63) Pierwszy pałac: jest napisane: „A pod jego stopami było coś na kształt kamienia szafirowego, jak samo niebo w swej czystości” (heichala kadma’a: ketiv we-tachat raglaw ke-ma’asej liwnat ha-sappir, u-ke-ecem ha-szamajim la-tohar). Tajemnica tajemnic: duch, który nazywa się Szafira, jak szafir z drogocennego kamienia, promieniuje na dwie strony, jedno światło wznosi się i opada, a to światło jest białe i promieniuje na wszystkie strony: na górę i na dół oraz na cztery strony świata (raza de-razin, ruach de-ikrei Sappira, ke-Sappiru de-ewen towa, nacic le-trein sitrin, nehura chad salik we-nachit, we-hahu nehura chiwar, nacic le-kol sitar: eila we-tata u-le-arba sitrei alma). Jego światło jest zarówno ukryte, jak i jawne (nehorei taljin satim we-galja).
Sulam
63) Pierwszy pałac, pałac Jesod i Malchut, jest pierwszym od dołu do góry. O nim powiedziano: „A pod jego nogami – jak biel szafiru”[1]. I to jest tajemnica tajemnic, ponieważ znajduje się tutaj duch (ruach), zwany „szafir”, który świeci jak drogocenny kamień, zwany „szafirem”, błyszcząc w dwóch stronach – w Hesed i Gwura. I są to dwa oddzielne światła. Pierwsze światło, światło Hesed w nim, wznosi się w świetle odbitym i opada w świetle bezpośrednim. I jest to białe światło, lśniące w każdej ze stron – na górze, na dole i w czterech stronach świata, czyli w WaK (w sześciu zakończeniach). Jego światło jest zależne – raz ukrywa się, raz się objawia. Innymi słowy, zależy ono od centrum, nie przynależąc do żadnej strony, ponieważ można nazwać je ukrytym światłem, a można nazwać je objawionym.
64) Z tego światła rozchodzą się cztery światła na cztery strony, a wszystkie światła są jednym światłem, jak płomień lampy, który płonie i promieniuje światłem widocznym dla oczu ludzi (mi-nehora da mitparszin d’nehorin, le-d’ sitrin, we-kolhu nehorin chad nehura, ke-wocina di-szraga de-daleik, we-nacic nehorin le-cheizu de-ajnin di-bnej nasha). A te światła lampy wznoszą się i opadają, poruszają się i powracają, wychodząc z tego ognia światła lampy, który płonie, a wszystkie są jednym światłem, tak samo i te (we-inun nehorin di-szraga, sal’kin we-nachatin azlin we-ta’jin, mi-go hahu esza di-nehora di-szraga de-daleik, we-kolhu chad nehura, hachi namei ilein). I wszystkie światła iskrzą się, jak widok węża uderzonego w czerwień, jak jest powiedziane: „I iskrzyły się jak wygląd wypolerowanej miedzi” (u-necicim kolhu nehorin, ke-cheizu de-nachasz be-tisza be-sumka, ke-ma de-itmar, we-nocetzim ke-ejn nechoszet kalal). To jest po stronie prawej (da hu le-jamina).
Sulam
64) Od tego światła Hesed oddzielają się cztery światła w czterech stronach. I to jest drugie światło, czyli światło Gwury, znajdujące się w duchu „szafir”. Sens tego, że pierwsze światło świeci w WaK (w sześciu zakończeniach), a to światło świeci tylko w czterech stronach, jest następujący. Te dwa światła przedstawiają strony zachar i nekewa ducha „szafir”. Zachar jest uważany za właściwość HaBaD HaGaT (Hochma-Bina-Daat-Hesed-Gwura-Tiferet) w nim, dlatego świeci w WaK (w sześciu zakończeniach), natomiast nekewa jest uważana za właściwość NeHIM (Necach-Hod-Jesod-Malchut) w nim, dlatego świeci w czterech stronach. I wszystkie te cztery światła stanowią jedno światło, podobne do światła płonącej świecy, migoczącego przed wzrokiem ludzi. Światła tej świecy wznoszą się i opadają, maleją i rosną, zależnie od światła wychodzącego z ognia płonącej świecy, a wszystkie razem tworzą jedno światło.
I również te cztery światła, świecące w czterech stronach i stanowiące jedno światło, które się waha w różnych kierunkach, są podobne do światła świecy. I wszystkie te światła błyszczą jak lśniąca miedź, o czerwonym zabarwieniu. Jak powiedziano: „Błyszczą jak lśniąca miedź”[2] – po prawej stronie. I choć świecenie czerwonego światła Gwury ducha „szafir” znajduje się po lewej stronie, to jednak on sam znajduje się po prawej stronie pałacu.
