125) Rabbi Szymon siedział i zajmował się Torą w noc, gdy oblubienica łączy się ze swoim mężem (Rabbi Szymon hawa jatib we’laei be’Oraita, be’lejlaja de’Kalla itchabrat be’ba’ala). Nauczyliśmy się, że wszyscy przyjaciele, którzy są synami pałacu oblubienicy, muszą w tę noc (de’taninan kol inun chawraya de’bnei heichala de’Kalla, itztrichu be’hahi lejlaja), gdy oblubienica przygotowuje się na następny dzień, aby wejść pod chupę ze swoim mężem – być z nią całą tę noc (de’Kalla izdamnat le’mehewe le’joma achara go chupa be’ba’ala, le’mehewe imma kol ha’hu lejlaja), i powinni się cieszyć z nią jej naprawą. Studiować Torę, od Tory do Proroków, od Proroków do Pism, w midraszach wersów i w tajemnicach mądrości (u’le’mechade imma be’tikuna de’ihi it’ta’kanat, le’me’lei be’Oraita, mi’Tora le’Newi’im, u’mi’Newi’im le’Ketuwim, u’be’Midraszot de’kraei, u’be’razei de’chochmeta), ponieważ to są jej naprawy i jej ozdoby (begin de’ilein inun tikunin dila we’tachszitaiha). A ona i jej dziewczęta wchodzą i stoi nad ich głowami (we’ihi we’ulemata a’alat we’kajmat al reiszejhon), naprawia się nimi i raduje całą tę noc (we’it’ta’kanat behu we’chadat behu kol ha’hu lejlaja). A następnego dnia nie wchodzi do chupy inaczej niż razem z nimi, a oni są nazywani „synami chupy” (u’le’joma achara la a’alat la’chupa ela bahadajhu, we’ilein ikrun bnei chupata). I kiedy wchodzi do chupy, Święty, niech będzie błogosławiony, pyta o nich, błogosławi ich i ozdabia ozdobami oblubienicy (u’kejwan de’a’alat le’chupata, Kadosz Baruch Hu szaeil alajhu u’mevarech lon, u’me’atter lon be’itrata de’Kalla). Szczęśliwy jest ich udział (zaka’a chulkehon).
Sulam
125) Rabbi Szymon siedział i zajmował się Torą tej nocy, gdy oblubienica, to jest Malchut, łączy się ze swoim mężem. I wszyscy przyjaciele, nazywani synami pałacu oblubienicy, powinni tej nocy – po której, w dzień Szawuot, oblubienicy przeznaczone jest stanąć pod chupą (ślubnym baldachimem) ze swoim mężem – przebywać z nią przez całą tę noc i razem z nią radować się naprawami, które dokonują się w niej dzięki nim. I to oznacza: zajmować się Torą, potem Prorokami, a następnie Pismami, komentarzami do Pisma i tajemnicami mądrości, ponieważ to są jej naprawy i ozdoby. I pojawia się oblubienica ze swoimi służebnicami, wznosi się nad ich głowami, naprawia się dzięki nim i raduje się z nimi przez całą tę noc. A następnego dnia, w dzień Szawuot, idzie do chupy tylko razem z nimi. I oni, to jest przyjaciele, którzy całą tę noc zajmują się Torą, nazywani są synami chupy. A kiedy ona podchodzi do chupy, Stwórca pyta o nich, błogosławi ich i ozdabia ozdobami oblubienicy. Szczęśliwy ich los.
Wyjaśnienie powiedzianego. Istnieją dwa wyjaśnienia, które się uzupełniają:
1. Czasy wygnania nazywane są „nocą”, ponieważ jest to czas ukrycia oblicza Stwórcy przed synami Israela. I w tym czasie wszystkie siły podziału panują nad sługami Stwórcy. Ale jednocześnie właśnie w tym czasie oblubienica łączy się ze swoim mężem dzięki Torze i przykazaniom sprawiedliwych, którzy w tym momencie nazywani są podtrzymującymi Torę. I wszystkie wyniosłe stopnie, nazywane „tajemnicami Tory”, zostają przez nich objawione. Wszak dlatego nazywani są oni ich twórcami, to jest jakby tworzą Torę[1]. I okazuje się, że czas wygnania nazywa się „nocą, gdy oblubienica łączy się ze swoim mężem”. A wszyscy przyjaciele, nazywani synami pałacu oblubienicy, to ci, którzy podtrzymują Torę.
2. A po ostatecznej naprawie i pełnym wybawieniu, jak powiedziano: „I będzie dzień jeden – znany tylko Stwórcy: nie dzień i nie noc. A o zmierzchu nastanie światło”[2]. I o tym mówi, że „następnego dnia oblubienica ma stanąć pod chupą ze swoim mężem”, ponieważ BoN wtedy ponownie stanie się właściwością SaG, a MA stanie się właściwością AB. I dlatego jest to uważane za następny dzień i nową chupę.
A sprawiedliwi w tym momencie nazywani są synami chupy, i wtedy są tymi, którzy zajmują się Torą, w których nie ma czynu. Wszak o tym czasie powiedziano: „I napełni się ziemia poznaniem Stwórcy”[3]. I ponieważ ci sprawiedliwi swoimi dobrymi czynami, dzięki przyciągnięciu strachu z przeszłości, podniosą BoN, aby stało się SaG, uważa się, że oni tworzą tę nową chupę, i dlatego nazywani są synami chupy.
Noc Szawuot nazywana jest „nocą, gdy oblubienica łączy się ze swoim mężem”, ponieważ „następnego dnia ma być pod chupą ze swoim mężem” – to jest w dzień Szawuot, dzień otrzymania Tory. Ale to jest to samo, co pierwsze wyjaśnienie. Wszak w dniu otrzymania Tory już nastąpi stan ostatecznej naprawy, o którym powiedziano: „Zniszczy On śmierć na wieki i zetrze Stwórca Wszechmogący łzę z każdego oblicza”[4]. Jak wyjaśniają mędrcy ustęp: „Wyryte na tablicach”[5] – czytaj nie „wyryte (charut)”, lecz „wolność (cherut)”, ponieważ nastaje wolność od anioła śmierci.
Ale z powodu grzechu oddawania czci złotemu cielcowi synowie Israela ponownie zniszczyli tę naprawę. Wszak dzień otrzymania Tory i ostateczna naprawa są jednym pojęciem. I wynika, że w dzień przed otrzymaniem Tory zakończyły się u niej wszystkie ziwugi czasu ukrycia, i dlatego ta noc jest uważana za noc, gdy oblubienica łączy się ze swoim mężem. A następnego dnia ma być pod chupą razem ze swoim mężem – i to jest święto Szawuot, kiedy naprawa dopełnia się przez uwolnienie od anioła śmierci, i to jest czas, gdy sprawiedliwi swoimi dobrymi czynami tworzą dla oblubienicy nową chupę. I mnie wygodniej jest kontynuować wyjaśnienie, opierając się na pierwszym tłumaczeniu, a czytelnik sam może porównać to, co powiedziano, z dniem Szawuot, ponieważ jest to to samo.
I wszyscy ci przyjaciele, „podtrzymujący Torę”, którzy nazywani są synami pałacu oblubienicy, powinni być połączeni ze świętą Szchiną, zwaną „oblubienicą”, przez całą tę noc wygnania. Wszak w czasie wygnania ona naprawia się dzięki podtrzymującym Torę, poprzez wszystkie dobre czyny, Torę i przykazania, które wykonują, aż do momentu, gdy zostanie naprawiona we właściwości dobra i zła. I będzie gotowa dla tych, którzy zajmują się Torą, w których nie ma już żadnego czynu, ponieważ cała jest tylko dobrem, bez żadnego zła[6].
I dlatego podtrzymujący Torę, nazywani synami pałacu oblubienicy, powinni radować się razem z nią z powodu tej wielkiej naprawy, która dokonała się w oblubienicy dzięki nim. „I razem z nią radować się z napraw dokonujących się w niej dzięki nim, zajmować się Torą” – to jest naprawami, które są nam przeznaczone do wykonania, „od Tory do Proroków, a od Proroków do Pism, i komentarzami Pisma, i tajemnicami mądrości” – i zajmować się nimi należy w radości.
Okazuje się, że wszystkie stopnie i objawienie tajemnic Tory, które wznoszą Szchinę do jej ostatecznej naprawy, powstają jedynie dzięki podtrzymującym Torę w czasach wygnania. I dlatego wszystkie stopnie i poziomy, które wychodzą w czasie wygnania, nazywane są naprawami oblubienicy i jej ozdobami. I dalej nazywa je: „Od Tory do Proroków, a od Proroków do Pism, i do komentarzy Pism i do tajemnic mądrości”.
HaGaT – to Tora. Necach i Hod – to Prorocy. Malchut – to Pisma. Mohin de-WaK, które się w niej przyciąga, to komentarze Pisma. Mohin de-GaR, które się w niej przyciąga, to tajemnice mądrości. Wszak wszystkie te naprawy trzeba przyciągnąć do oblubienicy tej nocy, i dzięki nim oblubienica w pełni przygotowuje się do ostatecznej naprawy, która nazywa się dniem chupy.
„I pojawia się oblubienica ze swoimi służebnicami i wznosi się nad ich głowami, i naprawia się dzięki nim, i raduje się z nimi przez całą tę noc”. Aniołowie, w których obłaczają się kelim de-achoraim Malchut w pierwszym stanie, nazywani są „służebnice, posługujące Szchinie”. „I ona wznosi się nad ich głowami” – Szchina wznosi się nad głowami podtrzymujących Torę, jak powiedziano: „I nad moją głową Szchina Stwórcy”[7]. I razem z nią są służebnice, które jej posługują. „I raduje się z nimi” – ponieważ dzięki nim nieustannie się naprawia. I dlatego powiedziano: „I raduje się z nimi przez całą tę noc” – to jest przez cały czas naprawy, nazywany „nocą”. „A następnego dnia idzie do chupy tylko z nimi” – to jest w dniu ostatecznej naprawy, w dniu chupy, wejdzie pod chupę tylko z tymi podtrzymującymi Torę, którzy podnieśli ją i w pełni naprawili, „od Tory do Proroków, a od Proroków do Pism, i do komentarzy Pism i do tajemnic mądrości” – i dlatego nazywani są synami jej chupy.
Wiadomo, że ostateczna naprawa nie przyniesie niczego nowego, lecz dzięki wyższemu światłu parcufa Atik Jomin zgromadzą się wszystkie MaN i MaD, wszystkie ziwugi i wszystkie stopnie, które wyszły kolejno przez sześć tysięcy lat, w jeden ziwug i w jeden stopień, wyniosły i majestatyczny[8]. I dzięki temu wszystko zostanie naprawione. I wtedy oblubienica wejdzie pod chupę. „I Stwórca pyta o nich” – o każdego, kto choć raz podniósł MaN dla wyższego ziwugu. Wszak On jakby siedzi i czeka, aż wszyscy się zgromadzą. I okazuje się, że pyta On o każdego i czeka na niego. A po tym, jak wszyscy się zgromadzą, nastąpi ziwug „Rav Pealim we-Mekabceel (dosł. wielce działający i zbierający)”[9], „i błogosławi ich, i ozdabia ich” – to jest wszyscy są błogosławieni i ozdobieni naraz. I wtedy dopełnia się naprawa, zwana „ozdobami oblubienicy”.
126) I Rabbi Szymon oraz wszyscy przyjaciele śpiewali pieśń Tory i odnawiali słowa Tory, każdy z nich (wa’hawa Rabbi Szymon we’kolhu chawraya meranenin be’renana de’Oraita, u’mechad’szan milin de’Oraita kol chad we’chad minajhu). I radował się Rabbi Szymon oraz wszyscy pozostali przyjaciele (wa’hawa chadei Rabbi Szymon we’kol sze’ar chawraya). Rabbi Szymon powiedział im: „Moi synowie, szczęśliwy jest wasz udział, ponieważ jutro oblubienica nie wejdzie do chupy inaczej niż razem z wami (amar lon Rabbi Szymon: banaj, zaka’a chulkechon, begin de’lemachar la te’eol Kalla la’chupa ela bahadajchu), ponieważ wszyscy, którzy przygotowują jej naprawę tej nocy i radują się z nią (begin de’kolhu de’metaknin tikuna be’hai lejlaja we’chadaan bah), wszyscy będą zapisani i spisani w księdze pamięci (kolhu jehon reszimin u’ketivin be’sifra de’dichranaja). I Święty, niech będzie błogosławiony, błogosławi ich siedemdziesięcioma błogosławieństwami i koronami wyższego świata” (we’Kadosz Baruch Hu mewarech lon be’szawin birchan u’ittrin de’alma ila’a).
Sulam
126) Rabbi Szymon i wszyscy przyjaciele byli wypełnieni radością Tory, a każdy z nich odkrywał coś nowego w wypowiedziach Tory. I Rabbi Szymon był szczęśliwy, podobnie jak wszyscy pozostali przyjaciele. Powiedział im Rabbi Szymon: „Synowie moi! Błogosławiony wasz los! Wszak jutro oblubienica wejdzie pod chupę nie z nikim innym, jak tylko z wami, ponieważ wszyscy, którzy dokonują napraw oblubienicy tej nocy i radują się z nią, zostaną zapisani i wpisani do księgi pamięci, a Stwórca pobłogosławi ich siedemdziesięcioma błogosławieństwami i koronami wyższego świata”.
Wyjaśnienie powiedzianego. O księdze pamięci napisano: „Powiedzieliście: «Daremne jest służenie Stwórcy! Jaka korzyść z tego, że spełnialiśmy Jego służbę… a powiodło się czyniącym nieprawość, Stwórcę wystawili na próbę i ocaleli»”[10]. I napisano: „Wtedy rozmawiali ze sobą bojący się Stwórcy; i Stwórca słuchał i usłyszał, i została spisana księga pamięci przed Nim dla bojących się Stwórcy i czczących Jego imię”[11]. „I będą oni dla Mnie – powiedział Władca Zastępów – na ten dzień, gdy dokonam cudu (segula)”[12]. I należy zrozumieć te słowa. Jeśli w swoich rozmowach wyrażali pogardę, mówiąc: „Daremne jest służenie Stwórcy! Jaka korzyść z tego, że spełnialiśmy Jego służbę?!”, to jak prorok mógł o nich powiedzieć: „Wtedy rozmawiali ze sobą bojący się Stwórcy”? I co więcej, zostaną oni jeszcze zapisani „w księdze pamięci przed Nim dla bojących się Stwórcy i czczących Jego imię”.
Jednak rzecz w tym, że na końcu dni, gdy objawi się wielki ziwug Atik Jomin, zwany „Raw Pealim we-Mekabceel”, w wszystkich światach objawi się wielkie światło. I dzięki temu cała ludzkość powróci w pełni do Stwórcy przez miłość. A wiemy, że „dla tego, kto dostąpił powrotu przez miłość, wszystkie jego grzechy stają się jak zasługi”[13].
I dlatego prorok mówi o tych grzesznikach, którzy pozwalali sobie na przekleństwa i bluźnierstwa, mówiąc między sobą: „Daremne jest służenie Stwórcy! Jaka korzyść z tego, że spełnialiśmy Jego służbę?!”, że w wielkim dniu ostatecznej naprawy, gdy objawi się światło powrotu przez miłość, nawet najgorsze grzechy przemienią się w zasługi, i ci, którzy tak mówili, zostaną uznani za bojących się Stwórcy.
Chodzi o koniec naprawy, jak powiedział prorok: „I będą oni dla Mnie – powiedział Władca Zastępów – na ten dzień, gdy dokonam cudu” – to jest w dniu ostatecznej naprawy. I dlatego przed Nim koniecznie istnieje księga pamięci o grzechach i przewinieniach popełnianych na świecie, ponieważ są one potrzebne na ten dzień, gdy On dokona cudu. Wszak wtedy przemienią się one w zasługi, połączą się i dopełnią poziom światła ostatecznej naprawy.
Dlatego powiedziano: „I została spisana księga pamięci przed Nim dla bojących się Stwórcy i czczących Jego imię”341, „I będą oni dla Mnie – powiedział Władca Zastępów – na ten dzień, gdy dokonam cudu”342, – ponieważ „wtedy będą Mi potrzebni, aby uzupełnić ten poziom”. I dlatego prorok kończy: „I zmiłuję się nad nimi, jak człowiek lituje się nad swoim synem, który dla niego pracuje”342 – ponieważ „wtedy staną się mi drodzy i mili, jakby byli spośród tych, którzy Mi służą”.
„I wszyscy oni zostaną zapisani i wpisani do księgi pamięci” – to jest nawet grzechy, które popełnili, zostaną zapisane i wpisane do księgi pamięci. I Stwórca zapisze je, jakby były zasługami i środkiem służenia Mu, jak powiedział prorok.
Liczba „siedemdziesiąt” wskazuje na mohin Hochmy i GaR, które nazywane są „koronami”. A „błogosławieństwo” wskazuje na światło chasadim, wszak świat został stworzony literą „bet ב”, właściwością błogosławieństwa (bracha ברכה), jak powiedziano: „Świat został zbudowany na miłosierdziu (chesed)”[14] – to jest właściwością WaK. I mówi on, że na końcu naprawy światło chasadim także będzie we właściwości „siedemdziesięciu koron”, tak jak Hochma, ponieważ Ma i BoN wzniesie się do AB SaG. I dlatego powiedziano, że „Stwórca pobłogosławi ich siedemdziesięcioma błogosławieństwami i koronami wyższego świata” – należącymi do AB SaG. I dlatego uznaje się wtedy, że również liczba błogosławieństw wynosi siedemdziesiąt.
127) Otworzył Rabbi Szymon i powiedział: „Niebiosa opowiadają chwałę El…” (patach Rabbi Szymon wa’amar: ha’szamajim mesaprim kewod El we’go’). Ten werset już wyjaśniliśmy (kra da ha okimna leih). Jednak w tym czasie, gdy oblubienica budzi się, aby wejść do chupy następnego dnia (awal be’zimna da, de’Kalla it’ara le’me’al la’chupa be’joma de’machar), jest przygotowana i rozświetlona swoimi ozdobami (it’ta’kanat we’it’nehirat be’kiszu’ta’a), wraz z przyjaciółmi, którzy radują się z nią całą tę noc (ba’hadei chawraya de’chadaan imma kol ha’hai lejlaja), i ona cieszy się razem z nimi (we’ihi chadat immahon).
Sulam
127) Rozpoczął Rabbi Szymon, ogłaszając: „Niebiosa opowiadają o chwale Stwórcy”[15] – to wypowiedzenie już wyjaśniłem, jednak w czasie, gdy oblubienica się budzi, aby następnego dnia wejść pod chupę, naprawia się i świeci w swoich ozdobach razem z przyjaciółmi, którzy radowali się z nią przez całą tę noc, i ona raduje się razem z nimi.
128) A następnego dnia, jak wiele zastępów, sił i obozów gromadzi się z nią (u’be’joma de’machar kama uchlosin chajalin u’maszirin mitkaneszin ba’hadah), a ona i wszyscy czekają na każdego, kto przygotował ją tej nocy (we’ihi we’kolhu, mechakkan le’chol chad we’chad di’tkinnu lah be’hai lejlaja). Gdy łączą się w jedno i ona widzi swojego męża (kejwan de’mitchabbran ke’chada we’ihi chamat le’ba’ala), co jest napisane? „Niebiosa opowiadają o chwale El” (ma ketiv? ha’szamajim mesaprim kewod El). „Niebiosa” – to oblubieniec, który wchodzi do chupy (ha’szamajim, da chatan de’aal la’chupa). „Opowiadają” – świecą jak blask szafiru, który świeci i jaśnieje od krańca świata do krańca świata (mesaprim, menaharin ke’zo’hara de’sappir, de’nahir we’zahir mi’sajfei alma we’ad sajfei alma).
Sulam
128) A następnego dnia liczne tłumy, zastępy i obozy zbierają się wokół niej. I ona, i wszyscy oni, wszystkie te zastępy i obozy, czekają na każdego z tych, którzy ją naprawiali, zajmując się Torą tej nocy. Gdy Zeir Anpin i Malchut połączą się razem, a Malchut ujrzy swojego męża, Zeir Anpina, napisano: „Niebiosa opowiadają o chwale Stwórcy”345. „Niebiosa” – to oblubieniec, który wchodzi pod chupę, to jest Zeir Anpin, nazywany „niebiosa”. „Opowiadają” (mesaprim) – to znaczy świecą niczym blask szafiru (sapira), który świeci i lśni od krańca świata do krańca jego.
