Zamiarem Stwórcy przy powstaniu świata było nasłodzić stworzenia, czyli obdarzyć je całym możliwym zadowoleniem, jakie tylko istnieje. Dlatego Stwórca stworzył stworzenia puste, bez światła, aby następnie wypełnić ten brak. Bez tego braku nie mogłoby istnieć nasłodzenie, czyli jego wypełnienie.

Każde stworzenie zostało stworzone w ten sam sposób. Światło rozprzestrzeniło się (itpaszut alef), a następnie ukryło (cimcum), zostawiając w stworzeniu swoją odbitkę (reszimot). Od tego momentu stworzenie pragnie wyłącznie takiego światła, jakie go stworzyło. W człowieku ten brak objawia się w postaci pragnienia powrotu do Stwórcy, zlania się z Nim w miłości.

Stąd również widzimy, że jakiekolwiek napełnienie życzenia, które istnieje w stworzeniu, jest odbierane przez nie jak nasłodzenie, odczucie miłości Stwórcy w mniejszej lub większej mierze. Światło, które wypełnia stworzenie powodując odczucie miłości, powiększenia życia, nazywa się or hochma.