65) Po stronie lewej znajduje się duch, który nazywa się Lewana (biel), i ten łączy się z pierwszym duchem, a jeden wchodzi w drugi (li-smala, it ruacha de-ikrei Lewana, we-da itkelil be-ruacha kadma’a, we-a’al da be-da). Jego światło jest czerwone i białe razem, ponieważ pochodzi z tamtych pierwszych świateł (nehorei sumak we-chiwar ka-chada, be-gin de-nafka me-inun nehorin kadma’in). Kiedy te światła przyszły, dotarły do pierwszych świateł i zostały w nich włączone, i wszystkie są jednym, i widoczne są tylko pierwsze światła (kad atu nehorin de-da, matu bi-nehorin kadma’in we-itkelilu bej, we-inun chad, we-itchazjun nehorej kadma’ei bilchudajhu). A tamte drugie się nie ujawniły i nie poznano, że weszły do wnętrza, lecz zostały w nim ukryte (we-la itgaljan inun achoranin, we-la itjedau de-a’alu be-gawajhu, we-ittamru bej). Jak jest powiedziane: „I nie poznano, że weszli do jej wnętrza…” (ke-dechtiv: we-lo noda ki bau el kirbenah we-go’). I to jest duch w duchu, które są jednym, światła w światłach, które są jednym (we-da hu ruacha be-ruacha de-inun chad, nehorin bi-nehorin de-inun chad). A tutaj są dwa dolne firmamenty z tych firmamentów, które są nazywane „niebiosa niebios” (we-hacha inun trein rekia’in tata’in me-inun rekia’in de-ikrun szmej ha-szamajim).
Sulam
65) W lewej stronie tego pałacu znajduje się duch (ruach), zwany „biel”, który jest zawarty w pierwszym duchu, zwanym „szafir”. I one wchodzą jedno w drugie. Światło tego ducha jest czerwone i białe jako jedno, ponieważ wychodzi i zstępuje z pierwszych dwóch świateł zawartych w duchu „szafir”, czyli z białego i czerwonego światła. I dlatego również on zawiera te dwa kolory, ale są one w nim w ziwugu (połączeniu) – jako jedno.
Kiedy pojawiają się te światła ducha „biel” i docierają do pierwszych świateł ducha „szafir”, i włączają się w nie, stając się jednym, wtedy wyglądają tylko jak pierwsze światła same w sobie, a inne światła, czyli światła ducha „biel”, nie ujawniają się i nie widać, że weszły w nie. Jak powiedziano: „Ale nie było widać, że weszły do nich”[3]. I to jest włączenie jednego ducha w drugi, gdy stają się jednym, oraz włączenie świateł jedno w drugie, gdy stają się jednym.
Zohar rozważa tutaj porządek włączenia niższego w wyższe i mówi o tym, że ibur-jenika-mohin de-achoraim, znajdujące się w trzech pałacach NeHI od chaze i niżej, muszą zostać włączone w ibur-jenika-mohin de-panim, znajdujące się w pałacach od chaze i wyżej. I to w ujęciu ogólnym. A w ujęciu szczegółowym te dwa rodzaje mohin znajdują się w każdym z pałaców. I zawsze muszą być włączane jedno w drugie.
Zatem zrozum te dwa duchy, „szafir” i „biel”, ponieważ zawierają one te dwa rodzaje mohin. Duch „biel” przedstawia ibur-jenika-mohin de-achoraim tego pałacu, a duch „szafir” – ibur-jenika-mohin de-panim tego pałacu.
„Pojawiają się światła ducha „biel” i docierają do pierwszych świateł ducha „szafir” i włączają się w nie” – ponieważ duch „biel”, który stanowi ibur-jenika-mohin de-achoraim, musi włączyć się w ducha zwanego „szafir”, który stanowi ibur-jenika-mohin de-panim. „I stają się jednym” – ponieważ musi on całkowicie anulować siebie, tak że w ogóle nie będzie rozpoznawalny we właściwości ducha „biel” i jego świateł. Ibur-jenika-mohin de-panim to właściwość GaR, a ibur-jenika-mohin de-achoraim to właściwość WaK. Zatem duch „szafir” to GaR, a duch „biel” to WaK, ponieważ miejsce od chaze i wyżej zawsze jest właściwością GaR, a od chaze i niżej – WaK.
Duch „szafir” błyszczy w dwóch stronach. Są to dwa oddzielne światła, jedno z nich, białe światło, świeci po prawej stronie i jest światłem chasadim (miłosierdzia). Drugie, czerwone światło, podobne do błyszczącej miedzi, świeci po lewej stronie i jest światłem gwurot (przezwyciężenia). To wskazuje na to, że nie znajdują się one w ziwugu (połączeniu) ze sobą, lecz są rozdzielone. Jednak o duchu „biel” powiedziano, że światło tego ducha, czerwone i białe, świeci jako jedno, ponieważ w chasadim, białym świetle, zachodzi ziwug (połączenie) z gwurot, czerwonym światłem. Dlatego mówi się, że świecą jako jedno.