Wyjaśnienie powiedzianego. Dzień ostatecznej naprawy nazywany jest dniem jutrzejszym, jak napisano: „Dziś, aby je wypełnić, a jutro, aby otrzymać za nie nagrodę”[16]. „Tłumy” – to narody ziemi, które nie służą Stwórcy. „Zastępy” – to ci, którzy służą Stwórcy. „I obozy” – wskazuje na wyższe obozy, to jest na aniołów, którzy towarzyszą duszom, jak napisano: „Gdyż aniołom swoim polecił o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twoich drogach”[17]. „I ona, i wszyscy oni czekają na każdego” – tak jak Stwórca pyta o każdego, tak samo i Szchina czeka na każdego. I dlatego powiedziano: „Gdy Zeir Anpin i Malchut połączą się razem, a Malchut ujrzy swojego męża” – ponieważ nie może ona zobaczyć swojego męża, zanim wszyscy się nie zgromadzą. I jedno zależy od drugiego.
„Niebiosa” – to oblubieniec, który wchodzi pod chupę. Wyjaśnia to w odniesieniu do ostatecznej naprawy, o której powiedziano: „I będzie światło luny jak światło słońca”[18]. I mówi: „Niebiosa” – to oblubieniec, który wchodzi pod chupę”, ponieważ Stwórca nazywany jest niebiosami, a w chwili ostatecznej naprawy nazywa się oblubieńcem, jak powiedziano: „I jak raduje się oblubieniec z oblubienicy, tak rozweseli się tobą twój Stwórca”[19]. Wyjaśnienie. Wszędzie, gdzie powiedziano, że Stwórca zstępuje, chodzi o sąd lub przezwyciężenie (Gwura), ponieważ wskazuje to na obniżenie Jego wzniosłości i Jego poziomu, podczas gdy Jego moc i radość są w miejscu Jego. Jednak w końcu naprawy, gdy wszystkie wady i przewinienia przemienią się w zasługi, ponieważ stanie się jasne, że wszystkie te zstąpienia były jedynie wzniesieniami, Stwórca będzie nazywany oblubieńcem, a święta Szchina – oblubienicą.
Słowo „oblubienica (kala)” wskazuje na zakończenie naprawy (gmar tikun), jak powiedziano: „I było w dniu, gdy zakończył (kalot) Mosze wznoszenie Przybytku”[20] – to jest, zakończył całą pracę związaną z wykonaniem Przybytku i jego wzniesieniem. A słowo oblubieniec (hatan) wskazuje także na zstąpienie, jak powiedziano: „Zstąpił o stopień i wziął sobie żonę”[21]. Jednak to zstąpienie jest większe niż wszystkie wcześniejsze wzniesienia, ponieważ jest to zstąpienie do oblubienicy, Szchiny, w chwili zakończenia naprawy.
Chupa – to zgromadzenie i koncentracja całego światła odbitego, które wyszło dzięki podniesieniu MaN przez sprawiedliwych we wszystkich ziwugach Stwórcy i Jego Szchiny, które objawiły się jedno po drugim we wszystkie dni i czasy przez sześć tysięcy lat. Wszak wszystkie one stały się teraz jednym wielkim światłem, zawierającym w sobie światło odbite, wznoszące się i okrywające Stwórcę i Jego Szchinę, którzy teraz nazywani są oblubieńcem i oblubienicą. I to światło odbite okrywa ich z góry, niczym chupa (ślubny baldachim).
I dlatego sprawiedliwi nazywani są w tym momencie synami chupy, ponieważ każdy ma udział w tej chupie, odpowiadający wielkości MaN, który podniósł w ekran Malchut dla wzniesienia światła odbitego. Dlatego powiedziano, że „Niebiosa” – to oblubieniec, który wchodzi pod chupę. Chodzi o czas zakończenia naprawy, gdy Stwórca nazywany jest oblubieńcem, który w tym momencie wchodzi pod swoją chupę.
I powiedziano: „Opowiadają (mesaprim) – to jest świecą blaskiem szafiru (sapira), który świeci i lśni od krańca świata do krańca jego”. „Opowiadają” – oznacza wielki ziwug, który nastąpi w przyszłości, jak w wyrażeniu „żona łączy się (mesaperet) ze swoim mężem”. A „szafir” – to nazwa świętej Szchiny, jak powiedziano: „A pod jego nogami było jakby dzieło z kamienia szafirowego”[22]. „Blask szafiru” – to jest światło odbite, które ona podnosi z dołu do góry. „Świeci” oznacza światło proste. „Lśni” oznacza światło odbite. I mówi, że dzięki temu wielkiemu ziwugowi, który nastąpi w końcu naprawy i będzie zgromadzeniem wszystkich ziwugów, światło proste i światło odbite tego ziwugu „świeci” i „lśni” od krańca świata do krańca jego. I to oznacza: „Niebiosa opowiadają”.
129) „Wielkość El” – to chwała oblubienicy, która jest nazywana „El”, jak jest napisane: „El zagniewany każdego dnia” (kewod El, da kewod Kalla de’ikrei El, diktiv: El zo’em be’chol jom). Przez wszystkie dni roku jest nazywana „El”, a teraz, gdy weszła do chupy, jest nazywana „wielkość” i jest nazywana „El” (be’chol jomei szatta ikrei El, we’haszta, de’ha a’alat la’chupa, ikrei kewod, we’ikrei El). Chwała nad chwałą, światłość nad światłością, panowanie nad panowaniem (jekar al jekar, nehiru al nehiru, uszol’tan al szol’tan).
Sulam
129) Wielkość Stwórcy (El) – to wielkość oblubienicy, to jest Malchut, która nazywa się El. Napisano: „Stwórca (El) gniewa się każdego dnia”[23]. Przez wszystkie dni roku nazywa się ona El. A teraz, w święto Szawuot, gdy już weszła pod chupę, nazywa się wielkością i nazywa się El. I to wskazuje na chwała nad chwałą, świecenie nad świeceniem i panowanie nad panowaniem.
Wyjaśnienie. Imię „El” – to imię wielkiego miłosierdzia (chesed). Ale napisano: „Stwórca (El) gniewa się każdego dnia” – i wydaje się, że jest to przeciwieństwo miłosierdzia. Rzecz w tym, że jest to wewnętrzny sens wypowiedzi: „I był wieczór, i było rano: dzień jeden”[24]. Wszak święta Szchina – to małe światło dla nocnego panowania, nazywanego „strach niebios”, ponieważ sprawiedliwi muszą podnieść MaN poprzez swoje przebudzenie od dołu i naprawić ją za pomocą ekranu, który podnosi światło odbite. I wtedy napełnienie zstępuje z góry na dół, ale nie inaczej.
Jak napisano: „I Wszechmogący uczynił tak, aby odczuwali przed Nim strach”[25] – ponieważ nie może być przebudzenia od dołu i podniesienia MaN bez strachu. I dlatego powiedziano, że on panuje nocą, ponieważ w wyniku braku światła, to jest stanu nocy, który zawiera w sobie wszystkie sądy i cierpienia, przeciwne właściwości dnia, chesed, powstaje strach przed Nim. I gdyby nie strach, nie objawiłaby się właściwość dnia i poranka.
I to oznacza: „I był wieczór, i było rano: dzień jeden”. Wszak noc również zawiera się w poranku, ponieważ gdyby nie noc, nie byłoby poranka, inaczej być nie może. I dlatego napisano: „Stwórca (El) gniewa się każdego dnia” – ponieważ właściwość miłosierdzia, nazywana El, objawia się jedynie poprzez noc, odczuwaną jako gniew. I dlatego gniew także uznawany jest za miłosierdzie, ponieważ nie jest możliwe, aby miłosierdzie objawiło się w inny sposób. I w tym sensie święta Szchina również nazywa się imieniem El.
I dlatego mówi: „Wielkość Stwórcy (El) – to wielkość oblubienicy, Malchut, która nazywa się El” – to jest w odniesieniu do ustępu „Stwórca (El) gniewa się każdego dnia”, co oznacza, że nie może być dnia bez gniewu nocy. „Przez wszystkie dni roku nazywa się El”. Wszak tak było w sześć dni stworzenia, o każdym z nich powiedziano: „I był wieczór, i było rano: dzień jeden”, albo dzień drugi, i tak dalej. I wynika, że noc zawiera się w pojęciu „dnia”. I dlatego nazywa się ona wtedy przez sześć dni stworzenia, a także przez sześć tysięcy lat imieniem El, którym nazywa się miłosierdzie (chesed).
„A teraz, w święto Szawuot, gdy już weszła pod chupę, nazywa się wielkością i nazywa się El” – ponieważ w czasie wielkiego ziwugu końca naprawy światło luny będzie podobne do światła słońca, jak napisano: „A o zmierzchu nastanie światło”[26]. I okazuje się, że jej stopnie się podwajają, wszak przez sześć tysięcy lat była światłem luny, jak powiedziano: „I był wieczór, i było ranek”. A teraz, gdy sama urosła jak słońce, to jest Zeir Anpin, który nazywa się wielkością, ma wielkość nad wielkością, ponieważ w swojej istocie sama teraz staje się wielkością, wzrastając do poziomu Zeir Anpina. A „wielkość” oznacza „chwałę”. Dlatego powiedziano: „chwała nad chwałą”.
I tak samo „świecenie nad świeceniem” – ponieważ przez sześć tysięcy lat była włączona w światło poranka, jak powiedziano: „I był wieczór, i było ranek: dzień jeden”. Ale teraz, gdy wzrosła jak słońce, sama w swojej istocie stała się światłem. I okazuje się, że ma własne świecenie nad świeceniem w wyniku tego włączenia, które miała wcześniej.
I tak samo „panowanie nad panowaniem” – ponieważ przez sześć tysięcy lat jej panowanie było jedynie we właściwości małego światła, które rządzi nocą. A teraz dodano do niego także panowanie dnia, ponieważ wzrosła, stając się jak światło słońca, które służy panowaniu dnia. I przez to daje nam do zrozumienia, że nie należy mylić się, mówiąc, że gdy wzrosła, stając się jak światło słońca, jej własne stopnie, które miała przez sześć tysięcy lat, zostają unieważnione. Ponieważ tak nie jest, i tutaj jest jedynie dodanie do jej własnych stopni, tak że ma „chwała nad chwałą”.
130) Wtedy, w tej chwili, gdy „niebiosa” wchodzą do chupy i przychodzą, i świecą dla niej (kedein be’hahi sza’ata, de’szamajim aal la’chupa we’atei we’naheir lah), wszyscy przyjaciele, którzy ją przygotowali, wszyscy zostają ogłoszeni tam po imieniu (kol inun chawraya de’atkinu lah, kolhu itparsze be’szmahan taman), jak jest powiedziane: „O dziele rąk Jego opowiada firmament” (ha’hu de’ketiv: u’ma’aseh jadaiw magid ha’rakia). „Dzieło rąk Jego” – to ci, którzy są strażnikami przymierza, są nazywani „dziełem rąk Jego” (ma’aseh jadaiw, ilein inun marej kajyama de’berit, ikron ma’aseh jadaiw). Jak jest powiedziane: „A dzieło rąk naszych umacniaj” (kede’amar: u’ma’aseh jadeinu kon’nehu), to jest przymierze, które trwa i które jest wyryte w ciele człowieka (da berit kajyama de’chatim be’bisra de’bar nasz).
Sulam
130) I w tym czasie, gdy niebiosa, to jest Zeir Anpin, wchodzą pod chupę i zaczynają świecić jej, wszyscy ci przyjaciele, którzy ją naprawiali, zajmując się Torą tej nocy, wszyscy oni są tam znani z imienia, jak napisano: „O dziele rąk Jego opowiada firmament”[27]. „Dzieło rąk Jego” – to posiadacze znaku przymierza, nazywani dziełem rąk Jego. Podobnie jak mówimy: „I dzieło rąk naszych utwierdź”[28]. I to jest znak przymierza wyryty na ciele człowieka.
Wyjaśnienie. Przyjaciele – to podtrzymujący Torę, w której jest czyn, to jest dobro i zło. I nawet te części, które nadal były ich złem bez naprawy, również są znane po swoich świętych imionach. Jak napisano: „O dziele rąk Jego opowiada firmament”357. Wszak firmament – to księga pamięci, światło wielkiego ziwugu, który prowadzi ich do powrotu przez miłość, gdy przewinienia stają się dla nich jak zasługi[29]. I nawet o tych, którzy otwierali usta, by wypowiadać przekleństwa, powiedziano: „Wtedy rozmawiali między sobą bojący się Stwórcy”[30].
W ten sposób to działanie, nazywane „podtrzymujący Torę”, w którym jest dobro i zło, „dla tego, kto dostąpił – dobro, a dla tego, kto nie dostąpił – zło”, teraz wzniosło się, aby stać się całkowicie świętością i przemienia się w „dzieło rąk Jego”. Wszak nawet o tych, którzy nie dostąpili, opowiada firmament: „Wtedy rozmawiali między sobą bojący się Stwórcy”. I okazuje się, że wszyscy jej przyjaciele wykonywali jedynie świętą pracę, ponieważ naprawiali ją dla chupy, i wszyscy oni są znani po swoich imionach.
„I dzieło rąk naszych utwierdź”358. Na pierwszy rzut oka cytowane zdanie wydaje się sprzecznością. Wszak Pismo mówi „dzieło rąk naszych”, a nie „dzieło rąk Jego”. Ale ten ustęp przytaczany jest tylko jako dowód na to, że znak przymierza nazywa się „dziełem rąk naszych”, ponieważ „utwierdź je”358 – to Jesod (podstawa), który służy jako filar i fundament całej budowli. A naprawą Jesoda jest przymierze obrzezania (brit mila). I dlatego znak przymierza nazywa się dziełem rąk naszych, wszak usuwamy napletek z Jesoda, i to jest „dzieło rąk naszych”. Ale to – tylko do zakończenia naprawy.
Jednak po zakończeniu naprawy wszystko objawi się jako „dzieło rąk Stwórcy” i On sam usunie napletek. I dlatego powiedziano: „Dzieło rąk Jego – to posiadacze znaku przymierza”. Wszak wtedy Stwórca sam usunie napletek, jak napisano: „O dziele rąk Jego opowiada firmament”357. I o naprawie przymierza, które teraz nazywa się dziełem rąk naszych, przytacza się dowód z Pisma: „Dzieło rąk naszych utwierdź”358.
131) Rabbi Amnona Saba powiedział tak: „Nie dawaj swoim ustom, by sprowadziły grzech na twoje ciało” (Rab Hamnuna Saba amar hachei: al titen et picha la’achati et besarecha), aby człowiek nie doprowadził swoimi ustami do złych myśli i nie spowodował grzechu w tym świętym ciele, w którym jest wyryte święte przymierze (de’la jeheiw bar nasz pumeih le’meitei le’hirhura bisa, we’jehei garim le’mechatei le’ha’hu besar kodesz da’chatim bei berit kadisza). Bo jeśli tak uczyni, pociągają go do gehinom (de’ilu awed ken, maszchin leih la’gehinom), a ten, który jest nadzorującym gehinom, ma na imię Duma (we’ha’hu de’memune al gehinom, Duma szemeih), i ma z sobą dziesiątki tysięcy aniołów zagłady (we’kama ribo de’malachei chabala ba’hadei), i stoi u wejścia do gehinom (we’kaejm al pitcha de’gehinom). Ale nad tymi, którzy strzegli świętego przymierza w tym świecie, nie ma on władzy, aby się do nich zbliżyć (we’chol inun de’natru berit kadisza be’hai alma, leit leih reszu le’mikrav behu).
Sulam
131) Raw Amnona Saba powiedział: „Nie dawaj swoim ustom wprowadzać w grzech swojego ciała”. Innymi słowy, człowiek nie powinien pozwalać swoim ustom na wywoływanie złej myśli – wszak stanie się ona przyczyną wciągnięcia w grzech świętego ciała, naznaczonego znakiem świętego przymierza. I jeśli postępuje w ten sposób, zostaje pociągnięty do gehinom. A nad gehinom ustanowiony jest władca imieniem Duma, i wraz z nim niezliczone zastępy aniołów zagłady. I on stoi na progu gehinom. Ale do wszystkich tych, którzy przestrzegali świętego przymierza w tym świecie, nie ma on prawa się zbliżyć.
„Powstawanie złej myśli” – to ostrzeżenie dla każdego człowieka, by strzegł swoich ust, i wtedy za pomocą Tory i modlitwy powinien podnieść MaN z prośbą o trwanie w absolutnej czystości. Wszak jeśli sitra achra znajdzie cokolwiek, do czego mogłaby się przyczepić w nim, przejmie jego MaN, a przez to doprowadzi go do wątpliwości wobec Stwórcy, to jest do obcych myśli. I wtedy „staną się one przyczyną wciągnięcia w grzech świętego ciała, naznaczonego znakiem świętego przymierza” – ponieważ poprzez te wątpliwości przyciąga napletek do świętego przymierza, a święta dusza wpada w niewolę sitra achra. I wtedy sitra achra ściąga jego duszę do gehinom. I to podobne jest do tego, co powiedział Rabbi Elazar: „Jeśli człowiek posługuje się słowem, nie znając jego prawdziwego znaczenia, tworzy fałszywy firmament, zwany «tohu (chaos)», i wpada w ręce Lilit”[31]. Jednak tutaj mówi się przede wszystkim o naruszeniu świętego przymierza.
I dlatego mówi o „wciągnięciu w grzech świętego ciała, naznaczonego znakiem świętego przymierza” – chodzi o świętą duszę, która łączy się ze świętym przymierzem i jest przez nie chroniona. Jak napisano: „Z mojego ciała poznam Stwórcę (Eloka)”[32]. Właśnie „z ciała”, ponieważ tak długo, jak człowiek nosi na sobie święty zapis tego przymierza, widzi z niego Stwórcę, właśnie z niego, a święta dusza trzyma się go, znaku przymierza. A jeśli nie dostąpił zasługi – to jest nie uchronił tego znaku – o nim napisano: „Od tchnienia Stwórcy (Eloka) giną”[33].
I dlatego powiedziano tutaj: „I staną się one przyczyną wciągnięcia w grzech świętego ciała” – ponieważ na skutek tych wątpliwości napletek, to jest sitra achra, ponownie zaczyna dotykać świętego przymierza, i przez to boska dusza natychmiast go opuszcza. I dlatego powiedziano w Zoharze, że krzyknęło drzewo: „Nie dotykaj mnie, nikczemniku!”[34]. Wszak drzewo – to Jesod, a ateret Jesod (korona Jesoda) – to Drzewo poznania dobra i zła.
„A nad gehinom ustanowiony jest władca imieniem Duma” – nazywa się on imieniem Duma (דוּמה), które pochodzi od słowa „dmama (cisza)”, ponieważ odbiera mu duszę życia i pozostawia go w milczeniu, to jest bez życia. Ale można to także wyjaśnić inaczej: ponieważ jest to anioł, który przynosi grzesznikowi wątpliwości i sprawia, że myśli Stwórcy wydają się podobne (dome דומה) do myśli człowieka zrodzonego z kobiety. Wszak dopóki człowiek rozumie, że „nasze myśli nie są Jego myślami, a nasze drogi nie są Jego drogami”, to znaczy, że myśl w żaden sposób nie może objąć Stwórcy – ani w Jego zamysłach, ani w Jego zarządzaniu – nie może powstać w nim nawet najmniejsza wątpliwość wobec Stwórcy.
Lecz w wyniku grzechu przyłącza się do niego anioł Duma i zaszczepia w nim ducha głupoty, który mówi, że człowiek zrodzony z kobiety jest podobny do Stwórcy w poznaniu i rozumie. I wtedy człowiek staje się podatny na wszelkie wątpliwości, i ten pociąga go do gehinom. Wszak cała jego siła zawarta jest w imieniu „Duma (דוּמה)”, jak powiedziano: „Któż jest podobny do Ciebie, Władco mocy (gwuros), i kto podobny (dome דומה) do Ciebie, Królu, który uśmierca i ożywia”[35]. I jeśli nie zrozumie właściwie słów „kto podobny do Ciebie”, tam znajduje się śmierć. A w zrozumieniu tego, że nie ma nikogo podobnego do Niego, zawarte jest życie.
Dlatego powiedziano: „I wraz z nim niezliczone zastępy aniołów zagłady” – to znaczy, że wątpliwości, które on przynosi człowiekowi, są niezliczone i nie mają końca. „I on stoi na progu gehinom” – i wszyscy oni znajdują się u wejścia do gehinom. Innymi słowy, to właśnie jest wejście, przez które człowieka wciąga się do gehinom, ale samo w sobie nie jest jeszcze gehinom.
