233) „I Stwórca poczuł przyjemną woń” (wa-jareach Haszem et re’ach ha-ni’choach). I jest napisane: „Ognista ofiara, woń przyjemna” (u-ketiw: isze re’ach nichoach). „Ognista” – tak nauczyliśmy się, że dym i ogień są połączone razem (isze – hachi szma’na tenana we-esza mechubbarin ka-chada), ponieważ nie ma dymu bez ognia (de-ha leit tenana be-la esza), jak jest napisane: „I góra Synaj cała była w dymie, bo Stwórca zstąpił na nią w ogniu” (ke-ma di-ketiw: we-har Sinaj aszan kulo mi-pene aszer jarad alaw Haszem ba-esz).

Sulam

233) „I poczuł Stwórca przyjemną woń”[1]. I powiedziano: „Ofiara oddawana ogniowi – przyjemna woń”[2]. Powiedziano: „I poczuł Stwórca”, i powiedziano: „Ofiara oddawana ogniowi – przyjemna woń”. Wyrażenie „ofiara oddawana ogniowi” oznacza, że dym i ogień są zjednoczone w jedno, ponieważ nie ma dymu bez ognia, jak powiedziano: „A góra Synaj cała dymiła się, bo Stwórca zstąpił na nią w ogniu”[3].

234) Przyjdź i zobacz (ta chaze), ogień wychodzi z wnętrza (esz nafik mi-legaw), i jest słaby (we-ihu dak), i łączy się z czymś innym na zewnątrz, co nie jest subtelne w ten sam sposób (we-achid be-mila achara le-bar, de-lao ihu dak hachi). I jedno łączy się z drugim (we-it’achadan da be-da), i wtedy wznosi się dym (u-kedejn tenana salka). Jaki jest tego powód (maj taama)? Ponieważ ogień łączy się z czymś, co jest odczuwalne (be-gin de-it’achid esza, be-mila de-ragisz). A twój znak (we-simanach), to nozdrza, przez które wychodzi dym z wnętrza ognia (chutma de-nafik bej tenana, mi-go esza).

Sulam

234) Ogień wychodzi z wnętrza i jest słaby, a gdy znajduje się na zewnątrz w czymś innym, mniej słabym, i oba się wspierają, wtedy unosi się dym. Ponieważ ogień utrzymuje się w tym, co się od niego zapala. A u nas znakiem tego jest nos, przez który przechodzi dym od ognia.

Wyjaśnienie. Prawa nazywane są „ogniem”, jak powiedziano: „Bo ogniem Stwórca będzie sądzić”[4]. Korzeń tych praw bierze swój początek z wyjścia Biny z rosz Arich Anpina, w którym jest światło Hochmy. W niej następuje zmniejszenie Hochmy i pozostaje ona ze światłem chasadim, bez Hochmy. A w tym zmniejszeniu są trzy właściwości, trzy rodzaje ognia.

  1. „Esza dachja (jasny ogień)” – w GaR Biny, to znaczy w wyższych Aba we-Ima. Ponieważ zmniejszenie światła Hochmy w rosz Arich Anpina zupełnie ich nie dotyczy, gdyż zazwyczaj otrzymują nie Hochmę, lecz jedynie chasadim. I nawet gdy znajdują się w rosz Arich Anpina, nie otrzymują Hochmy. Dlatego zawsze są we właściwości GaR i zawsze przebywają w świetle chasadim. A zmniejszenie Hochmy jest w nich postrzegane jako „jasny ogień”, ponieważ pozostają we właściwości GaR nawet po zmniejszeniu Hochmy w nich.
  2. „Esza stam (zwykły ogień)” – w ZaT Biny, to znaczy w ISZSuT. Ponieważ są one korzeniami ZoN i potrzebują świecenia Hochmy, aby przekazać je do ZoN. Dlatego dopóki nie mają w sobie Hochmy, są postrzegane jako właściwość WaK bez rosz. I dlatego nie nazywają się jasnym ogniem, ponieważ brakuje im rosz, lecz nazywają się zwykłym ogniem, gdyż brakuje im czystości, dopóki nie osiągną świecenia Hochmy. Jednak „zwykły ogień” znajdujący się w nich określany jest jako słaby ogień, ponieważ nie odczuwają świecenia Hochmy, gdyż nie potrzebują go dla siebie, lecz tylko dla ZoN, a dla siebie przyjmują jedynie chasadim, ponieważ również są właściwością Biny. Tak więc ogień w ogóle nie może się w nich utrzymać. I dlatego ogień w nich określany jest jako słaby ogień, bez wsparcia.
  3. „Ogień i dym” – w ZoN, ponieważ Zeir Anpin jest wrażliwy na ten ogień, to znaczy na zmniejszenie Hochmy, gdyż Zeir Anpin potrzebuje świecenia Hochmy. Ponieważ cała istota Zeir Anpina to chasadim ze świeceniem Hochmy, dlatego staje się on trzecią fazą[5]. I określa się, że ten ogień zmniejszenia Hochmy z powodu wyjścia Biny z rosz utrzymuje się w nim (w Zeir Anpinie), ponieważ ma on masę i zdolność odbioru ognia, dlatego ten ogień Biny obejmuje Zeir Anpin, i z niego wychodzi dym.