Chodzi o to, że GaR każdego stopnia znajdują się we właściwości „niepoznawalny”, czyli że nie ma w nich ziwugu na gwurot, ponieważ odnoszą się do ekranu właściwości „manula (zamek)”[4]. Dlatego są światłem ukrytych chasadim. Natomiast tylko ZaT każdego stopnia znajdują się we właściwości „poznawalny”, ponieważ w nich następuje ziwug na gwurot, gdyż odnoszą się do ekranu właściwości „miftecha” i dlatego przyciągają światło Hochma.
W ten sposób w duchu „szafir”, który jest właściwością GaR, nie zachodzi ziwug na gwurot, dlatego światła chasadim w nim są oddzielone od gwurot. Natomiast w duchu „biel”, który przedstawia ZaT, naprawionym przez ekran właściwości „miftecha”, zachodzi ziwug między chasadim a gwurot. Dlatego powiedziano, że światło tego ducha, białe i czerwone, świeci jako jedno, czyli że znajdują się one w ziwugu (połączeniu).
Wyjaśniono również, że ibur-jenika-mohin właściwości panim zstępują od wyższych Aba we-Ima[5] i nazywane są mohin pożywienia, czyli ukrytymi chasadim, jak powiedziano: „Jedzcie, drodzy!” I światło ducha „szafir” jest zależne – raz się ukrywa, raz się objawia. Ponieważ odnosi się do właściwości panim, wychodzącej od Aba we-Ima, jego światło jest zależne, czyli można powiedzieć, że jest ukryte, ponieważ światła Aba we-Ima są ukrytymi chasadim, jak powiedziano: „Jedzcie, drodzy!” Można jednak również powiedzieć, że jest ono objawione, ponieważ obłacza ukrytą Hochmę Arich Anpina, gdyż „ten, kto ma bukłaki z winem, potrzebuje jedynie pożywienia”. Dlatego w rzeczywistości uważane są one za Hochmę, chociaż stanowią chasadim. W ten sposób to światło jest zależne i nie odnosi się ani do objawienia, ani do ukrycia.
W tym pałacu świecą dwa najniższe firmamenty ze wszystkich, zwane „niebiosa niebios”[6]. Tiferet nazywane jest „niebiosa”, a Bina, dająca napełnienie Tiferet, nazywana jest „niebiosa niebios”. I ponieważ te siedem pałaców pochodzi od Aba we-Ima świata Brija, czyli od właściwości Biny, dlatego otrzymują one napełnienie od siedmiu firmamentów właściwości „niebiosa niebios”, czyli od Biny. Ponieważ każda właściwość otrzymuje od właściwości odpowiadającej jej w tym, co jest wyższe w stosunku do niej.
I ponieważ ten pałac jest najniższym z siedmiu pałaców, pałacem Jesod, to świecą w nim dwa duchy: duch „szafir” – Jesod, i duch „biel” – Malchut, i to jest właściwość „atara (wieniec) Jesod”. Dlatego otrzymują one od dwóch najniższych firmamentów właściwości „niebiosa niebios”, czyli Jesod i Malchut siedmiu firmamentów Biny.
Zatem wyjaśniono tutaj dwie rzeczy:
- Że mówi się o siedmiu pałacach Aba we-Ima, na co wskazuje to, że otrzymują one od właściwości „niebiosa niebios”.
- Że chociaż jest to tylko pałac Jesod, to jednak znajduje się w nim również właściwość Malchut. Dlatego powiedziano, że otrzymują one od dwóch najniższych firmamentów – Jesod i Malchut.
66) Z tych dwóch duchów, które błyszczą, zostały stworzone Ofanim, które są święte i których sąd jest jak sąd Chajot (mi-trein ruchin ilein menatzetzan, itberiu inun Ofanin, de-inun kadiszin, de-dinajhu ke-dina de-Chajot). Jak jest napisane: „Wygląd Ofanim i ich działania…” (ke-dechtiv: mar’e ha-Ofanim u-ma’aseihem we-go’), i to jest to, co napisano: „A podobieństwo Chajot – ich wygląd był jak płonące węgle ognia, jak wygląd pochodni” (we-da hu dichtiv: u-dmut ha-Chajot, mar’ejhen ke-gachalei esz bo’arot, ke-mar’eh ha-lappidim). Ten błąkający się między Chajot – czym jest (hi mit’haleket bein ha-Chajot, man hi)? To jest duch święty, miejsce, z którego wyszły, i ono świeci im (Da ruacha kadisza, atar de-nafku minej, we-ihi nahir lon). Jak jest napisane: „A blask był w ogniu, i z ognia wychodziła błyskawica” (di-ketiv: we-noga la-esz, u-min ha-esz joca barak).