„Ale do wszystkich tych, którzy przestrzegali świętego przymierza w tym świecie, nie ma on prawa się zbliżyć”. Innymi słowy, mimo że nie są oni całkowicie czyści i nadal istnieje w nich działanie ujawniania „dobra” i „zła”, to jednak jeśli strzegą świętego przymierza w taki sposób, że człowiek nigdy nie popada w wątpliwość, anioł Duma nie ma pozwolenia, by ściągnąć go do gehinom.
132) Król Dawid, w chwili gdy przydarzyło mu się to wydarzenie, przestraszył się (Dawid Malka be’sza’ata de’eira leih ha’hu owda, dachil). W tej chwili Duma wzniósł się przed Świętym, niech będzie błogosławiony (be’hahi sza’ata salik Duma kamei Kadosz Baruch Hu). Powiedział Mu: „Panie świata, w Torze jest napisane: „A człowiek, który cudzołoży z żoną innego…”, i jest napisane: „I do żony swojego bliźniego…” (wa’amar leih: mare de’alma, ketiv ba’Tora: we’isz aszer jinaf et eszet isz, u’ketiv: we’el eszet amit’cha we’go’). Dawid, który naruszył przymierze w nieczystości, co z nim?” (Dawid de’kilkel berit be’erwa, mahu). Święty, niech będzie błogosławiony, powiedział mu: „Dawid jest sprawiedliwy i święte przymierze trwa w swoim naprawieniu (amar leih Kadosz Baruch Hu: Dawid zaka’a ihu, u’berit kadisza al tikunei kajma). Ponieważ jest jawne przede Mną, że Batszewa była mu przeznaczona od dnia, gdy świat został stworzony” (de’ha glei kaddamai de’izdamnat leih Bat Szewa mi’joma de’itbrei alma).
Sulam
132) Król Dawid, w chwili gdy wydarzyło się z nim to zdarzenie, przestraszył się. Natychmiast powstał Duma, stanął przed Stwórcą i powiedział Mu: „Władco świata, powiedziano w Torze: «Każdy, kto będzie cudzołożył z zamężną kobietą… będzie skazany na śmierć»[36], a także powiedziano: «I z żoną bliźniego swego nie kładź się»[37]. Dawid, który splamił swój przymierze cudzołóstwem – kim on jest?” Powiedział mu Stwórca: „Dawid jest sprawiedliwym, a święte przymierze pozostało nienaruszone, ponieważ jawne jest przede Mną, że Bat-Szewa została mu przeznaczona od dnia stworzenia świata”.
Wyjaśnienie. Chociaż nie zgrzeszył, jak napisano: „Ten, kto mówi, że Dawid zgrzeszył, nie inaczej jak się myli”[38], to jednak ogarnął go strach z powodu oskarżenia Dumy, jakby rzeczywiście zgrzeszył. Powiedziano w Torze: „Każdy, kto będzie cudzołożył z zamężną kobietą… będzie skazany na śmierć”. I napisano: „I z żoną bliźniego swego nie kładź się”. Zohar przytacza dwa ustępy – jeden o karze, drugi o przestrodze.
I odpowiedział mu Stwórca, że Dawid nie miał grzesznych myśli, ponieważ Bat-Szewa była jego małżonką od stworzenia świata[39]. A w takim przypadku nie naruszył swojego przymierza, „i święte przymierze pozostało nienaruszone”. I kiedy jej pożądał, to pożądał swojej. A przyczyna, dla której Uriasz wziął ją przed Dawidem, polega na tym, że Uriasz wziął ją z miłosierdzia, choć nie należała do niego, i należy to zrozumieć[40]. Wszak zachar i nukwa (męska i żeńska część) – to dwie połówki „ciała (guf)”, a w takim przypadku, jeśli ona stanowi połowę „ciała (guf)” króla Dawida, jakże wziął ją Uriasz, nie mający z nią żadnego związku?
Rzecz w tym, że Bat-Szewa rzeczywiście jest nukwą Dawida od dnia stworzenia świata. Wszak Dawid – to zachar (męska część) w Malchut, a Bat-Szewa – to nukwa (żeńska część) w Malchut. Jednak tak jak w czasie naprawy Malchut dla narodzin światów nastąpiło wzniesienie Malchut do Biny, aby osłodzić ją właściwością miłosierdzia, tak samo Bat-Szewa potrzebowała tego osłodzenia w GaR, ponieważ bez tego osłodzenia nie była w ogóle zdolna urodzić duszy króla Salomona. A Uriasz-Chittyjczyk był bardzo wyniosłą duszą, ponieważ całkowicie należał do właściwości GaR. I jego imię jest tego dowodem: „Or Jud-Hej (אור יה, światło Stwórcy)” – ponieważ nie było w nim niczego z właściwości WaK, to jest „Waw-Hej וה”. I dlatego, aby osłodzić Bat-Szewę właściwością rachamim, wziął ją Uriasz, to jest GaR, i dzięki niemu została osłodzona. I po tym stała się godna królestwa Israela. I dlatego powiedziano, że „Uriasz wziął ją z miłosierdzia”370 – aby osłodzić ją miłosierdziem, to jest imieniem „Jud-Hej יה” w Uriaszu (אוריה). I dlatego wziął ją, choć nie należała do niego.
133) Powiedział mu: „Jeśli przed Tobą jest to jawne, to przed nim nie było jawne” (amar leih: i kamech glei, kameih la glei). Powiedział mu: „Ponadto wszystko było dozwolone, ponieważ wszyscy, którzy wychodzili na wojnę, nie wychodzili, dopóki nie dali swojej żonie glejtu rozwodowego” (amar leih: u’tu be’heter hawa ma da’hawa, de’ha kol inun de’aalu le’krava, la aal chad minajhu ad de’aftar be’get le’ints’tei). Powiedział mu: „Jeśli tak, to powinien był czekać trzy miesiące, a nie czekał” (amar leih: i hachei, hawa leih le’orcha telat jarchi we’la orich). Powiedział mu: „Na czym się opiera to słowo? Na miejscu, gdzie obawiamy się, że może być brzemienna. A przed Mną jest jawne, że Uria nigdy do niej nie zbliżył się” (amar leih: be’mai okim mila? be’atar de’chajiszynan de’hi me’uberet, we’galei kaddamai de’Urija la karew bah le’almin). Ponieważ Moje Imię jest w nim wyryte na świadectwo, jak jest napisane „Urija” i jak jest napisane „Urijahu”, Moje Imię jest w nim zapieczętowane, że nigdy z nią nie współżył (de’ha szmi chatim be’gaweih le’sahaduta, ketiv Urija, u’ketiv Urijahu, szmi chatum ba’hadei, de’la szimesz bah le’almin).
Sulam
133) Duma powiedział do Niego: „Chociaż przed Tobą jest to jawne, przed nim nie jest”. Powiedział mu Stwórca: „I poza tym wszystko, co się wydarzyło, stało się zgodnie z prawem. Wszak ci, którzy idą na wojnę, nie wychodzą, nie wręczywszy swojej żonie listu rozwodowego”. Powiedział Mu Duma: „W takim razie powinien był czekać trzy miesiące, a on nie czekał”. Powiedział mu Stwórca: „O czym to powiedziano? Jedynie o przypadku, gdy obawiamy się, że mogła zajść w ciążę. Ale jawne jest przede Mną, że Uriasz nigdy się do niej nie zbliżył, wszak Moje imię zostało na nim zapieczętowane jako świadectwo. Wszak zapisane jest «Uriasz (אוריה)»” – litery „Or Jud-Hej (אור יה, światło Stwórcy)”, „i zapisane jest «Uriaszu (אוריהו)»” – litery „Or Jud-Hej-Waw (אור יהו)”. „Moje imię zostało na nim zapieczętowane jako świadectwo, że nigdy się do niej nie zbliżył”.
Wyjaśnienie powiedzianego. W jaki sposób imię „Jud-Hej (יה)”, zawarte w imieniu Uriasza (אוריה), może świadczyć o tym, że nigdy nie dotknął Bat-Szewy? Wyjaśnia się to za pomocą przypowieści proroka Natana[41], który porównuje Dawida do bogatego, Uriasza do biednego, Bat-Szebę do owieczki biednego, a sitra achra do przybysza. I mówi, że biedny nie ma niczego oprócz jednej małej owieczki.
Ale rzecz w tym, że Uriasz należał do właściwości GaR, której brakuje WaK. I dlatego Zohar precyzuje: „Wszak zapisane jest «Uriasz (אוריה)» i zapisane jest «Uriaszu (אוריהו)»”. I gdy zapisane jest „Uriaszu (אוריהו)”[42], to zawiera w sobie „Jud-Hej-Waw (יהו)”, gdzie „Jud-Hej (יה)” to GaR, a „Waw (ו)” to WaK. Ale tutaj zapisane jest tylko „Uriasz (אוריה)” – bez „Waw (ו)”, aby pokazać, że nie było w nim niczego z właściwości WaK, a jedynie Hochma, której brakuje chasadim. I dlatego uważany jest za biednego, „bez wszystkiego”, ponieważ pod słowem „wszystko” rozumiane jest światło chasadim.
Dlatego powiedziano: „Oprócz jednej małej owieczki, którą kupił i wykarmił”[43] – chodzi o Bat-Szebę, którą wziął sobie. Wskazuje to, że nie jest ona częścią jego duszy, a jedynie wziął ją sobie, aby dawać jej siłę życia i naprawiać poprzez miłosierdzie. I to jest sens słów: „Którą kupił i wykarmił”. I mówi jeszcze: „I wychowała się u niego razem z jego synami”373 – oznacza to, że przekazał jej swoją wielkość (gadlut), tak samo jak swoim synom, to jest w sposób opisany: „Jeden kawałek chleba jadła z nim, z jego kubka piła i na jego piersi spała”373. Ale nie należy się mylić, myśląc, że także się do niej zbliżył. I dlatego ustęp kończy się słowami: „I była dla niego jak córka”373 – ale nie jak kobieta.
W ten sposób powiedziane świadczy, że Uriasz nie zbliżył się do niej. Ale Zohar wyjaśnia przyczynę, dla której się do niej nie zbliżył, i dlatego powiedziano: „Wszak zapisane jest «Uriasz (אוריה)» i zapisane jest «Uriaszu (אוריהו)» – Moje imię zostało na nim zapieczętowane jako świadectwo, że nigdy się do niej nie zbliżył”. Innymi słowy, imię „Jud-Hej (יה)” – bez „Waw (ו)”, co wskazuje na brak chasadim, to jest „Waw (ו)”, i dlatego nie mógł się do niej zbliżyć, ponieważ nie może być ziwugu bez światła chasadim. I okazuje się, że imię „Jud-Hej (יה)”, zapieczętowane w jego imieniu, świadczy o nim, że w ogóle nie mógł dokonać z nią ziwugu.
134) Powiedział mu: „Panie świata, oto co powiedziałeś. Jeśli przed Tobą było jawne, że Urija nie współżył z nią, to czy przed nim również było to jawne? Powinien był zostawić ją na trzy miesiące” (amar leih: mare de’alma, ha ma da’amarit, i kamech glei de’la szachiw ba’hadah Urija, kameih mi glei? Hawa leih le’orcha lah telat jarchi). „A ponadto, jeśli wiedział, że nigdy z nią nie współżył, dlaczego Dawid posłał do niego i rozkazał mu, aby spał ze swoją żoną? Jak jest napisane: «Idź do swego domu i umyj swoje nogi»” (u’tu i jada de’la szachiw ba’hadah le’almin, amai szadar lah Dawid u’fekid aleih le’szammasha be’ints’tei, de’ketiv: red le’veitecha u’rachatz raglecha).
Sulam
134) Powiedział do Niego: „Władco świata! Właśnie o tym mówię. Jeśli przed Tobą jest jawne, że Uriasz nie spał z nią, to komu jeszcze jest to jawne? Powinien był czekać trzy miesiące. A poza tym, jeśli powiesz, że Dawid wiedział, że tamten nigdy z nią nie spał, to dlaczego Dawid go wysłał, nakazując mu połączyć się ze swoją żoną, jak napisano: «Wejdź do swojego domu i obmyj swoje nogi»[44]?”
135) Powiedział mu: „Z pewnością nie wiedział, ale czekał dłużej niż trzy miesiące, ponieważ minęły cztery miesiące” (amar leih: wadai la jada, aval jatir mi’telat jarchi orich, de’ha arba jarchi hawu). „Tak nauczyliśmy się, że dwudziestego piątego nisan Dawid ogłosił wezwanie w całym Israelu, i byli z Joawem przez siedem dni siwan, a potem poszli i zniszczyli ziemię synów Amonu” (de’hachei taninan, be’chamisza we’esrin de’nisan a’awar Dawid karuza be’chol Israel, wa’hawu im Joaw be’sziwa jomin de’siwan, wa’azalu wa’chawalu ar’a di’bnei Ammon). Byli tam przez siwan, tamuz, aw i elul (siwan, we’tamuz, we’aw, we’elul, isztahu szam). A dwudziestego czwartego elul wydarzyło się to, co się wydarzyło z Batszewą, i w Jom Kipur Święty, niech będzie błogosławiony, przebaczył mu ten grzech (u’be’arba’a we’esrin be’elul hawa ma da’hawa mi’Bat Szewa, u’be’joma de’kipurei machal leih Kadosz Baruch Hu ha’hu chowa). A są tacy, którzy mówią, że siódmego adar Dawid ogłosił wezwanie, zgromadzili się piętnastego ijar, a piętnastego elul wydarzyło się to, co się wydarzyło z Batszewą (we’it de’amrei: be’zajn be’adar a’awar karuza, we’itkaneszu be’chamiszar de’ijar, u’be’chamiszar be’elul hawa ma da’hawa mi’Bat Szewa). I w Jom Kipur ogłoszono: „Także Stwórca przeniósł twój grzech, nie umrzesz” (u’be’joma de’kipura itbeszar: gam Haszem he’ewir chata’atecha, lo tamut). Co oznacza „nie umrzesz”? Nie umrzesz z ręki Dumy (mai lo tamut? lo tamut bi’jada de’Duma).
Sulam
135) Powiedział mu: „Nie ma wątpliwości, że on nie wiedział. Jednak czekał dłużej niż trzy miesiące, wszak minęły cztery miesiące. Piętnastego nisan Dawid ogłosił w całym Israelu dekret o wyruszeniu na wojnę. Siódmego siwan, pod dowództwem Joawa, wyruszyli i zniszczyli ziemię Ammonitów. I pozostali tam przez siwan, tamuz, aw i elul. A dwudziestego czwartego elul wydarzyło się to, co wydarzyło się z Bat-Szewą. I w Dniu Przebaczenia Stwórca odpuścił mu ten grzech. Ale niektórzy mówią, że ogłosił dekret siódmego adar, a zgromadzili się piętnastego ijar, a piętnastego elul wydarzyło się to, co wydarzyło się z Bat-Szewą, i w Dniu Przebaczenia stało się to jawne, jak napisano: «I Stwórca zdjął twój grzech – nie umrzesz»[45]. Co znaczy «nie umrzesz»? Nie umrzesz z ręki Dumy”.
Wyjaśnienie powiedzianego. Duma jest ustanowiony nad karaniem za cudzołóstwo. Ale ten grzech został mu (Dawidowi) odpuszczony w Dniu Przebaczenia. I okazuje się, że nie umrze z ręki Dumy. Jednak jego śmierć nastąpiła za grzech związany z Uriaszem, którego zabił mieczem Ammonitów. Jak napisano: „Wszak Dawid czynił to, co prawe w oczach Stwórcy, i nie odstępował przez wszystkie dni swojego życia od wszystkiego, co mu nakazał, poza sprawą Uriasza-Chittyjczyka”[46]. I to oznacza, co powiedział mu prorok: „Nie umrzesz”375 – z ręki Dumy, który wymierza karę za cudzołóstwo, a jedynie za to, co stało się z Uriaszem-Chittyjczykiem.
136) Duma powiedział: „Panie świata, mam jedno słowo przeciwko niemu. On sam otworzył swoje usta i powiedział: „Na życie Stwórcy, człowiek, który to uczynił, jest winien śmierci” i tym samym wydał na siebie wyrok, mam więc nad nim władzę” (amar Duma: mare de’alma, ha mila chada it li gabei, de’ihu patach pumeih wa’amar: chai Haszem, ki ben mavet ha’isz ha’ose zot, we’ihu dan le’naf’szei. Tronia it li aleih). Powiedziano mu: „Nie masz nad nim władzy, ponieważ on wyznał przede Mną i powiedział: „Zgrzeszyłem wobec Stwórcy”, nawet jeśli faktycznie nie zgrzeszył (amar leih: leit lach reszu, de’ha odei le’gabai wa’amar: chata’ati la’Haszem, we’af al gaw de’la chav). Ale za to, w czym zawinił wobec Uriaha, został na niego spisany wyrok i przyjął go” (awal be’ma de’chata be’Urija, onasza ketavit aleih, we’kibel). Natychmiast Duma wrócił na swoje miejsce ze smutkiem w duszy (mijad ahadar Duma le’atreih be’pachei nefesz).
Sulam
136) Duma powiedział do Niego: „Władco świata! Mam jedno pytanie dotyczące niego. Wszak swoimi własnymi ustami powiedział: «Na życie Stwórcy, człowiek, który to uczynił, godzien jest śmierci!»[47] i tym samym skazał siebie na śmierć. Dlatego mam nad nim władzę” – aby wydać go na śmierć. Powiedział mu Stwórca: „Nie masz prawa skazać go na śmierć, ponieważ pokutował przede Mną, mówiąc: «Zgrzeszyłem wobec Stwórcy»375, choć nie zgrzeszył. Lecz za swój grzech w zabójstwie Uriasza zapisałem mu karę i już ją otrzymał”. Natychmiast Duma powrócił na swoje miejsce w wielkiej złości.
Wyjaśnienie powiedzianego. Przykazanie obrzezania jest związane ze znakiem przymierza imienia Stwórcy (Eloka)[48]. I oto w literze „hej ה” imienia Eloka (אלוה), to jest w Malchut, zawarte są dwie kropki – sąd i miłosierdzie[49]. I cała naprawa przymierza polega na tym, aby siła sądu była ukryta i schowana, a miłosierdzie objawione, i wtedy nad nim przebywa imię Eloka. Wszak mimo że jest tam również Malchut, na którą zostało dokonane pierwsze skrócenie, i jest ona właściwością sądu, z której czerpią wszystkie zewnętrzne (pragnienia), to jednak, ponieważ została ukryta i zniknęła, a objawiła się jedynie właściwość miłosierdzia, wychodząca z Biny, zewnętrzne (pragnienia) nie mają siły, by się z nią połączyć.
„Lecz do wszystkich tych, którzy przestrzegali świętego przymierza w tym świecie, nie ma on prawa się zbliżyć”378. Jednak ten, kto narusza to przymierze, objawia właściwość sądu w Malchut, to jest w literze „hej ה” imienia Eloka (אלוה), i natychmiast wszystkie zewnętrzne (pragnienia) przybliżają się do niej, aby czerpać z niej pożywienie. Wszak ona jest ich udziałem i całym ich pożywieniem. I dlatego święta dusza natychmiast odchodzi, to jest imię Eloka.
Dawid należał do Malchut, osłodzonej właściwością miłosierdzia, i dlatego musiał zachować szczególną ostrożność, aby nie objawiła się w nim właściwość sądu, zawarta w Malchut. I ponieważ powiedział: „Na życie Stwórcy, człowiek, który to uczynił, godzien jest śmierci!”377 i sam wydał wyrok na tego, kto naruszył przymierze i oddał owieczkę biednego przybyszowi, to jest innej stronie (sitra achra), że ten godzien jest śmierci, objawiło się teraz, że sam musi stanąć przed sądem sitra achra, to jest anioła Dumy, i dlatego chciał on zawładnąć duszą Dawida. Wszak przez te słowa objawiła się siła sądu, która była ukryta i zakryta w nim.
I to jest sens słów anioła Dumy: „Mam jedno pytanie dotyczące niego. Wszak swoimi własnymi ustami powiedział: «Na życie Stwórcy, człowiek, który to uczynił, godzien jest śmierci!»[50] i tym samym skazał siebie na śmierć” – słowami skazującymi na śmierć tego, kto naruszył przymierze. I okazuje się, że sam wydał na siebie wyrok śmierci, ponieważ w ten sposób objawiła się właściwość sądu, ukryta i zakryta w jego duszy. „Dlatego mam nad nim władzę” – to jest mam nad nim władzę, która pozwala mi czerpać z jego duszy.
