84) Pałac trzeci: ten pałac to pałac owego ducha (heichala telitaa, heichala da, ihu heichala, de-hahu ruach), który nazywa się Noga (de-ikrei Noga). Duch ten jest czysty, wybrany spośród wszystkich (ruach da, ihu dachja, barer mi-kolhu). Nie posiada barwy, która mogłaby być w nim dostrzeżona (leit le-gawwan, de-itchaze bei), ani białej, ani zielonej, ani czarnej, ani czerwonej (la chijwar, we-la jarok, we-la ucham, we-la sumak). I dlatego nazywa się „czystość”, ponieważ jest czysty (u-be-gin kach ikrei tuohar, dachja), wybrany spośród wszystkich tych niższych (berira mi-kol ilein tata’in). I mimo że jest najczystszy ze wszystkich (we-af al gaw de-ihu dachja mi-kola), nie jest widoczny, dopóki te niższe nie zaczną obracać się w nim (la itchaze, ad de-ilein tata’ei mitgalggelan), nie złączą się z nim i nie wejdą w jego wnętrze (wa-achidan bei, we-a’alin be-gawej). Gdy już wejdą w jego wnętrze (kejwan de-a’alin be-gawej), wtedy ukaże się jego światło (kedein achaze nehorej), lecz bez żadnego koloru spośród wszystkich (we-la gawwan chad mi-kolhu).

Sulam

84) Trzeci pałac należy do ducha zwanego „świecenie (noga)”. Ten duch jest czysty i najjaśniejszy w porównaniu do duchów znajdujących się poniżej niego. Nie jest w nim widoczny żaden kolor – ani biały, ani zielony, ani czarny, ani czerwony. Dlatego nazywany jest czystym, ponieważ jest czystszy i jaśniejszy niż wszystkie znajdujące się poniżej niego. I chociaż jest najczystszy ze wszystkich, jego świecenie nie objawia się, dopóki niższe, należące do drugiego pałacu, nie zaczną obracać się w świetle tego ruchu obrotowego[1] i nie włączą się w ducha obecnego tutaj oraz nie wejdą w niego. Po tym, jak niższe wchodzą w niego, objawia on swoje światło, a w nim nie ma żadnego śladu wszystkich niższych, które do niego weszły.

85) Gdy ten duch się dopełnił wszystkimi niższymi, wyprowadził z siebie światło, które zawiera trzy światła (kad isztelam hai ruach, mi-kolhu tata’ei, apeik minej nehora, de-kaleil bi-tlat nehorin). Dwa światła wznoszą się i opadają, i iskrzą (inun trejn nehorin, salkin we-nachatin we-nocecin). W owym iskrzeniu ukazały się dwadzieścia dwa światła, różniące się jedno od drugiego (be-hahu nicoca, itchazun esrin u-trejn nehorin, meszanjan da min da). A wszystkie one stają się jednym światłem, i wchodzą w to jedno światło, a to jedno światło obejmuje je wszystkie (we-kolhu chad nehora, we-a’alin be-go hahu chad nehora, we-hahu nehora kaleil lon).

Sulam

85) Gdy ten duch napełnia się wszystkimi niższymi, które się do niego wzniosły, wydobywa z siebie jedno światło, zawierające w sobie światła wszystkich trzech pałaców: Necach, Hod i Jesod. Dwa niższe światła, należące do dwóch pałaców – Hod i Jesod, wznoszą się i opadają, iskrząc. Natomiast wyższe światło, należące do pałacu Necach, wznosi się, ale nie opada w dół.

W tym iskrzeniu objawia się dwadzieścia dwa światła, różniące się między sobą, a wszystkie one stają się jednym światłem. I te dwadzieścia dwa światła, po tym jak stają się jednym, wznoszą się i wchodzą w jedno wyższe światło pałacu Necach, a to światło zawiera je w sobie.

86) I nie świeci, poza czasem, gdy te światła z dołu wznoszą się, a owe pragnienie modlitwy przyjmuje je wszystkie (we-la nahir, bar be-zimna de-ilein nehorin de-letata salkin, we-hahu re’uta de-celota neteil le-kolhu). Wtedy to światło wychodzi z wnętrza owego ducha, to światło jaśnieje i wydobywa te dwa światła, które iskrzą (kedein hahu nehora nafik mi-go hahu ruach, itneheir hahu nehora, we-apeik ilein trejn nehorin, nocecin). I ukazują się zgodnie z liczbą dwudziestu dwóch liter Tory (we-itchazun ke-chuszban esrin u-trejn atwan de-orajta). Następnie powracają i łączą się w tym świetle (le-watar mitahadrin u-kelilan be-hahu nehora).

