osiągnąć cel i dokonać swojego przeznaczenia, ponieważ praktyczny charakter działań ma odniesienie do osiągnięcia naprawienia egoizmu. Końcowy cel tego – „miłość do bliźniego jak do siebie”, a poziom, który natychmiast idzie za tym – połączenie ze Stwórcą.
I połączyć się z Nim
Jednak pozostaje u nas jeszcze jedno niezrozumienie: jeżeli celem metodyki kabały i całego stworzenia jest wzniesienie ludzkości, dopóki nie staniemy się godni tej niezwykłej wielkości – połączenia ze Stwórcą, to przecież początkowo Stwórca mógł stworzyć nas w tej wielkości, i nie zmuszać wysiłkami stworzenia do naprawienia według metodyki kabały.
Można to wyjaśnić wypowiedzią mędrców, która mówi, że korzystający z plonów pracy innych wstydzi się patrzeć na siebie, gdyż utracił on ludzkie oblicze… A ponieważ Stwórca jest doskonały, nie mogło wyjść od Niego coś niedoskonałego. I dlatego, żebyśmy mogli nasłodzić się płodami swoich wysiłków, przygotował On nam tę pracę i stworzył stworzenie w tak niskiej formie. I za pomocą tej pracy osiągamy naszą wielkość swoimi własnymi wysiłkami, a wtedy całe nasłodzenie, otrzymywane przez nas od Stwórcy, odczuwamy jako posiadający do niego prawo, a nie jako otrzymujący dar.
Jednak razem z tym trzeba zrozumieć, w czym jest źródło odczucia niskości podczas otrzymywania prezentu. Można zrozumieć to, wychodząc z dobrze znanego badaczom prawa natury – „przyroda każdej gałęzi jest podobna do jej korzenia”. Tak, że wszystko istniejące w korzeniu, będzie pożądane i kochane poprzez gałąź, i przyniesie jej korzyść. I odwrotnie, od wszystkiego, co jest nieobecne w korzeniu, gałąź będzie pragnąć oddalić się, i będzie cierpieć, ponieważ to przynosi jej krzywdę. A ponieważ naszym korzeniem jest Stwórca i On nie otrzymuje, a oddaje, również i my odczuwamy siebie niskimi za każdym razem, kiedy otrzymujemy od bliźniego.
Dlatego teraz staje się nam zrozumiałe, w czym zawarta jest istota powiedzianego: „Połączyć się z Nim”. Wielkość tego połączenia jest w zrównoważeniu gałęzi do swojego korzenia. I zgodnie z tym, stan niskości – jest to oddalenie od korzenia. Innymi słowy, każde stworzenie idące drogą maksymalnego oddawania bliźniemu, odczuwa niezwykłe wzniesienie, maksymalnie łącząc się ze Stwórcą. I każde stworzenie idące drogą największego otrzymywania i miłości do siebie samego, bardzo niskie i oddalone od Stwórcy.
Naprawienie dokonuje się metodyką kabały, którą na początku zajmują się ze względu na siebie, czyli dla otrzymania wynagrodzenia, a następnie nabywają zamiar dla Stwórcy, zamiast egoistycznej miłości do siebie, i wchodzą na poziom oddawania bliźniemu. A osiąga się to naprawieniem przyrody człowieka za pomocą naturalnego środka, którym jest zajęcie się kabałą dla Stwórcy, bo przecież powiedziano, że Stwórca stworzył egoizm i dał nam metodykę kabały dla jego naprawienia, dlatego że światło jej naprawia w nas podobieństwo do Stwórcy.
Tak stworzenie rozwija się i wznosi na wierzchołek, dopóki nie sięgnie tego poziomu, że całkowicie traci egoistyczną miłość i otrzymywanie dla siebie, i jego właściwościami staje się oddawanie.
Dwie części w metodyce kabały: naprawienie relacji człowieka ze Stwórcą i naprawienie relacji człowieka z przyjacielem
I bez względu na to, że widzimy w metodyce kabały dwie części: pierwsza – dotycząca naprawienia relacji człowieka ze Stwórcą i druga – naprawienie dotyczące relacji człowieka z przyjacielem, obydwie one służą jednemu celowi – osiągnięcia doskonałości działań dla Stwórcy. Przecież dla stworzenia nie ma żadnej różnicy, czy pracuje ono dla przyjaciela czy dla Stwórcy, gdyż wszystko odbywające się na zewnątrz niego, uważane jest za nierzeczywiste.
Dlatego człowiek powinien rozpocząć drogę naprawienia z działań „ze względu na siebie”, a następnie, pod oddziaływaniem naprawiającego światła, od zamiaru ze względu na siebie przechodzi do zamiaru ze względu na Stwórcę. Przecież przy osiągnięciu miłości do bliźniego i oddawania dla niego, osiąga miłość do Stwórcy i oddawanie dla Niego, gdyż nie ma różnicy pomiędzy bliźnim i Stwórcą, przecież wszystko znajduje się poza ciałem, poza wygodą dla siebie, i oceniane jest jednakowo – czy jest to oddawanie dla bliźniego, czy dla Stwórcy.