I o tym powiedziano: „Ogień wychodzi z ISZSuT i jest słaby, ponieważ nie może się w nich utrzymać, gdyż nie są wrażliwi na świecenie Hochmy”. Ale ogień utrzymuje się w innej właściwości, zewnętrznej, to znaczy w Zeir Anpinie, i tam ogień nie jest tak słaby, ponieważ on (Zeir Anpin) jest wrażliwy na świecenie Hochmy. I one łączą się ze sobą, i wtedy unosi się dym – prawa działające w Malchut Zeir Anpina, nazywane dymem, które objawiają się w wyniku tego, że ogień utrzymuje się w Zeir Anpinie. U nas znakiem tego jest nos (chotem), przez który przechodzi dym od ognia. Chotem – to Zeir Anpin. Ozen, chotem i pe – to Bina, Zeir Anpin i Nukwa. I gdy ogień dociera do chotem (nosa), który jest wrażliwy i przez który przechodzi dym od ognia, wtedy sądy stają się podwójne – ogień od Biny i dym od Malchut. Dlatego w nosie są dwie nozdrza: z prawej nozdrzy wychodzi złagodzenie ognia Biny, a z lewej – złagodzenie dymu Malchut.

235) I dlatego jest napisane: „Niech złożą kadzidło w Twoich nozdrzach” (u-al da ketiw: jasimu ketora be-ap’cha). Ponieważ ogień powraca na swoje miejsce (be-gin de-ahadar esza le-atrejhu), a nozdrza zbierają ten zapach do wnętrza (we-chutma itknisz, be-hahu re’acha le-go le-go), aż wszystko się połączy i powróci na swoje miejsce (ad de-it’achid kolla, we-taw le-atrejhu), i wszystko zostaje zbliżone do myśli (we-itkariv kolla le-go machszava), i staje się jednym pragnieniem (we-it’awed re’uta chada). I wtedy „przyjemna woń”, ponieważ gniew się uspokaja i staje się spokój (u-kedejn re’ach nichoach, de-nach rugza we-it’awed najicha).

Sulam

235) I dlatego powiedziano: „Składają kadzidło przed Tobą”[6], i tym kadzidłem łagodzą prawa, to znaczy ogień i dym wychodzące z chotem (nosa), ponieważ ono przywraca ogień z właściwości „chotem” na swoje miejsce, do ISZSuT, skąd wyszedł. I chotem zbiera woń kadzideł, i ona przenika do najgłębszych granic, aż wszystkie się połączą ze sobą. I każdy powraca na swoje miejsce, i wszystkie zbliżają się do myśli, to znaczy do Arich Anpina. A potem wszyscy stają się jednym pragnieniem. I wtedy jest to „przyjemna woń”, uspokajająca gniew i przynosząca radość.

Wyjaśnienie. Tutaj zachodzą dwa działania wywołane pobudzeniem z dołu w postaci spalania kadzideł.

  1. Wszystkie stopnie łączą się ze sobą, to znaczy każdy z nich ponownie podnosi swoje litery ELE, które upadły na niższy stopień, aż do całkowitego połączenia. I litery ELE Biny wraz z ZoN, które się z nimi połączyły, wznoszą się do Biny. A litery ELE Arich Anpina wraz z Biną, która się z nimi połączyła, wznoszą się i wracają do rosz Arich Anpina, i Hochma świeci w nich bez chasadim. I zbliżają się do myśli, dzięki czemu ogień tych praw zostaje zniesiony w chotem i w ISZSuT, ponieważ Bina już wcześniej powróciła do rosz Arich Anpina, a razem z nią i pozostałe stopnie. I dlatego gniew cichnie.
  2. Wszystkie stają się jednym pragnieniem. Ponieważ Hochma nie może świecić bez chasadim, dlatego następuje ziwug na ekranie Zeir Anpina, to znaczy na właściwości „chotem”. I wychodzi stopień chasadim, i Hochma obłacza się w chasadim. I wtedy wszystkie stają się jednym pragnieniem, ponieważ dzięki temu wszystkie trzy linie łączą się ze sobą, i to jest „przyjemna woń”, przynosząca radość. Ponieważ teraz doskonałość świeci we wszystkim, gdyż chasadim zostały wypełnione świeceniem Hochmy, a Hochma – obłóczeniem w chasadim.