Sulam

86) Duch, który znajduje się tutaj, świeci tylko wtedy, gdy światła niższych, należące do dwóch niższych pałaców, wznoszą się do niego, a pragnienie sprawiedliwych, zawarte w modlitwie, unosi je wszystkie. Wtedy to światło wychodzi i rodzi się z ducha znajdującego się tutaj, czyli światło obejmujące trzy światła, i to światło świeci, wydając dwa iskrzące światła, czyli te dwa światła, które wznoszą się i opadają. I te światła objawiają się zgodnie z liczbą dwudziestu dwóch liter Tory. Następnie ponownie łączą się w jedno w świetle, które je wydało.

87) Wszystkie te niższe światła są zawarte w tych światłach, a wszystkie one w tym świetle (kol inun nehorin tata’ei, kolhon kelilan be-hanei nehorin, we-kolhu bi-nehora da). To światło jest zawarte we wnętrzu owego ducha (hai nehora ihu kaleil be-go hahu ruach), a ów duch znajduje się w tym trzecim pałacu (we-hahu ruach, kaejma be-heichala telitaa da). I nie zamierza się osiedlić [nigdzie indziej], lecz we wnętrzu czwartego pałacu, mając skłonność do wznoszenia się do jego wnętrza (we-la kaejm le-ityaszwa, ella be-go heichala rewia’a, de-teiuwatej le-salka le-gawej).

Sulam

87) Wszystkie niższe światła razem są zawarte w tych dwudziestu dwóch światłach i wszystkie one razem znajdują się w świetle, które wydało te dwadzieścia dwa światła. I to światło jest zawarte w duchu, który je wydał. A ten duch znajduje się w trzecim pałacu i nie zamierza się osiedlić nigdzie indziej poza czwartym pałacem, Tiferet, i całe jego dążenie skierowane jest ku wzniesieniu się tam.

88) Te światła, które wychodzą z wnętrza owego ducha, gdy iskrzą, łączą się wszystkie światła, które iskrzą (ilein nehorin de-nafku mi-go hahu ruach, kad menaccin, mitchabran kolhu nehorin de-noccan). W chwili, gdy wychodzą z wnętrza owego jednego światła i napierają, aby iskrzyć, wychodzi z nich jedna wielka święta istota, której forma jest podobna do wyglądu wszystkich innych istot (be-sza’ata de-nafkei mi-go hahu nehora chada, we-dachakin le-itnacca, nafkei minajhu chad chijwata kadisza rabrewa, de-dijoknaha ke-chejzu de-kol inun sza’ar chijwata). Oblicze lwa i oblicze orła są w niej połączone razem, i została w niej ukształtowana jedna forma spośród nich (de-dijokna de-arje we-de-dijokna de-neszer kelilan ka-chada, we-itawidu bah chad dijokna minajhu).

Sulam

88) Te światła, które wychodzą z ducha znajdującego się tutaj, czyli światło zawarte w trzech oraz dwa niższe światła, które wznoszą się i opadają, a także dwadzieścia dwa światła, podczas swojego iskrzenia łączą się w jedno – wszystkie iskrzące światła. Innymi słowy, chociaż stanowią wiele różnych właściwości, to jednak w czasie iskrzenia jednoczą się w jedno świecenie.

W czasie, gdy dwa niższe światła, należące do pałaców Hod i Jesod, wychodzą z jednego światła pałacu Necach[2], wywierając nacisk na ekran podczas uderzeniowego połączenia (ziwuga de-akaa), aby wywołać iskrzenie, czyli podnieść światło odbite i obłóczyć proste światło opadające z góry w dół, rodzi się i wychodzi z nich jedno święte, ogromne stworzenie. Obraz tego stworzenia jest jak obraz wszystkich pozostałych stworzeń pierwszego i drugiego pałacu, skąd pochodziły dwa światła, które je zrodziły, czyli oblicze lwa pierwszego pałacu i oblicze orła drugiego pałacu, i są one połączone razem, tworząc w nim jeden obraz.

Innymi słowy, te dwa obrazy – lwa i orła – łączą się w tym stworzeniu w jeden obraz. I w tym stworzeniu nie jest widoczny żaden z obrazów pałacu Necach, ponieważ w duchu znajdującym się tutaj nie objawia się żaden kolor[3], a więc nie wychodzi z niego żaden obraz. I jeszcze dlatego, że światło Necach nie opada w dół razem z tymi dwoma światłami, aby świecić na dole.

89) Pod tą istotą znajdują się cztery wyższe ofanim, których wygląd jest jak chryzolit, wyszywane w pełni wszystkich barw (techot hai chijwata, it d’ ofanin ila’in, ke-chejzu de-Tarszisz, merakman bi-kelilu de-kol gewanin). A sześćset tysięcy dziesiątków tysięcy jest wewnątrz nich, a te cztery ofanim mają po osiem skrzydeł każde (we-szit mea elef ribo, kolhu be-gawajhu, we-ilein d’ ofanin bi-temanja gadfin kolhu). I wszystkie wychodzą z blasku owej istoty, która nad nimi panuje (we-kolhu nafkin mi-go nehira de-hahu chijwata, de-szalta alajhu). W chwili, gdy to światło iskrzy, wydobywa te siły (be-sza’ata de-noccic hahu nehora, mapka chajilin chajilin ilein).