A wskazówka: „Pokochaj bliźniego, jak siebie”, jest końcowym celem wszystkich działań, ponieważ taka forma i charakter najbardziej zrozumiałe dla człowieka. I nie można pomylić się w działaniach, ponieważ jasne jest, co trzeba czynić. I wie człowiek, że jeżeli napełnienie potrzeb przyjaciela ustawi powyżej własnego napełnienia i własnych potrzeb, to właśnie to będzie miarą jego oddawania.
I dlatego nie stawia sobie za cel: „Pokochaj Stwórcę całym sercem i duszą”, gdyż w rzeczywistości jest to jedno i to samo, przecież i przyjaciela swojego on powinien kochać całym sercem i duszą. Takie jest znaczenie słów: „jak siebie samego”. Przecież siebie on bezwzględnie kocha całym sercem i duszą, a w swoim stosunku do Stwórcy może wpaść w zakłamanie, zaś przyjaciel zawsze się znajduje przed jego oczami i dlatego jego relacje z nim może ocenić prawidłowo.
Warunek wręczenia kabały
Lecz jak można wykonać ten warunek miłości do bliźniego, jeżeli na pierwszy rzut oka jest on niewykonalny? Dlatego metodyka kabały była dana całemu narodowi dopiero po tym, jak każdy i wszyscy razem zgodzili się przyjąć na siebie wykonanie tego warunku. Przecież jeżeli w życiu całego narodu nie będzie innego zaangażowania oprócz tego, jak stać na straży interesu przyjaciela, żeby on w niczym nie miał braku, i jeżeli będzie to czynić z prawdziwą miłością, oddając się temu całym swoim sercem i całą swoją duszą, to bezwzględnie u nikogo w narodzie nie będzie niezbędności myśleć o własnej egzystencji, gdyż cały naród myśli o nim.
Wszyscy w narodzie Izraela odpowiedzialni jeden za drugiego
Dlatego powiedziano, że cały naród odpowiedzialny jeden za drugiego. Na pierwszy rzut oka to stwierdzenie jest zupełnie przeciwne zdrowemu rozsądkowi. Jak można być odpowiedzialnym za uczynki człowieka, którego się nie zna? I powiedziano jasno, że metodykę kabały jest niemożliwym zrealizować w sposób inny, jak tylko przy uczestnictwie całego narodu, kiedy każdy staje się odpowiedzialny za przyjaciela. A nieodpowiedzialni w narodzie stają się przyczyną tego, że dążący do miłości pozostają w egoizmie, gdyż pozbawieni są pomocy ze strony nieodpowiedzialnych. Wychodzi, że jeżeli część narodu nie wykonuje powierzonego jemu, to oni są przyczyną cierpienia całego narodu.
Lecz prawem poręczycielstwa okazuje się powiązany nie tylko jeden naród lub każdy naród wewnątrz siebie, a wszystkie narody świata razem, jak powiedziano: „I napełni się ziemia wiedzą Stwórcy i połączą się z Nim wszystkie narody”. I dlatego odpowiedzialność jest nałożona na cały świat tak, że nikt bez wszystkich narodów świata nie może osiągnąć pożądanego zakończenia.
W ten sposób każde naprawienie, którego dokonuje jeden człowiek, wpływa na cały świat i każde naprawienie, które dokonuje indywiduum, prowadzi do rozwoju świata i osiągnięcia tego prawa, a naruszenie, którego on dokonuje, zawraca cały świat z powrotem.
Dlaczego metodyka kabały dana jest narodowi Izraela?
Dlaczego metodyka kabały dana jest narodowi Izraela i dlaczego nie uczestniczyła w tym reszta narodów świata? W rzeczywistości osiągnięcie celu stworzenia jest nałożone na całą ludzkość i nikt od tego nie jest zwolniony. Połączyć się wobec prawa wzajemnej miłości narodowi Izraela pomogły duchowe osiągnięcia przodków kabalistów, a następnie czterdziestoletnie egipskie wygnanie – to zmusiło naród przyjąć warunek: „Pokochaj bliźniego jak siebie samego”. A kiedy przyjęli na siebie miłość do bliźniego, metodyka kabały była im wręczona dla doskonalenia się. Jednak naród Izraela wykonuje tu rolę przewodników. W tej mierze, w której za pomocą tej metodyki łączy się sam naród Izraela, on przekazuje tą metodykę osiągnięcia wieczności i doskonałości reszcie narodów, i nauczy jej narody świata, jak powiedziano: „I wszyscy poznają mnie od małego do wielkiego”.