Usłyszałem podczas porannej uczty w święto Paschy 1948r.
Mówi się, że obyczaj nie jedzenia u przyjaciela podczas Pesach wywołany jest kaszrutem. To dlaczego tak nie postępują w ciągu całego roku? I nawet jeśli wiadomo, że człowiek przestrzega absolutnie kaszrutu jeszcze staranniej, niż u nas w domu, mimo to nie jest przyjęte jeść u niego.
A chodzi o to, że zakaz kwaśnego (chamec) przejawia się w czymkolwiek, i sam człowiek nie w stanie wypełnić go doskonale – tylko Stwórca może uchronić go przed najmniejszym naruszeniem. I w tym jest sens wskazówki strzec się kwaśnego, i nakazana człowiekowi ostrożność i naśladowanie wszystkich rad, żeby nie zbliżyć się do czegoś kwaśnego.
Ale człowiek nie może uchronić siebie samodzielnie, gdyż tylko Stwórca może ochronić go. I oczywiście, ochrona nie jest jednakowa dla wszystkich – istnieją ludzie, których Stwórca ochrania bardziej, i istnieją tacy, których Stwórca nie tak mocno ochrania. To zależy od potrzeby człowieka w Stwórcy, bo przecież są tacy, którzy wiedzą, że potrzebują wzmożonej ochrony i dlatego proszą Stwórcę, aby bardziej ich ochraniał. A są ludzie, nieodczuwający specjalnej potrzeby w ochronie z góry. Ale zewnętrznie nie da się tego odróżnić, ponieważ wszystko zależy od wewnętrznego odczucia, kiedy człowiek czuje w sobie taką potrzebę i potrzebuje podwyższonej ochrony.