Sulam

89) Pod tym stworzeniem znajdują się cztery wyższe ofanim, przypominające chryzolit, które razem składają się ze wszystkich czterech odcieni: białego, czerwonego, zielonego i czarnego. Wyjaśnienie. Te cztery ofanim stanowią właściwość od chaze i niżej tego stworzenia, ponieważ w każdym miejscu, gdzie mówi się „pod”, oznacza to miejsce od chaze tego poziomu i niżej. Są ich cztery, ponieważ stanowią rozprzestrzenienie czterech sfirot Hochma-Bina-Tiferet-Malchut tego stworzenia, jednak każdy ofan zawiera w sobie wszystkie cztery. Dlatego każdy z nich składa się ze wszystkich tych czterech kolorów – Hochma-Bina-Tiferet-Malchut.

Wszystkie sześćset tysięcy dziesiątków tysięcy (6 000 000 000) świateł znajduje się w nich, w przeciwieństwie do czterech aniołów-ofanim pałacu Jesod, które posiadają trzynaście setek dziesiątków tysięcy (13 000 000) świateł, co wskazuje na świecenie Hochmy otrzymywane od trzynastu właściwości Arich Anpina, znajdujących się w tych ofanim od chaze i niżej.

Jednak tutaj ofanim, choć znajdują się od chaze i niżej, nie świecą trzynastoma setkami dziesiątków tysięcy świateł, czyli świeceniem Hochmy, lecz jedynie sześciuset tysiącami dziesiątków tysięcy, co wskazuje na świecenie wyższych Aba we-Ima w właściwości ukrytych chasadim, które świeci w sześciu sfirot Hochma-Bina-Daat-Hesed-Gwura-Tiferet od chaze i wyżej, czyli w stworzeniu znajdującym się nad nimi. Ich liczba wynosi sześćset, ponieważ są właściwością Biny, której sfirot liczy się w setkach, gdyż wszystkie te pałace są właściwością Biny. Ich liczba wynosi sześćset tysięcy, ponieważ otrzymują je od Aba we-Ima, których sfirot liczy się w tysiącach. Ich liczba wynosi sześćset tysięcy dziesiątków tysięcy, ponieważ w nich obecne jest świecenie ukrytej Hochmy Arich Anpina[4], którego sfirot liczy się w dziesiątkach tysięcy.

Nie świecą one liczbą trzynaście, ponieważ cały pałac Necach należy do właściwości GaR, a nawet ofanim są uważane za właściwość od chaze i wyżej. Jednak dzięki światłu ruchu obrotowego od niższych pałaców również ofanim w tym czasie rozprzestrzeniają się w liczbie trzynaście. Każdy z ofanim posiada dwanaście podpór oraz jednego, który je obejmuje. Dzieje się tak tylko dzięki świeceniu tego ruchu obrotowego, natomiast stale świecą one tylko w liczbie sześciuset tysięcy dziesiątków tysięcy.

Te cztery ofanim – wszystkie mają osiem skrzydeł. I wszystkie właściwości, które znajdują się w ofanim, wszystkie te zastępy, wychodzą ze światła stworzenia, które przebywa i panuje nad nimi w momencie, gdy światło tego stworzenia wywołuje iskrzenie i świecenie tego ruchu obrotowego świeci w nich.

90) A te cztery, które znajdują się pod nią, stoją na czterech stronach świata (we-ilein arba, de-techotah kajamin, be-arba sitrin de-alma), każde z nich ma po cztery oblicza (be-arba anpin, kol chad we-chad). Dwa oblicza zwrócone są ku owej istocie (trejn anpin, mistaklan le-gabei hahu chijwata), a dwa oblicza zakrywają swoimi skrzydłami przed tymi światłami, które iskrzą, ponieważ nie mogą na nie patrzeć (u-trejn anpin, mechafjin be-gadfajhu, me-inun nehorin de-noccan, de-la jachlin le-istakla).

Sulam

90) I te cztery ofanim, znajdujące się pod stworzeniem, stoją w czterech stronach świata: wschodniej, zachodniej, północnej i południowej. Każdy z nich zawiera cztery oblicza. Dwoma obliczami spostrzegają stworzenie znajdujące się nad nimi, a dwa oblicza są ukryte pod ich skrzydłami, ponieważ światła wywołują nad nimi takie iskrzenie, że nie mogą ich kontemplować.

Wyjaśnienie. Trzy pałace Necach-Hod-Jesod świecą właściwościami ibur-jenika-mohin de-achoraim. Pałac Jesod świeci właściwościami ibur-jenika, czyli WaK, którym brakuje mohin de-GaR, natomiast dwa pałace – Necach i Hod – świecą właściwością mohin de-GaR. Pałac Hod świeci właściwością WaK de-GaR, a Necach – właściwością GaR de-GaR[5]. Wiemy, że GaR de-GaR w ogóle nie świeci, a tylko WaK de-GaR. Jednak jednocześnie jest niemożliwe, aby WaK de-GaR wyszło bez GaR de-GaR[6]. W ten sposób miejsce wyjścia mohin znajduje się tylko w pałacu Necach. Dlatego GaR i WaK de-GaR wychodzą razem w doskonałości w tym pałacu Necach. Jednak tylko WaK de-GaR jest przyjmowane i objawia się w pałacu Hod, natomiast GaR de-GaR pozostaje ukryte.