Sulam
66) Iskrzeniem tych dwóch duchów zostali stworzeni aniołowie-ofanim, którzy mają te same prawa co stworzenia, jak powiedziano: „Gdy one szły – szły i te, gdy one stały – te stały, a gdy one unosiły się nad ziemią – unosiły się i ofanim”[7]. I o tych ofanim powiedziano: „Wygląd tych stworzeń jest podobny do płonących, ognistych węgli, podobnych do pochodni, błąkających się pośród tych stworzeń”[8]. I chociaż fragment nazywa ich stworzeniami, to jednak są to ofanim, a ponieważ mają te same prawa co stworzenia, nazywane są również stworzeniami.
A kto to jest „błąkający się pośród tych stworzeń”? Święty duch, „biel” – to miejsce, z którego one wyszły. I on im świeci. Jak powiedziano: „I blask wokół ognia, i błyskawica wychodzi z ognia” – to znaczy duch świętości, „biel”, czyli Malchut, zwana „noga (blask)”. I o niej powiedziano w fragmencie: „I blask (noga) wokół ognia”.
Dlatego powiedziano, że „błąka się pośród tych stworzeń”, i dlatego są one podobne do „płonących, ognistych węgli”, ponieważ to jest właściwość „blask (noga)”, z której wychodzą ogień i błyskawice.
67) Gdy duch łączy się z duchem, wychodzi z nich światłość jednej istoty żywej, leżącej na czterech Ofanim (kad itkelil ruacha be-ruacha, nafik minajhu nehira de-chad chajwata ramja al de-Ofanin). A jego oblicze jest jak lwa, panującego nad trzynastoma setkami dziesiątków tysięcy innych Ofanim (we-ha dijokna dijle ke-arje, szalit al elef u-tlat me’a ribbo de-Ofanin achoranin). Jego skrzydła są jak orła, i on został ustanowiony nad tymi Ofanim, w czterech kołach, każde z tych czterech bierze z nich (gadefaha de-niszra, hai itmana al inun Ofanim, be-d’galgalin, nat’lin kol chad we-chad, me-inun arba). W każdym kole są trzy podpory, a w czterech kołach jest dwanaście podpór (be-kol galgala we-galgala tlat samchin, we-inun trejsar samchin be-d’galgalin). Ten duch panuje nad wszystkim, z niego wyszły wszystkie rzeczy, i ten duch utrzymuje wszystkich, i z niego czerpią pożywienie (ruacha da szalata al kolla, me-hacha nafku, we-da ruacha kajama le-kolhu, mina itznu).
Sulam
67) W momencie, gdy jeden duch włącza się w drugi, duch „biel” w ducha „szafir”, wychodzi z nich światło jednego stworzenia, które wznosi się na czterech ofanim.
Wyjaśnienie powiedzianego. Duch „szafir” to właściwość ibur-jenika-mohin de-panim, otrzymująca ukryte chasadim od wyższych Aba we-Ima, o których powiedziano: „Jedzcie, drodzy!” A duch „biel” to właściwość ibur-jenika-mohin de-achoraim, otrzymująca mohin świecenia Hochmy od ISZSuT, o których powiedziano: „Pijcie do upojenia, umiłowani!” I aby wydać porodzenia tych dwóch rodzajów mohin, dokonuje się dwa rodzaje ziwugów (połączeń) między tymi dwoma duchami.
1. Pierwszy ziwug – zanim te dwa duchy włączyły się w siebie nawzajem, jednak oba one błyszczą, i wtedy duch „biel” ma możliwość wydania porodzeń, które wychodzą w nim, czyli z właściwości mohin świecenia Hochmy otrzymywanych od ISZSuT, o których powiedziano: „Pijcie do upojenia, umiłowani!” I one nazywane są „ofanim”. I to oznacza powiedziane: „Iskrzeniem tych dwóch duchów zostali stworzeni aniołowie-ofanim”.
2. Drugi ziwug – po tym, jak te dwa duchy włączyły się w siebie i stały się jak jeden duch i jedno światło. O tym powiedziano: „Ale nie było widać, że weszły do nich” – to znaczy, duch „biel” ze swoimi światłami całkowicie włączył się w ducha „szafir” i jego światła. I z tego ziwugu (połączenia) koniecznie wychodzą porodzenia we właściwości mohin ducha „szafir”, czyli ukrytych chasadim, o których powiedziano: „Jedzcie, drodzy!”, ponieważ duch „biel” i jego światła anulowały się i włączyły w „szafir” i jego światła. I te porodzenia nazywane są „stworzeniami”.
W momencie, gdy duch „biel” włącza się w ducha „szafir”, wychodzi z nich światło jednego stworzenia w taki sposób, że stworzenia odnoszą się głównie do ducha „szafir”, i posiadają mohin de-panim, o których powiedziano: „Jedzcie, drodzy!”, natomiast ofanim odnoszą się do ducha „biel” i posiadają mohin de-achoraim, o których powiedziano: „Pijcie do upojenia, umiłowani!”.