I to jest sens powiedzianego do niego przez Stwórcę: „Nie masz prawa skazać go na śmierć, ponieważ pokutował przede Mną, mówiąc: «Zgrzeszyłem wobec Stwórcy»375, choć nie zgrzeszył”. Tym samym swoimi własnymi słowami, którymi skazał siebie na śmierć, objawił właściwość sądu wobec sitra achra, tak jak ten, kto narusza swoje przymierze. I anioł Duma chciał zawładnąć jego duszą i wciągnąć ją do gehinom. Powiedział Stwórca, że już pokutował i żałował za cudzołóstwo, choć nie popełnił w tym żadnego grzechu. W ten sposób to pokutowanie go ocaliło, mimo że skazał siebie na śmierć. I dlatego „nie masz prawa” się do niego zbliżyć.
„Lecz za swój grzech w zabójstwie Uriasza zapisałem mu karę i już ją otrzymał” – to jest „za grzech zabójstwa Uriasza mieczem Ammonitów, już otrzymał ode Mnie swoją karę i nie masz tutaj nic do zrobienia. Wszak odpowiadasz jedynie za cudzołóstwo”. „Natychmiast Duma powrócił na swoje miejsce w wielkiej złości” – to jest na swoje miejsce przy wejściu do gehinom.
137) I dlatego Dawid powiedział: „Gdyby nie Stwórca, który był moją pomocą, niemal zamieszkałaby moja dusza u Dumy” (we’al da amar Dawid: lulai Haszem ezrata li, kim’at szachna Duma naf’szi). „Gdyby nie Stwórca, który był moją pomocą” – czyli Ten, który był moim opiekunem (lulai Haszem ezrata li, da’hawa apotrop’a dili). „Niemal zamieszkała…” – co oznacza „niemal”? Jak cienka nić (kim’at szachna… mahu kim’at? Ke’chuta dakkik). Taka była miara, jaka dzieliła mnie od strony przeciwnej, dokładnie taka była miara, że moja dusza nie zamieszkała u Dumy (ke’szi’ura de’it bejni u’bein sitra achora, ke’hahu szi’ura hawat de’la szachna Duma naf’szi).
Sulam
137) I o tym powiedział Dawid: „Gdyby Stwórca mi nie pomógł, to już za chwilę dusza moja byłaby bezgłośna”[51]. „Gdyby Stwórca mi nie pomógł” – to znaczy, gdyby nie stał się moim strażnikiem i opiekunem przeciwko aniołowi Dumie, „to już za chwilę dusza moja byłaby bezgłośna (duma)”. „Już za chwilę” – to znaczy na tyle cienką nitką oddzielony jestem od innej strony, aby dusza moja nie stała się „bezgłośna (duma)” – to jest nie wpadła w ręce anioła Dumy w gehinom.
Wyjaśnienie powiedzianego. Dawid – to Malchut, i o niej powiedziano: „Jej nogi schodzą do śmierci”[52]. Wszak jest ona końcem świętości, z której czerpią sitra achra i klipot, jak powiedziano: „A Jego królestwo (Malchut) panuje nad wszystkim”[53]. Jednak gdy Malchut jest naprawiona właściwością miłosierdzia[54], uważa się ją za dwie kropki – kropkę sądu pochodzącą z niej samej i kropkę miłosierdzia, którą otrzymała od Biny, i sąd w niej jest niewidoczny i ukryty, a jedynie miłosierdzie jest w niej objawione.
Dzięki tej naprawie sitra achra ma jedynie słabe promieniowanie od świecenia Malchut, i jest to tylko właściwość „szoresz (korzeń)”, wystarczająca dla istnienia klipot. Jednak nie mają one żadnej siły do rozprzestrzeniania się. I ten korzeń nazywa się także „cienką nitką”, co oznacza, że grzechy mają subtelny korzeń. Jak powiedzieli mędrcy: „Na początku jest jak pajęczyna, a na końcu staje się jak jarzmo wołu”[55]. I jest on nazywany cienkim, ponieważ sąd jest niewidoczny i ukryty w kropce miłosierdzia.
Jednak ten, kto narusza Jego przymierze, powoduje ujawnienie kropki sądu w Malchut. I wtedy klipot zbliżają się do niej i, czerpiąc w pełni z jej obfitości, uzyskują siłę do szerokiego rozprzestrzenienia się. A człowiek, który to czyni, własnymi rękami niszczy swoją duszę, jak powiedziano: „Od tchnienia Stwórcy giną”363. Ale gdy dostępuje zasługi, dokonuje powrotu i ponownie naprawia Malchut poprzez właściwość miłosierdzia. I to nazywa się „powrotem (teszuwą תשובה)”, od słów „taszuw hej תשוב ה (zwróć hej)”, to jest przywraca ją na swoje miejsce w właściwości miłosierdzia, a siła sądu ponownie ukrywa się w niej i objawia się jedynie jako słabe promieniowanie.
„Gdyby Stwórca mi nie pomógł”381 – gdyby nie stał się moim strażnikiem i opiekunem” – to znaczy, że przyjął jego skruchę i oddalił anioła Dumę na swoje miejsce, ponieważ ponownie zwrócił Malchut na jej miejsce, do właściwości miłosierdzia, a z właściwości sądu pozostawił tylko słabe promieniowanie. „Już za chwilę”381 – to znaczy na tyle cienką nitką oddzielony jestem od innej strony” – to znaczy tylko w tym niewielkim stopniu, który musi pozostać między Malchut a sitra achra, aby zapewnić jej istnienie poprzez słabe świecenie, nazywane cienką nitką, „to znaczy na tyle cienką nitką oddzielony jestem od innej strony, aby dusza moja nie stała się «bezgłośna (duma)»”. I ta miara ocaliła Dawida od wpadnięcia w ręce anioła Dumy. Innymi słowy, gdyby siła sądu w Malchut nie stała się ponownie cienką nitką, już znalazłby się w rękach Dumy.
138) I dlatego człowiek powinien uważać, aby nie mówił słów jak Dawid (u’begin kach ba’ei le’istamra bar nasz de’la jeima mila ke’Dawid), ponieważ nie będzie mógł powiedzieć Dumie: „To był błąd”, tak jak to było u Dawida, a Święty, niech będzie błogosławiony, pokonał go w sądzie (begin de’la jachil le’meimar le’Duma: ki szgaga hi, ke’ma da’hawa le’Dawid, we’natzach leih Kadosz Baruch Hu be’dina). „Dlaczego ma się rozgniewać Elohim na twój głos” – na ten głos, który wypowiedział (lama jikzof ha’Elohim al kolech, al ha’hu kol de’ihu amar). „I zniszczyć dzieło rąk twoich” – to jest święte ciało, święte przymierze, które zostaje uszkodzone i zostaje pociągnięte do gehinom przez rękę Dumy (we’chibel et ma’ase jadaicha, da besar kodesz berit kadisza de’pagem we’itmaszach be’gehinom al jeda de’Duma).
Sulam
138) Dlatego człowiek powinien wystrzegać się mówienia czegoś podobnego do tego, co powiedział Dawid. Wszak nie może powiedzieć aniołowi Dumie: „To pomyłka”[56], jak w przypadku Dawida, kiedy Stwórca wygrał sprawę przeciwko niemu (przeciwko Dumie). „Po co miałbyś gniewać Stwórcę swoim głosem”386 – głosem, który to wypowiedział, „i niszczyć dzieło swoich rąk”386 – innymi słowy, święte ciało, to jest święte przymierze, które naruszył, i zostaje wciągnięty do gehinom przez anioła Dumę.
Wyjaśnienie powiedzianego. Istnieją dwa rodzaje powrotu:
- Powrót ze strachu, gdy przewinienia stają się dla niego jak błędy[57];
- Powrót z miłości, gdy przewinienia stają się dla niego jak zasługi387.
Rzecz w tym, że do czasu ostatecznej naprawy, dopóki w świecie potrzebna jest jeszcze siła sądu, jak napisano: „A Stwórca uczynił tak, aby odczuwano przed Nim strach”[58], Malchut, niezależnie od wszystkiego, musi podtrzymywać istnienie sitra achra w stopniu słabego świecenia, aby klipot i sitra achra nie zniknęły całkowicie. I dlatego cała naprawa Malchut zawiera się w dwóch kropkach – miłosierdzia i sądu. Jedynie sąd jest ukryty i schowany, a miłosierdzie objawione. I dlatego istnieje w niej strach, ponieważ należy do właściwości „Drzewo poznania dobra i zła”: jeśli człowiek dostępuje zasługi – staje się dla niego dobrem, a jeśli nie – złem.
I okazuje się, że powrót, który dokonujemy przez sześć tysięcy lat, to jedynie „powrót ze strachu, gdy przewinienia stają się dla niego jak błędy”. Wszak dzięki powrotowi ponownie sprowadzamy Malchut do właściwości miłosierdzia, a sąd pozostaje w niej ukryty jako „słabe promieniowanie” i „cienka nić”, ponieważ Malchut nadal musi pozostać we właściwości strachu. I dlatego nazywa się to powrotem ze strachu.
I ta cienka nić, która musi pozostać, nazywa się „błędy”, ponieważ błądzący nie popełnia grzechu świadomie, lecz błędy prowadzą człowieka do grzechów z premedytacją. Wszak człowiek nie popełni grzechu z premedytacją, jeśli wcześniej nie popadnie w jakieś błędne przekonanie. I właśnie ta cienka nić pozostaje w Malchut. Wszak chociaż rzeczywiście pozostaje, to nie jest to grzech, i jedynie dlatego, że ten sąd jest ukryty, dochodzimy do przewinień. I dlatego powiedzieli mędrcy: „Na początku jest on jak włos” – to jest jak ta cienka nić, a potem, jeśli nie strzeże się przymierza, jak należy, „staje się jak jarzmo wołu”385 – ponieważ objawia się właściwość sądu w Malchut.
I to oznacza, że Duma „stoi na progu gehinom”, ponieważ reprezentuje siłę tej cienkiej nici, która jest tylko progiem, o którym powiedziano, że „na początku jest jak włos”. I dlatego ten rodzaj naszego powrotu jest traktowany jako odkupienie naszych grzechów i przemiana ich w błędy, ponieważ pozostaje cienka nić, mogąca doprowadzić nas do grzechów z premedytacją. A drugi rodzaj powrotu, z miłości, sprawia, że przewinienia stają się zasługami[59].
„Dlatego człowiek powinien wystrzegać się mówienia czegoś podobnego do tego, co powiedział Dawid” – to znaczy, nie powinien mówić niczego, co prowadzi do objawienia właściwości sądu w Malchut, jak uczynił Dawid, ponieważ nie może powiedzieć aniołowi Dumie, że „to pomyłka”. Wszak nie ma pewności, że od razu będzie w stanie dokonać powrotu, aby jego przewinienie zostało mu odpuszczone, jak gdyby było jedynie błędem, tak jak stało się to z Dawidem, „gdy Stwórca wygrał sprawę przeciwko niemu (przeciwko Dumie)”.
Wszak ponieważ Dawid „czynił to, co prawe w oczach Stwórcy”[60] i nie miał żadnego przewinienia „przez wszystkie dni swojego życia”390, „poza sprawą Uriasza”390, to Stwórca stał się „jego strażnikiem i opiekunem” i natychmiast pomógł mu dokonać powrotu. I jego grzech został odkupiony, stając się całkowicie podobnym do błędu, jak powiedziano: „Gdyby Stwórca mi nie pomógł, to już za chwilę dusza moja byłaby bezgłośna”381. Jednak inni ludzie powinni się obawiać, ponieważ nie będą w stanie powiedzieć przed aniołem, że „to pomyłka”, i wpadną w ręce Dumy w gehinom.
„I niszczyć dzieło swoich rąk” – innymi słowy, święte ciało, to jest święte przymierze, które naruszył, i zostaje wciągnięty do gehinom przez anioła Dumę. Naprawa świętego przymierza nazywa się dziełem naszych rąk, jak napisano: „I dzieło rąk naszych utwierdź”[61]. A święta dusza nazywana jest świętym ciałem, jak powiedziano: „Z mojego ciała poznam Stwórcę”[62], ponieważ na skutek objawienia sądu w Malchut narusza się naprawa przymierza, i jego dusza zostaje wciągnięta do gehinom przez Dumę.
„I dlatego: «O dziele rąk Jego opowiada firmament»[63]”. Słowa „I dlatego” wskazują na wszystko, co powiedział dalej Raw Amnona Saba[64]. Wszak po tym, jak szczegółowo wyjaśnił naprawę przymierza, zarówno poprzez nagrodę, jak i poprzez karę, i że z tego powodu naprawa przymierza nazywa się dziełem naszych rąk, wyjaśnia ostateczną naprawę w tym dniu, gdy niebiosa staną się oblubieńcem, wchodzącym pod swoją chupę z oblubienicą. I dlatego mówi się tutaj o końcu naprawy: „O dziele rąk Jego opowiada firmament”. Wszak wtedy objawi się, że wszystkie te naprawy nie są dziełem naszych rąk, lecz dziełem rąk Jego. I o tym opowiada firmament, na który został dokonany wielki ziwug „Raw Pealim we-Mekabceel (wielce działający, zbierający)”[65]. I „opowiada” oznacza objawienie zstąpienia dobra.
I wiedz, że w tym zawarta jest cała różnica między tym światem przed naprawą a stanem jego ostatecznej naprawy. Wszak przed swoją ostateczną naprawą Malchut nazywa się Drzewem poznania dobra i zła, ponieważ Malchut – to zarządzanie Stwórcy, które objawia się w tym świecie. A dopóki przyjmujący nie osiągną zakończenia naprawy, gdy będą w stanie przyjąć doskonałe dobro, zaplanowane dla nas przez Stwórcę w zamyśle stworzenia, zarządzanie musi odbywać się poprzez dobro i zło, nagrodę i karę. Wszak nasze pragnienia przyjmowania nadal są splamione przyjmowaniem dla siebie, które nie tylko jest bardzo ograniczone w swoich właściwościach, ale także oddziela nas od Stwórcy.
A doskonałe dobro, w nieograniczonej mierze, zaplanowane dla nas przez Stwórcę, można otrzymać jedynie w obdarzaniu, które jest rozkoszowaniem się bez żadnego ograniczenia i skrócenia. Podczas gdy przyjmowanie dla siebie jest bardzo ograniczone i krótkotrwałe, ponieważ nasycenie natychmiast gasi przyjemność. Dlatego powiedziano: „Wszystko uczynił Stwórca dla Siebie”[66] – to znaczy wszystkie działania, które zachodzą w świecie, zostały pierwotnie stworzone jedynie w celu sprawienia Mu przyjemności.
I staje się oczywiste, że ludzie w sprawach świata działają całkowicie przeciwnie do tego, w jakim celu zostali pierwotnie stworzeni. Stwórca mówi: „Cały świat został stworzony dla Mnie”, jak napisano: „Wszystko uczynił Stwórca dla Siebie”396. I również: „Każdego, kto nazwany jest Moim imieniem, dla Mojej chwały stworzyłem go”[67].
Ale nasze podejście jest całkowicie przeciwne. Twierdzimy, że cały świat został stworzony jedynie dla nas. I chcemy napełnić nasze wnętrze, pochłaniając wszystkie dobra świata dla własnej przyjemności i próżności. Dlatego nie dziwi, że jeszcze nie jesteśmy godni otrzymania Jego doskonałego dobra. I dlatego dane nam jest doświadczyć zarządzania dobrem i złem, realizowanego poprzez nagrodę i karę. Wszak jedno zależy od drugiego, to jest nagroda i kara określają dobro i zło. Wszak ponieważ używamy przyjmujących kelim w sposób przeciwny do ich pierwotnego przeznaczenia, koniecznie odczuwamy działania zarządzania jako zło względem nas.
I prawo jest takie, że stworzenie nie może przyjąć od Stwórcy zła w jawnej formie. Wszak jeśli stworzenie będzie postrzegać Go jako sprawcę zła, zaszkodzi to wielkości Stwórcy, ponieważ coś takiego nie przystoi doskonałemu Działającemu. Dlatego gdy człowiek odczuwa zło, w tej samej mierze przytłacza go zaprzeczenie zarządzania Stwórcy i Działający z góry ukrywa się przed nim. I to jest największa ze wszystkich kar na świecie.
W ten sposób odczuwanie dobra i zła w zarządzaniu Stwórcy określa odczuwanie nagrody i kary. Wszak ten, kto podejmuje wysiłki, aby nie stracić wiary w Stwórcę, choć odczuwa zarządzanie jako niekorzystne, otrzymuje nagrodę. A jeśli nie chce podejmować wysiłku, to otrzymuje karę, ponieważ rozstał się z wiarą w Stwórcę.
I okazuje się, że choć jedynie Stwórca dokonywał, dokonuje i będzie dokonywał wszystkich tych czynów, pozostaje to ukryte przed odczuwającymi dobro i zło, ponieważ w chwili, gdy przychodzi zło, sitra achra otrzymuje siłę, by ukrywać Jego zarządzanie i wiarę w Niego, i ludzie podlegają surowej karze oddzielenia, a ich umysły wypełniają się wątpliwościami w wierze. A gdy dokonują powrotu, to odpowiednio do tego otrzymują nagrodę i mogą ponownie połączyć się ze Stwórcą.
Jednak poprzez zarządzanie nagrodą i karą, które przygotował Stwórca, ostatecznie dostępujemy ostatecznej naprawy. Ponieważ wszyscy ludzie dojdą do naprawy przyjmujących pragnień (kelim), aby sprawiać radość swojemu Stwórcy, w miarę tego, co napisano: „Wszystko uczynił Stwórca dla Siebie”, tak jak zostali stworzeni od początku. Wówczas objawi się wielki ziwug parcufa Atik Jomin i dojdziemy do powrotu przez miłość, gdy wszystkie przewinienia przemienią się w zasługi, a wszystkie cierpienia w wielkie dobrodziejstwa.
I wtedy w całym świecie objawi się osobiste zarządzanie Stwórcy, tak aby wszyscy widzieli, że tylko On jeden dokonywał, dokonuje i będzie dokonywał wszystkich tych czynów i działań, które je poprzedziły. Wszak teraz, po tym jak zło i kara już przemieniły się w dobrodziejstwa i zasługi, możliwe jest poznanie Tego, który ich dokonał, ponieważ teraz są one już odpowiednie do dzieła Jego rąk. I teraz będą Go wychwalać i błogosławić za te cierpienia i kary, które w swoim czasie wydawały im się nieszczęściem.
I to jest centralny punkt tego artykułu. Wszak do tej chwili również naprawy uważane były za dzieło naszych rąk, i dlatego otrzymywaliśmy za nie nagrodę i karę. Jednak w wielkim ziwugu końcowej naprawy objawi się, że wszystko – zarówno naprawy, jak i kary – jest jedynie dziełem Jego rąk, jak napisano: „O dziele rąk Jego opowiada firmament”393 – ponieważ wielki ziwug na firmamencie objawi, że wszystko to jest „dziełem Jego rąk”, i tylko On jeden dokonywał, dokonuje i będzie dokonywał wszystkich tych czynów.
139) I dlatego „O dziele rąk Jego opowiada firmament” – to są ci przyjaciele, którzy połączyli się z tą oblubienicą i są panami jej istnienia (u’begin kach: u’ma’ase jadaiw magid ha’rakia, ilein inun chawraya de’itchabru be’Kalla da, u’marei kajyama dila). „Opowiada” i zapisuje każdego z osobna (magid we’raszim kol chad we’chad). Kto jest firmamentem? To jest ten firmament, w którym znajdują się słońce, luna, gwiazdy i konstelacje (maan ha’rakia? Da ihu ha’rakia de’bei chama u’lewna we’kochbaja u’mazalei). I to jest „księga pamięci” – on ogłasza, zapisuje i spisuje ich, aby byli synami pałacu i wypełniali swoją wolę nieustannie (we’da ihu sefer zicharon, ihu magid we’raszim lehu u’ketiv lehu, le’mehewe bnei heichala u’le’meabad re’utehon tadir).
Sulam
139) I dlatego: „O dziele rąk Jego opowiada firmament”393 – to ci przyjaciele, którzy dzięki zajmowaniu się Torą w noc Szawuot stali się jednością z oblubienicą, Malchut. I o nich, posiadaczach znaku jej przymierza, nazywanych „dzieło rąk Jego”[68], on „opowiada” i zapisuje każdego z nich. „Firmament” – to firmament, na którym znajdują się słońce i luna, i gwiazdy, i konstelacje, i nazywa się on księgą pamięci, opowiadającą i zapisującą o nich, i wpisującą ich, aby byli synami Jego pałacu, i aby ich pragnienie zawsze się spełniało.