„Wszystkie cztery ofanim, znajdujące się pod tym stworzeniem, dwoma swoimi obliczami spostrzegają stworzenie nad nimi” – ponieważ oblicze (panim) jest właściwością GaR, i w nich znajdują się Hochma-Bina-Tiferet-Malchut, nazywane czterema obliczami, gdzie Hochma i Bina to GaR de-GaR, a Tiferet i Malchut to WaK de-GaR. Dwa oblicza spostrzegają stworzenie nad nimi i otrzymują od niego – to znaczy Tiferet i Malchut w nich, które są właściwością WaK de-GaR, które są przyjmowane. „A dwa oblicza są ukryte pod ich skrzydłami” – czyli Hochma i Bina w nich, które są właściwością GaR de-GaR, które nie są przyjmowane. „Ponieważ światła wywołują nad nimi takie iskrzenie” – światła GaR de-GaR – „że nie mogą ich spostrzegać” – i nie mogą ich otrzymać, dlatego ukrywają swoimi skrzydłami dwa oblicza, Hochmę i Binę w nich, aby ich nie przyjmować.

Dlatego powiedziano: „Te cztery ofanim – wszystkie mają osiem skrzydeł”. Ponieważ serafini pałacu Hod mają „sześć skrzydeł: dwoma z nich każdy zakrywa twarz, dwoma zakrywa nogi, a za pomocą dwóch lata” Nie mają oni czterech skrzydeł do zakrycia twarzy, a jedynie dwa skrzydła, ponieważ jako właściwość Hod muszą zakryć wszystkie swoje cztery oblicza, ale nie mają dwóch otwartych oblicz, jak ofanim pałacu Necach. Jednak ofanim tutaj, znajdujące się w miejscu wyjścia mohin i potrzebujące przyjęcia WaK de-GaR w celu przekazania ich serafinom pałacu Hod, muszą koniecznie mieć dwa otwarte oblicza, czyli Tiferet i Malchut, i dlatego mają osiem skrzydeł – czyli dwa dodatkowe skrzydła, otwarte w czasie iskrzenia, aby przyjąć WaK de-GaR dla pałacu Hod. Jednak gdy iskrzenie nie zachodzi, również one pozostają ukryte.

91) Za każdym razem, gdy te istoty się podnoszą, w czterech okręgach i dwunastu podporach, jak te pierwsze (be-kol zimna de-notlei ilein, be-arba galgalin u-trejsar samchin, ke-kadma’ei), z ich potu powstaje wiele zastępów i hufców (it’awed me-hahu zeia dilhon, kama chajilin u-maszirjin). Wszystkie one wychwalają i śpiewają pieśni, które nigdy nie zostaną zapomniane (de-kolhu meszabchin u-mezamrei, de-la misztakchei le-almin), a ich liczba nie ma granicy (u-le-ilein leit lon sziura).

Sulam

91) Za każdym razem te ofanim poruszają się za pomocą czterech kół i dwunastu podpór, które posiada każde z ofanim, podobnie jak te pierwsze znajdujące się w pałacu Jesod. To znaczy, że gdy światło ruchu obrotowego świeci w nich, z ich potu powstają niezliczone zastępy i hufce, a wszystkie one wznoszą pochwały i pieśni, nigdy nie przerywając swojej pieśni. I nie ma liczby tym zastępom.

Wyjaśnienie powiedzianego. Pieśń i wychwalanie to przyciąganie mohin, a miara świecenia mohin odpowiada mierze wznoszonych pieśni i pochwał. Wiadomo, że mohin zstępują poprzez trzy linie. Prawa linia to właściwość wody i chasadim. Lewa linia to właściwość Hochmy bez chasadim, której niższe nie mogą przyjąć, dlatego jest dla nich spalającym ogniem. Te dwie linie pozostają w sprzeczności ze sobą, dopóki nie zostanie przyciągnięta trzecia linia, łącząca je obie, ponieważ obłacza jedną w drugą[7].

I to jest pot, który wydzielają te stworzenia w czasie, gdy dociera do nich światło ruchu obrotowego, i poruszają się za pomocą czterech kół i dwunastu podpór. Muszą wtedy być bardzo ostrożne, aby przyjmować mohin za pomocą środkowej linii, i jeśli choć trochę odchylą się w lewą stronę, natychmiast zstępuje na nie stamtąd spalający ogień jako skutek tego odchylenia. Ponieważ nie są w stanie przeprowadzić skrócenia w dostatecznej mierze, zdarza się, że czasami zbytnio odchylają się w lewą linię, przyciągając w ten sposób błysk spalającego ognia, i wtedy natychmiast zmuszają się siłą do skłonienia w stronę prawej linii, aby stamtąd dojść do środkowej linii. Dzięki temu odchyleniu przyciągają światło chasadim.

