Bezpośrednio ze Stwórcy wychodzi rodzaj oddziaływania, który określamy słowami rozprzestrzeniające się światło. Jest ono stałe i niezmienne – Stwórca obdarza stworzenia ciągle w ten sam sposób. Światło odbierane jest przez stworzenia, istotą których jest życzenie, czyli brak światła. Dzięki temu, że istnieje życzenie ze strony stworzeń ten ruch odczuwany jest jako rozprzestrzenienie. Tylko za pomocą tego braku jest możliwość rejestracji światła.

W Stwórcy nie istnieje pojęcie braku, a życzenia istnieją w Nim w stanie zlania się ze światłem. W wyniku objawienia Jego woli światło rozprzestrzeniło się, a następnie wycofało. Ten proces nazywa się itpasztut alef. W ten sposób powstało życzenie (puste miejsce), które od tej pory pragnie światła, które go stworzyło. Ten ruch zachodzi z inicjatywy Stwórcy, gdyż przed tym stworzenie jeszcze nie ma życzenia, którym mogłoby przyciągnąć światło.

Następnie stworzenie czując wewnętrzny brak tego, co z niego zniknęło, przyciąga to samo światło pragnąc znów wypełnić nim swoje życzenie. Mimo iż Stwórca nie przestaje świecić (obdarzać), to przyciągnięcie tego światła ponownie jest już z inicjatywy stworzenia i określa się jako drugie rozprzestrzenienie – itpasztut bet.

Jeżeli przyjrzymy się bliżej temu procesowi, zobaczymy, że na jego podstawie wynikają wszystkie życzenia, które istnieją w świecie. Na początku widzimy lub doświadczamy czegoś po raz pierwszy (itpaszut alef). To wywołuje na nas określony poziom wrażenia (rozprzestrzeniające się światło). Następnie po jakimś czasie wrażenie zanika, a pozostaje pamięć o nim (reszimot) oraz jeżeli wrażenie było przyjemne – pragnienie jego powtórzenia (życzenie). Przy kolejnej okazji staramy się znów powtórzyć to doświadczenie, aby ponownie odczuć przyjemność z tym związaną (itpasztut bet). Za drugim razem ta przyjemność już jest inna, z powodu skrócenia (cimcum), które zaszło w życzeniu.