Wyjaśnienie powiedzianego. Jesod Zeir Anpina, w którym następuje ziwug dla objawienia wszystkich wyższych poziomów i stopni, to jest „słońca i luny, i gwiazd i konstelacji”, nazywany jest firmamentem. Jak napisano: „I umieścił je Stwórca na sklepieniu nieba”[69] – i gdy wszystkie one znajdują się na nim, są w radości ze sobą nawzajem, a w tym luna umniejsza siebie przed słońcem. I od tego momentu wszystko, co otrzymuje słońce, służy do świecenia Nukwie, a nie dla siebie. I o tym powiedziano: „Aby świeciły nad ziemią”[70].
Wyjaśnienie. Wszystkie wyższe światła zostały umieszczone na „sklepieniu nieba”, to jest w Jesod Zeir Anpina, „i wszystkie one znajdują się na nim”. I on łączy się w radości z Nukwą, nazywaną „ziemia”, i przekazuje jej wszystkie te światła, jak powiedziano: „Aby świeciły nad ziemią”. I wtedy uważa się, że Malchut jest mniejsza od słońca, to jest Zeir Anpina. Jednak o zakończeniu naprawy powiedziano: „I będzie światło luny jak światło słońca, a światło słońca stanie się siedmiokrotnie większe, jak światło siedmiu dni”[71] – to jest Malchut wtedy nie będzie mniejsza od Zeir Anpina, lecz osiągnie poziom Zeir Anpina w stanie sześciu dni stworzenia. A sam Zeir Anpin wzrośnie siedmiokrotnie w porównaniu do sześciu dni stworzenia.
I stanie się to w czasie, o którym napisano: „Zniszczy On śmierć na wieki”[72]. I o tym czasie powiedziano: „W owym dniu Stwórca (AWAJa) będzie jedyny, a imię Jego – jedyne”[73]. Wszak firmament, to jest Zeir Anpin, to AWAJa, nazywane „słońce”, a imię Jego – to Nukwa, otrzymująca od Niego i nazywana „luna”. I przez sześć tysięcy lat, które otrzymują napełnienie od sześciu dni stworzenia, nie objawiło się im, że „On i imię Jego są jednością”, ponieważ luna jest mniejsza od słońca, to jest Zeir Anpina, nazywanego AWAJa. I stan małości (katnut) oznacza, że Malchut została naprawiona poprzez zarządzanie, w którym istnieją dobro i zło, nagroda i kara. I istnieje ogromna różnica między Nim a Jego imieniem, ponieważ w Jego imieniu, to jest w Malchut, ziwugi następują jeden po drugim, i trwają one na przemian w połączeniu i w oddzieleniu. Jednak o końcu naprawy, gdy „zniszczy On śmierć na wieki”, powiedziano, że „będzie Stwórca (AWAJa) jedyny, a imię Jego – jedyne”, ponieważ imię Jego, to jest Nukwa, ponownie stanie się jak światło Zeir Anpina, to jest całkowicie stanie się dobrem, bez żadnego zła. I w niej objawi się osobiste zarządzanie, o którym powiedziano: „I będzie światło luny jak światło słońca”.
I dlatego Nukwa w tym czasie będzie nazywana „księga pamięci”, ponieważ Malchut nazywana jest księgą, ponieważ w niej zapisują się wszystkie czyny ludzi, a Jesod Zeir Anpina nazywany jest pamięcią, ponieważ pamięta czyny świata[74] i bada wszystkie wcześniejsze stworzenia[75], wszak wszystkie one otrzymują napełnienie od niego. Jednak przez sześć tysięcy lat, do końca naprawy, księga jest oddzielnie, a pamięć oddzielnie, to jest czasami są w połączeniu, a czasami w oddzieleniu. Jednak na końcu naprawy te dwa stopnie staną się jednym, jak powiedziano: „Stwórca (AWAJa) będzie jedyny, a imię Jego – jedyne”. I wtedy Malchut sama będzie nazywana księgą pamięci, ponieważ w rzeczywistości staną się jednością, wszak światło luny stanie się jak światło słońca.
I powiedziane: „Firmament – to firmament, na którym znajdują się słońce i luna, i gwiazdy, i konstelacje” wskazuje na Jesod Zeir Anpina, w którym rodzą się wszystkie światła świata i w nim istnieją. I on przekazuje je Malchut, gdy ta jest od niego mniejsza i jeszcze nie znajduje się we właściwości „Stwórca jedyny, a imię Jego – jedyne”. „I on nazywa się księgą pamięci” – i on sam również stanie się właściwością Malchut końca naprawy, i właśnie dlatego będzie nazywana księgą pamięci. Wszak wtedy Malchut otrzyma całą właściwość Zeir Anpina. I ten firmament, nazywany pamięcią, będzie wówczas nazywany księgą pamięci, to jest właściwością samej Malchut, nazywanej „księga”, a „pamięć”, to jest sam firmament, stanie się z nią w rzeczywistości jednością, jak napisano: „W tym dniu będzie Stwórca jedyny, a imię Jego – jedyne”.
140) „Dzień dniowi przekazuje wypowiedź” – święty dzień spośród tych wyższych dni Króla wychwala przyjaciół i mówi: „To słowo, które każdy powiedział swojemu przyjacielowi” (jom le’jom jabia omer: joma kadisza me’inun jomin ila’in de’Malka meszabchin lon le’chawraya, we’amrin: ha’hai mila da’amar kol chad le’chawreih). Dzień za dniem przekazuje wypowiedź i wychwala ją (joma le’joma jabia ha’hu omer u’meszabach leih). „I noc nocy ogłasza wiedzę” – każdy stopień, który się dopełnia w nocy, wychwala jeden drugiego, ta wiedza, którą każdy przyjaciel przekazuje swojemu przyjacielowi (we’lejlaja le’lejlaja: kol darga de’aszlim be’lejlaja, meszabach da le’da, ha’hu da’at de’chol chad le’chawreih). I przez ich doskonałość stają się przyjaciółmi i kochającymi się nawzajem (u’be’szlimu sagei it’abidu lon chawrim u’rechimim).
Sulam
140) „Dzień dniowi przekazuje wypowiedź, a noc nocy objawia wiedzę”[76]. Innymi słowy, „święty dzień spośród tych wyższych dni Króla” – to są sfirot Zeir Anpina, nazywane dniami, „które przynoszą chwałę przyjaciołom” – zajmującym się Torą w noc Szawuot, „i każdy przekazuje drugiemu wypowiedź, którą wypowiedział”. I to oznacza, że „«dzień dniowi przekazuje wypowiedź» – i wysławia go”, „«a noc nocy» – każdy stopień panujący w nocy”, to jest sfirot Malchut, która panuje nocą, wysławia nawzajem wiedzę, którą każdy z nich otrzymuje od drugiego. I dzięki wielkiej doskonałości stają się dla siebie nawzajem przyjaciółmi i kochającymi.
Wyjaśnienie powiedzianego. Po tym, jak wyjaśniono, że „o dziele rąk Jego opowiada firmament” – to „księga pamięci”, objaśnia się ustęp: „Powiedzieliście: «Daremne jest służenie Stwórcy! Jaka korzyść z tego, że spełnialiśmy Jego służbę i trwaliśmy w pokorze przed Władcą Zastępów? A teraz uważamy za szczęśliwych niegodziwych: i powiodło się czyniącym nieprawość, Stwórcę wystawili na próbę i zostali ocaleni». Wtedy rozmawiali między sobą bojący się Stwórcy i Stwórca słuchał i usłyszał, i została spisana księga pamięci przed Nim dla bojących się Stwórcy i czczących Jego imię. «I będą oni dla Mnie – powiedział Władca Zastępów – na ten dzień, gdy dokonam cudu, i zmiłuję się nad nimi, jak człowiek lituje się nad swoim synem, który dla niego pracuje»”[77]. I widzimy, że każdy przekazuje drugiemu wypowiedziane przez siebie słowa: „Daremne jest służenie Stwórcy! Jaka korzyść z tego, że spełnialiśmy Jego służbę?”, i zostają oni zapisani w księdze pamięci „dla bojących się Stwórcy i czczących Jego imię”. Wszak Stwórca zmiłuje się nad nimi, „jak człowiek lituje się nad swoim synem, który dla niego pracuje”, to jest tylko „na ten dzień, gdy dokonam cudu” – i to jest dzień ostatecznej naprawy.
Rzecz w tym, że do zakończenia naprawy, zanim przygotowaliśmy nasze przyjmujące kelim jedynie do tego, by sprawiać radość naszemu Stwórcy, a nie przyjmować dla własnej korzyści, Malchut nazywa się Drzewem poznania dobra i zła. Wszak Malchut – to zarządzanie światem zgodnie z działaniami człowieka. I ponieważ nie jesteśmy gotowi przyjąć ze wspomnianego powodu wszystkich rozkoszy i dóbr, które Stwórca zaplanował dla nas w zamyśle stworzenia, musimy przyjmować od Malchut zarządzanie dobrem i złem, i to zarządzanie przygotowuje nas do tego, byśmy ostatecznie naprawili nasze przyjmujące pragnienia (kelim) na przyjmowanie w celu obdarzania i dostąpili otrzymania całego dobra i rozkoszy, które On zaplanował dla nas.
Wszak odczuwanie przez nas dobra i zła określa również nagrodę i karę. Wszak odczuwanie zła prowadzi do oddzielenia od wiary w Stwórcę. I okazuje się, że jeśli człowiek podejmuje wysiłki w czasie odczuwania zła, aby przez to nie naruszyć swojej wiary i mieć możliwość przestrzegania Tory i przykazań w pełni, otrzymuje nagrodę. A jeśli zdarza się, że nie wytrzymuje próby i oddziela się, to jego umysł wypełnia się złymi myślami.
Ale wiadomo, że za te myśli Stwórca karze tak samo jak za czyny, i o tym powiedziano: „Aby dom Israela zrozumiał to swoim sercem”[78]. Wiadomo również, że: „Sprawiedliwość sprawiedliwego nie ocali go w dniu jego przestępstwa”[79], choć dotyczy to jedynie tego, kto wątpi w podstawy. Jednak czasem wątpliwości opanowują człowieka do tego stopnia, że zaczyna wątpić we wszystkie dobre czyny, które uczynił, mówiąc: „Jaka korzyść z tego, że spełnialiśmy Jego służbę i trwaliśmy w pokorze przed Władcą Zastępów?”. Wtedy staje się on całkowitym grzesznikiem, ponieważ wątpi w podstawy. I przez tę złą myśl traci wszystkie dobre czyny, które uczynił. Jak napisano: „Sprawiedliwość sprawiedliwego nie ocali go w dniu jego przestępstwa”409. A jednak skrucha mu pomoże. Jednak w tym przypadku uważany jest za kogoś, kto dopiero zaczyna służbę Stwórcy od samego początku, jak nowo narodzone dziecko, ponieważ cała jego wcześniejsza sprawiedliwość znika, jak gdyby jej nigdy nie było.
I dlatego zarządzanie dobrem i złem powoduje u nas liczne wzloty i upadki. U każdego – zgodnie z jego poziomem. I wiedz, że każdy wzlot uważany jest za osobny dzień. Wszak z powodu głębokiego upadku, który miał miejsce w czasie, gdy wątpił w podstawy, podczas wzlotu jest on jak nowo narodzone dziecko, ponieważ w każdym wzlocie wydaje się, że zaczyna służyć Stwórcy od samego początku. Dlatego każdy wzlot uważany jest za osobny dzień, a odpowiednio do tego każdy upadek uważany jest za osobną noc.
Dlatego powiedziano: „Dzień dniowi przekazuje wypowiedź”383 – to święty dzień spośród tych wyższych dni Króla. To znaczy, że w każdym wzlocie, który miał miejsce u człowieka, gdy łączył się z wyższymi dniami Stwórcy, „które przynoszą chwałę przyjaciołom, i każdy przekazuje drugiemu wypowiedź, którą wypowiedział”. Wszak dzięki wielkiemu ziwugowi, który nastąpi na końcu naprawy, dostąpią oni powrotu przez miłość, ponieważ zakończą naprawę przyjmujących kelim, czyniąc je jedynie sprawiającymi radość Stwórcy. I w tym połączeniu objawi się nam całe wielkie dobro i rozkosz zamysłu stworzenia.
I wtedy stanie się jasne, że wszystkie te kary, którym byliśmy poddawani w czasie upadków, do tego stopnia, że dochodziliśmy do myśli o wątpliwościach w samych podstawach, oczyszczały nas i stały się bezpośrednią przyczyną całego szczęścia i dobra, które przychodzi do nas w momencie ostatecznej naprawy. Wszak gdyby nie te straszne kary, nigdy nie doszlibyśmy do takiej rozkoszy i dobra, i okazuje się, że teraz te przewinienia rzeczywiście przemieniły się w zasługi.
I to oznacza: „Dzień dniowi przekazuje wypowiedź”, to jest każdy wzlot przed zakończeniem naprawy – to jeden z tych „wyższych dni Króla, które przynoszą chwałę przyjaciołom”. I okazuje się teraz, że ponownie objawia się on w pełni doskonałości, należącej do tego dnia, i przynosi chwałę przyjaciołom, podtrzymującym Torę, tą samą wypowiedzią, którą każdy powiedział innym, mianowicie: „Daremne jest służenie Stwórcy! Jaka korzyść z tego, że spełnialiśmy Jego służbę”, która wówczas sprowadziła na nich wielkie kary.
Wszak teraz przemieniły się one w zasługi, ponieważ doskonałość i szczęście tego dnia nie mogłyby się teraz objawić w całej swojej krasie i świetności, gdyby nie te kary. I dlatego ci, którzy wypowiedzieli te słowa, zostali uznani za „bojących się Stwórcy i czczących Jego imię”, jak gdyby rzeczywiście były to dobre czyny. Dlatego również o nich powiedziano: „I zmiłuję się nad nimi, jak człowiek lituje się nad swoim synem, który dla niego pracuje”407.
I dlatego powiedziano: „Dzień dniowi przekazuje wypowiedź – i wysławia go”. Wszak wszystkie te noce, to jest upadki, cierpienia i kary, przerywały połączenie ze Stwórcą do tego stopnia, że powstało wiele dni następujących jeden po drugim. A teraz, po tym jak noce i ciemność, które je oddzielały, również stały się zasługami i dobrymi czynami, „i noc jak dzień będzie świecić, a ciemność jak światło”, między nimi znów nie ma oddzielenia. I wtedy wszystkie sześć tysięcy lat łączy się w jeden wielki dzień.
I okazuje się, że wszystkie ziwugi, które wychodziły jeden po drugim i objawiały wzloty i stopnie oddzielone od siebie, teraz zgromadziły się w jeden wyniosły i wyniesiony stopień połączenia, oświetlający cały świat – od krańca do krańca. I to oznacza: „Dzień dniowi przekazuje wypowiedź” – ponieważ wypowiedź, która oddzielała jeden dzień od drugiego, teraz stała się największą pochwałą, „i wysławia go” – ponieważ stała się zasługą. I dlatego wszystkie one stały się jednym dniem dla Stwórcy.
I to jest sens powiedzianego: „I noc nocy”, to jest każda stopień panujący w nocy, wysławia jedna drugą za wiedzę, którą każda z nich otrzymuje od drugiej. Wszak wszystkie te wypowiedzi i cierpienia, nazywane nocami, które były przyczyną powstania tych wszystkich oddzielonych stopni, jedna po drugiej, teraz również one będą świecić jak dzień, ponieważ wszystkie one zgromadziły się, stając się jedynym naczyniem dla wielkiego poznania, napełniającego całą ziemię poznaniem Stwórcy. I okazuje się, że każda noc z osobna pozostawałaby w ciemności, gdyby teraz nie stała się jedną całością ze wszystkimi pozostałymi nocami. Wszak każda noc otrzymuje swoją część wiedzy tylko dzięki połączeniu z pozostałymi nocami. I dlatego uważa się, że każda noc „objawia wiedzę” drugiej. Wszak nie byłaby w stanie osiągnąć poznania, gdyby nie połączyła się z drugą.
I to oznacza, że „każdy stopień panujący w nocy” – to jest każda noc, która teraz zakończyła się, by stać się naczyniem poznania Stwórcy, „wysławia jedna drugą” – innymi słowy, każda wysławia drugą, wykorzystując „wiedzę, którą każda z nich otrzymuje od drugiej”, to jest tę część wiedzy, którą otrzymała każda, czerpiąc ją od drugiej dzięki połączeniu z nią tej nocy. Wszak nie mogłaby jej otrzymać, gdyby nie połączyła się z drugą – i tylko dzięki temu, że zgromadziły się wszystkie razem, stały się zdolne do przyjęcia tego wielkiego poznania. I dlatego powiedziano: „I dzięki wielkiej doskonałości stają się dla siebie przyjaciółmi i kochającymi” – ponieważ dzięki wielkiej doskonałości, którą razem osiągnęły, wszystkie noce stały się przyjaciółmi, kochającymi siebie nawzajem.
141) „Nie ma wypowiedzi i nie ma słów” – w odniesieniu do innych słów świata (ein omer we’ein dewarim, bi’sze’ar milin de’alma), które nie są słyszane przed Świętym Królem i których On nie chce ich słuchać (de’la isztam’u kamei Malka Kadisza we’la ba’ei le’miszma lon). Ale te słowa – „po całej ziemi rozszedł się ich linia” (awal hane milei, be’chol ha’arec jaca kawam). To są słowa sług Masziacha, wyższych siedzib i niższych siedzib (awdei Masziacha inun milin, medorei ila’ei u’medorei tata’ei). Z tych słów powstają firmamenty, a z tych słów ziemia otrzymuje swoje uwielbienie (me’ilin it’abidu rekia’in, u’me’ilein arec me’ha’hai tuszbachta). A jeśli powiesz, że te słowa są w jednym miejscu, to one przemierzają świat, jak jest powiedziane: „I aż po kraniec wszechświata – ich słowa” (we’i teima de’inun milin be’atar chad, meszat’ta be’alma, bi’ktze tewel mileihem).
Sulam
141) „Nie ma wypowiedzi i nie ma słów”[80] – to jest wypowiedzi i słów odnoszących się do pozostałych słów świata, które nie są słyszane przed świętym Królem i których On nie chce słuchać. Ale te słowa – „po całej ziemi rozchodzi się ich linia”[81] – to jest te słowa tworzą linię między tymi, którzy przebywają na górze, i tymi, którzy przebywają na dole. Z tych słów formują się firmamenty, i z tych słów, z tego wysławienia, formuje się ziemia. A jeśli powiesz, że te słowa rozchodzą się po świecie w jednym miejscu, to Pismo mówi: „I aż po kraniec wszechświata – ich słowa”388.
Wyjaśnienie powiedzianego. Wszak dotąd mówiliśmy o najstraszniejszych karach i cierpieniach, to jest o oddzieleniu od wiary w Stwórcę. I powiedziano tutaj, że nawet kary i cierpienia za wszystko inne, co zostało wypowiedziane w świecie, to jest za poszczególne przewinienia, za cierpienia gehinom i cielesne cierpienia, i tym podobne, które wypełniają cały ten świat, również zostają zebrane i włączone w to wielkie połączenie, jak napisano: „I tak jak Stwórca radował się nad wami, czyniąc wam dobro i rozmnażając was, będzie się radował nad wami, sprowadzając na was zagładę i niszcząc was”[82].
Wszak wszystkie one zbierają się i stają się wielkim światłem, i przemieniają się w ogromną radość i wesele. I to oznacza powiedziane: „Nie ma wypowiedzi i nie ma słów”410, odnoszących się do pozostałych słów świata” – to są wszystkie cierpienia tego świata, „które nie są słyszane przed świętym Królem i których On nie chce słuchać”, ponieważ są przeciwieństwem radości i wesela. „I których On nie chce słuchać” – to jest nie chce ich słuchać, ponieważ gdy przemienią się w radość i wesele, święty Król będzie im uważnie słuchał i zapragnie ich słuchać.
Innymi słowy, wspomnienie każdego cierpienia i bólu minionych dni wywoła teraz, na końcu naprawy, radość i największą rozkosz. Powiedziano o tym: „W tych dniach i w tym czasie… będą szukać win Israela, ale ich nie będzie”[83] – ponieważ w tym momencie, gdy one przemienią się w zasługi, sprawią taką rozkosz, że będą szukać przewinień z przeszłości, aby się z nich śmiać, ale ich nie znajdą.
Innymi słowy, będzie nam się wydawało, że nie istnieją już w tej prawdziwej postaci, jaką miały w przeszłości. Dlatego powiedziano: „I których On nie chce słuchać” – to jest „nie ma wypowiedzi i nie ma słów”410, którym On nie poświęciłby uwagi, bardzo pragnąc i dążąc do ich wysłuchania, ponieważ wszystkie one teraz stały się światłami świętości i wierności.