I zabronione jest pozostawienie Zeir Anpina z mohin de-achoraim, aby nie dać sądom możliwości utrzymania się w nim. Należy natychmiast włączyć mohin właściwości achoraim w mohin właściwości panim[9]. Tak samo ofanim, które są właściwością mohin de-achoraim, muszą zostać włączone w stworzenia, które są właściwością mohin de-panim. Dlatego powiedziano: „Wychodzi z nich światło jednego stworzenia, które wznosi się na czterech ofanim” – ponieważ one włączyły się w to stworzenie i stały się z nim jednością.
Powiedziano o tych ofanim: „Ich wygląd jest podobny do płonących, ognistych węgli”, ponieważ są one właściwością mohin de-achoraim, dlatego „ich wygląd jest podobny do płonących węgli”, a duch „biel”, duch świętości, „błąka się pośród tych stworzeń”. „Biel” to miejsce, z którego one wychodzą i które im świeci. Ponieważ ofanim należą tylko do ducha „biel”, który zawiera mohin de-achoraim, świecą one jak ogień i błyskawice. Należy je włączyć w stworzenia, aby anulować siłę sądów, które się w nich znajdują.
Dlatego powiedziano: „Ofanim, których prawa są takie same jak prawa stworzeń”, ponieważ zostały one włączone w stworzenia i stały się z nimi jednością tak bardzo, że „nie było widać, że weszły do nich”, jakby porodzenia włączyły się w siebie nawzajem. Dlatego powiedziano w fragmencie: „Gdy one szły – szły i te, gdy one stały – te stały, a gdy one unosiły się nad ziemią – unosiły się i ofanim, bo duch tego stworzenia był w ofanim” Błąd! Zakładka nie została określona.
Ponieważ duch i światło, które były w ofanim, włączyły się i anulowały w duchu tego stworzenia, które się na nich wznosiło, w nich pozostaje tylko jeden duch i jedno światło – jedynie duch tego stworzenia.
A wygląd tego stworzenia przypomina lwa, czyli jest podobny do właściwości Hesed. Ponieważ pochodzi ono od ducha „szafir”, który jest białym światłem, a białe światło to Hesed, dlatego jego wygląd przypomina lwa.
To stworzenie panuje nad trzynastoma setkami dziesiątków tysięcy (13 000 000) innych ofanim. Skrzydła tego stworzenia są podobne do skrzydeł orła i panuje ono nad trzynastoma setkami dziesiątków tysięcy ofanim.
Liczba „trzynaście setek dziesiątków tysięcy” oznacza, że na czterech kołach porusza się każdy z czterech ofanim, a każde koło ma trzy podpory, w sumie dwanaście podpór dla czterech kół. Duch „szafir” panuje nad wszystkimi, ponieważ od niego one wychodzą, i on daje życie wszystkim im, kołom i podporom, i to od niego się one żywią, dlatego on dołącza do nich jako trzynasty.
I to oznacza powiedziane, że „to stworzenie panuje nad trzynastoma setkami dziesiątków tysięcy ofanim” – to znaczy, dwanaście podpór w czterech kołach każdego ofana, wraz z duchem „szafir”, który się do nich dołącza, składają się na liczbę trzynaście. „Trzynaście setek dziesiątków tysięcy” oznacza następujące. Liczba trzynaście to świecenie Hochmy wychodzące z parcufa ISZSuT świata Acilut, czyli Biny, która otrzymuje napełnienie od Arich Anpina. I ponieważ one wychodzą z Biny, której sfirot liczy się w setkach, jest ich trzynaście setek. Jednak ponieważ są z Arich Anpina, którego sfirot liczy się w dziesiątkach tysięcy, jest ich trzynaście setek dziesiątków tysięcy.
Wyjaśnienie powiedzianego. W stanie stałym to stworzenie ma tylko cztery ofanim HuB TuM (Hochma i Bina, Tiferet i Malchut). Jednak gdy otrzymuje z góry świecenie Hochmy, której korzeniem są trzynaście właściwości miłosierdzia Arich Anpina, wtedy każdy z czterech ofanim rozprzestrzenia się w pełny parcuf tak, że cztery właściwości Hochma-Bina-Tiferet-Malchut od chaze i wyżej nazywane są czterema kołami, a trzy właściwości Hochma-Bina-Tiferet od chaze i niżej nazywane są trzema podporami. I od chaze i niżej brakuje ostatniej właściwości[10], dlatego nie ma tu czterech podpór, a tylko trzy.