I tak zawsze odchylają się w swoim ruchu – czasami w prawą stronę, czasami w lewą – ponieważ trudno im skrócić siebie w środkowej linii w odpowiedni sposób. Odchylenia pochodzące z lewej strony to krople potu tych stworzeń, które się gromadzą i z nich powstaje rzeka Dinur. Natomiast z odchyleń w prawą stronę powstają wszystkie te zastępy i hufce aniołów, które wznoszą pochwały i pieśni, nigdy nie przerywając swojej pieśni, ponieważ dzięki temu, że pochodzą z odchylenia w prawą stronę, czyli w stronę Hesed, żadna siła nie może zatrzymać ich śpiewu. „I nie ma liczby tym zastępom” – ponieważ mohin chasadim określane są jako nieposiadające liczby.

92) Cztery wejścia ma ten pałac, na cztery strony świata (arba pit’chin it le-heichala da, le-arba sitrin de-alma), a przy każdym wejściu jest dziesięciu władców (eser memanan, be-kol pitcha u-pitcha). I w czasie, gdy wszyscy, którzy są we wnętrzu niższych pałaców, a te pałace wznoszą się przez czyste pragnienie modlitwy (u-be-zimna de-kolhu, di be-go heichalin de-tata’a, we-inun heichalin salkin, bi-re’u de-celota dachja), wszystkie wejścia się otwierają (kolhu potchin pitchin), aż połączą się wszystkie, jedno z drugim, i splatają się jedno z drugim (ad di-kelilan kolhu, ilein be-ilein, u-meszalebin ilein be-ilein). I wchodzą wszyscy, władcy między władców, hufce między hufce (we-a’alin kolhu, memanan go memanan, maszirjin go maszirjin), ofanim z istotami, i istoty z ofanim, w te ofanim (ofanim be-chajot, we-chajot be-ofanim, be-ilein ofanim), światła w światła, duch w duch (nehorin bi-nehorin, ruach be-ruach), aż wejdą w tego ducha (ad de-a’alu be-ruach da).

Sulam

92) Cztery wejścia znajdują się w tym pałacu, w czterech stronach świata, a przy każdym wejściu jest dziesięciu władców. I gdy wszyscy znajdujący się w niższych pałacach, Jesod i Hod, wraz z samymi pałacami, wznoszą się do tego pałacu dzięki sile pragnienia czystej modlitwy, ci władcy otwierają przed nimi wejścia tego pałacu, aż połączą się ze sobą i włączą się nawzajem w siebie, przenikając siebie nawzajem – jedni władcy w drugich, jedne zastępy w drugich, ofanim w stworzenia, stworzenia w ofanim. I w tych ofanim jedne światła włączają się w inne, to znaczy oblicza, które są widoczne, w te oblicza, które nie są widoczne, i duch w ducha, aż wszyscy wejdą w ducha tego pałacu.

93) W tym pałacu znajduje się jedno miejsce, którego wygląd jest jak lśniące złoto (be-heichala da, it duchta chada, ke-chejzu de-dahawa de-noccic). Tam ukryte są liczne zastępy i hufce (we-taman genizin kama chajilin u-maszirjin), które nie wznoszą się ani nie ozdabiają się wyżej, chyba że w czasie, gdy wszystkie te połączenia się wiążą i gdy pałac podnosi się, aby się ozdobić (de-la salkin we-la mit’atrin le-eila, ella, be-sza’ata de-kol ilein kaszrin kesziran, we-heichal natil le-it’atra). Wtedy wszystkie one wychodzą, wypełnione są sądem, i nazywane są panami tarcz, wysłannikami na świecie (kolhon nafkin, maljin be-dina, we-ikrun marej trejsin, szelichin be-alma). Pochodzą one od panów sądów, którzy są w czwartym pałacu (mi-go marej dinin, di be-heichala rewia’a). W tym miejscu jest zawieszonych, na czterech stronach, sześćset tysięcy dziesiątków tysięcy złotych tarcz na każdą stronę (be-hai duchta taljin, be-arba sitrin, szit mea elef ribwan meginin de-dahawa, le-kol star u-star). I tak samo poniżej nich otaczają zastępy, a jest ich sześćdziesiąt (we-chen le-tata minajhu, szurin mak’fan, we-inun szittin).

Sulam

93) W tym pałacu znajduje się jedno miejsce, które swoim wyglądem przypomina błyszczące złoto, i tam jest miejsce zgromadzenia osłodzonych gwurot, zwanych złotem. A świecenie jego odbitego światła nazywane jest blaskiem. I tam ukrywają się liczne zastępy i hufce aniołów, którzy nie wznoszą się i nie ozdabiają się koronami w górze – to znaczy ci, którzy nie wznoszą się do wyższych pałaców, aby otrzymać GaR, które nazywane są „koronami”. I oni zawsze pozostają na swoim miejscu w tym pałacu.