236) Ponieważ dym się zbiera (de-ha tenana itknisz), wchodzi i wplata się w ogień (we-ajjel we-kamit be-esza), a ogień łączy się z dymem (we-esza achid bi-tenana), i oba wchodzą do wnętrza (we-ajjelej tarwajhu le-go le-go), aż gniew ustępuje (ad de-nach rugza). A gdy wszystko się ze sobą połączy i gniew ustąpi (we-kad it’ached kolla da be-da, we-nach rugza), wtedy jest to spokój (kedejn hu najicha), jedna więź (u-kesziru chad), i nazywa się „woń” (we-itkrei najicha). Spokój ducha (najicha de-rucha), radość wszystkiego razem (chedwata de-kolla ka-chada), światło świecących (nehiru de-bocinin), światło oblicza (nehiru de-anpin). I dlatego jest napisane: „I Stwórca poczuł przyjemną woń” (u-begin kach ketiw: wa-jareach Haszem et re’ach ha-nichoach), jak ktoś, kto wdycha i zbiera wszystko do swojego wnętrza (ke-man de-oreach we-kanisz kolla, le-go atrejhu).

Sulam

236) Dym gromadził się, przenikał i unosił się w ogniu. A ogień utrzymywał się w dymie. I obydwa przenikały do najgłębszych granic, aż gniew ucichł. To jest pierwsze działanie, dokonane siłą Biny, która powróciła do rosz Arich Anpina.

A następnie, gdy wszystko się połączyło jedno w drugim i gniew ucichł, następuje nowe zjednoczenie. I wtedy przychodzi uczucie radości i jedność wszystkich trzech linii, i to nazywa się wonią, czyli drugim działaniem.

I to uczucie radości pochodzi od chasadim, a radość całości od Hochmy – wszystko to jako jedna całość. Ponieważ chasadim zostały uzupełnione świeceniem Hochmy, a Hochma – obłóczeniem w chasadim. I to jest świecenie lamp, otrzymywane od lewej strony, oraz światło oblicza od prawej strony. I dlatego powiedziano: „I poczuł Stwórca przyjemną woń” – podobnie jak wąchający, który wszystko wchłania w siebie.

237) Przyszedł Rabbi Jisa i pocałował go (ata Rabbi Jisa u-naszakejhu). Powiedział (amar): „A to wszystko dobro jest w twoich rękach, a ja o tym nie wiedziałem?” (u-ma kol hadejn tawa, it techot jadach we-la jeda’na beh). Powiedział (amar): „Odstąpię od mojej drogi i połączę się z tobą” (ahadarna min orcha, we-nitchabber ba-hadaj). Poszli razem (azalu), Rabbi Chizkija powiedział (amar Rabbi Chizkija): „Ta droga idzie ze Szchiną, bo to ona nas prowadzi” (orcha da, ba-hadej Szhinta nehak, de-ha metakna kaman). Chwycił za rękę tego chłopca i poszli (achid bi-jada de-hahu jenuka, we-azalu). Powiedzieli do niego (amru le): „Powiedz nam jeden werset spośród tych, które nauczył cię twój ojciec” (ejma lan kera chad, me-inun da-amar lach abuch).

238) Otworzył ten chłopiec i powiedział (petach hahu jenuka wa-amar): „Niech mnie pocałuje pocałunkami swoich ust” (jiszakeni mineszikot pihu). To jest najwyższe pragnienie (da hu teowta ila’a), gdy pragnienie wychodzi z ust (de-jipok re’uta mi-puma), a nie wychodzi z nozdrzy, jak ogień, który się wydobywa (we-la nafik me-chutma, kad esza nafka). Ponieważ gdy usta się łączą, by pocałować, wydobywa się ogień z pragnienia (de-ha kad itchabber puma le-naszka, nafik esza, bi-re’uta), w świetle oblicza (bi-nehiru de-anpin), w radości wszystkiego (be-chedwata de-kola), w przywiązaniu spokoju (be-itdab’kuta de-najicha).

Sulam

238)[7] Powiedziano: „O, gdyby mnie całował pocałunkami swoich ust!”[8]. To jest najwyższe przyciągnięcie, gdy pragnienie przechodzi przez pe (usta), a nie przez chotem (nos) w momencie wyjścia ognia. Ponieważ gdy usta łączą się z tym, kogo się całuje, wychodzi ogień – w pragnieniu, w świetle oblicza, w radości całości, w radości zjednoczenia. A światło przechodzące przez pe (usta) jest właściwością „jasnego powietrza” (awira dachja) i światłem chasadim. I to jest światło wychodzące z wyższych Aba we-Ima, nazywane „jasnym ogniem”, i to jest cała właściwość GaR, jaka istnieje w światach. A ponieważ to jest światło chasadim od Aba we-Ima, nie ma tam żadnego przylgnięcia klipot, ponieważ jest to właściwość „jasnego ognia” (esza dachja).

