„Uderzenie świata w dzielący ekran rodzi iskrę światła przechodzącą poprzez ekran” (Talmud dziesięciu sfirot, cz.3, rozdz.4, p.6).

Uderzenia oznaczają myśli przychodzące do człowieka, podobnie do uderzeń, starając się odepchnąć go od duchowej pracy i zmuszają robić wysiłki, aby uchronić prawidłową myśl, utrzymać się w prawidłowym zamiarze – i dlatego skłania się człowiek to w jedną, to w drugą stronę.

To odbywa się wtedy, kiedy istnieje już u człowieka ekran – siła sprzeciwienia swojemu egoizmowi. I jeżeli człowiek stale dba o istnienie ekranu, i zgadza się on poruszać po drodze, którą wyznaczył Stwórca, to wtedy on wyłącznie na tym opiera wszystkie swoje obliczenia.

Człowiek określa, że najlepsze dla niego jest przyjęcie wiary ponad rozum. Tym samym on doprowadza do dodatkowego otwarcia światła na bardziej wyższym poziomie. Sam proces wszystkich tych wyjaśnień niesie radość człowiekowi.

Możemy zobaczyć to na przykładzie dwóch ludzi, którzy kochają się nawzajem. Kiedy u jednego z nich nagle pojawia się jeszcze jeden przyjaciel, pragnący zbliżyć się do drugiego również, lecz pierwszy nie chcę tego i obserwuje go – kogo ten wybierze sobie na wiernego przyjaciela. Drugi zaczyna rozważać wszystkie za i przeciw w stosunku do jednego i do drugiego. Rozpoczyna porównywać oddawanie, korzyści od każdego. Te myśli o własnej wygodzie zaczynają pędzić w nim, rozbijają w nim główny zamiar – myśl o przyjacielu. I to nazywa się, że „wiedza człowieka poddana jest uderzeniom ze strony egoistycznych życzeń”.

W końcu postanawia on połączyć się z pierwszym przyjacielem. A siłę przyjąć to postanowienie on nabył wyłącznie wtedy, kiedy zaczął postępować powyżej swego rozumowania, ponad swoją wygodę.

Człowiek nie odczuwa jawnie ważności wyższego poziomu, dlatego wszystkie swoje wyjaśnienia i obliczenia on buduje na osnowie ekranu, który jest doświadczeniem jego pracy w ukryciu. Kiedy człowiek zaczyna panować nad sobą, na stałe stwierdza w sobie istnienie ekranu, nie przestając nawet ma mignięcie sprzeciwiać się swojemu egoizmowi, ten fakt doprowadza do otwarcia radości u wyższego. Wtedy z góry na człowieka zaczyna schodzić radość. W tej mierze, na ile człowiek przyjął na siebie ważność wyższego poziomu, nie zwracając uwagi na dowody swojego rozumu, taka sama miara wielkości wyższego uświadamiana jest przez niego, stając się jego pojmowaniem wyższego poziomu.