Jednak te trzy podpory wznoszą się i włączają w każdy z ofanim od chaze i wyżej, aby otrzymać od nich ostatnią właściwość, Malchut. Dlatego uważa się, że w każdym ofanie są trzy podpory. I razem daje to dwanaście podpór dla każdego ofana. A wraz z duchem „szafir”, który w nich świeci, jest ich trzynaście. I precyzuje się, że liczba trzynaście odnosi się tylko do samych podpór, ponieważ świecenie Hochmy może się objawić tylko od chaze i niżej, gdzie znajdują się podpory. Dlatego liczba trzynaście, wskazująca na świecenie Hochmy, znajduje się tylko nad tymi podporami.
68) Te cztery Ofanim mają po cztery oblicza każde, i wszystkie te oblicza patrzą na cztery strony tej istoty żywej, która nad nimi stoi (ilein de-Ofanin, d’anf’in le-kol chad we-chad, we-kol inun anf’in, istakkajin le-arba sitrin de-hahu chajwata de-kajma alajhu). Gdy te cztery znajdują się pod tą istotą żywą, wchodzą jedno w drugie i przeplatają się nawzajem (kad nat’lin ilein arba tachot hahu chajwata, a’alu da be-da, u-meszalban da be-da). Jak jest napisane: „Dopasowane pętle, jedna do drugiej” (ke-dechtiv: makbilot ha-lula’ot isza el achota), aby jedno włączało się w drugie i żeby jedno wznosiło drugie (le-itkelala chada be-chada, u-le-a’ala da be-da). Kiedy te koła się poruszają, słychać przyjemny dźwięk we wszystkich siłach, które są na dole, według ich gatunków (kad nat’lin inun galgalin, isztama kal ne’imuta, be-kol inun chelin di-letata le-zinajhu).
Sulam
68) Każdy z tych czterech ofanim ma cztery oblicza. I wszystkie te cztery oblicza spostrzegają w czterech stronach tego stworzenia znajdującego się nad nimi. „Spostrzeganie” oznacza otrzymywanie napełnienia. Cztery oblicza to oblicze lwa, oblicze byka, oblicze orła i oblicze człowieka, które przedstawiają cztery właściwości Hochma-Bina-Tiferet-Malchut. I również cztery strony tego stworzenia są czterema właściwościami Hochma-Bina-Tiferet-Malchut w nim. Dlatego wszystkie oblicza w ofanim spostrzegają i otrzymują napełnienie od właściwości odpowiadającej im w czterech stronach tego stworzenia.
Gdy te cztery ofanim poruszają się pod tym stworzeniem, przenikają się nawzajem i trzymają się jeden drugiego, czyli włączają się w siebie i otrzymują wsparcie od siebie nawzajem, jak powiedziano: „Dopasowane pętle, jedna do drugiej”[11] – aby łączyły się ze sobą i wchodziły jedno w drugie.
Gdy te ofanim się przemieszczają, słychać przyjemny głos we wszystkich dolnych zastępach według ich rodzajów, to znaczy, ich przyjemne napełnienie dociera do wszystkich zastępów na dole.
69) Pod tym pałacem rozchodzą się siły na zewnątrz, na wiele stron firmamentów na dole, aż docierają do planety Saturn (tachot heichala da, mitparszin chelin le-bar, le-kamma sitrin de-rekijin de-letata, ad di-mato le-kochwa de-Szabtaj). Wszystkie one patrzą na ten pałac i stamtąd czerpią pożywienie wszyscy, którzy są w tym pałacu (kolhu istakkajin le-heichala da, mi-tamman itznu kol ilein di-be-heichala da). Wszyscy zwracają się ku temu duchowi, jak jest napisane: „Dokądkolwiek pójdzie duch, tam pójdą i one, nie obrócą się w swoim ruchu” (kolhu istaku le-hahu ruacha, di-ketiv: el aszer jiheje szamma ha-ruach la-lechet jelechu lo jissabu be-lechtan). I to jest pałac, który nazywa się „biel szafiru” (we-da hu heichala de-ikrei livnat ha-sapir).
Sulam
69) Pod tym pałacem wyróżniają się siły, które wychodzą poza jego granice, aby przekazać je licznym stronom w niższych firmamentach, od których zmieniają się działania zarządzania dolnymi, aż docierają do planety Saturn, znajdującej się na drugim firmamencie świata Asija. Ponieważ tam znajduje się siedem planet, zwanych Saturn, Jowisz, Mars, Wenus, Merkury i Luna. Od nich pochodzą wszystkie zmiany i przekształcenia w świecie. Pierwsza planeta – Saturn, otrzymuje swoje napełnienie od najniższego z siedmiu pałaców świata Brija. A pozostałe planety – od pozostałych pałaców.
Na pierwszy rzut oka porządek wydaje się odwrotny, ponieważ Saturn, który jest najwyższy z siedmiu planet, powinien otrzymywać napełnienie od najwyższego z siedmiu pałaców, a nie od najniższego z nich. A Luna, która jest najniższą z siedmiu planet, powinna otrzymywać od tego najniższego pałacu, a nie od siódmego pałacu. Ale chodzi o to, że istnieje odwrotna zależność między światłami a kelim. Ponieważ w kelim najpierw rosną najwyższe, a w światłach jest odwrotnie – najpierw wchodzą najniższe.
