Zamiarem Stwórcy przy stworzeniu świata było nasłodzić stworzonych. Życzenie może być nasłodzone tylko wtedy, kiedy jest napełnione światłem. W momencie powstania życzenia okazało się, że nie jest ono w stanie przyjmować światła wprost, gdyż odczuwa z tego powodu wstyd (busza). Stworzenie pragnie otrzymywać światło, ale jednocześnie nie chce się czuć przy tym otrzymującym. Proces pogodzenia tych dwóch przeciwności w jednym obiekcie nazywa się naprawieniem życzenia.

Jest to podobne do tego jak do człowieka przychodzi jego przyjaciel i chce mu dać bardzo kosztowny prezent. Rzecz jasna pragnie on go bardzo przyjąć, ale jak go otrzyma, to będzie czuł się bardzo źle. Będą dręczyły go wyrzuty sumienia i będzie czuł potrzebę, żeby się zrewanżować. A jeżeli nie przyjmie prezentu, to będzie starał się unikać przyjaciela, dopóki nie wymyśli, jak zrekompensować mu tak wielki dar.

Podobnie jest w relacji człowieka i Stwórcy. Dusza sama ukrywa siebie przed Jego światłem, dopóki nie naprawi swoich życzeń tak, że będą one gotowe do przyjęcia światła bez wstydu. Ten proces określa się mianem naprawienia.

Jak wiemy, Stwórca czyni wszystko doskonale i w jego dziele nie może być wady. Nie można również określić, że Wszechmogący nie przewidział czegokolwiek w tym procesie lub pozostawił przypadkowi. Dlatego określamy, że proces naprawienia od początku został przewidziany w ten właśnie sposób.

Stan osiągnięcia pełnego naprawienia wszystkich życzeń nazywa się w kabale gmar tikun. A więcej na ten temat możecie poczytać w książce Dar Tory w artykule „Istota religii i jej cel„.