239) I dlatego jest napisane: „Bo lepsza jest miłość Twoja niż wino” (u-begin kach: ki towim dodejcha mi-jajin). Lepsza niż to wino, które rozwesela, rozjaśnia oblicza, oczy się śmieją i powstaje pragnienie (me-hahu jajin de-mechedej, we-nahir anpin, we-chajjin ajnin, we-awed re’uta). A nie jak wino, które upija, wywołuje gniew, zaciemnia oblicza i rozpala oczy – wino gniewu (we-lao mi-jajin di-maszekar, we-awed rugza, we-achszich anpin, we-lahatan ajnin, jajin de-rugza).

Sulam

239) Dlatego powiedziano: „Bo miłość Twoja lepsza niż wino!”[9] – to znaczy wino rozweselające, od którego rozjaśnia się twarz, oczy się śmieją, i które skłania do zbliżenia i jedności, a nie wino upajające, które wywołuje spory i gniew, zaciemnia oblicze, a oczy płoną od wina waśni.

Wyjaśnienie. Świecenie lewej linii nazywane jest winem i jest to świecenie Hochmy, wychodzące z kropki szuruk. I całe jej naprawienie dokonuje się za pomocą środkowej linii, łączącej prawą i lewą ze sobą oraz wspierającej świecenie obu w taki sposób, że lewa świeci od dołu do góry, a prawa również z góry na dół. I dzięki temu naprawieniu świecenie Hochmy odczuwane jest jako wino rozweselające. Ale jeśli to świecenie Hochmy jest przyciągane z góry na dół, wtedy prawa i lewa linia oddzielają się od siebie, a Hochma przyciągana jest bez chasadim i nie może świecić, i wszystkie sądy wychodzą od niej. I nazywa się ono winem upajającym, ponieważ wszystko to przychodzi do nich z powodu przyciągnięcia świecenia Hochmy ponad pożądaną miarę, gdy przyciągana jest z góry na dół.

240) I dlatego, ponieważ to wino jest dobre, rozjaśnia oblicza, rozwesela oczy i budzi pragnienie miłości (we-al da, be-gin da-chamar da taw, nahir anpin, we-chadej ajnin, we-awed te’uwta de-rachimu), składają je codziennie na ołtarzu (makrivin leh kol joma, al gabe madbecha). Miara tego, kto je pije, sprawia mu radość i przynosi mu spokój (sziura de-man de-szatej leh, chadej leh, we-awed leh najicha), jak jest napisane: „A jego ofiara wyniesie czwartą część hina” (di-ketiw: we-nisko rewi’it ha-hin). I dlatego jest napisane: „Bo lepsza jest miłość Twoja niż wino” (u-begin kach: ki towim dodejcha mi-jajin), lepsza niż to wino, które budzi miłość i pragnienie (me-hahu jajin de-it’ar rechimuta we-te’uwta).

Sulam

240) I ponieważ to wino jest dobre, gdy rozjaśnia się twarz, oczy się radują i przychodzi przyciągnięcie miłości, każdego dnia dokonuje się jego rozlania na ołtarz. W takiej mierze, że tego, kto je pije, ono rozwesela i sprawia mu przyjemność. Jak powiedziano: „I wylanie wina do niego – jedna czwarta hina”[10]. I dlatego powiedziano: „Bo miłość twoja lepsza niż wino!” – od tego wina, które budzi miłość i przyciąganie.

241) I wszystko, tak jak na dole, budzi miłość w górze (we-kolla, ke-ma di-le-tata, it’ar rechimuta di-le-ejla). Dwa światła – gdy gaśnie światło w górze, poprzez dym, który wznosi się z tego, co na dole, zapala się to, co w górze (trejn szragin, kad itda’ach nehora di-le-ejla, be-tenana de-salik, me-hahu di-le-tata, itdlik hahu di-le-ejla). Rabbi Chizkija powiedział (amar Rabbi Chizkija): „Tak, rzeczywiście tak jest (hachi hu wadaj), ponieważ świat wyższy zależy od niższego, a niższy od wyższego (de-alma ila’a talja be-tata’a, we-tata’a be-ila’a). I od czasu, gdy zburzono Świątynię, błogosławieństwa nie znajdują się ani w górze, ani w dole (u-me-zimna de-itcharew bej mikdasza, birchan la isztakchu le-ejla we-tata). Aby pokazać, że jedno zależy od drugiego” (le-achaza’a de-da be-da talja).

