Jak zamiar grzechu staje się zasługą, może zrozumieć ten, na kogo spadł jakiś ciężki problem lub nieprzyjemność. Grzech, który objawił się w tym wypadku, jest tak wielki, że może doprowadzić człowieka do upadku w egoistyczne życzenia (klipot). To nazywa się „pierwsze pokajanie”. A jeżeli on „powraca z lęku” i zupełnie nie jest zadowolony swoimi myślami, to jemu zalicza się to jako niezamierzony grzech. Czyli nie jako grzech, a jedynie jako pomyłka. Jak mówi się – byłoby lepiej, żeby nie było żadnych złych myśli, lecz teraz, kiedy one już przyszły, to nie ma wyboru, jedynie wzmocnić siebie, aby przyjąć władzę Stwórcy.

Jest również powrót z miłości, kiedy człowiek przyjmuje władzę Stwórcy z miłością i zadowoleniem, że Stwórca pobudza w nim te złe myśli, ponieważ za ich pomocą on może dokonać przykazania. To jest podobne do płomienia świeczki: złe myśli jako świeczka, która pragnie wykorzystać zepsute jakości do swojej pracy. Podobnie do tego, jak w myślach wyjaśnia sobie, że z punktu widzenia rozumu i wiedzy nie ma co czynić w pracy ze względu na Stwórcę. Kiedy on otrzymuje te złe myśli, człowiek mówi, że nie chce tłumaczyć się, że prawdziwe jest tylko to, co mówi jego wiedza. A prawda jest w tym, aby iść wiarą ponad wiedzę.

I jest to podobne do płomienia wiary nad świeczką złych myśli, i tylko teraz on może dokonać wykonania przykazania samą wiarą i jego problemy stają się jego zasługami, a inaczej nie byłoby możliwości za pośrednictwem wiary stać się godnym zasług. Ten stan, kiedy mózg jest w cierpieniu, a jego cierpienie powiązane z tym, że złe myśli psują mu nastrój i doprowadzają do przestępnych czynów, poprzez plotki i złe słowa o pracy ze względu na Stwórcę. Lecz jednocześnie jest on zadowolony, że teraz może on uczynić coś wiarą ponad wiedzę. I to nazywa się radość przykazania.

Nie można nawet wznieść rąk bez modlitwy i życzenia, co oznacza, że niezbędnym jest zrozumieć znaczenie zła. Wyjaśnienie sensu rozumowi jest niezbędne, żeby być gotowym do bitwy, aby była szansa otrzymać wygraną. A jeżeli nie ma w człowieku tego, nie można zajmować się wyjaśnieniem jakości, które mogą odnaleźć grzech. To oznacza, że nie jest on jeszcze gotów, aby otrzymać poziom rozum, lecz powinien przygotować siebie do tego, że jeżeli ciało nie chce wznieść się na ten poziom, powinien on wykorzystywać modlitwę, mając nadzieję, że Stwórca pomoże mu przyjąć na siebie Jego władzę, władzę wyższego sterowania.

W tym jest sens tego, że nie można wznieść ręki. „Rękoma” nazywa się poziom poznania i otrzymywania. Wzniesienie ręki oznacza, że człowiek wyprowadza siebie ze stanu otrzymywania światła mądrości w rozum i serce bez modlitwy, aby nie było żadnego zaczepienia dla sił zła. I jak tylko zobaczy, że nie może iść tym szlakiem, rozpoczyna się modlić. Czyli jeżeli nie może przejść wysiłkiem woli, to powinien poruszać się w modlitwie. Lecz jeżeli nie może się nawet modlić, to jest mu zakazane wykonywać duchową pracę.