Kiedy człowiek zaczyna myśleć jakąś myślą, on tworzy tę myśl. Kiedy mówimy, że Stwórca dał jemu, żeby on doceniał tę myśl, to Stwórca stworzył człowieka, a człowiek stworzył myśl. Widzimy, że myślącym jest człowiek w stosunku do Stwórcy, a myśl to porodzenie człowieka. Człowiek, kiedy myśli, nazywa się MI, „kto”. On pyta: Kto On? A kiedy człowiek otrzymuje odpowiedź na swoje pytanie, to odpowiedź jest w kategorii MA, „co”. I MA nazywa się hochma, czyli jest to „koach MA”, jakaś siła. Czyli MA obłacza się w niego z punktu widzenia siły, czyli siły myśli. Kiedy człowiek zaczyna myśleć o cudownych siłach, które znajdują się w nim, on zobowiązany jest powiedzieć, że boska siła obłóczona jest w niego, czyli on czyni wszystkie swoje działania bez swojej wiedzy. I nawet wtedy, kiedy człowiek nie ma żadnej władzy nad sobą, czyli nad czynnościami, które odbywają się w nim, lecz jest w nim siła, która może zaszkodzić jego naprawionym działaniom. I to przeszkadza procesom, które odbywają się w jego ciele.

Człowiek jest to jedna część ze wspólnego stworzenia, i on zobowiązany jest być włączony w nie i otrzymywać od niego pożywienie. I przez to on łączy się z nimi, i on zobowiązany jest otrzymać od nich części wiatru, wody, słońca, itd., dlatego że on jest ogniwem wspólnego łańcuszka stworzenia. I zawsze należy iść w stanie dobra, czyli że żyje on w świecie, gdzie wszystko jest dobre i wszystko, co on odczuwa, jest wyłącznie dobrem, i kiedy jemu ktoś coś czyni złego bez powodu, to dlatego, że są oni grzesznikami według swojej natury i dlatego oni smucą go, i nie należy myśleć, że jest to przypadkowo. A cały gniew, który ma człowiek na nich, nie powinien używać jako zemsty, dlatego że wszystko to wychodzi z indywidualnego sterowania. I kiedy pokonuje on swój zły początek i wszystkie siły gniewu, które on powinien wprowadzić w świętość, jest to wszystko doświadczeniem, które Stwórca chce przeprowadzić na nim. Jeżeli człowiek w tym momencie może utrzymać się w swojej niewinności i być kochającym Stwórcę, to pokonanie staje się w człowieku taką siłą, że inny człowiek również jest obłóczony w niego, i on myśli, jak uczynić rzeczy pasujące temu człowiekowi i być na wysokości Stwórcy, i pragnąć żeby było światło.

Jak bez materialnego pokarmu człowiek umiera z głodu, tak samo i bez duchowego pokarmu, jeżeli człowiek nie karmi niczym swojej duszy, ona stopniowo oddala się od niego, aż umrze.

Jeżeli w materialnym więcej karmisz swoje ciało, ono staje się silniejsze, tak samo od duchowego pokarmu dusza staje się silniejsza i zdrowsza, tak, że nieczyste siły nie mogą jej pokonać.