Sulam

241) I dokładnie tak, jak dzieje się to na dole, tak samo budzi się miłość na górze. Dwa światła: kiedy gaśnie światło światła, które jest na górze, to dym unoszący się z dolnego zapala światło na górze. Bina i Malchut to dwa światła – wyższe i niższe. I gdy Bina powraca do rosz Arich Anpina, gdzie ma Hochmę bez chasadim, całkowicie gaśnie. Ponieważ nawet światła Hochmy, które tam się znajduje, nie może otrzymać, gdyż niemożliwe jest przyjęcie Hochmy bez obłóczenia w chasadim.

Ale dzięki ziwugowi, który następnie dokonuje się na ekranie de-ZoN, wyprowadzającemu stopień światła chasadim, ustanawia się równowaga między prawą i lewą linią, i Hochma obłacza się w chasadim, i wtedy Bina zapala się i świeci. I to jest ekran Nukwy Zeir Anpina. I wtedy Bina, wyższe światło, które zgasło, gdy powróciło do rosz Arich Anpina, ponownie się zapala dzięki niższemu światłu – Nukwie Zeir Anpina.

Wyższy świat, Bina, zależy od niższego, Nukwy, ponieważ Bina, która zgasła, ponownie zapala się dzięki Nukwie. A niższy świat, Nukwa, zależy od wyższego, Biny, ponieważ całą miarę świecenia, którą Nukwa wywołała w Binie, otrzymuje również Nukwa. Od czasu zburzenia Świątyni nie ma błogosławieństw ani na górze, w Binie, ani na dole, w Nukwie, co ukazuje ich wzajemną zależność.

Świątynia to Nukwa. I ponieważ została zburzona i nie podnosi swojego ekranu do Biny, aby połączyć w sobie prawą i lewą linię, również Bina pozostaje bez światła, ponieważ nie zapala się od niej. I tym bardziej Nukwa pozostaje bez światła, ponieważ nie ma od kogo otrzymywać. I wtedy nie ma światła ani w Binie, ani w Malchut.

242) Rabbi Jose powiedział (wa-amar Rabbi Jose): „Błogosławieństwa nie znajdują się (birchan la isztakchu), ale przekleństwa się znajdują (u-lewatin isztakchu), ponieważ całe pożywienie wypływa z tamtej strony (de-ha jeniku de-kolla, be-hahu sitra nafki). Jaki jest tego powód? (maj taama). Ponieważ Israel nie przebywa na swojej ziemi (be-gin de-Israel la szar’jin be-ar’a), i nie pełnią służby, która jest potrzebna (we-la pal’chej pulchana de-itstrich), aby zapalić światła i aby błogosławieństwa się znalazły (le-adlaka bocinin, u-le-isztakacha birchan). I dlatego nie znajdują się ani w górze, ani w dole (u-be-gin kach la misztakche le-ejla we-tata), i świat nie stoi w swoim istnieniu tak, jak powinien (we-alma la jatib be-kijumejhu kidka jaot).”

Sulam

242) Nie ma błogosławieństw, lecz są przekleństwa. Ponieważ całe napełnienie pochodzi z tego stanu – zapalania wyższego światła dymem niższego światła. Ponieważ Israel nie znajduje się na swojej ziemi i nie wykonuje koniecznej pracy polegającej na zapalaniu świateł, to znaczy na zapalaniu wyższego przez niższe i przyciąganiu błogosławieństw do światów. I dlatego nie ma błogosławieństw ani na górze, ani na dole, i świat nie osiąga godnego istnienia.

243) Rabbi Chizkija powiedział (we-amar Rabbi Chizkija): „Nie będę już więcej przeklinał ziemi z powodu człowieka” (lo osif le-kalel od et ha-adama ba-awur ha-adam). Co to oznacza (maj hu)? Rabbi Jisa powiedział (amar Rabbi Jisa): „Tak usłyszałem od Rabbi Szymona” (hachi szma’na me-Rabbi Szymon), który powiedział (da-amar): „Za każdym razem, gdy ogień z góry wzmacnia swoją siłę (kol zimna de-esza di-le-ejla osif le-tokfa), dym, który jest sądem w dole, potęguje gniew i niszczy wszystko” (tenana de-ihu dina de-le-tata, atkif rugza, we-szecei kolla). Ponieważ gdy wychodzi ogień, nie ma dla niego zatrzymania, dopóki sąd się nie dopełni (be-gin de-kad nafik esza, leit leh pesek, ad de-jisztelejma dina). A gdy sąd w dole nie wzmacnia się w sądzie z góry, wykonuje swój sąd i ustaje (we-kad dina de-le-tata la osif le-ittakfa be-dina de-le-ejla, awid dina u-pasik), i nie zostaje dopełniony sąd dla zniszczenia (we-la jisztelem dina le-szeic’a). I dlatego jest napisane „Nie będę już więcej” (u-be-gin kach ketiw lo osif), aby dodać więcej siły do sądu w dole (le-mehaw tewsefet, le-ittakfa dina de-le-tata).