Jednak w chwili, gdy wszystkie stopnie ustanawiają więzi, czyli włączają się jedno w drugie i łączą się, a pałac Necach wykonuje ruch, aby zostać uwieńczonym GaR, wtedy wszyscy aniołowie ukrywający się w tym miejscu wychodzą ze swojego ukrycia, przepełnieni poczuciem osądu wobec oskarżycieli Israela. I wtedy Israel mogą otrzymać napełnienie GaR bez obawy przed włączeniem się sił zewnętrznych.

Nazywani są posiadaczami tarcz, ponieważ chronią Israel. I są posłańcami w świecie zwaśnionych stron czwartego pałacu. Ponieważ tam odbywają się narady i podejmowane są decyzje zgodnie z czynami niższych – na szali winy lub na szali zasług. I po tym, jak Israel zostają uniewinnieni przez sąd, który tam się znajduje, jest to przekazywane tym posłańcom, którzy mają ich bronić.

W tym miejscu w każdej z czterech stron zawieszonych jest sześćset tysięcy dziesiątków tysięcy złotych tarcz[8]. A także znajdują się pod nimi zastępy otoczone złotymi tarczami, w sumie sześćdziesiąt, w których świecą dwa rodzaje WaK.

  1. WaK de-ISZSuT, które wzniosły się razem z Aba we-Ima w rosz Arich Anpina, i zgodnie ze swoją właściwością stanowią liczbę sześćset tysięcy dziesiątków tysięcy. Sześćset – to WaK parcufa ISZSuT, którego sfirot liczy się w setkach. Tysiąc – od strony parcufa Aba we-Ima, którego sfirot liczy się w tysiącach. Dziesiątki tysięcy – od strony Arich Anpina, którego sfirot liczy się w dziesiątkach tysięcy.
  2. WaK Zeir Anpina, otrzymujące od ISZSuT, i jego właściwość to liczba sześćdziesiąt, ponieważ sfirot Zeir Anpina liczy się w dziesiątkach.

94) I wszystkie te tarcze uderzają, walczą, miecze i włócznie skierowane są na zewnątrz, przeciwko wszystkim posłańcom sądów na świecie (we-kol hanei meginin, kolhu magichin, kerawin, sejafin we-romchin le-bar, be-kol inun szelichej dinin de-alma), aż dochodzą stopień po stopniu do planety Mars (ad di-metoo dargin be-dargin, le-kochawa de-ma’adim). Wtedy pałac wznosi się i ozdabia się w owym duchu, we wszystkich tych zastępach (u-kedein heichala salka, we-it’atrat, be-hahu ruach, be-kol inun chajilin), a to miejsce pozostaje na swoim miejscu (we-isztar hahu duchta, be-atrej). I to miejsce nazywa się „komnata biegaczy” (we-hahu duchta, ikrei ta ha-racim), to są posłańcy, którzy biegną, aby wykonać sądy i kary we wszystkie strony świata (inun szelichin, merahatei le-aszloma dinin u-fura’nin, be-kol sitrej alma).

Sulam

94) Wszyscy ci obrońcy prowadzą wojnę poza tym pałacem mieczami i włóczniami przeciwko posłańcom sądu na świecie i niszczą ich, dopóki świecenie tych stopni nie dotrze do stopni znajdujących się niżej i nie osiągnie planety Mars, od której przychodzą działania do tego świata.

I wtedy ten pałac wznosi się do czwartego pałacu i obłacza się w ducha oraz we wszystkie zastępy, które się tam znajdują. Natomiast miejsce, w którym znajdują się posiadacze tarcz i złote tarcze, pozostaje na swoim miejscu i nie wznosi się w górę wraz z tym pałacem. To miejsce nazywane jest „komnatą biegaczy”[9], ponieważ posłańcy znajdujący się w nim spieszą się, aby wykonać sądy i wymierzyć kary wrogom Israela we wszystkich stronach świata.

Wyjaśnienie. Ci posłańcy ukrywają się w tym miejscu, ponieważ czas ich działania w obronie Israela następuje jedynie w momencie wzniesienia się tego pałacu do pałacu znajdującego się powyżej niego, ponieważ potem ponownie się ukrywają. Dlatego spieszą się, aby wykonać swoją misję, aby zdążyć pokonać wszystkich oskarżycieli przed wzniesieniem się tego pałacu. I dlatego to miejsce nazywane jest „komnatą biegaczy”.