I ten wyniosły stopień, wznoszący się dzięki wielkiemu ziwugowi na końcu naprawy ze wszystkich dusz i wszystkich czynów, zarówno dobrych, jak i złych razem, nazywa się linią i filarem światła, który oświetla cały świat – od krańca do krańca. I to jest to wielkie zjednoczenie, o którym powiedziano: „Będzie Stwórca jedyny, a imię Jego – jedyne”[84]. I to oznacza powiedziane: „Ale te słowa” – to jest słowa świata, „po całej ziemi przechodzi ich linia”411 – ponieważ stopień, który wychodzi z tych słów, przedstawiających wszelkie cierpienia i kary, „oświetla cały świat – od krańca do krańca”, to jest całą ziemię.
A powiedziane: „Od tych, którzy przebywają na górze, i tych, którzy przebywają na dole” – to bardzo wzniosła idea i postaram się ją wyjaśnić, na ile to możliwe. Wszak należy wiedzieć, że w wieczności nie ma porządku następstwa czasów, jak w naszym świecie. I okazuje się, że kiedy Stwórca zamyślił stworzenie świata, już stworzone zostały wszystkie te dusze ze wszystkimi ich czynami, aż do osiągnięcia przez nie pełnej doskonałości, niezbędnej do otrzymania całej rozkoszy i dobra, które On zamyślił, by ich nimi rozkoszować. Wszak dla Niego wszystko, co będzie, jest tak, jakby już było, i nie ma u Niego przyszłości ani przeszłości.
I stąd stają się zrozumiałe słowa[85]: „Stwórca pokazał każdemu pokoleniu i jego mędrcom Adamowi Riszonowi, a także Moszemu”[86]. I na pierwszy rzut oka wydaje się to dziwne: jak mógł im je pokazać, jeśli jeszcze nie były stworzone? Ale, jak powiedziano: wszystkie dusze i wszystkie czyny aż do ich ostatecznej naprawy już istnieją przed Nim w rzeczywistości, i wszystkie one już znajdują się w wyższym Ogrodzie edeńskim. I stamtąd zstępują i przyjmują obłoczenie ciał tego świata, każda z nich w swoim czasie. I stamtąd Stwórca pokazał je Adamowi Riszonowi i Moszemu, i wszystkim, którzy są tego godni. I to zagadnienie wymaga długiego wyjaśnienia, którego nie każdy umysł jest w stanie udźwignąć[87].
Powiedziano w Zoharze[88]: „Tak jak one (sześć zakończeń, WaK) łączą się w jedno na górze, tak i ona (Malchut) łączy się w jedno na dole”. Wszak ten stopień wielkiego ziwugu, który następuje na końcu naprawy, o którym powiedziano: „Będzie Stwórca jedyny, a imię Jego – jedyne”414, już wyszedł na górze ze wszystkich dusz i wszystkich czynów w świecie, które zostaną stworzone do ostatecznej naprawy, to jest z właściwości Jego wieczności, ponieważ dla Niego wszystko, co będzie, jest tak, jakby już było. I okazuje się, że ten filar światła, oświetlający cały świat od krańca do krańca, który będzie świecił na końcu naprawy, już stoi w wyższym Ogrodzie edeńskim i świeci przed Nim, tak jak objawi się nam na końcu naprawy. I dlatego powiedziano tam418: „Być jednością, jak sam Jedyny, wszak Stwórca jest jeden”. Wszak w chwili ostatecznej naprawy świecić będą te dwa stopnie – „jedna, jak sam Jedyny”, i wtedy „będzie Stwórca jedyny, a imię Jego – jedyne”.
I dlatego powiedziano, że „te słowa tworzą linię od tych, którzy przebywają na górze, i tych, którzy przebywają na dole” – linię, która świeci „od tych, którzy przebywają na górze, i tych, którzy przebywają na dole”, co oznacza: „Być jednością, jak sam Jedyny”. Wszak ten stopień świeci „od tych, którzy przebywają na górze” – to jest od wszystkich dusz, które znajdują się w wyższym Ogrodzie edeńskim, i świeci „od tych, którzy przebywają na dole” – to jest od wszystkich dusz, po tym jak rzeczywiście przyjęły obłoczenie w ciała tego świata i doszły do ostatecznej naprawy. Innymi słowy, te dwa stopnie na końcu naprawy świecą razem, i wtedy objawia się jedność Jego w postaci „Stwórca jedyny, a imię Jego – jedyne”.
To wyjaśnienie pomaga nam uniknąć błędu polegającego na myśleniu, że ten filar światła, który świeci w wyższym Ogrodzie edeńskim, zstępuje i świeci na końcu naprawy w tym świecie. Dlatego mówi się, że tak nie jest, lecz „z tych słów formują się firmamenty” – ponieważ ten stopień wychodzi na Jesod Zeir Anpina, nazywany „firmamentem”. I dlatego to rozróżnienie nadal istnieje we wszystkich ziwugach: najpierw wychodzi stopień od firmamentu i wyżej, a potem świeci on przyjmującym od tego firmamentu i niżej. I poziom, który wychodzi od firmamentu i wyżej, nazywany jest „niebo”, a poziom, który otrzymują od firmamentu i niżej, nazywany jest „ziemia”.
I w tym momencie, gdy linia światła łączy „tych, którzy przebywają na górze, i tych, którzy przebywają na dole”, nadal pozostaje różnica między wyższym Ogrodem edeńskim a mieszkańcami tego świata, ponieważ poziom ziwugu, który wychodzi od firmamentu i wyżej, otrzymują mieszkańcy wyższego Ogrodu edeńskiego. Wszak „z tych słów formują się firmamenty” – to jest nowe niebiosa dla tych, którzy przebywają na górze, a ci, którzy przebywają na dole, otrzymują jedynie blask, który przechodzi od firmamentu i niżej, i nazywa się on nową ziemią[89]. I dlatego na końcu mówi: „Z tego wysławienia” – to jest ci, którzy przebywają na dole, mogą osiągnąć jedynie wysławienie i blask, który zstępuje z nieba na ziemię.
„A jeśli powiesz, że te słowa rozchodzą się w jednym miejscu”. Po tym, jak wyjaśniono, że ten ziwug nastąpił tak samo, jak wszystkie ziwugi, to jest od „firmamentu i wyżej”, i rozprzestrzenił się w miejsce „od firmamentu i niżej”, można się pomylić, mówiąc, że to jedynie cienka linia, wznosząca się w jednym miejscu, o którym mówi się w akcie stworzenia: „Niech zbiorą się wody w jedno miejsce”[90] – to jest tylko do wewnętrznej części światów, sięgającej jedynie do właściwości Israel, a nie do zewnętrznej części światów. I wskazuje się, że tak nie jest, lecz one „rozchodzą się po świecie”, to jest światło rozchodzi się i wypełnia świat od krańca do krańca. Jak napisano: „I aż po kraniec wszechświata – ich słowa”411. Innymi słowy, dociera nawet do zewnętrznej części światów, to jest przychodzi także do narodów świata, jak powiedziano: „Ziemia będzie pełna poznania Stwórcy”[91].
142) A skoro z tych słów powstają firmamenty, kto w nich przebywa? (we’kejwan de’it’abida rekia’in minhon, maan szarja behon). Powraca i mówi: „Dla słońca uczynił w nich namiot” (hadar wa’amar: la’szemsz sam ohel bahem). To święte słońce uczyniło w nich swoje miejsce i swoją siedzibę, i zostało nimi ozdobione (ha’hu szimsza kadisza szawi medorei u’miszkanei be’hu, we’it’attar be’hu).
Sulam
142) I kiedy z nich „formują się firmamenty”, kto w nich przebywa? Powraca do tego pytania i precyzuje: „Słońcu postawił On namiot w nich”[92] – to właśnie „święte słońce”, to jest Zeir Anpin, umieszcza w nich swoją siedzibę i mieszkanie oraz ozdabia się nimi.
Wyjaśnienie. Skoro powiedziano, że filar światła wychodzi od firmamentu i wyżej, a od firmamentu i niżej pochodzi z niego jedynie wysławienie, to powstaje pytanie, kto korzysta z tego filaru światła? I dlatego pyta: „Kto w nich przebywa?” I odpowiada, że to Zeir Anpin, nazywany „słońce”, ozdabia się i ustanawia swoją siedzibę w tym filarze światła. Wszak ozdabia się, przebywając w tym filarze światła, niczym pod chupą, ponieważ „namiot” oznacza – chupa nad nim. I to oznacza: „Słońcu postawił On namiot w nich”.
143) Skoro zamieszkał w tych firmamentach i został nimi ozdobiony, wtedy „jak oblubieniec wychodzi ze swojej chupy”, cieszy się i biegnie po tych firmamentach (kejwan de’szarei be’inun rekia’in we’it’attar be’hu, kedein: we’hu ke’chatan jocze me’cchupato, chadei we’raheit be’inun rekia’in). Wychodzi z nich, wchodzi i biegnie do innej wieży, w innym miejscu (nafak minajhu, we’aal we’raheit go migdla chada achora, be’atar achora). „Od krańca niebios jego wyjście” – zaprawdę, wychodzi i przychodzi ze świata wyższego, który jest krańcem niebios w górze (mi’ktze ha’szamajim motzao, wadai me’alma ila’a, nafek we’atei, de’ihu ktze ha’szamajim le’eila). „A jego obieg…” – co to jest jego obieg? To jest kraniec niebios na dole, który jest obiegiem roku, który obejmuje wszystkie strony (u’tekufato, maan tekufato? Da ktze ha’szamajim le’tata, de’ihi tekufat ha’szana de’aszchra le’chol sajfin). I została ona połączona od niebios aż do tego firmamentu (we’itkaszrat min ha’szamajim ad rekia da).
Sulam
143) Kiedy Zeir Anpin przebywa na tych firmamentach i ozdabia się nimi, jest „jak oblubieniec wychodzący spod ślubnego baldachimu”[93], raduje się i przebiega przez te firmamenty, i wychodzi z nich, i wchodząc do innej wieży w innym miejscu, przebiega przez nią. „Od krańca niebios jego wschód”[94] – wychodzi z wyższego świata i dociera do krańca niebios na górze, to jest do Biny. „Jego zakończenie”424 – to kraniec niebios na dole, to jest Malchut, i to jest zakończenie roku, które określa wszystkie końce i ustanawia połączenie od niebios do tego firmamentu.
Wyjaśnienie. Chodzi o niewyobrażalną tajemnicę – wyjście słońca z jego schronienia, to jest spod chupy, ponieważ po tym, jak nastąpił wielki ziwug na tych firmamentach, to jest pod chupą, wychodzi ono z tych firmamentów „do innej wieży, w innym miejscu”, to jest do miejsca Malchut, która nazywa się „niezniszczalna wieża – imię Stwórcy”[95], ponieważ Malchut wtedy wznosi się do góry i łączy się z nim we właściwości „jedyny”.
Zakończenie Malchut nazywa się „zakończeniem roku”, i przed naprawą trzymały się tam klipot, które nazywane są „koniec dni”[96]. A teraz, po ostatecznej naprawie, ta właściwość musi zostać naprawiona w szczególny sposób. I dzieje się to dzięki wyjściu słońca z jego schronienia, jak powiedziano: „I ono jak oblubieniec wychodzi spod ślubnego baldachimu”423, i świeci, wchodząc do jednej wieży, to jest do Malchut. I wtedy: „Raduje się jak bohater, przebiegając drogę”424, ponieważ ono (słońce) przebiega przez tę wieżę i „jego zakończenie do krańca ich”424. Wszak świeci ono od krańca niebios na górze do wszystkich zakończeń w Malchut, aby naprawić to „zakończenie roku”, odnoszące się do krańca niebios na dole. I dlatego powiedziano: „Które określa wszystkie zakończenia”. „Zakończenia” – ponieważ ta naprawa dopełnia naprawę wszystkich zakończeń, istniejących w Malchut. I przez to „ustanawia połączenie od niebios do tego firmamentu” – innymi słowy, Malchut otrzymuje świecenie krańca niebios – od jego górnej części do tego firmamentu Zeir Anpina.
144) „I nic nie jest ukryte przed jego żarem” – to ten obieg słońca, które obejmuje wszystkie strony (we’ein nistar me’chamato de’ha’hai tekufa da, u’tekufa de’szimsza de’aszchar be’chol sitra). „I nic nie jest ukryte” – nie ma takiego, kto byłby przed nim zakryty spośród wszystkich wyższych stopni, ponieważ wszystkie one krążą i przychodzą do niego, i nie ma nikogo, kto byłby przed nim ukryty (we’ein nistar, leit de’itkasei minei mi’kol dargin ila’in, da’hawu kolhu mesacharan we’atjan le’gabeih, we’chol chad we’chad leit maan de’itkasei mineih). „Przed jego żarem” – w chwili, gdy się rozgrzewa i powraca do nich w pełnej pokucie (me’chamato, be’sza’ata de’itchamem, we’taw le’gabaihu bi’tiuwta szelim). Cała ta chwała i całe to wywyższenie jest dla Tory, jak jest napisane: „Tora Stwórcy jest doskonała” (kol szibcha da we’kol iluja da, begin Oraita hu, diktiv: torat Haszem temima).
Sulam
144) „I nic nie jest ukryte przed jego ciepłem”424, wskutek zakończenia roku i świecenia słońca, które przychodzi ze wszystkich stron. „I nic nie jest ukryte” – oznacza, że nie ma żadnego wyższego stopnia, który by się przed nim ukrył, ponieważ wszystkie one do niego powracają i nie ma takiego, który by się przed nim skrył. „Od jego ciepła” – oznacza, że staje się cieplejsze i powraca do nich, to jest do przyjaciół, w chwili dokonania przez nich pełnego powrotu. Cała ta chwała i całe to wywyższenie – dzięki Torze, którą się zajmowali, jak powiedziano: „Tora Stwórcy jest doskonała”[97].
Wyjaśnienie. Po wielkim ziwugu następuje ukrycie i zniknięcie wszystkich wyższych świateł[98]. I dlatego konieczny jest ten nowy ziwug, „w jednej wieży”, jak powiedziano: „I jego zakończenie do krańca ich”424 – to znaczy, że ponownie objawia wszystkie wyższe światła, które były ukryte z powodu anulowania BoN, aż do jego wzniesienia w SaG. I powiedziano: „I nic nie jest ukryte przed jego ciepłem”424, wskutek zakończenia roku i świecenia słońca, które przychodzi ze wszystkich stron” – ponieważ to połączenie (ziwug) zakończenia roku ze świeceniem słońca naprawia wszystkie zakończenia Malchut ze wszystkich stron, to jest pod każdym względem, aż stanie się wystarczające do pełnej naprawy, gdy BoN wzniesie się i ponownie stanie się właściwością SaG, co jest pełną naprawą pod każdym względem. I po tym: „I nic nie jest ukryte” – oznacza, że nie ma żadnego wyższego stopnia, który by się przed nim ukrył. Wszak wszystkie stopnie i wyższe światła objawiają się tym razem w ich ostatecznej formie, ponieważ wszystkie one do niego powracają, i nie ma żadnego stopnia, który by się przed nim ukrył” – ponieważ wszystkie stopnie i wyższe światła stopniowo do niego powracają, aż nie pozostanie nic ukrytego przed nim.
I powiedziano: „Od jego ciepła” – oznacza, że staje się cieplejsze i powraca do nich, to jest do przyjaciół, w chwili dokonania przez nich pełnego powrotu”. Innymi słowy, to objawienie nie następuje w jednej chwili, ponieważ świecenie słońca cały czas się wzmaga, aż osiąga stopień ciepła wystarczający do osiągnięcia stanu pełnego powrotu, w którym grzesznicy zostają osądzeni, a sprawiedliwi uzdrowieni. I wtedy dostępują oni tego największego objawienia, o którym mówiliśmy.
145) Sześć razy jest tutaj napisane „Stwórca” (szit zimnin ketiv hacha Haszem), i sześć wersetów od „Niebiosa opowiadają” do „Tora Stwórcy jest doskonała” (we’szit kraei min „ha’szamajim mesaprim” ad „torat Haszem temima”). I zgodnie z tą tajemnicą jest napisane „Bereszit”, oto sześć liter (we’al raza da ketiv „Bereszit”, ha szit atwan). „Stworzył Elohim niebo i ziemię” – oto sześć słów (bara Elohim et ha’szamajim we’et ha’arec, ha szit tewin). Inne wersety odpowiadają sześciu razy „Stwórca” (kraei achranin le’kabel szit zimnin Haszem), sześć wersetów odpowiada sześciu literom tutaj (szit kraei begin szit atwan de’hacha), sześć imion odpowiada sześciu słowom tutaj (szit szmahan begin szit tewin de’hacha).
Sulam
145) Sześć razy zapisane jest tutaj imię AWAJa. Od wypowiedzi „Niebiosa opowiadają”[99] aż do „Tora Stwórcy jest doskonała”427 znajduje się sześć wypowiedzi. I o tym napisano: „Bereszit (בראשית na początku)” – w tym słowie jest sześć liter, „stworzył Wszechmogący niebo i ziemię”[100] – i to jest sześć słów. Pozostałe wypowiedzi – od „Tora Stwórcy jest doskonała” do „Bardziej pożądana niż złoto”[101] – odpowiadają jedynie wspomnianemu w nich sześć razy imieniu AWAJa, ale same te sześć wypowiedzi nie są komentowane. Sześć wypowiedzi – od „Niebiosa opowiadają” do „Tora Stwórcy jest doskonała” – odpowiada sześciu literom słowa „Bereszit (בראשית na początku)”. Sześć imion odpowiada sześciu słowom, które tutaj się znajdują, a mianowicie: „Stworzył Stwórca niebo i ziemię (bara Elohim et ha-szamaim we-et ha-arec)”.
Wyjaśnienie powiedzianego. Każdy stopień objawiający się w światach najpierw pojawia się w formie liter, ale w tym momencie jest jeszcze nieznany. A potem pojawia się w formie kombinacji słów. I wtedy stopień jest poznawany – to, co jest w nim, w właściwości „dwustu szesnastu (ריו RIJU) liter” i „siedemdziesięciu dwóch (עב ain-bet) słów”. I dlatego powiedziano: „Bereszit (בראשית na początku)” – w tym słowie jest sześć liter”, które już zawierają w sobie całe stworzenie nieba i ziemi w właściwościach tych sześciu liter, ale są jeszcze nieznane, i dlatego na nie wskazują jedynie litery, bez żadnych kombinacji słów.
A potem następuje sześć słów: „Stworzył Wszechmogący niebo i ziemię (bara Elohim et ha-szamaim we-et ha-arec)”. I tutaj następuje pełne objawienie tego, co zawarte było w słowie „Bereszit (na początku)”, że to jest niebo i ziemia oraz ich napełnienie. I tak samo należy rozumieć sześć wypowiedzi – od „Niebiosa opowiadają” do „Tora Stwórcy jest doskonała” – które są jedynie początkiem objawienia ostatecznej naprawy, to jest tylko w właściwości liter, tak jak sześć liter słowa „Bereszit (בראשית na początku)”. A ostateczne objawienie końca naprawy zaczyna się od „Tora Stwórcy jest doskonała” i dalej, gdzie jest sześć imion, z których każde wskazuje na poznanie. I to oznacza, że dopiero po pełnym powrocie, o którym powiedziano: „I nic nie jest ukryte przed jego ciepłem”424, objawiają się wszystkie kombinacje słów, które były w wielkim ziwugu ostatecznej naprawy, to jest w sześciu imionach.
„I o tym napisano: „Bereszit (בראשית na początku)” – w tym słowie jest sześć liter, „stworzył Wszechmogący niebo i ziemię”[102] – i to jest sześć słów”. Właściwości sześciu wypowiedzi i sześciu imion wskazują na sześć liter słowa „Bereszit (בראשית na początku)”, zapisanego w Torze, w których ukryte są niebo i ziemia. I ich objawienie następuje w sześciu słowach: „Stworzył Wszechmogący niebo i ziemię (bara Elohim et ha-szamaim we-et ha-arec)”. I tak samo w sześciu wypowiedziach – od „Niebiosa opowiadają” do „Tora Stwórcy jest doskonała” – nie objawił się jeszcze wielki ziwug końca naprawy w całej swojej pełni. Ale po słowach: „I nic nie jest ukryte przed jego ciepłem” objawiają się sześć imion, i w tych sześciu imionach następuje objawienie ostatecznej naprawy w całej jej pełni i doskonałości.
