419) „I powiedział Stwórca: Nie będzie mój duch sądził człowieka na zawsze, ponieważ jest on ciałem…” (wa-jomer Haszem, lo jadun ruchi ba-Adam le-olam, be-szam hu basar, we-go’). Rabbi Elazar powiedział: „Chodź i zobacz, gdy Stwórca stworzył świat, uczynił go tak, aby był używany na wzór świata wyższego” (amar Rabbi Elazar, ta chaze, kad bara Kudsza Berich Hu alma, awad le-haj alma, le-isztammusza ke-gawna di-le’ela). A gdy ludzie świata byli sprawiedliwi i kroczyli prostą drogą, Stwórca pobudzał ducha życia z góry, aż do nich docierał i żyli w miejscu, gdzie przebywała dusza Jaakowa (we-kad bene alma inun zaka’in, de-azlei be-orach mejszar, Kudsza Berich Hu at’ar ru’cha de-chajjej di-le’ela, ad de-mato, inun chajin, la-atar de-Jaakow szarja bej).
Sulam
419) „I powiedział Stwórca: Nie będzie Mój duch sądził człowieka na wieki, bo przecież jest on ciałem”[1]. Gdy Stwórca stworzył świat, stworzył ten świat – Malchut – tak, aby korzystać z niej jak z wyższego świata, Biny. Innymi słowy, sprawił, że wszystkie światła świecące w Binie świeciły również w Malchut, w tym świecie. A gdy ludzie na świecie są sprawiedliwi, to znaczy kroczą prostą drogą, Stwórca pobudza ducha życia, czyli mohin, w górze – w Binie – aż to życie dociera do miejsca, w którym znajduje się Jaakow, czyli Zeir Anpin, ponieważ z Biny schodzą one do Zeir Anpin.
420) I stamtąd ten duch życia rozprzestrzeniał się, aż przyciągnięty został do tego świata, gdzie przebywał król Dawid (u-mi-taman nagdej inun chajin, ad de-itmaszich hahu ru’cha, le-haj alma, de-Dawid malka szarja bej). I stamtąd spływały błogosławieństwa na wszystkich tych, którzy są poniżej (u-mi-taman nagdej birchan, le-kolhu inun tata’ej). I ten wyższy duch był przyciągany i sprowadzany na dół (we-hahu ru’cha ila’a, itn’gid we-itmaszich le-tata). I dzięki niemu mogli trwać w świecie (we-jachlin le-itkajema be-alma).
Sulam
420) I stamtąd życie wypływa, aż duch życia rozprzestrzeni się w tym świecie – Nukwie, w miejscu, gdzie przebywa król Dawid. I stamtąd błogosławieństwa zstępują do wszystkich niższych, którzy znajdują się w światach BEA. I ten wyższy duch rozprzestrzenia się, schodząc w dół, a niżsi mogą istnieć w świecie.
421) I dlatego „na wieki jest Jego miłosierdzie” (u-beginej kach, le-olam chasdo). To jest świat, w którym króluje Dawid (da hu olam, de-Dawid malka). I dlatego jest napisane „le-olam” bez litery waw (u-begin kach, ketiw le-olam, be-la waw). Ponieważ gdy ten duch został przyciągnięty do tego świata, stamtąd wypływały błogosławieństwa i życie dla wszystkiego, aby mogło istnieć (de-ha kad hahu ru’cha itn’gid le-hahu olam, mi-taman nafkei birchan we-chajin le-kola, le-itkajema). Teraz, gdy ludzie zgrzeszyli, wszystko się usunęło (haszta de-chawu bene nasza, istalak kolla). Ponieważ ten duch życia nie dociera do tego świata, aby niżsi mogli z niego czerpać korzyść i aby mogli w nim trwać (be-gin de-la jimtej hahu ru’cha de-chajjej, le-haj alma, le-it-hana’a minej tata’ej, u-le-itkajema bej).
Sulam
421) I dlatego powiedziano: „Na wieki (leolam לעולם) Jego miłosierdzie” – z literą „waw ו”, a to oznacza świat (olam עולם) króla Dawida, czyli ten świat – Nukwę. I ta „waw ו” jest duchem życia, który zstępuje do świata. Dlatego powiedziano: „Nie będzie Mój duch sądził człowieka na wieki (leolam לעלם)” – bez litery „waw ו”. Ponieważ gdy ten duch zstępuje do tego świata, wypływają stamtąd błogosławieństwa i życie, umożliwiając istnienie wszystkiego. A teraz, w pokoleniu potopu, ludzie zaczęli grzeszyć, przyciągając napełnienie z góry w dół, psując środkową linię i trzymając się lewej linii. I wszystko odeszło ze świata, aby duch życia nie przejawiał się w tym świecie dla rozkoszy niższych, i aby mogli w nim istnieć. Dlatego tutaj powiedziano „na wieki (leolam לעלם)” bez litery „waw ו”, ponieważ zepsuli środkową linię – „waw ו”, ducha życia – i zaczęli trzymać się lewej linii.