95) Gdy wznosi się modlitwa, przyjmuje wszystkie te światła i hufce, i wiąże więzy, i wszystkie one łączą się razem (kad salka celota, natil kol hanei nehorin u-maszirjin, u-keszar keszarin, we-itkelilu kolhu ka-chada). Aż duch zwiąże się z duchem i staną się jednym (ad de-itkeszar ruach be-ruach, we-inun chad). I wchodzą w ten filar, aby połączyć się z duchem czwartego pałacu (we-a’alu go hahu ammuda, le-itkelala be-ruach de-heichala rewia’a). Szczęśliwy jest ten, kto zna tajemnicę swego Pana i podnosi Jego sztandar tam, gdzie jest to potrzebne (zakka’a chulakej, man de-jada raza de-marej, we-arem diglej be-atar de-itztrich).

Sulam

95) Wraz ze wzniesieniem modlitwy przemieszczają się wszystkie te światła i hufce, ustanawiając więzi i łącząc się razem jako jedno, aż duch niższego pałacu połączy się z duchem tego pałacu, stając się jednością. I wszyscy oni wchodzą w filar znajdujący się w centrum pałacu i wznoszą się za jego pomocą, aby włączyć się w ducha czwartego pałacu, znajdującego się nad nimi. Szczęśliwy ten, kto zna tajemnice swojego Pana, wznosząc Jego sztandar na należne mu miejsce.

96) I zobacz, wszystko jest potrzebne jedno drugiemu, i to temu, aby dopełnić jedno z drugim i aby jedno świeciło w drugim (we-ta chazei, kola itztrich da le-da, we-da le-da, le-aszloma da im da, u-le-hitnehara da be-da). Aż wszystko wzniesie się na miejsce, gdzie jest potrzebne dopełnienie (ad de-salik kola, le-atar de-itztrich szelimu). Najpierw od dołu, a potem od góry (mi-tata be-kadmejta, u-mi-le-eila le-watar). Wtedy jest to doskonałe ze wszystkich stron i wszystko się dopełnia, jak należy (u-kedein ihu szelimu, be-kol sitrin, we-isztelim kola, kid-ka ja’ut).

Sulam

96) Wszystkie stopnie bez wyjątku potrzebują siebie nawzajem, aby uzupełnić się nawzajem i świecić jedno drugiemu, aż wszystkie one wznoszą się do miejsca wymagającego doskonałości. Najpierw wznoszą się od dołu, aby uzupełnić wyższe miejsce, a następnie opadają z góry w dół, aby uzupełnić niższych. I wtedy doskonałość zostaje ustanowiona ze wszystkich stron, a wszystkie one zostają uzupełnione, jak należy.

97) Ten, kto zna te tajemnice i dokonuje dopełnienia, ten przylgnie do swojego Pana i znosi wszystkie surowe wyroki (man de-jada razin ilein, we-awed szelimu, da ihu mitdabek be-marej, u-batel kol gzerin kaszin). I ten ozdabia swojego Pana i sprowadza błogosławieństwa na świat (we-ihu a’atar le-marej, u-maszech birchan al alma). A to jest człowiek zwany sprawiedliwym, filarem świata (we-da ihu bar nasz de-ikrei cadika, ammuda de-alma). Jego modlitwa nie pozostaje pusta (u-celotej la ahadar reikanja), a jego udział jest w przyszłym świecie i jest zaliczony do grona wiernych (we-chulakej be-alma da’ate, we-ihu be-chuszban bnej mehejmnut’a).

Sulam

97) Ten, kto zna te tajemnice, ustanawiając doskonałość w górze i na dole, przylega do swojego Pana i anuluje wszystkie surowe wyroki, a on ozdabia swojego Pana, to znaczy, przyciąga GaR do Zeir Anpina, sprowadzając błogosławieństwa do świata. I to jest człowiek nazywany „sprawiedliwy – filar świata”. Innymi słowy, świat stoi i istnieje dzięki niemu. A jego modlitwa nigdy nie pozostaje bez odpowiedzi – to znaczy, otrzymuje odpowiedź na wszystkie swoje modlitwy. Jego udział jest w przyszłym świecie, i on jest zaliczany do tych, którzy posiadają wiarę. Innymi słowy, wchodzi w grono tych, którzy posiadają wiarę i znajdują się w świecie.

98) Zobacz, wszystkie te pałace, wszystkie te istoty, wszystkie te zastępy, wszystkie te światła i wszystkie te duchy (ta chazei, kol hanei heichalin, we-kol hanei chijwata, we-kol hanei chajilin, we-kol hanei nehorin, we-kol hanei ruchin), wszystkie one są sobie potrzebne, aby się dopełnić najpierw od dołu, a potem od góry (kolhu itztrichu da le-da, be-gin le-isztalama mi-tata, u-le-isztalama le-watar mi-le’eila). I te pałace łączą się ze sobą (ilein heichalin, inun mitdabkin da be-da).

Sulam

98) Wszystkie pałace, stworzenia, zastępy, światła i duchy potrzebują siebie nawzajem, aby wyżsi zostali napełnieni doskonałością dzięki wzniesieniu MaN z dołu. A następnie również niżsi napełniają się doskonałością – dzięki zstąpieniu MaD z góry – i te pałace łączą się ze sobą.