Sulam

243) „Nie będę więcej przeklinać”[11]. Czyż Stwórca może żałować? Dopóki wyższy ogień Biny coraz bardziej się rozpala, pojawia się dym – sąd działający na dole, sąd Nukwy, który wzmaga gniew i niszczy wszystko. Ponieważ gdy ogień wychodzi z Biny, nie zatrzymuje się, dopóki nie zakończy się sąd Nukwy, czyli dym. A gdy sąd na dole, dym nie wzmaga się jeszcze bardziej pod wpływem sądu z góry, czyli ognia – ten dokonuje sądu i kończy go, nie doprowadzając do całkowitego zniszczenia. I o tym powiedziano: „Nie będę więcej”, co oznacza: „Nie będę więcej” dodawać ognia, aby wzmacniać sąd na dole, czyli dym.

Wyjaśnienie. Wiadomo, że z powodu złamania zakazu Drzewa Poznania światy upadły, a dobro i zło zmieszały się ze sobą. I nie było możliwe odróżnienie dobra od zła. Dlatego pierwszym naprawieniem jest ujawnienie zła. A następnie – oddzielenie go od dobra. To właśnie jest to przekleństwo, którym Stwórca przeklął ziemię w wyniku złamania zakazu Drzewa Poznania. To przekleństwo spoczywa na ziemi i powoli, stopniowo odsłania zło, aż sprowadza potop na ziemię. I wtedy kończy się ujawnianie zła. Dlatego po potopie, gdy zło już się ujawniło w koniecznej mierze, Noach złożył ofiarę i w ten sposób oddzielił zło od dobra.

Wiemy już, że sądy Malchut, czyli ziemi, nazywane są „dymem”. Dzięki zstąpieniu ognia z Biny do ZoN ujawniają się sądy Nukwy, nazywane dymem. I przekleństwo polega na tym, że Stwórca przeklął ziemię z powodu człowieka. Aby naprawić grzech Drzewa Poznania, Stwórca wydobywa dodatkowy ogień z Biny, ujawniając dym wychodzący z ziemi, z Malchut, stopniowo, aż sąd kończy się sprowadzeniem potopu. Wtedy ujawnia się zło zmieszane z dobrem i staje się możliwe oddzielenie go od dobra.

I dlatego po potopie powiedziano: „Nie będę więcej”, ponieważ teraz już zakończyło się ujawnianie zła i nie ma już potrzeby dodawania ognia dla objawienia sądu, ponieważ zło ujawniło się w dostatecznej mierze. Ale czyż Stwórca czyni to, aby zesłać odpłatę na grzeszników? Dlatego wypowiedź kończy się słowami: „Bo skłonność serca człowieka jest zła od jego młodości”, to znaczy, że nie ma powodu, by Stwórca się na niego gniewał. A wszystkie kary Stwórcy to jedynie naprawienia. I ponieważ naprawienie, które wymagało potopu, już się zakończyło, powiedział: „Nie będę więcej”.

244) Ten chłopiec powiedział (amar hahu jenuka): „Słyszałem, że ponieważ jest napisane: „Przeklęta niech będzie ziemia z twojego powodu” (szma’na, be-gin di-ketiw: arura ha-adama ba-awurcha). Ponieważ w tamtym czasie, gdy ziemia została przeklęta przez winę Adama (de-ha be-hahi szaata de-itlatja ar’a, be-chowa de-Adam), zostało dane pozwolenie, aby panował nad nią ten zły wąż (itjehiv reszu le-szalta’a alah, hahu chiwja bisa), który jest niszczycielem świata i gubi ludzi świata (de-ihu mechabbla de-alma, we-szecei bnej alma). Od tego dnia, gdy Noach złożył ofiarę i Stwórca ją przyjął (me-hahu joma de-karew Noach karbana, we-oreach leh Kudsza Berich Hu), zostało dane pozwolenie ziemi, aby wyszła spod tego węża i wyszła z nieczystości (itjehiv reszu le-ar’a, le-nafka mi-techot hahu nachasz, we-nafka mi-mesa’awa). I dlatego Israel składa ofiary dla Stwórcy, aby oświetlić oblicze ziemi (we-al da makrivin Israel karbana le-Kudsza Berich Hu, be-gin le-anhara apej ar’a)”. Rabbi Chizkija powiedział (amar Rabbi Chizkija): „To jest słuszne, i ta sprawa była zawieszona, aż Israel stanęli u góry Synaj” (jaot hu, we-haj hawa talej ad de-kajmu Israel al tura de-Sinaj).