I dlatego powiedziano: „Pozostałe wypowiedzi – od „Tora Stwórcy jest doskonała” do „Bardziej pożądana niż złoto” – jedynie odpowiadają wspomnianemu w nich sześć razy imieniu AWAJa”, ponieważ ustępy następujące po słowach: „I nic nie jest ukryte przed jego ciepłem” i aż do końca psalmu wskazują odpowiednio na sześć imion, które są w nich zapisane. I okazuje się, że „sześć wypowiedzi, które tutaj się znajdują, odpowiada sześciu literom, a sześć imion odpowiada sześciu słowom”.
Innymi słowy, jak już wyjaśniliśmy: „Sześć wypowiedzi – od „Niebiosa opowiadają” do „Tora Stwórcy jest doskonała” – odpowiada sześciu literom słowa „Bereszit (בראשית na początku)”, które nie zostały jeszcze objawione w doskonałości. A „sześć imion odpowiada sześciu słowom, które tutaj są, a mianowicie: „Stworzył Wszechmogący niebo i ziemię (bara Elohim et ha-szamaim we-et ha-arec)”, i one pojawiły się w swojej doskonałości. I to uczy nas, że w sześciu wypowiedziach ich stopień jest jeszcze nieznany, tak jak w sześciu literach słowa „Bereszit (בראשית na początku)”. Jednak po tych sześciu wypowiedziach, w innych wypowiedziach, gdzie wspomniane są sześć imion, osiągają one pożądane objawienie.
146) Gdy jeszcze siedzieli, weszli Rabbi Elazar, jego syn, i Rabbi Aba (ad dahawu jatwei, aalu Rabbi Elazar berei we’Rabbi Aba). Powiedział im: „Zaprawdę, oblicze Szchiny przybyło, i dlatego nazywam was Peniel, ponieważ zobaczyliście oblicze Szchiny twarzą w twarz (amar lon: wadai anpei Szchinta atjan, we’al da Peniel karina lechon, de’ha chamitun anpei Szchinta apin be’apin). A teraz, gdy już wiecie i zostało wam objawione to, co jest napisane o Benajahu, synu Jehojady, zaprawdę jest to słowo Świętego Atika, a także werset po nim i ten, który jest ukryty przed wszystkim, to oni powiedzieli” (we’haszta de’ka jeda’tun we’galei lechon kra de’Benajahu ben Jehojada, wadai de’mila de’Atika Kadisza ihu, u’kra da’abatrei, we’ha’hu de’satim mi’kola amru).
Sulam
146) Podczas gdy jeszcze siedzieli, weszli jego syn, Rabbi Elazar, oraz Rabbi Aba. Powiedział im: „Nie ma wątpliwości, że weszło oblicze Szchiny, i dlatego nazwałem was «Pniel»[103], od słowa «Pnej El» (oblicze Stwórcy) – wszak widzieliście oblicze Szchiny twarzą w twarz. A teraz, gdy już wiecie i gdy on (poganiacz osłów) objawił wam wypowiedź Benajahu ben Jehojady, nie ma wątpliwości, że jest to wypowiedź świętego Atika, to jest Keter. I tak samo wypowiedź, która następuje po niej: «On zaś zabił Egipcjanina»[104], została wypowiedziana przez tego, który jest najbardziej ukryty” – to jest przez świętego Atika.
Wyjaśnienie. To wskazuje na pomoc poganiacza osłów, który objawił im, Rabbi Elazarowi i Rabbi Abie, duszę Benajahu ben Jehojady, i z tego powodu Rabbi Szymon nazwał ich imieniem „Pniel”. Wszak dusza Benajahu ben Jehojady to poziom, który powinien objawić się na końcu naprawy. I dlatego również u nich nastąpiło ukrycie i zniknięcie wszystkich wyższych świateł, jak powiedziano tutaj[105] „w wyniku połączenia (ziwugu) zakończenia roku ze świeceniem słońca”, aż dotarli do (domu Rabbi Josiego, syna) Rabbi Szymona ben Lakunii i ujrzeli tam Rabbi Szymona ben Jochaja, to jest gdy ponownie dostąpili wszystkich świateł[106].
I dlatego mówi im tutaj Rabbi Szymon: „A teraz, gdy już wiecie i gdy on (poganiacz osłów) objawił wam wypowiedź Benajahu ben Jehojady”, ponieważ jest to dla nich znak, że już dostąpili sześciu wypowiedzi „Niebiosa opowiadają” i znajdują się już w sześciu imionach wypowiedzi następujących po nich. Wszak gdy za pośrednictwem tego poganiacza osłów poznali duszę Benajahu ben Jehojady, ich poznanie nie było jeszcze jawne, ponieważ wtedy byli jedynie na poziomie objawienia sześciu wypowiedzi. I dlatego musieli przejść całą tę drogę cudów i znaków.
Jednak teraz dusza Benajahu objawiła się im jawnie. I dlatego mówi: „A teraz, gdy już wiecie i gdy on (poganiacz osłów) objawił wam wypowiedź Bnajahu ben Jehojady”. Wszak dusza Benajahu ben Jehojady to wypowiedź Atika, to jest wielki ziwug Atik Jomin, który objawił się im wcześniej. Jednak teraz stało się dla nich jasne, że również wypowiedź: „On zaś zabił Egipcjanina”434, następująca po: „On powalił dwóch walecznych wojowników Moabu”[107], również należy do Atika, i że „została wypowiedziana przez tego, który jest najbardziej ukryty” – to jest Atik Jomin, który jest najbardziej ukryty ze wszystkich.
147) A ten werset odnosi się do innego miejsca w ten sam sposób (we’hai kra ihu be’atar achora ke’gawna da). Otworzył i powiedział: „I on zabił Egipcjanina, człowieka o wzroście pięciu łokci” (patach wa’amar: we’hu hika et ha’isz ha’Micri, isz mida chamesz ba’ama). I wszystko jest jedną tajemnicą (we’kola raza chada ihu). Ten Egipcjanin to ten, który był poznany, bardzo wielki w ziemi Micraim w oczach jego sług (hai Micri ha’hu de’isztamoda, gadol me’od be’erec Micraim be’enei awdaw we’go’). Był wielki i dostojny, tak jak to objawił ten starzec (raw we’jakira, ke’ma de’galei ha’hu saba).
Sulam
147) I ta wypowiedź: „On zaś zabił Egipcjanina”434, wyjaśnia się w innym miejscu, to jest na innym stopniu. „On zaś zabił Egipcjanina, człowieka wysokiego, o pięciu łokciach wzrostu”434. I wszystko to stanowi jedno pojęcie. „Egipcjanin” – to ten znakomity, o którym napisano: „Bardzo wielki na ziemi Egiptu w oczach sług Faraona”[108]. Wszak jest on wielki i cenny, jak objawił ten starzec[109].
Wyjaśnienie. Ta wypowiedź, którą wyjaśniał Raw Amnona Saba: „On zaś zabił Egipcjanina, człowieka znamienitego”[110], wyjaśnia się na innym stopniu, w innej formie, to jest zgodnie z tym, jak powiedziano w „Dibrei HaJamim”.
„On zaś zabił Egipcjanina, człowieka wysokiego, o pięciu łokciach wzrostu”434, i wszystko to stanowi jedno pojęcie”. Te dwie wypowiedzi odnoszą się do jednego pojęcia. Wszak w jednym miejscu powiedziano: „On zaś zabił Egipcjanina, człowieka znamienitego”440, a w innym: „On zaś zabił Egipcjanina, człowieka wysokiego, o pięciu łokciach wzrostu”. I obie one stanowią jedno pojęcie i wskazują na Moszego. A dlaczego zostały wyrażone w różny sposób, pozostaje nam wyjaśnić.
148) A ten werset został powiedziany w wyższym zgromadzeniu: „Człowiek miary” to wszystko jedno, „człowiek znamienity” i „człowiek miary” to jedno i to samo (we’hai kra be’metiwta ila’a itmar, isz mida kola chad, isz mar’e we’isz mida kola chad), ponieważ oznacza on Szabat i jego granicę (begin de’ihu Szabat u’techuma). Jak jest napisane: „I zmierzycie na zewnątrz miasta” oraz „Nie popełniajcie niesprawiedliwości w sądzie, w mierze” (diktiv: u’madotem michuc la’ir, u’ketiv: lo ta’asu avel ba’miszpat ba’mida). I dlatego nazywa się „człowiekiem miary” (we’al da isz mida ihu). I on naprawdę jest „człowiekiem miary”, jego długość sięga od krańca świata do krańca świata (we’ihu mamasz isz mida, ihu orchei mi’sajfei alma we’ad sajfei alma). Adam Riszon taki był (Adam ha’riszon hachei hawa). A jeśli powiesz: „Ale przecież jest napisane pięć łokci” (we’i teima: ha ketiv chamesz ba’ama), to te „pięć łokci” oznaczają od krańca świata do krańca świata (inun chamesz ba’ama mi’sajfei alma ad sajfei alma hawa).
Sulam
148) To wypowiedzenie było studiowane w wyższym zgromadzeniu. „Człowiek znamienity”440 i „człowiek wysoki”434 – to jedno i to samo. Wszak to szabat i granica szabatu, jak napisano: „I odmierzcie poza miastem”[111]. I napisano: „Nie popełniajcie niesprawiedliwości w sądzie, w mierze”[112]. I dlatego powiedziano: „Człowiek wysoki (dosł. człowiek miary)”. Właśnie „człowiek miary”, ponieważ był on wielkości „od jednego krańca świata do drugiego”[113]. Taki był Adam Riszon. A jeśli powiesz: „Wszak napisano – pięć łokci”, to te pięć łokci było „od jednego krańca świata do drugiego”.
Wyjaśnienie. To zgromadzenie Stwórcy, o którego członkach powiedział Rabbi Szymon: „Widziałem wstępujących, ale nieliczni są oni”[114]. A istnieje niższe zgromadzenie – zgromadzenie Matata. I mówi on, że wypowiedź, którą wyjaśnił Saba, była studiowana w wyższym zgromadzeniu zgodnie z tym, co tutaj wyjaśnia.
„Człowiek znamienity” – to stopień Moszego, o którym powiedziano: „I nie powstał więcej prorok w Israelu podobny do Moszego”[115]. Jak napisano: „I mówił z nim jawnie, a nie w zagadkach”[116]. I również człowiekiem miary nazywa się go dlatego, że był znamienity. A miara tego, jak bardzo mógł być znamienity, to „od jednego krańca świata do drugiego”.
Wygląd i miarę można porównać do szabatu i jego granicy. Wszak granica szabatu – to ostateczna miara szabatu. Jednak przez sześć tysięcy lat granica szabatu jest ograniczona do miary dwóch tysięcy łokci. Ale po końcu naprawy granica szabatu będzie się rozciągać od jednego krańca świata do drugiego, i o tym powiedziano: „I będzie Stwórca Królem nad całą ziemią”[117].
I dlatego powiedziano: „Człowiek znamienity” i „człowiek wysoki” – to jedno i to samo, ponieważ to szabat i jego granica. Jak napisano: „I odmierzcie poza miastem”. I napisano: „Nie popełniajcie niesprawiedliwości w sądzie, w miarze”. Stąd jest jasne, że miara – to ostateczna granica czegoś. I „człowiek miary” wskazuje na ostateczną granicę szabatu po zakończeniu naprawy, rozciągającą się „od jednego krańca świata do drugiego”.
Dlatego dalej powiedziano: „Właśnie «człowiek miary»”. „Człowiek miary” oznacza – być posiadaczem właśnie takiej miary, gdy nie miara rządzi nim, lecz on rządzi miarą, kształtując ją według własnej woli i pragnienia. „Taki był Adam Riszon” – przed naruszeniem przez niego zakazu Drzewa poznania, gdy miał rozmiar „od jednego krańca świata do drugiego” i świecił „od jednego krańca świata do drugiego”, i to jest miara granicy szabatu po ostatecznej naprawie. „Te pięć łokci było od jednego krańca świata do drugiego”. Wszak te pięć łokci – to dziesięć sfirot, których podstawą są KaHaB TuM, które po ostatecznej naprawie rozprzestrzenią się „od jednego krańca świata do drugiego”.
149) „A w ręku Egipcjanina włócznia” – jak jest powiedziane: „jak drążek tkacki” (u’be’jad ha’Micri chanit, kede’amar: ki’menor orgim). To jest laska Elohim, którą miał w ręku, wyryta imieniem, świętym i wyjaśnionym wyryciem, w blasku kombinacji liter (da mateh ha’Elohim dahawa bi’jedei, chakik be’szma, gelifa mefarasz, bi’nehiru de’tzerufei atwan). To, co wyrył Becalel i jego zgromadzenie, które jest nazwana „tkaczem”, jak jest napisane: „I napełnił ich…” oraz „rzemieślnik i projektant, i tkacz…” (da’hawa galif Bezalel u’metiwta di’leih, de’ikrei oreg, diktiv: mile otam we’go’, charasz we’choszew we’rokem we’go’). A ta laska świeciła wyrytym imieniem we wszystkich kierunkach, w blasku mędrców, którzy rzeźbili wyjaśnione imię w czterdziestu dwóch barwach (we’ha’hu mateh hawa nahir szma gelifa be’chol sitrin, bi’nehiru de’chachimin da’hawu megalfin szma mefarasz be’arba’in u’trein gawanei). I od tego miejsca i dalej werset mówi, jak zostało powiedziane: „Szczęśliwy jego udział” (u’kra mi’kan u’lehala, ke’ma da’amar: zaka’a chulkei).
Sulam
149) „A w ręku Egipcjanina była włócznia”[118]. I dalej powiedziano: „Jak drążek tkacki”[119] – to „laska Stwórcy”[120], która była w jego ręku. I ona była ozdobiona imieniem, wyrytym na niej i objawionym dzięki świeceniu kombinacji liter. I została wyryta przez Becalela i jego zgromadzenie, nazywane „tkacz (oreg)”, jak powiedziano: „Napełnił ich mądrością serca do wykonywania wszelkiego dzieła rzemieślnika i projektanta, i tkacza w błękicie, w purpurze, w karmazynie i w bisiorze, i tkacza”[121]. I na tej lasce imię, wyryte ze wszystkich stron, świeciło świeceniem mędrców, którzy wyryli objawione imię za pomocą czterdziestu dwóch właściwości. I od tego miejsca dalej to wypowiedzenie objaśniane jest tak, jak objaśnił je wcześniej starzec (saba). Szczęśliwy jego los.
Wyjaśnienie. Kombinacje liter do formowania świętych imion nazywane są tkactwem. Podobnie jak tkacz splata nici w tkaninę na odzież, tak samo litery łączą się i zespalają w słowa świętych imion, to jest w poznania świętości. I mówi on, że na lasce Stwórcy, która była w ręku Moszego, zostały wyryte te same kombinacje liter objawionego imienia, które Becalel i jego zgromadzenie wyryli przy wznoszeniu Przybytku. I dlatego laska Stwórcy nazywa się wałem tkackim, na cześć Becalela, który był nazywany tkaczem. „Drążek (manor)” – podobnie jak światło (maor), a tkacz (oreg) – to Becalel. Oznacza to, że światło pochodzące z kombinacji liter objawionego imienia było we właściwości światła objawionego imienia, wyrytego przez Becalela. I dlatego powiedziano: „Dzięki świeceniu kombinacji liter, które wyrył Becalel”.
Do zakończenia naprawy ta laska nie świeciła ze wszystkich stron, ponieważ istniała różnica między laską Stwórcy a laską Moszego. I o lasce Moszego powiedziano: „Wyciągnij swoją rękę i uchwyć ją za ogon… i stała się laską w jego ręku”[122] – to znaczy, że jeszcze nie świeciła ze wszystkich stron. Jednak po ostatecznej naprawie świeci ze wszystkich stron.
Dlatego powiedziano: „I na tej lasce imię, wyryte ze wszystkich stron, świeciło świeceniem mędrców, którzy wyryli objawione imię za pomocą czterdziestu dwóch właściwości”. Wszak objawione imię, które było wyryte na lasce, świeciło we wszystkich kierunkach we właściwości: „Zniszczy On śmierć na wieki”[123]. I dlatego świeciła jednakowo ze wszystkich stron, a światło imienia, które było wyryte na lasce, było świeceniem Hochmy czterdziestodwuliterowego imienia.
150) Usiądźcie, dostojni, usiądźcie i odnówmy naprawę oblubienicy tej nocy (tibu jakirin, tibu, u’nechadesh tikun de’Kalla be’hai lejlaja). Każdy, kto uczestniczy z nią tej nocy, będzie chroniony w górze i w dole przez cały ten rok i zakończy rok w pokoju (de’chol maan de’isztatef ba’hada be’hai lejlaja, jehe netir eila we’tata kol ha’hai szatta, we’jafik szatta bi’szlam). O nich jest napisane: „Obozuje anioł Stwórcy wokół tych, którzy się Go boją, i ich ratuje. Skosztujcie i zobaczcie, że Stwórca jest dobry” (alaihu ketiv: chone mal’ach Haszem saviw li’re’av wa’ychaltzem, ta’amu u’re’u ki tow Haszem).
Sulam
150) Siądźcie, drodzy! Siądźcie, a my odnowimy naprawę oblubienicy tej nocy, ponieważ każdy, kto łączy się z nią tej nocy, będzie chroniony przez cały rok, zarówno na górze, jak i na dole, i przeżyje swój rok w pokoju. O nich napisano: „Stoi obozem anioł Stwórcy wokół bojących się Go i ratuje ich”[124]. „Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Stwórca”[125]. Istnieją dwa wyjaśnienia tego, i gdy oba są razem, są prawdziwe.
Ponieważ dzień darowania Tory odnosi się do świecenia ostatecznej naprawy, o której powiedziano: „Zniszczy On śmierć na wieki” i „wolność od anioła śmierci”, należy dołożyć starań, aby przyciągnąć to światło we właściwym czasie, w dzień Szawuot. Wszak światła mają zwyczaj pojawiać się ponownie w określonym czasie. I teraz już zostało postanowione, że przeżyje on swój rok w pokoju i będzie miał wolność od anioła śmierci.
Mówi się samym czasie ostatecznej naprawy. I tutaj słowa „i przeżyje swój rok w pokoju” tłumaczą się w następujący sposób. Rok nazywany jest Malchut. I dzięki odnowieniu świateł u podtrzymujących Torę po ostatecznej naprawie, zostanie zapewniona naprawa roku, to jest Malchut, w całej doskonałości. Wszak stan odnowienia świateł u podtrzymujących Torę nazywa się naprawą nocy oblubienicy, to jest Malchut, nazywanej „rok”. I dzięki temu „przeżyje swój rok w pokoju” – spędzi ten rok w pokoju, w pełnej doskonałości.
[1] Zob. wyżej, artykuł „Dwie kropki”, p. 124.
[2] Prorocy, Zecharja, 14:7. „I stanie się jeden dzień – znany tylko Stwórcy – nie dzień i nie noc, lecz pod wieczór będzie światło”.
[3] Prorocy, Jeszajahu, 11:9. „Nie będą wyrządzać zła ani niszczyć na całej Mojej świętej górze, bo ziemia będzie pełna poznania Stwórcy, jak wody wypełniają morze”.
[4] Prorocy, Jeszajahu, 25:8. „Połknie śmierć na zawsze, i otrze Stwórca łzy z każdego oblicza, i hańbę swojego ludu usunie z całej ziemi, bo tak powiedział Stwórca”.
[5] Tora, Szmot, 32:16. „A tablice były dziełem Wszechmogącego, a pismo było pismem Wszechmogącego, wyrytym na tablicach”.
[6] Zob. wyżej, p. 123, od słów: „Rozum dobry…”.
[7] Porządek recytacji „Szema” przed snem.
[8] Zob. wyżej, artykuł „Poganiacz osłów”, p. 91, od słów: „I dlatego powiedziano: ‘Ben Isz Chaj, Raw Pealim, Mekawceel’”.
[9] Prorocy, Szmuel Bet, 23:20. „A Benaiahu, syn Jehojady, syn męża dzielnego, potężnego w czynach, z Kawceela, pokonał dwóch najdzielniejszych mężów Moabu. I zszedł, i zabił lwa w cysternie w śnieżny dzień”.
[10] Prorocy, Malachi, 3:14-15. „I mówicie: ‘Na próżno służyć Stwórcy! Jaka korzyść, że strzegliśmy Jego nakazów i chodziliśmy smutni przed obliczem Stwórcy Zastępów? A teraz nazywamy szczęśliwymi pyszałków, bo powodzi się złoczyńcom, kuszą Stwórcę, a mimo to uchodzą’”.
[11] Prorocy, Malachi, 3:16. „Wtedy mówili ci, którzy boją się Stwórcy, jeden do drugiego, a Stwórca słuchał i słyszał. I spisana została przed Nim księga pamięci dla tych, którzy boją się Stwórcy i myślą o Jego imieniu”.