Dlatego, gdy świeci tylko najniższy pałac, zwany Jesod, światło obłacza się w najwyższe kli tych planet – Saturn. A następnie, gdy zaczyna świecić również drugi pałac, Hod, światło dociera także do Jowisza. Następnie, gdy świeci pałac Necach, światło osiąga planetę Mars, i tak dalej, aż zacznie świecić siódmy pałac, i wtedy światło dociera do najniższej planety – Luny.
Wszystkie niższe światy spostrzegają ten pałac, aby otrzymać swoje napełnienie. Ponieważ niższa właściwość przekazuje wszystko, co istnieje poniżej niej, i stamtąd odżywiają się wszyscy znajdujący się w tym pałacu. I wszyscy go spostrzegają, aby otrzymać napełnienie i siłę od ducha „szafir”. I to jest pałac nazywany jest „biel szafiru”, ponieważ znajdują się w nim dwa duchy. Jeden z nich nazywa się „szafir”, a drugi „biel”.
70) Ten duch, który zawiera w sobie innego, drugiego ducha, wznosi się i opada (ruacha da de-kaleil ruacha achora tinjana, salka we-nachata), jego światło nigdy nie gaśnie, jak promień słońca w wodzie (nehorei de-la szachich le-almin, ke-nura de-szimsza go maja), nie ma nikogo, kto by nad nim panował (leit man de-ka’im alejh), poza wolą zasłużonego człowieka, w tej modlitwie, która wchodzi do tego pałacu i wznosi się, aby związać więzy w doskonałości, w służbie tego ducha, jak należy (bar re’utej de-bar nasz zakka’a, be-hahu tzelota de-a’alat be-hahu heichala, we-salka le-kaszra kiszrin bi-szlimu, be-szeruta de-ruacha da ki-deka chaze). Wtedy światło okrywa się w nim, raduje się w nim i wznosi się z nim, aby zostać związanym w więzach drugiego pałacu, aby włączyć się w ducha, który zawiera w sobie innego wyższego ducha, który nad nim panuje (ke-dein nehura it’ataf bej, we-chadej bah, we-salka imma le-itkaszra be-kiszu’ra de-heichala tinjana, le-itkelala ruacha de-kaleil be-ruacha achora ila’a da-alajeh).
Sulam
70/1) Duch „szafir” zawiera w sobie ducha „biel”, a jego światło wznosi się i opada, nigdy nie ustając, jak światło słońca w wodzie. Wyjaśnienie. Duch „szafir” zawiera w sobie ducha „biel”, swoją Nukwę, i znajduje się w nieustannym ziwugu (połączeniu), a opadające światło proste i wznoszące się światło odbite świecą w nim jako jedno światło. „Jego światło wznosi się i opada” – oznacza światło proste i światło odbite. „Nigdy nie ustając, jak światło słońca w wodzie” – światło proste i odbite są ze sobą połączone, jak światło słońca, które oświetla i ogrzewa wodę, a ciepło słoneczne miesza się i łączy ze wszystkimi częściami wody.
Nikt nie jest w stanie pojąć tego ducha, z wyjątkiem człowieka sprawiedliwego, który siłą swojej woli wzniesie modlitwę, wchodzącą do tego pałacu. I ta modlitwa wznosi się, aby ustanowić więzi, stworzyć jedność, aby ten duch mógł zapanować w należytej doskonałości. Wtedy duch ten okrywa się światłem, cieszy się tą modlitwą i wznosi się razem z nią do drugiego pałacu, aby ustanowić więzi z nim, tak by ruach, który jest tutaj, czyli zawarty w nim duch „biel”, połączył się tam, w drugim pałacu, z tym duchem, który znajduje się nad nim.
71) I ten duch, który wszystko zawiera, zawiera w sobie tę istotę żywą oraz wszystkie Ofanim i koła, i zostały one w nim zjednoczone, tak jak ogień jednoczy się z wodą, a woda z ogniem, południe z północą, północ z południem, wschód z zachodem, a zachód ze wschodem (we-ruacha da de-kaleil, kaleil bej hahi chajwata, we-kol inun Ofanin we-galgalin, we-it’achadan bej, ke-gawna de-it’achada esza be-maja, u-maja be-esza, darom be-cafon, cafon be-darom, mizrach be-ma’araw, u-ma’araw be-mizrach). Tak też wszystko zjednoczyło się jedno z drugim i zostało powiązane jedno z drugim (hachi it’achadan kolhu da be-da, we-itkaszran da be-da). Ten duch wznosi się, aby zostać związanym, a ta istota żywa patrzy w górę ku drugiemu pałacowi i spoglądają jedno na drugie (hahu ruacha salka le-itkaszra, we-hahi chajwata istakkaja le-eila, le-gabei heichala tinjana, we-istakkajin da be-da).