422) „Bo przecież jest on ciałem” (be-szam hu basar). Oznacza to, że ten duch nie będzie już więcej rozciągał się na ten świat (be-gin de-la jitraq hahu ru’cha le-haj alma). Jaki jest tego powód? Aby dolny wąż, który wznosi się po stopniach, nie mógł się umocnić w nim, aby duch świętości nie mieszał się z duchem nieczystości (mai tama? De-la le-asga’a nachasz, tata’a de-dargin, de-jittakkaf bej ru’cha di-kdusza, de-la jit’arew be-ru’cha mesa’av). „Bo przecież jest on ciałem” – to odnosi się do pierwotnego węża, który ma być przeklęty (be-szam hu basar, da nachasz kadma’a de-jitbarach). Dlatego jest powiedziane „jest on ciałem” – jak w wersecie: „Koniec wszelkiego ciała nadszedł przede mną” (be-gin kach, hu basar, ke-da amar: kec kol basar ba le-fanaj). Rabbi Szymon powiedział: To jest anioł śmierci (we-amar Rabbi Szymon, da mal’ach ha-mawet). „A dni jego będą stu dwudziestu lat” – oznacza to przedłużenie istnienia władcy dymu (we-haju jamaw me’a we-esrim szana, orichu de-kostira de-kitra).
Sulam
422) „Bo przecież (beszagam) on jest ciałem” – dlatego duch życia nie będzie przekazywany temu światu, aby nie karmić węża, to znaczy najniższego ze stopni, nazywanego „ciałem”, aby nie wzmocnił się on przez ten duch życia i aby duch świętości nie zmieszał się z duchem nieczystości węża. I słowa „bo przecież (beszagam) on jest ciałem” oznaczają: ponieważ pierworodny wąż, nazywany „ciałem”, zostanie pobłogosławiony przez tego ducha życia. Dlatego wąż nazywany jest „ciałem”, jak powiedziano: „Koniec wszelkiego ciała przyszedł przede Mną”[2]. To jest anioł śmierci, który jest pierworodnym wężem, ponieważ ten wąż nazywany jest „ciałem”.
„Niech będą dni jego życia sto dwadzieścia lat” – to znaczy, że jest to czas oczekiwania na wieżę jedności. Nukwa nazywana jest wieżą tylko wtedy, gdy wznosi się do HaGaT i łączy się z nimi jako czwarta względem praojców. Dlatego nazywa się ją wieżą jedności. Wtedy ma ona trzy rodzaje połączeń, w których HaGaT i Nukwa łączą się ze sobą – są to cztery stopnie, a w każdej z nich jest dziesięć sfirot, łącznie czterdzieści (mem). Istnieje połączenie czterdziestu od strony prawej linii, połączenie czterdziestu od strony lewej linii oraz połączenie czterdziestu od strony środkowej linii. I trzy razy czterdzieści to sto dwadzieścia lat, czyli sto dwadzieścia sfirot.
Uczymy się, że rabbi Jochanan ben Zakaj przez wszystkie swoje sto dwadzieścia lat życia przez czterdzieści lat zajmował się handlem, przez czterdzieści lat uczył się i przez czterdzieści lat nauczał. Ponieważ są to trzy rodzaje połączeń w Malchut: czterdzieści lat zajmowania się handlem – od strony prawej linii; czterdzieści lat nauki – od strony lewej linii; czterdzieści lat nauczania – od strony środkowej linii.
Dlatego powiedziano: „Nie będzie Mój duch sądził człowieka na wieki (leolam)” – bez litery „waw”, ponieważ zepsuli środkową linię i trzymali się lewej linii, aby przyciągać z niej napełnienie z góry w dół. Dlatego nie będzie im świecił duch życia, „bo przecież (beszagam) on jest ciałem” – ponieważ wąż, nazywany „ciałem”, może się przez to wzrosnąć. Jednak „niech będą dni jego życia sto dwadzieścia lat” – to znaczy, że należy naprawić Malchut, aby mogła otrzymywać ze wszystkich trzech linii – trzy razy czterdzieści, co łącznie daje sto dwadzieścia lat. To znaczy, że sto dwadzieścia lat to czas oczekiwania i naprawy wieży jedności we wszystkich trzech rodzajach połączeń – tak, aby duch życia powrócił i ponownie świecił niższym.
[1] Tora, Bereszit (Księga Rodzaju) 6:3. „I rzekł Pan: ‘Nie będzie przebywał Duch mój w człowieku na wieki, gdyż jest on tylko ciałem; niech więc dni jego będą sto dwadzieścia lat.’”
[2] Tora, Bereszit (Księga Rodzaju) 6:13. „I rzekł Bóg do Noego: ‘Nadszedł kres wszelkiego ciała przede Mną, bo ziemia jest pełna nieprawości z ich powodu. Oto zniszczę ich wraz z ziemią.’”