Sulam

244) Powiedziano: „Przeklęta ziemia z twojego powodu”[12] – ponieważ w chwili, gdy ziemia została przeklęta za grzech Adama Riszona, dano władzy złemu wężowi panowanie nad nią. A on (wąż) jest niszczycielem świata. I w ten sposób powoli, stopniowo ujawnia się to zło, aż sprowadza potop. I niszczy wszystkich żyjących na świecie tym potopem, i wtedy zło ujawnia się w wystarczającej mierze, aby można było je oddzielić. Od dnia, gdy Noach złożył ofiarę, którą Stwórca poczuł, oddzielając w ten sposób zło od dobra, ziemia otrzymała pozwolenie na wyjście spod władzy węża i oczyszczenie się z nieczystości, ponieważ zło zostało od niej oddzielone.

I dlatego Israel składają ofiary Stwórcy, aby uświęcić oblicze ziemi – Malchut. To znaczy, że Noach nie dokończył jeszcze tego naprawienia, i dlatego Israel nadal muszą składać ofiary. I to naprawienie zostało im wyznaczone aż do stania u góry Synaj. I wtedy zło zostało ostatecznie oddzielone od ziemi, ponieważ nieczystość ustała i stali się wolni od anioła śmierci.

245) Rabbi Jisa powiedział (amar Rabbi Jisa): Stwórca pomniejszył lunę (Kudsza Berich Hu az’eir lah le-sihara), i wtedy zaczął nad nią panować ten wąż (we-szalta hahu nachasz). Ale z powodu winy Adama, ziemia została przeklęta, aby ocalić świat (awal be-gin chowa de-Adam, itlatja, be-gin le-meilat alma). W tym dniu ziemia wyszła spod tej klątwy (be-hahu joma, nafkat ar’a me-hahi kelala), a luna pozostała w swojej mniejszości (we-kajma sihara be-hahi griu’ta), poza czasem, gdy w świecie są obecne ofiary i gdy Israel mieszkają na swojej ziemi (bar be-szaata de-kurbana isztakchu be-alma, we-Israel jatwin al ar’ahhon). Rabbi Jisa powiedział do tego chłopca (amar Rabbi Jisa le-hahu jenuka): „Jak masz na imię?” (ma szmach). Odpowiedział mu (amar lo): „Abba” (Abba). Rabbi Jisa powiedział mu (amar lo): „Obyś był ojcem we wszystkim, w mądrości i w latach” (Abba tehe be-kolla, be-chachma u-bisznin). I przeczytał nad nim: „Niech raduje się twój ojciec i twoja matka, i niech rozraduje się ta, która cię urodziła” (kara alejhu: jismach awicha we-imecha, we-tagel jola’datecha).

Sulam

245) Stwórca zmniejszył lunę, Nukwę, jeszcze przed grzechem Adama i władzą węża. Ale w wyniku grzechu Adama również ona została przeklęta, aby przekląć świat, który od niej otrzymuje. W dniu, gdy Noach złożył ofiarę, została uwolniona jedynie ziemia, Nukwa, od tego przekleństwa, ale luna nadal pozostaje w stanie zmniejszenia. Poza tym czasem, gdy na świecie znajduje się ofiara, a Israel osiedla się na swojej ziemi, kiedy naprawia się stan zmniejszenia luny, w dniach Szlomo. I dzięki ofierze Noacha ziemia otrzymała pozwolenie na uwolnienie się spod władzy węża. Jednak zostało zniesione jedynie przekleństwo, a władza węża pozostała, i dlatego Israel muszą składać ofiary w Świątyni.

246) Rabbi Chizkija powiedział (amar Rabbi Chizkija): „Stwórca zamierza usunąć nieczystego ducha ze świata” (zamin Kudsza Berich Hu le-a’awara rucha mesa’awa min alma), jak jest napisane: „I ducha nieczystości usunę z ziemi” (ke-ma di-ketiw: we-et ruach ha-tuma a’awir min ha-arec). I jest napisane: „Śmierć zostanie pochłonięta na zawsze, a Stwórca Elohim otrze łzy ze wszystkich twarzy, i usunie hańbę swego ludu ze wszystkiej ziemi, bo Stwórca to powiedział” (u-ketiw: bila ha-mavet la-netzach, u-machah Haszem Elohim dim’a me-al kol panim, we-cherpat ammo jasir me-al kol ha-arec, ki Haszem dibber).

Sulam

246) W przyszłości Stwórca usunie ducha nieczystości ze świata, jak powiedziano: „I ducha nieczystości usunę z ziemi”[13]. I powiedziano: „Zniszczy On śmierć na zawsze”[14].

