Kiedy mówimy o pojęciach duchowych, niezależnych od czasu, miejsca, ruchu, i co więcej – o boskim, to należy wiedzieć, że w naszych słownikach nie ma słów do tego, żeby wypowiedzieć i wyrazić te pojęcia, ponieważ cały nasz leksykon jest zbudowany na podstawie odczuć pięciu organów zmysłów. Dlatego nie można korzystać z tych słów tam, gdzie ziemskie organy zmysłów i wyobraźnia nie panują. Nawet jeżeli weźmiemy najsubtelniejsze słowo naszego świata – światło, to również i ono jest powiązane w naszym umyśle ze światłem słońca, rozumu czy ognia itd.
A jeżeli tak, to w jaki sposób można wyrazić nimi pojęcia duchowe, boskie, jeżeli za ich pomocą nie sposób przekazać uczącemu się prawidłowych pojęć? I co więcej, kiedy trzeba przedstawić za pomocą tych słów ciąg naukowego badania duchowych zjawisk. Przecież jeżeli chociaż jedno słowo zostanie użyte niepoprawnie, to czytający nie zrozumie myśli autora, będzie się plątać i w końcu pomyli wszystkie pojęcia w całości.
I dlatego wybrali kabaliści szczególny język dla swojej nauki, który nazwali językiem gałęzi, ponieważ nie ma w naszym świecie jakichkolwiek obiektów lub zjawisk, które nie miałyby odpowiadających im „korzeni” w wyższym świecie. Co więcej, wszystko to, co jest w naszym świecie, ma swój początek w świecie wyższym, a następnie stopniowo opuszcza się i materializuje w naszym świecie. Dlatego kabaliści znaleźli sposób, za pomocą którego mogli przekazać jeden drugiemu swoje odkrycia za pomocą mowy i pisma z pokolenia na pokolenie. Wzięli nazwy „gałęzi” w naszym świecie i za ich pomocą opisywali wszystko, co dzieje się w „korzeniach”, czyli w wyższych światach, ponieważ każda gałąź wskazuje na swój korzeń.
Dlatego podczas studiowania należy zawsze pamiętać, że choć w kabalistycznych księgach używane są wyrazy znane każdemu człowiekowi, to w żadnym wypadku nie opisują one tego, co widzimy przed swoimi oczami – naszego świata, a zawsze wskazują na wyższe światy i procesy w nich zachodzące. I dlatego również w wielu miejscach mędrcy ostrzegają, aby nie materializować duchowych pojęć, a zawsze starać się sięgać do pierwotnej intencji piszącego, który ma zamiar przekazać swoje wnioski z badania duchowej rzeczywistości.