Usłyszałem w roku 1949, Tel-Awiw
Los stosują, kiedy są dwie rzeczy o równej wartości i nie da się wyjaśnić rozumem, która jest ważniejsza. Dlatego niezbędny jest los. I w Księdze Zohar jest pytanie: „Jak to możliwe, że kozioł składany w ofierze Stwórcy i kozioł odkupienia w ofiarę Azazelowi – są jednakowo ważne?”[1]
Rzecz w tym, że składanie ofiary Stwórcy odnosi się do prawej strony, a składanie ofiary Azazelowi – do lewej strony, do której także odnosi się światło Ga’R de-hochma. O tym powiedziano: „Staniecie się godni dobrego, i nie staniecie się godni złego.” „Złego” oznacza, że otwiera się malchut z właściwościami sądu (midat din), ograniczenia malchut, nazywane „zamek” (manula), zamykająca światło.
Manula znajduje się w haze każdego parcufa. Dlatego do manuli światło hochma ma możliwość świecić, ale w miejscu haze kończy się rozprzestrzenienie światła w parcufie, dlatego że jakiekolwiek skrócenie działa tylko od haze i w dół, a nie od haze i wyżej.
Składanie ofiary Stwórcy włącza w siebie część od lewej strony, od składania ofiary Azazelowi, czyli włączanie światła hochma. Ale nie tak, jak lewa część należąca do Azazela, gdzie światło hochma przyciąga się z góry na dół, i dlatego ustaje rozprzestrzenienie światła wskutek wpływu manuli – a tylko w kierunku z dołu do góry, i wtedy zamek (manula) ukrywa się, a „klucz” (mifteha) otwiera się.
Wychodzi, że w odniesieniu do hochmy, ofiara Azazelowi ma hochmę w postaci Ga’R, a w składaniu ofiary Stwórcy tylko Wa’K de-hochma, jednak Wa’K de-hochma może świecić, a Ga’R de-hochma zobowiązane jest ustać. Dlatego składanie ofiary Azazelowi jest po to, żeby on nie obwiniał. A obwinia dlatego, że jego życzenie – tylko przyciągnąć światło hochma odnoszące się do stadium dalet, przecież inne światło nie może go zadowolić, ponieważ cała jego przyroda wychodzi z bhiny dalet. I jeżeli nie otrzymuje światła na swoim poziomie, to pozostaje pusty, i dlatego zawsze kusi, żeby człowiek otrzymał światło w bhinę dalet.
A jeżeli człowiek nie chce tego czynić, on wymyśla wszelkie wybiegi, żeby zmusić go do przyciągnięcia do siebie światła hochma. Dlatego, kiedy dają sitra achra część światła hochma, wtedy ona nie obwinia Izraela, dlatego że boi się utracić światło, które już otrzymała.
Ale kiedy Azazel przyciąga Ga’R de-hochma, w tym czasie Izrael przyciąga Wa’K de-hochma. I to światło hochma nazywa się światłem odkupienia grzechów, za pomocą którego stają się godni powrotu do Stwórcy z miłości (tszuwa), kiedy grzechy przekształcają się w zasługi. Wychodzi, że kozioł ofiarowany Azazelowi niesie na sobie grzechy całego Izraela – czyli wszystkie grzechy Izraela teraz stały się zasługami.
I opowiada Zohar przypowieść o królewskim błaźnie. Kiedy napoją go winem, a potem opowiadają mu o wszystkim, co on natworzył, nawet o najbardziej niegodnych czynach, ten odpowiada, że to wszystko są godne sprawy, od których nie ma lepszych w świecie.
„Błaznem” nazywa się „diabeł”, któremu dają wina, czyli część światła hochma przyciągniętego jako światło, wycierające grzechy, odwracane tym światłem w zasługi. W takim przypadku on na wszystkie złe działania mówi, że są one dobre, dlatego że wszystkie zamierzone grzechy zmieniają się w zasługi. A ponieważ diabeł pragnie otrzymać swoją część, to nie obwinia Izraela.
I z tej przyczyny, w Egipcie on obwiniał i pytał: „Czy Izrael czymś odróżnia się od egipcjan? Jeśli nawet, albo umrą jak egipcjanie, albo też wrócą do Egiptu.” Dlatego że Egipt – to źródło przyciągania światła hochma, ale pełnego światła, Ga’R de-hochma, i kiedy znajdował się Izrael w Egipcie, był pod władzą egipcjan.
[1] Powiedziano w Torze, Acharej: „I rzucał Aaron los na dwóch ofiarnych kozłów: jeden – dla Stwórcy, a drugi – dla sitra achra” (Szamati, art. 33 „Rok Jom Kipur i Amana”).