197) „I nazwał Wszechmogący światło dniem”[1]. I powiedziano: „I zobaczył Wszechmogący światło, że ono dobre”[2] – dlatego że światło, kiedy ono świeci z dołu, to świeci dzięki sile, która dana jemu od wyższego dobra, czyli Jesod, nazywanego dobrem.

198) I dlatego liczba dni Słońca – trzysta sześćdziesiąt pięć (SZASA) dni. Czterdzieści dziewięć (mem-tet) tygodni z nich, trzysta czterdzieści trzy dni, odpowiadają poziomowi sprawiedliwego, Jesod, nazywanego błago. I on – siódmy, kiedy zaczynamy liczyć od Biny. W ten sposób Jesod jest siódmą sfirą, a Bina otwiera się w postaci czterdziestu dziewięciu wrót Biny. I kiedy Jesod, będący siódmym, otrzymuje czterdzieści dziewięć wrót Biny, one stają się w nim siedem razy czterdzieści dziewięć, i to trzysta czterdzieści trzy.

I od niego otrzymuje pokarm słońce z dołu siedem razy po siedem tygodni, co odpowiada siedmiu razom po siedem tygodni, kiedy Jesod otrzymuje pokarm od wyższej Imy, Biny, nazywanej jowel, zgodnie z rokiem jubileuszowym[3] z dołu – czyli zgodnie z czterdziestoma dziewięcioma latami, które zawierają w sobie rok jubileuszowy.

199) Do liczby 365 (SZASA) brakuje jeszcze 22 dni, gdyż 49 tygodni jest to 343 dni, a one odpowiadają 22 literom Tory, na których utrzymuje się niższy świat, czyli Malchut. I ponieważ sprawiedliwy z góry, Jesod de-Z’A, nazywający się Torą pisaną, są w nim 22 składowe, czyli 22 litery, od których powstają 22 dni, dopełniające liczbę 365 dni.

I po tym, jak dopełnia się te 365 dni, czyli po tym jak ukończy się rok, słońce z dołu ponownie powraca do otrzymania od poziomu, który nazywa się błago, czyli od Jesod de-Z’A. I ten poziom i wszystkie te siedem wyższych poziomów powracają do otrzymania od wyższej Imy. I wtedy ponownie przechodzi rok słońca, dzielący 365 dni, i tak odbywa się każdego roku.

200) I poziom, nazywający się luna, czyli Malchut, panująca w nocy, otrzymuje pokarm od poziomu sprawiedliwego – Jesod. I ponieważ ten sprawiedliwy napełnia ją wyższym nasłodzeniem, i ona karmi się od niego, to nazywa się ona luną. Ponieważ tak samo jak u niższej luny nie ma nic swojego, a tylko to, co jej daje słońce, tak samo i u wyższego poziomu, Malchut, nie ma nic swojego, a tylko to, co daje jej Z’A.

201) Poziom Malchut nazywa się z góry morzem mądrości (hochmy). I dwanaście wyższych świętych pokoleń stoi, czyli cztery strony południe-północ-wschód-zachód, przedstawiające sobą trzy linie i Malchut, przyjmującą je, i każda strona składa się z trzech linii. W ten sposób są trzy linie od strony północnej, jak również południowej, od zachodniej i wschodniej. I morze mądrości (hochmy), Malchut, stoi na nich. I odpowiednio do nich z dołu świeci dwanaście pokoleń wokół ofiarnika – wokół chramu, w którym znajduje się ofiarnik, symbolizujący Malchut. I odpowiednio do tego poziomu Szlomo uczynił morze z dołu, które stoi na dwunastu bykach.

202) Morze z góry, Malchut, nazywa się morzem, dlatego że poziom sprawiedliwego, Jesod, napełniający to morze (jam), nazywa się dzień (jom). Jak powiedziano: „I nazwał Wszechmogący światło dniem”. I „światło” – jest to Jesod. Jak powiedziano: „Światło, zasiane dla sprawiedliwych”[4] – czyli dla Jesod, nazywanego sprawiedliwym. I ten Jesod świeci we właściwości litery waw świętego imienia, w Z’A, i nim napełnia się to morze, nazywane hej świętego imienia.

Wyjaśnienie. Jesod nazywa się dniem dlatego, że on włącza właściwość waw, która napełnia, i morze, otrzymujące od niego, czyli Malchut. Jak powiedziano: „Ponieważ wszystko (kol), co w niebie i na ziemi”[5] – dlatego że Jesod, nazywany „kol”, ma odniesienie jak do „nieba”, czyli do waw, do właściwości Z’A, tak i do ziemi, właściwości Malchut, nazywanej morzem. I Malchut nabyła imię „morze” od Jesod – czyli od właściwości morza, należącego do dnia, wskazującego na Malchut włączoną w niego.