99) I wszyscy oni, jak kolory oka, przylegają jeden do drugiego (we-kolhu ke-gawwanin de-eina, mitdabkin da im da). Wszystko, co jest w ich wnętrzu, jest jak ten obraz, który ukazuje się w ukryciu, gdy oko się obraca, i wtedy pojawia się ten lśniący blask (kol mah di be-gawajhu, inun ke-hahu chejzu de-mitchazja be-stimu, kad mitgalggela eina, we-itchazei hahu zahara noccic). A to, co nie jest widoczne w tym obrocie, to właśnie ten duch, który panuje nad wszystkim (we-hahu mah de-la itchazei be-hahu gilggula, ihu hahu ruach de-szalta al kola). I dlatego jedno stoi w drugim, stopnie na stopniach, aż wszystko się ozdobi, jak należy (u-be-gin kach kajma da be-da, dargin al dargin, ad de-it’atar kola kid-ka ja’ut).

Sulam

99) I wszyscy oni łączą się ze sobą, podobnie jak kolory w oku są ze sobą połączone. Wszystko, co się w nich znajduje, jest podobne do tego, co objawia się w ukrytej części oka w momencie, gdy oko się obraca, i wtedy objawia się świecenie, które wywołuje iskrzenie. A kolor, który nie jest widoczny podczas tego obrotu, to duch panujący nad wszystkim w tym pałacu[10]. Dlatego wszystkie one są ustanowione – stopień po stopniu – to znaczy, jedno zależy od drugiego, aż wszystko zostanie przyozdobione, jak należy.

100) I zobacz, gdyby nie wszystkie te barwy oka, które się ukazują, gdy oko jest zamknięte i obraca się w swoim okręgu (we-ta chazei, ilmale kol inun gewanin de-eina, de-itchazjin kad astim eina, we-itgalggela be-galggala), nie ukazałyby się te lśniące barwy (la itchazjun inun gewanin de-zaharan). A gdyby nie było tych barw, nie przylgnęłoby to, co jest ukryte i panuje nad nimi (we-ilmale inun gewanin, la itdabak hahu de-satim, de-szalta alajhu). Wynika z tego, że wszystko zależy jedno od drugiego i jedno łączy się z drugim (isztekach de-kola talja da be-da, we-itkaszar da be-da).

Sulam

100) Gdyby nie wszystkie te kolory w oku, które stają się widoczne, gdy oko się zamyka i wykonuje ruch obrotowy, nie byłyby widoczne wszystkie te kolory, które świecą. I gdyby nie wszystkie te światła, które świecą, nie byłoby możliwe dostrzeżenie tej ukrytej części w oku, która panuje nad wszystkim. W ten sposób wszystkie one zależą od siebie nawzajem i ustanawiają więź między sobą.

101) Gdy wszystko połączy się razem w trzecim pałacu, a pragnienie modlitwy wznosi się, aby ozdobić się w czwartym pałacu (kad itkelil kola ka-chada, be-heichala telitaa, u-re’uta de-celota salka, le-it’atra be-heichala rewia’a), wtedy wszystko staje się jedno, jedno pragnienie i jedno związanie (kedein kola chad, u-re’uta chada, we-kiszura chada). Tutaj następuje pokłon, aby pojednać się ze swoim Panem (hacha hisztachawa’a, le-itracza’a be-marej).

Sulam

101) Gdy wszyscy łączą się w jedno w trzecim pałacu, pragnienie modlitwy wznosi się, aby zostać przyozdobionym w czwartym pałacu, i wtedy wszyscy oni stają się jednością – jednym pragnieniem i jedną więzią. I to jest stan pokłonu w imię spełnienia woli swojego Pana.


[1] Zob. p. 73, od słów: „Ten duch nie objawia się…”
[2] Zob. p. 85.
[3] Zob. p. 84.
[4] Zob. wyżej, wstęp Sulam, artykuł „Wprowadzenie do siedmiu pałaców”, p. 6, od słów: „I dlatego uważa się…”
[5] Zob. wyżej, wstęp Sulam, artykuł „Wprowadzenie do siedmiu pałaców”, p. 12.
[6] Zob. Zohar, rozdział Bereszit, część 1, p. 76, od słów: „Ale nie chodzi o to…”
[7] Zob. wyżej, p. 65, od słów: „Duch ‘szafir’ błyszczy po obu stronach…”
[8] Prorocy, Melachim Alef (I Księga Królewska), 14:26-27. „Zabrał skarby świątyni Pańskiej oraz skarby pałacu królewskiego, wszystko zabrał, również wszystkie złote tarcze, które sporządził Salomon. Wobec tego król Roboam zamiast nich sporządził tarcze z brązu i powierzył je dowódcom straży pilnującej wejścia do pałacu królewskiego.”
[9] Prorocy, Melachim Alef (I Księga Królewska), 14:28. „Ilekroć król wchodził do świątyni Stwórcy, strażnicy nosili je (miedziane tarcze), a potem odnosili je do strażnicy.”
[10] Zob. wyżej, p. 85.