[12] Prorocy, Malachi, 3:17. „I będą Moi – mówi Stwórca Zastępów – w dniu, który przygotowuję, i oszczędzę ich, jak oszczędza człowiek swojego syna, który mu służy”.
[13] Talmud Babiloński, traktat Joma, karta 86:2.
[14] Pisma, Tehilim, 89:3. „Bo powiedziałem: Na wieki zostanie zbudowana łaska, w niebiosach utwierdzisz swoją wierność”.
[15] Pisma, Tehilim, 19:2. „Niebiosa opowiadają chwałę Stwórcy, a dzieło Jego rąk głosi firmament”.
[16] Talmud Babiloński, traktat Eruwin, karta 22:1.
[17] Pisma, Tehilim, 91:11. „Bo aniołom swoim nakazał o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twoich drogach”.
[18] Prorocy, Jeszajahu, 30:26. „I będzie światło księżyca jak światło słońca, a światło słońca będzie siedmiokrotnie mocniejsze, jak światło siedmiu dni, w dniu, gdy Stwórca opatrzy rany swojego ludu i uleczy jego ciosy”.
[19] Prorocy, Jeszajahu, 62:5. „Jak młodzieniec poślubia dziewczynę, tak twoi synowie poślubią ciebie, a jak oblubieniec raduje się oblubienicą, tak twój Stwórca rozraduje się tobą”.
[20] Tora, Bemidbar, 7:1. „I stało się w dniu, gdy Mosze ukończył wznoszenie Przybytku i namaścił go, i poświęcił go wraz ze wszystkimi jego sprzętami, i ołtarz z całym jego wyposażeniem, i namaścił je, i poświęcił je”.
[21] Talmud Babiloński, traktat Jewamot, karta 63:1.
[22] Tora, Szmot, 24:10. „I ujrzeli Wszechmogącego Israela, a pod Jego stopami było coś jakby dzieło z szafirowego kamienia, podobne do samego nieba w czystości”.
[23] Pisma, Tehilim, 7:12. „Stwórca jest sprawiedliwym sędzią i każdego dnia gniewa się na niegodziwych”.
[24] Tora, Bereszit, 1:5. „I nazwał Wszechmogący światło dniem, a ciemność nazwał nocą. I był wieczór, i było rano – dzień pierwszy”.
[25] Pisma, Kohelet, 3:14. „Zrozumiałem, że wszystko, co Stwórca czyni, trwa na wieki: nie można do tego nic dodać ani nic ująć, a Stwórca uczynił to, aby ludzie się Go bali”.
[26] Prorocy, Zecharja, 14:7. „I stanie się jeden dzień – znany tylko Stwórcy – nie dzień i nie noc, lecz pod wieczór będzie światło”.
[27] Pisma, Tehilim, 19:2. „Niebiosa opowiadają chwałę Stwórcy, a dzieło Jego rąk głosi firmament”.
[28] Pisma, Tehilim, 90:17. „Niech łaska Stwórcy, naszego Wszechmogącego, będzie nad nami, i dzieło naszych rąk umocnij dla nas, umocnij dzieło naszych rąk”.
[29] Talmud Babiloński, traktat Joma, karta 86:2.
[30] Prorocy, Malachi, 3:16. „Wtedy mówili między sobą bojący się Stwórcy, a Stwórca słuchał i usłyszał, i została zapisana przed Nim księga pamięci dla tych, którzy boją się Stwórcy i szanują Jego imię”.
[31] Zob. wyżej, artykuł „Ze Mną jesteś we współpracy”, p. 68.
[32] Pisma, Ijow, 19:26. „I po tej skórze mojej, którą zdarto, i z mojego ciała ujrzę Stwórcę”.
[33] Pisma, Ijow, 4:9. „Od tchnienia Stwórcy giną, a od podmuchu Jego nozdrzy znikają”.
[34] Pirkej de-Rabbi Natan, 81.
[35] Fragment modlitwy „Amida”.
[36] Tora, Wajikra, 20:10. „Każdy, kto cudzołoży z żoną zamężną, kto cudzołoży z żoną bliźniego, zostanie skazany na śmierć – cudzołożnik i cudzołożnica”.
[37] Tora, Wajikra, 18:20. „I z żoną bliźniego swojego nie będziesz obcował, aby się przez nią nie skalać”.
[38] Talmud Babiloński, traktat Szabat, karta 56:1.
[39] Talmud Babiloński, traktat Sanhedryn, karta 107:1.
[40] Zob. Zohar, parasza Acharej Mot, p. 395.
[41] Prorocy, Szmuel Bet, 12:1-4. „I posłał Stwórca Natana do Dawida. I przyszedł do niego, i powiedział mu: ‘W jednym mieście było dwóch ludzi – jeden bogaty, a drugi biedny. Bogaty miał bardzo wiele owiec i bydła. A biedny nie miał nic oprócz jednej małej owieczki, którą kupił i wykarmił; i rosła u niego razem z jego dziećmi, jadła z jego chleba, piła z jego kubka, spała na jego piersi i była dla niego jak córka. I przyszedł wędrowiec do bogatego człowieka, ale on oszczędził wziąć owcę lub bydło ze swojego stada, aby przygotować posiłek dla gościa, który do niego przyszedł, i zabrał owieczkę tego biednego człowieka i przygotował ją dla gościa, który do niego przyszedł’”.
[42] Prorocy, Jirmijahu, 26:20. „I był również człowiek, który prorokował w imieniu Stwórcy, Uriasz, syn Szemajasza z Kiriat-Jearim, i prorokował przeciwko temu miastu i przeciwko tej ziemi wszystkimi słowami Jeremiasza”.
[43] Prorocy, Szmuel Bet, 12:3. „A u biednego nie było nic, oprócz jednej małej owieczki, którą kupił i wykarmił; i rosła u niego razem z jego synami, jadła z jego chleba, piła z jego kubka, spała na jego piersi i była dla niego jak córka”.
[44] Prorocy, Szmuel Bet, 11:8. „I powiedział Dawid do Uriasza: ‘Idź do swojego domu i obmyj swoje nogi’. I wyszedł Uriasz z domu króla, a za nim poszedł dar od króla”.
[45] Prorocy, Szmuel Bet, 12:13. „I powiedział Dawid do Natana: ‘Zgrzeszyłem wobec Stwórcy…’ I powiedział Natan do Dawida: ‘Stwórca odpuścił twój grzech – nie umrzesz’”.
[46] Prorocy, Melachim Alef, 15:5. „Bo Dawid czynił to, co prawe w oczach Stwórcy, i nie odstąpił przez wszystkie dni swojego życia od tego, co mu nakazał, z wyjątkiem sprawy Uriasza Chetyty”.
[47] Prorocy, Szmuel Bet, 12:5-7. „I bardzo rozgniewał się Dawid na tego człowieka, i powiedział do Natana: ‘Jak żyje Stwórca, człowiek, który to uczynił, jest godzien śmierci!’ …I powiedział Natan do Dawida: ‘Ty jesteś tym człowiekiem!’”.
[48] Zob. p. 131.
[49] Zob. wyżej, artykuł „Dwie kropki”, p. 120-124.
[50] Prorocy, Szmuel Bet, 12:5-7. „I bardzo rozgniewał się Dawid na tego człowieka, i powiedział do Natana: ‘Jak żyje Stwórca, człowiek, który to uczynił, jest godzien śmierci!’ …I powiedział Natan do Dawida: ‘Ty jesteś tym człowiekiem!’”.
[51] Pisma, Tehilim, 94:17. „Gdyby Stwórca nie był moją pomocą, wnet zamieszkałaby moja dusza w miejscu milczenia”.
[52] Pisma, Miszlej, 5:5. „Jej nogi schodzą do śmierci, jej kroki prowadzą do otchłani”.
[53] Pisma, Tehilim, 103:19. „Stwórca utwierdził swój tron w niebiosach, a Jego królestwo panuje nad wszystkim”.
[54] Zob. wyżej, artykuł „Dwie kropki”, p. 122.
[55] Talmud Babiloński, traktat Sukka, karta 52:1.
[56] Pisma, Kohelet, 5:5. „Nie pozwól swoim ustom prowadzić twojego ciała do grzechu i nie mów przed aniołem: ‘To był błąd!’ Dlaczego miałbyś swoim głosem rozgniewać Stwórcę i zniszczyć dzieło swoich rąk?”.
[57] Talmud Babiloński, traktat Joma, karta 86:2.
[58] Pisma, Kohelet, 3:14. „Zrozumiałem, że wszystko, co Stwórca czyni, trwa na wieki: nie można do tego nic dodać ani nic ująć, a Stwórca uczynił to, aby ludzie się Go bali”.
[59] Zob. wyżej, p. 126.
[60] Prorocy, Melachim Alef, 15:5. „Bo Dawid czynił to, co prawe w oczach Stwórcy, i nie odstąpił przez wszystkie dni swojego życia od tego, co mu nakazał, z wyjątkiem sprawy Uriasza Chetyty”.
[61] Pisma, Tehilim, 90:17. „Niech łaska Stwórcy, naszego Wszechmogącego, będzie nad nami, i dzieło naszych rąk umocnij dla nas, umocnij dzieło naszych rąk”.
[62] Pisma, Ijow, 19:26. „I po tej skórze mojej, którą zdarto, i z mojego ciała ujrzę Stwórcę”.
[63] Pisma, Tehilim, 19:2. „Niebiosa opowiadają chwałę Stwórcy, a dzieło Jego rąk głosi firmament”.
[64] Zob. p. 139.
[65] Zob. wyżej, artykuł „Poganiacz osłów”, p. 92.
[66] Pisma, Miszlej, 16:4. „Wszystko uczynił Stwórca dla swojego celu, nawet bezbożnego na dzień nieszczęścia”.
[67] Prorocy, Jeszajahu, 43:7. „Każdego, kto jest nazwany Moim imieniem; dla Mojej chwały go stworzyłem, ukształtowałem i uczyniłem”.
[68] Zob. wyżej, p. 130.
[69] Tora, Bereszit, 1:17. „I umieścił je Wszechmogący na sklepieniu niebios, aby świeciły na ziemię”.
[70] Zob. Zohar, parasza Bereszit, część 1, p. 402.
[71] Prorocy, Jeszajahu, 30:26. „I będzie światło księżyca jak światło słońca, a światło słońca będzie siedmiokrotnie mocniejsze, jak światło siedmiu dni, w dniu, gdy Stwórca opatrzy rany swojego ludu i uleczy jego ciosy”.
[72] Prorocy, Jeszajahu, 25:8. „Połknie śmierć na zawsze, i otrze Stwórca łzy z każdego oblicza, i hańbę swojego ludu usunie z całej ziemi, bo Stwórca to powiedział”.
[73] Prorocy, Zecharja, 14:5. „I stanie się, że Stwórca będzie Królem nad całą ziemią; w owym dniu Stwórca będzie jeden i Jego imię jedno”.
[74] „Maasej olam” – od słowa „asija” (świat działania).
[75] „Jecurej kedem” – od słowa „jecira” (świat formowania).
[76] Pisma, Tehilim, 19:3. „Dzień dniowi przekazuje mowę, a noc nocy objawia wiedzę”.
[77] Prorocy, Malachi, 3:14-17. „Mówicie: ‘Na próżno służyć Stwórcy! Jaka korzyść, że strzegliśmy Jego nakazów i chodziliśmy smutni przed obliczem Stwórcy Zastępów? A teraz nazywamy szczęśliwymi pyszałków, bo powodzi się złoczyńcom, kuszą Stwórcę, a mimo to uchodzą’. Wtedy mówili ci, którzy boją się Stwórcy, jeden do drugiego, a Stwórca słuchał i słyszał. I spisana została przed Nim księga pamięci dla tych, którzy boją się Stwórcy i myślą o Jego imieniu. ‘I będą Moi, mówi Stwórca Zastępów, w dniu, który przygotowuję, i oszczędzę ich, jak oszczędza człowiek swojego syna, który mu służy’”.
[78] Prorocy, Jechezkel, 14:5. „Aby dom Israelu został schwytany w swoim sercu, ponieważ wszyscy oddalili się ode Mnie przez swoje bożki”.
[79] Prorocy, Jechezkel, 33:12. „A ty, synu człowieczy, powiedz synom swojego ludu: sprawiedliwość sprawiedliwego nie ocali go w dniu jego występku, a niegodziwość niegodziwego nie stanie się dla niego przeszkodą w dniu, gdy odwróci się od swojej niegodziwości; lecz sprawiedliwy nie może polegać na swojej sprawiedliwości w dniu, gdy popełni grzech”.
[80] Pisma, Tehilim, 19:4. „Nie ma mowy ani słów, ich głos nie jest słyszalny”.
[81] Pisma, Tehilim, 19:5. „Po całej ziemi rozchodzi się ich głos, aż do krańców świata ich słowa; słońcu wyznaczył On namiot wśród nich”.
[82] Tora, Dewarim, 28:63. „I tak jak Stwórca radował się wami, czyniąc wam dobro i rozmnażając was, tak Stwórca będzie się radował, sprowadzając na was zagładę i zniszczenie, i zostaniecie wyrwani z ziemi, do której wkraczasz, aby ją posiąść”.
[83] Prorocy, Jirmijahu, 50:20. „W owych dniach i w owym czasie – mówi Stwórca – będą szukać winy Israela, lecz jej nie będzie, i grzechów Jehudy, ale ich nie znajdą, bo odpuszczę tym, których pozostawię”.
[84] Prorocy, Zecharja, 14:9. „I stanie się, że Stwórca będzie Królem nad całą ziemią; w owym dniu Stwórca będzie jeden i Jego imię jedno”.
[85] Talmud Babiloński, traktat Sanhedryn, karta 38:2.
[86] Zob. Zohar, parasza Lech Lecha, p. 331, parasza Wa-jechi, p. 369.
[87] Zob. komentarz „Panim Masbirot” do księgi „Ec Chaim”, rozdział 1.
[88] Zob. Zohar, parasza Truma, p. 163.
[89] Zob. wyżej, artykuł „Ze Mną jesteś w partnerstwie”, p. 64.
[90] Tora, Bereszit, 1:9. „I powiedział Wszechmogący: ‘Niech zbiorą się wody pod niebiosami w jedno miejsce i niech się ukaże suchy ląd’. I stało się tak”.
[91] Prorocy, Jeszajahu, 11:9. „Nie będą wyrządzać zła ani niszczyć na całej Mojej świętej górze, bo ziemia będzie pełna poznania Stwórcy, jak wody wypełniają morze”.
[92] Pisma, Tehilim, 19:5. „Po całej ziemi rozchodzi się ich głos, aż do krańców świata ich słowa; słońcu wyznaczył On namiot wśród nich”.
[93] Pisma, Tehilim, 19:6. „I ono, jak oblubieniec, wychodzi ze swojej komnaty, cieszy się jak bohater, biegnąc swoją drogą”.
[94] Pisma, Tehilim, 19:7. „Od krańca niebios jest jego wschód, a jego obieg sięga do ich krańca, i nic nie jest ukryte przed jego żarem”.
[95] Pisma, Miszlej, 18:10. „Mocna wieża – imię Stwórcy, do niej ucieka sprawiedliwy i jest bezpieczny”.
[96] Zob. Zohar, parasza Bo, artykuł „I był dzień, gdy i Szatan przyszedł z nimi”, p. 31.
[97] Pisma, Tehilim, 19:8. „Tora Stwórcy jest doskonała, ożywia duszę; świadectwo Stwórcy jest wierne, daje mądrość prostemu”.
[98] Zob. wyżej, artykuł „Poganiacz osłów”, p. 94.
[99] Pisma, Tehilim, 19:2. „Niebiosa opowiadają chwałę Stwórcy, a dzieło Jego rąk głosi firmament”.
[100] Tora, Bereszit, 1:1. „Na początku stworzył Wszechmogący niebo i ziemię”.
[101] Pisma, Tehilim, 19:11. „Są cenniejsze niż złoto i niż mnóstwo czystego złota, i słodsze niż miód i miód płynący z plastra”.
[102] Tora, Bereszit, 1:1. „Na początku stworzył Wszechmogący niebo i ziemię”.
[103] Zob. wyżej, artykuł „Poganiacz osłów”, p. 119.
[104] Pisma, Diwrej haJamin Alef, 11:23. „On też zabił Egipcjanina, człowieka rosłego, pięciolokciowego, a w ręku Egipcjanina było włócznia jak drążek tkacki, i zszedł do niego z kijem, i wyrwał włócznię z ręki Egipcjanina, i zabił go jego własną włócznią”.
[105] Zob. wyżej, p. 144.
[106] Zob. wyżej, artykuł „Poganiacz osłów”, p. 114.
[107] Pisma, Diwrej haJamin Alef, 11:22. „Benaiahu, syn Jehojady, syn męża dzielnego, znakomity w czynach, z Kawceela; pokonał dwóch najdzielniejszych mężów Moabu, i zszedł, i zabił lwa w cysternie w śnieżny dzień”. Prorocy, Szmuel Bet, 23:20. „A Benaiahu, syn Jehojady, syn męża dzielnego, potężnego w czynach, z Kawceela, pokonał dwóch najdzielniejszych mężów Moabu. I zszedł, i zabił lwa w cysternie w śnieżny dzień”.
[108] Tora, Szmot, 11:3. „I dał Stwórca ludowi łaskę w oczach Egipcjan; także mąż Mosze był bardzo wielki w ziemi Micraim – w oczach sług Faraona i w oczach ludu”.
[109] Zob. wyżej, artykuł „Poganiacz osłów”, p. 99.
[110] Prorocy, Szmuel Bet, 23:21. „On także zabił Egipcjanina, człowieka postawnego; a w ręce Egipcjanina była włócznia. Podszedł do niego z kijem, wyrwał włócznię z ręki Egipcjanina i zabił go jego własną włócznią”.
[111] Tora, Bemidbar, 35:5. „I wymierzycie poza miastem na wschód dwa tysiące łokci, na południe dwa tysiące łokci, na zachód dwa tysiące łokci, i na północ dwa tysiące łokci, a miasto będzie pośrodku – to będą przedmieścia ich miast”.
[112] Tora, Wajikra, 19:35. „Nie popełniajcie niesprawiedliwości w sądzie, w mierze, w wadze i w objętości”.
[113] Talmud Babiloński, traktat Chagiga, 12:1.
[114] Talmud Babiloński, traktat Sukka, karta 45:2.
[115] Tora, Dewarim, 34:10. „I nie powstał już więcej prorok w Israelu jak Mosze, którego Stwórca znał twarzą w twarz”.
[116] Tora, Bemidbar, 12:8. „Ustami do ust mówię do niego, wyraźnie, a nie w zagadkach, i obraz Stwórcy on ogląda. Dlaczego więc nie baliście się mówić przeciwko Mojemu słudze, Moszemu?”.
[117] Prorocy, Zecharja, 14:9. „I stanie się, że Stwórca będzie Królem nad całą ziemią; w owym dniu Stwórca będzie jeden i Jego imię jedno”.
[118] Pisma, Diwrej haJamin Alef, 11:23. „On też zabił Egipcjanina, człowieka rosłego na pięć łokci, a w ręku Egipcjanina była włócznia jak wał tkacki. Zszedł do niego z kijem, wyrwał włócznię z ręki Egipcjanina i zabił go jego własną włócznią”.
[119] W krosnach – wał, na który nawija się osnowę.
[120] Tora, Szmot, 4:20. „I wziął Mosze swoją żonę i swoich synów, i posadził ich na ośle, i wrócił do ziemi Micraim. I wziął Mosze laskę Stwórcy w swoją rękę”.
[121] Tora, Szmot, 35:35. „Napełnił ich serca mądrością, by wykonywali wszelką pracę rzeźbiarza, tkacza, haftującego z niebieskiej purpury, purpury czerwonej, karmazynu i bisioru, i tkanin – wszystkich wykonawców wszelkiej pracy oraz twórców zamysłów”.
[122] Tora, Szmot, 4:4. „I powiedział Stwórca do Moszego: ‘Wyciągnij rękę i chwyć go za ogon’. I wyciągnął rękę, i uchwycił go, a on stał się laską w jego ręce”.
[123] Prorocy, Jeszajahu, 25:8. „Połknie śmierć na zawsze, i otrze Stwórca Wszechmogący łzy z każdego oblicza, i hańbę swojego ludu usunie z całej ziemi – bo tak powiedział Stwórca”.
[124] Pisma, Tehilim, 34:8. „Anioł Stwórcy otacza tych, którzy się Go boją, i wyzwala ich”.
[125] Pisma, Tehilim, 34:9. „Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Stwórca; szczęśliwy człowiek, który w Nim pokłada nadzieję”.