Usłyszałem
Panim be ahor (twarzą ku plecom).
Twarz, przód – oznacza altruistyczne otrzymywanie światła (panim) lub jego oddawanie, promieniowanie. A negatywne, odwrotne temu nazywa się odwrotną stroną (ahoraim, plecy), kiedy jest niemożliwe oddawać lub otrzymać dla oddawania.
Kiedy człowiek zaczyna swoją duchową pracę, znajduje się on w stanie ahor be ahor (plecami ku plecom) w stosunku do swego wyższego, ponieważ jeszcze przybywa w swoich egoistycznych życzeniach i jeżeli otrzyma światło, nasłodzenie w te życzenia (kelim), to zaszkodzi światłu, oddalając go od Świętości, gdyż stanie się odwrotnym jemu. Przecież światło przychodzi ze swego Źródła, które ma właściwość tylko oddawania. Dlatego niżsi (otrzymujący), wykorzystują kelim de-Ima, nazywane ahoraim (odwrotna strona), czyli nie życzą sobie otrzymywać, żeby nie zaszkodzić sobie.
Również i Stwórca nie daje im światła z tego powodu, żeby im nie zaszkodzić. I światło strzeże siebie, żeby otrzymujący go nie zaszkodzili mu, i dlatego ten stan nazywa się ahor be ahor (plecami ku plecom).
Dlatego powiedziano, że w każdym miejscu, gdzie jest życzenie, jest możliwość przyssania klipot dla otrzymywania. Dlatego że w awijut (w życzeniu), gdzie odczuwa się niedoskonałość, tam nie jest możliwe odczucie światła. Wyższe Światło nie przestaje świecić, znajduje się w stałym spokoju wszędzie. Dlatego, jak tylko tworzy się naprawione przez ekran miejsce (życzenie), natychmiast wypełnia się ono Wyższym Światłem. A ponieważ jest odczucie braku, to rzecz jasna pozostaje awijut, cała osnowa którego jest w życzeniu nasłodzić się.