247) I Stwórca zamierza oświecić lunę i wyprowadzić ją z ciemności, z powodu tego złego węża (we-zamin Kudsza Berich Hu le-anhara le-sihara, u-le-afaka lah me-chaszucha, be-gin hahu chiwja bisa), jak jest napisane: „I będzie światło luny jak światło słońca, a światło słońca będzie siedmiokrotnie większe, jak światło siedmiu dni” (ke-ma di-ketiw: we-haja or ha-lewana ke-or ha-chama, we-or ha-chama jihje sziwatajim ke-or sziwat ha-jamim). Co to jest to światło (maj or)? To to światło, które Stwórca ukrył przy dziele stworzenia (hahu or, de-ganiz leh Kudsza Berich Hu, be-owada di-Bereszit).

Sulam

247) W przyszłości Stwórca rozjaśni lunę i wyprowadzi ją z ciemności, którą odczuła z powodu władzy tego złego węża, jak powiedziano: „I będzie światło luny jak światło słońca, a światło słońca stanie się siedmiokrotne, jak światło siedmiu dni”[15]. Pojawia się pytanie: czym jest to światło „siedmiu dni”? Odpowiedź brzmi: to właśnie to światło, które Stwórca ukrył w dziele początku stworzenia[16].


[1] Tora, Bereszit (Księga Rodzaju), 8:21. „I poczuł Stwórca przyjemną woń, i powiedział Stwórca w swoim sercu: ‘Nie będę już więcej przeklinał ziemi z powodu człowieka, bo skłonność serca człowieka jest zła od jego młodości, i nie będę już więcej niszczył wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem’”.
[2] Tora, Wajikra (Księga Kapłańska), 1:9. „A wnętrzności i golenie obmyje wodą, i kapłan wszystko to spali na ołtarzu jako ofiarę ogniową, woń przyjemną dla Stwórcy”.
[3] Tora, Szmot (Księga Wyjścia), 19:18. „A góra Synaj cała dymiła, gdyż Stwórca zstąpił na nią w ogniu, i unosił się jej dym jak dym pieca, i cała góra bardzo się trzęsła”.
[4] Prorocy, Jeszajahu (Księga Izajasza), 66:16. „Bo ogniem sądzić będzie Stwórca, i swoim mieczem – wszelkie ciało, i wielu będzie pobitych przez Stwórcę”.
[5] Zob. „Wprowadzenie do nauki Kabały”, p. 5.
[6] Tora, Dewarim (Księga Powtórzonego Prawa), 33:10. „Nauczają Twoich praw Jaakowa i Twojego nauczania Israela; składają wonne kadzidło przed Tobą i całopalenia na Twoim ołtarzu”.
[7] Punkt 237 w tej redakcji tekstu nie jest przytoczony.
[8] Pisma, Szir HaSzirim (Pieśń nad Pieśniami), 1:2. „Niech mnie pocałuje pocałunkami swoich ust, bo lepsza jest twoja miłość niż wino”.
[9] Pisma, Szir HaSzirim (Pieśń nad Pieśniami), 1:3. „Woń twoich olejków jest wspaniała, olejek rozlany – imię twoje, dlatego miłują cię dziewczęta”.
[10] Tora, Wajikra (Księga Kapłańska), 23:13. „A wraz z nim ofiara pokarmowa: dwie dziesiąte efy wybornej mąki pszennej, zmieszanej z oliwą, jako ofiara ogniowa dla Stwórcy, woń przyjemna, a jako ofiara płynna – jedna czwarta hina wina”.
[11] Tora, Bereszit (Księga Rodzaju), 8:21. „I poczuł Stwórca przyjemną woń, i powiedział Stwórca w swoim sercu: ‘Nie będę już więcej przeklinał ziemi z powodu człowieka, bo skłonność serca człowieka jest zła od jego młodości, i nie będę już więcej niszczył wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem’”.
[12] Tora, Bereszit (Księga Rodzaju), 3:17. „Przeklęta niech będzie ziemia z twojego powodu, w trudzie będziesz spożywał jej plon przez wszystkie dni swojego życia”.
[13] Prorocy, Zecharja (Księga Zachariasza), 13:2. „I stanie się w owym dniu – mówi Władca Zastępów: usunę imiona bożków z tej ziemi, i nie będą już wspominane, a także proroków kłamliwych i ducha nieczystości wypędzę z ziemi”.
[14] Prorocy, Jeszajahu (Księga Izajasza), 25:8. „Połknie śmierć na zawsze, i otrze Stwórca łzy z każdego oblicza, i hańbę swojego ludu usunie z całej ziemi, bo Stwórca to powiedział”.
[15] Prorocy, Jeszajahu (Księga Izajasza), 30:26. „I będzie światło księżyca jak światło słońca, a światło słońca będzie siedmiokrotnie mocniejsze, jak światło siedmiu dni, w dniu, gdy Stwórca opatrzy rany swojego ludu i uleczy jego ciosy”.
[16] Zob. Zohar, parasza Bereszit, część 1, artykuł „Ukryte światło”, p. 351.