203) I dlatego powiedziano: „Wszystkie rzeki wpadają do morza”[6]. „Wszystkie (kol)” – to poziom sprawiedliwego, Jesod. Dlatego że wszystkie nasłodzenia wychodzą od niego. „Rzeki” – jest to pięć poziomów Hesed-Gwura-Tiferet-Necach-Hod de-Z’A, które schodzą razem z Jesod w morze, czyli w Malchut, żeby napełnić je.

204) I ten poziom, Malchut, nazywa się Bat-Szewa (dosł. córka siedmiu), gdyż ona otrzymuje od Jesod, który nazywa się siódmym[7]. I kiedy ten sprawiedliwy świeci Malchut, siedem odcinków czasu po siedem tygodni, wychodzących od liczby 343, wtedy świeci niższe słońce dla luny, siedem odcinków po siedem tygodni.

205) Dlatego rok księżycowy – jest to 365 (SZANA) dni. Czterdzieści dziewięć tygodni z nich, czyli 343 dni, odpowiadają siódmemu poziomowi, Malchut, który nazywa się Bet-Szewa (córka siedmiu), i ona jest wyższym morzem, które otrzymuje światło od sprawiedliwego, Jesod, w ciągu 49 tygodni, przedstawiających sobą wyższe światła, które nazywane 49 wrót Biny, i w każdych z nich jest właściwość siedmiu poziomów od Biny do Jesod[8].

I dopóki jeszcze brakuje 12 dni do liczby 365 (SZANA). I one odpowiadają 12 pokoleniom, które umieszczone wokół tego morza, żeby nieść służbę w namiocie, w dwunastu wyższych wrotach, znajdujących się w wyższej Jerozolimie – czyli Malchut, przedstawiającej sobą cztery strony, w każdej z której są trzy linie[9]. I poprzez te 12 wrót otrzymują pokarm niższe pokolenia od niższej Imy, każde od swojej właściwości, jak i należne jemu.

206) Dlatego powiedziano: „Każdego nazwanego imieniem Moim, na chwałę Moją stworzyłem Ja jego, stworzyłem Ja jego i uczyniłem Ja jego”[10]. „Każdego (kol), nazwanego imieniem Moim” – jest to człowiek, znajdujący się na poziomie sprawiedliwego, czyli Jesod, nazywany kol, który świeci siłą imienia Jego. „Na chwałę Moją stworzyłem Ja jego” – czyli stworzyłem go, żeby świecić w miejscu, które nazywa się chwałą. I jest to morze mądrości (Hochma), zwane chwałą Stwórcy, które otworzyło się w Namiocie.

„Stworzyłem Ja jego” – jest to dzień z dołu, czyli w czasie, kiedy Jesod, waw, świeci Malchut, morzu, nazywanemu Jesod, dniu. I tak samo człowiek, który stał się godny poziomu sprawiedliwego, nazywa się niższym dniem, odpowiadającym wyższej właściwości „kol (wszystko)” – Jesod. I wtedy powiedziano: „Tworzący światło”[11] – czyli w stosunku do wyższego sprawiedliwego nie ma pojęcia „tworzenie”, dopóki działanie jego nie objawia się z dołu poprzez niższego, świecącego w Malchut właściwością dzień. I niższy świat Malchut świeci się od niego, i wtedy powiedziano: „Stworzyłem Ja jego”.

207) „I uczyniłem Ja jego” – jest to luna, Malchut, dopełniająca się za pomocą człowieka, przebywającego z dołu. Jak powiedziano: „I tworzący ciemność” – dlatego że Malchut do ziwuga z Z’A jest ciemnością. I kiedy połączył się Z’A z Malchut, wtedy powiedziano: „Czynię świat” – czyli czyni świat w świecie, o którym powiedziano: „I był wieczór i poranek, dzień jeden”. „Wieczór” – jest to Malchut, „poranek” – Jesod, i kiedy one łączą się, wtedy oboje oni – „dzień jeden”. I wtedy dopełnia się wyższa jedność i niższa jedność, i ustawia się świat z góry i z dołu.

208) Podobnie do tego Josef z dołu włączony w wyższego sprawiedliwego – Jesod de-Z’A. Kiedy dopełnia się Josef z dołu, on dodaje (osif) świat wszystkim światom, i wszystkim wyższym dniom. I wtedy wyższe dni, Jesod i Malchut, przebywają w pokoju, w całkowitej jedności, i wszystkie światy napełniają się błogosławieństwem.


[1] Tora, Bereszit, 1:5.
[2] Tora, Bereszit, 1:4.
[3] Przy obliczeniu lat pięćdziesiąty rok nazywa się jubileuszowym.
[4] Pisma, Psalmy, 97:11.
[5] Pisma, Diwrej a-jamim 1, 29:11.
[6] Pisma, Kohelet, 1:7.
[7] Patrz p.198.
[8] Patrz p.198.
[9] Patrz p.201.
[10] Prorocy, Izajasz, 43:7.
[11] Prorocy, Izajasz, 45:7.