Sulam
70/2) Gdy duch znajdujący się tutaj, w którym zawarty jest drugi duch, wznosi się do drugiego pałacu, w jego wzniesienie włączają się także stworzenia, aniołowie-ofanim i koła, które tutaj są. Są one włączone w niego tak, jak ogień w wodę i woda w ogień. I tak jak cztery strony włączają się jedna w drugą – południowa w północną, a północna w południową itd. – tak samo włączają się w siebie nawzajem i łączą się ze sobą stworzenia, ofanim, koła oraz dwa duchy – z duchem drugiego pałacu.
71) Duch, który znajduje się tutaj, wznosi się, aby połączyć się z duchem drugiego pałacu, a stworzenie zawarte w tym duchu spogląda w górę, spostrzegając drugi pałac, aby otrzymać jego napełnienie. I patrzą na siebie nawzajem, to znaczy, również drugi pałac i wszyscy, którzy się w nim znajdują, spoglądają na wszystkie właściwości niższego pałacu, które wzniosły się do niego, aby otrzymać od nich doskonałość.
72) W środku tego pałacu osadzona jest jeden filar, która wznosi się aż do środka innego pałacu (be-emcajita de-heichala da, na’ic chad amuda, de-salka ad emcajita de-heichala achara). I jest on wydrążony i osadzony z dołu do góry, aby duch łączył się z duchem, i tak aż do najwyższego ponad wszystkimi, aby wszystkie duchy były jednym duchem (we-ihu nakib we-na’ic mi-tata le-eila, le-itdabeka ruacha be-ruacha, we-chen ad le-eila mi-kolhu, le-mehewe kolhu ruacha chada). Jak jest napisane: „I jeden duch dla wszystkich” (ke-dechtiv: we-ruach echad la-kol).
Sulam
72) W centrum tego pałacu został ustanowiony i wznosi się jeden filar, którego stopień sięga do centrum innego pałacu znajdującego się nad nim. Ten filar przechodzi przez sklepienia wszystkich siedmiu pałaców, wznosząc się w nich od dołu do góry, i za jego pomocą duchy łączą się ze sobą, a także wznoszą się ponad wszystkie te pałace, aby wszystkie duchy połączyły się i stały się jednym duchem, jak powiedziano: „I jeden duch u wszystkich”[12].
[1] Tora, Szemot (Księga Wyjścia), 24:10. „Ujrzeli Boga Izraela, a pod Jego stopami jakby jakieś dzieło z szafirowych kamieni, świecących jak samo niebo.”
[2] Prorocy, Jechezkel (Księga Ezechiela), 1:7. „Ich nogi były proste, a stopy ich jak kopyta cielca, lśniące jak błyszczący mosiądz.”
[3] Tora, Bereszit (Księga Rodzaju), 41:21. „A gdy je pochłonęły, nie było widać, że weszły do ich wnętrza; ich wygląd był tak samo nędzny, jak na początku. I obudziłem się.”
[4] Zob. „Hakdama Zohar”, artykuł „Manula i Miftecha”, p. 41, od słów: „I już wiemy…”
[5] Zob. wyżej, wstęp Sulam, artykuł „Wprowadzenie do siedmiu pałaców”, p. 6, od słów: „I dlatego uważa się…”
[6] Pisma, Tehilim (Księga Psalmów), 148:4. „Chwalcie Go, niebiosa niebios, i wody nad niebiosami!”
[7] Prorocy, Jechezkel (Księga Ezechiela), 1:21. „Gdy istoty żywe poruszały się, poruszały się i koła; gdy one stały, stały i one; a gdy się podnosiły od ziemi, podnosiły się i koła razem z nimi, bo duch istot żywych był w kołach.”
[8] Prorocy, Jechezkel (Księga Ezechiela), 1:13. „Wygląd tych istot był jak wygląd węgli ognistych, płonących jak pochodnie; ogień krążył między istotami, był jasny, a z ognia wychodziły błyskawice.”
[9] Zob. wyżej, wstęp Sulam, artykuł „Wprowadzenie do siedmiu pałaców”, p. 10.
[10] Zob. Zohar, Bereszit, część 1, p. 82, od słów: „Michael zapisuje miejsce ziwuga…”
[11] Tora, Szemot (Księga Wyjścia), 26:5. „Pięćdziesiąt pętli zrób na jednym płacie i pięćdziesiąt pętli zrób na brzegu płata, który jest w drugim połączeniu; odpowiadające sobie pętle, jedna do drugiej.”
[12] Pisma, Kohelet (Księga Koheleta), 3:19. „Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt, bo wszystko jest marnością.”